ja w pierwszej pracy mialem 30zl/h (stroj kubusia puchatka i animacja imprez dla dzieci w wieku przedszkolnym) genialna praca, naprawde, i za paliwo zwracali z nawiazka, a wyjazdy byly niejednokrotnie kulkusetkilometrowe, wiec czasami wiecej zarabialo sie na paliwie niz na samej pracy

tylko wtedy mlodym sie jeszcze bylo, wiec wszystko to co zarobione wydawalo sie na rzeczy zupelnie nieistotne, ale zabawy bylo co niemiara.
druga praca dla łukasz banku przy akcjach reklamowych, moze ktos widzial takich popaprancow przebranych w stylu lat 80-wczesnych 90, chodzacych po najwiekszych miastach polski w kwietniu ub. r.
150zl/dzien (4 godziny pracy)
a na koniec zrobili nas w chu-kunamunu i wyszlo gdzies 80zl/dzien.
a w eng roznie bywalo, poczawszy od 3.75 na czaro u turka (2 dni :D) skonczywszy na pracy w ekskluzywnej restauracji jako kelner, gdzie napiwki siegaly do 200f za dzien.
niemniej wracajac do polski i zaczynajac regularne studia oczekiwalbym wlasnie cos ok. 8/12zl/h pracujac 20 godzin tygodniowo (sob. niedz.)
zycze powodzenia wszystkim, ktorzy poszukuja pracy.
a i wlasnie, bo majac niespelna 20 lat, pracowalem w 8 miejscach, w polsce i za granica i powiem tak - nawet w tak mlodym wieku nalezy szukac najodpowiedniejszego zajecia wlasnie dla siebie, bo nawet z kelnerki, czy kucharzenia mozna czerpac przyjemnosc, nabywac doswiadczenie, a jak wszyscy wiemy, to doswiadczenie bedzie hojnie wynagrodzone w przyszlosci
