Wiem, że tak bywało.
A dziwne nieco, bo stwarza furtkę do swoistych "perełek".
Żeby nie być gołosłownym, jesienią minionego sezonu "Asy" zaczęły wystawiać takiego Toninho z nr 6.
Wyobraźmy sobie, że nadal mają go formalnie w składzie, a zawodnik odbudowuje się sportowo (czego mu życzę).
Przy obecnym poziomie ligi, odjechawszy te 7 biegów, chłopak robiłby ze 20 punktów
