Cześć

Mam taki mały dylemat, ponieważ w maju do pierwszej komunii św. idzie dziewczynka której jestem ojcem chrzestnym....

Problem jest tego typu że dziewczynka mieszka na wsi, ma 4 rodzeństwa i rodziców których jedynym celem jest co dzień wypić wino w kartonie.

Dlatego chciałbym jej dać prezent którego nie zniszczy jej rodzeństwo ani nie przepiją rodzice... będę wdzięczny za każdą sugestię ...

Pozdro.

Zadanie wydaje sie byc bardzo trudne , rozumiem , ze rodzenstwo (część) jest starsze i tu kolejny problem. Najlepszym rozwiazaniem wydają się być ciuchy - ale na komunie sie ich chyba nie kupuje. Ciężka sprawa: pieniędzy nie dasz, roweru/aparatu/zegarka nie kupisz ... , sam jestem ciekawy czy ma ktoś jakiś pomysl

A gdybys jej otworzył jakieś konto oszczędnościowe, tak by mogła sobie wypłacić gdy juz będzie pełnoletnia?
I tak na każdą okazje byś wpłacał(urodziny itp..)

Bo z tego co piszesz, to rodzice nie pomogą jej za bardzo w dorosłym życiu, więc każdy grosz się jej przyda..

a moze jakas fajna wycieczke...do jakiegos wesolego miasteczka z full inclusive, jakiegos dinoparku , albo cos takiego...

to jest dobre

dokladnie lepiej ja gdzies wziac, tylko czy rodzice sie zgodza...
weekend w Krakowie, albo weekend w Paryzu zalezy ile jestes gotow wydac

Zależy w jakim wieku to rodzeństwo. Bo jak dużo starsze i dużo młodsze to możesz np. kupić rolki. Tylko nie wiem czy na wsi będzie miała gdzie na nich jeździć.

Konto dobra sprawa, ale dziewczynka pewnie nie wiele z tego zrozumie i może być jej przykro, że nie dostała "namacalnego" prezentu. Kasa odpada na starcie, rodzice zawiną bankowo.

Dobrze Goget pisze, 9 latka nie zakuma, że ma konto na którym są jakieś pieniądze i że za 9 lat [!!] będzie mogła je wypłacić.

Wycieczka wydaje się idealnym rozwiązaniem - starzy nie przepiją, rodzeństwo nie zniszczy.

Myślałem właśnie o czymś w stylu rachunku oszczędnościowego z którego mogłaby ona sama wyciągnąć środki ale dopiero po ukończeniu 21 roku życia... Jestem gotów wyłożyć 1 500 zł ...

Wiecie może gdzie taki rachunek można otworzyć? Tudzież lokatę czy jakiś udział w funduszach inwestycyjnych?

Budzet masz dosc wysoki.

Jesli chcesz jej zrobic niespodzianke to musi to byc cos trafionego.
Z tym kontem to nie wiem, mam mieszane uczucia, szczegolnie jesli prawda jest to co pisales o jej rodzicach.
Mloda sie jeszcze wygada, a oni zechca skorzystac z jej konta.

Wycieczka wydaje soe dobrym pomyslem, za tak kase, mozna wyjechac za granice
A jesli pojechalbys np z nia to chyba bylaby juz mega szczesliwa.

Ciezko mi cos konkretnego zaproponowac.
Legoland, moze jakis wielki park rozrywki na zachodzie?

Do maja jeszcze daleko, to dobrze bo do tego czasu powinieneś cos sensownego wymyslic. Może dobrym rozwiązaniem byloby ulokować tak jak wyżej napisane wiekszośc kasy na jakis rachunek oszczednosciowy i co jakis czas w miare swoich mozliwosci wplacac pare stowek. Dodatkowo kupić jakis niedrogi( ale tez bez przesady) prezent z ktorego będzie zadowolona. I tu masz problem co to może być. Odnośnie rachunku to gdybym bym na Twoim miejscu i zdecydowałbym się na takie rozwiązanie to bym nic dziewczynce nie mówił, że jej coś tam pozakładałem tylko bym co jakiś czas wpłacał pianiądze. O istnieniu konta poinformowałbym ją w dniu 18-stych urodzin albo najlepiej dopiero po maturze czy jakos tak żeby miała coś na start( miałaby przynajmniej niespodziankę).

to mowie - Paryz + disneyland

i tak jak pisze muminek
co będziesz mógł to wpłać na książeczkę i powiedz o tym w dniu 18. urodzin, wtedy zrozumie

Powiedzcie to dziewięciolatce w dniu Komunii

Wujek coś ma dla ciebie, ale da ci za 9 lat

Nie róbcie jaj. Dziecko w tym wieku musi dostać namacalny prezent, a nie jego obietnicę za 9 lat.

No to 1000 na ksiazzeczke, za 500 wycieczka do krakowa, czy jakiegos ladnego miejsca
1000 na ksiazeczke, 400 na wycieczke, 100 na namacalny prezent i tak mozna dzielic i mnozyc ;]