A jednak istnieje sprawiedliwość! Najładniejszy futbol wygrał. Zwyciężył zespół, który najlepiej atakuje i traci przy tym najmniej bramek spośród wszystkich zespołów w lidze. Co za radość i to jeszcze po emocjach po golu zdobytym przez Chelsea.
RYAN GIGGS! 759 meczów, 10 tytuł mistrzowski!
Lepiej bym tego nie ujął

Każdy kto obiektywnie potrafi spojrzeć na ligę angielską musi przyznać, że w przekroju całego sezonu, zwycięstwo Man U jest jak najbardziej zasłużone. Grali najbardziej widowiskowo, tracąc przy tym, tak jak piszesz, mało bramek.
Co do RYANA -

dla mnie to podwójna radość, że to właśnie on przypieczętował ten sukces

Bez dwóch zdań dla mnie - zawodnik dekady w Man U. Wspaniały człowiek, wielka osobowość.