hehe dzisiaj pierwszy dzień w pracy. generalnie nie jest źle. zobaczyłem co i jak. ekipa też jest ok. muszę zaproponować jakieś picie pracownicze co by się lepiej zintegrować.
kierownik spoko typ. można się dogadać. tylko nuda okrutna na sklepie. dzieciaki teraz do szkoły śmigają, ruch od 15 się zaczyna. bryndza. weekend cały wolny. to mi pasuje. szkoda tylko, że w środę od 16-21 przez co nie zobaczę Zawiszy z Elaną, ale trudno. no i w czwartek na 8:00 = nie chleję w środę. to znaczy chleję, ale mało.

aaa no i dziś wpadła do sklepu beybe co się nią na meczu Astorii ostatnim jarałem

nice, nice.