Witam,

Całkiem możliwe, że to co napiszę wyda się błahe i (może dla niektórych) oczywiste.. Od prawie dwóch tygodni obserwuję tenis, pod względem trafialności kursów wystawionych przez samego buka (nie skupiałem się wyłącznie na kursach otwarcia, ale różnice w tenisie nie są jakieś spore). Żebyście mnie zrozumieli dokładnie, chodzi mi o to, że przyglądałem się kursom od 1.6 do 1.7 i sprawdzałem w jakiej częstotliwości takie zdarzenia wchodzą. Brałem pod uwagę wszystkie turnieje, a mecze dobierałem pod względem godziny rozpoczęcia. Tu jest jedna pułapka (ale pewnie można to jakoś przeskoczyć), zdarza się, że o tej samej bądź bliskiej sobie porze, rozpoczynają się dwa spotkania o podobnych kursach.
Idąc tym tropem, można znaleźć około 3-6 spotkań dziennie o kursach 1.6-1.7. Grając każdy z nich progresją, nie było dłuższej czarnej serii niż 4 mecze (jeden przypadek). W kolejnym faworyt już wygrywał.
Zostawiam dobór stawki i wartość yield'u, który chcemy uzyskać.

Jestem pewien, że podobna sytuacja będzie miała miejsce w innych dyscyplinach i zdarzeniach.

Mnie zainteresował tenis, ponieważ:
- duża liczba spotkań.
- sport indywidualny.

Idea jest taka, żeby wykorzystać "wiedzę" buka. Zawsze jest tak, że mniejszy kurs to zdarzenie bardziej prawdopodobne. Nie tylko z punktu widzenia matematyki, ale również sportowego.
Dlatego wydaje mi się, że ma to sens.

Ta progresja ma większe szanse powodzenia niż np. remisy w piłce. Oczywiście minus jest taki, że stawkowanie musi być bardziej agresywne, bo kursy niższe..

Pozostawiam do dyskusji.

Pozdrawiam.

Progresja = hazard i tyle w temacie

Kiedyś, jak jeszcze nie były popularne zakłady w necie, to się wkurzyłem, bo mi kiepsko szło mimo dosyć poważnych analiz meczów i wchodziłem do profa czy mixa, brałem dwóch pierwszych z oferty faworytów i grałem za parę złoty.

To był chyba mój najlepszy okres u bukmachera prawie codziennie wygrywałem.

Granie progresji przy kursach 1.60-1.70

Super pomysl

Gry progresją nie będę komentował, gdyż o tym było już powiedziane (napisane) bardzo dużo. Niektórzy sa jej zwolennikami, inni przeciwnikami, jedni na progresji zarobili inni stracili.


Teraz mam pytanie do autora powyższego postu - dlaczego nie podoba Ci sie progresja na kurs 1,6-1,7? Czy jakby autor tematu przedstawił swój pomysł na granie progresją na kurs 2,0 to byłbyś bardziej temu pzrychylny?

Bylbym przychylny do progresji po kursach powyzej 2.0

Czemu?

widac Pani na matematyce nie byla Tobie przychylna

Do mnie to napisałeś?

Jeśli tak to uzasadnij swoją wypowiedź.

eerr ten brak edycji posta,

do Tampy to pisalem

Ok.

KIDD bylo przeciez Re: Tampa

Moze przedstawi to kolega nizej.


Skoro Tobie byla przychylna to wylicz mi prosze ile przy kazdym poziomie kolega musialby zwiekszac stawke aby wyjsc na swoje.
Poza tym majac powiedzmy bank 100j i grajac ciagle kursy 1.6-1.7 albo > 2.00 przy ktorych kursach bedziesz mial wiecej kasy aby dalej grac? Bo chyba moze sie zdarzyc ze jednak nie przy max. 4 stopniu sie skonczy gre. A nawet. To jaki trzeba zrobic wklad aby odzyskac wtopiona kase i zrobic zsyk?

Moze jeszcze zacznijcie grac progresje na kursy 1,20

Venon i Ty masz takie pytania? Jak Oni Ciebie kiedys do grup zamknietych wzieli

A to zalezy jaki by posiadał budżet, na ile poziomów byłby przygotowany, ile chciałby zarobić, czy grałby bardziej czy mniej agresywnie.




A co jest teoretycznie łatwiej trafić? Kurs 1,6 -1,7 czy powyżej 2,00? Jeśli to dla Ciebie nie ma różnicy to rzućmy się od razu na kursy 5,0 lub wyższe.




Tak samo możesz nie trafić 4 razy pod rząd kursu 1,6 jak i 7 razy pod rząd kursu powyżej 2,0.



Wolałbyś np trafiać ze skutecznością 30 % kurs 3,0 niż ze skutecznością 90% kurs 1,2?


Jesli dany system (nawet progresja) miałaby przynosić człowiekowi zyski to nie widze powodu krytykowania tego systemu. Nieważne czy trafia on kursy 1,2 ; 1,7, czy 5,0 - ważne aby w dłuższym okresie czasu wychodzil na plus.

Oczywiście, że wolałbym trafiać 30% po kursie 3!

To grając płaską stawką raczej byś był w plecki. Ja bym tam wolał mieć 90% po kursie 1,2 bo to dawałoby letkiego plusa

Grając płaską stawką i meczyć się z 10 typami po 1.2 by być lekko powyżej 0 wg mnie wydaje się zupełnie bez sensu...

Czyli lepiej być do tyłu?

Ogólnie to rozpierdalają mnie userzy, którzy wyśmiewają się z systemów innych userów. Oczywiście można wyrazić swoją opinię, coś podpowiedzieć, ostrzec - jednak po co od razu krytykować, wyśmiewać się? Dajmy każdemu szansę pokazania się. Nie jest ważne czy to jest progresja, ciągi, granie na kursy 1,2 ; 1,7 czy 5,0 - ważne aby dany system w dłuższym okresie czasu przynosił zysk. Tak więc osobom, które wyśmiewają się z typów, systemów itd zalecalbym, nie siedzieć na quasi czatach i nabijać bardzo wiele znaczące posty w style: "GO GO ..." itd, tylko założyć swój własny temat i przedstawić swój system grania i przedstawić próbę np 200 typów (najlepiej swoich a nie kserowanych od innych typerów, z innych for bukmacherskich) i pokazać jak oni wychodzą w dłuższym okresie czasu na grze. Jeśli taka osoba pokaże, że zna się na typowaniu, systemach itd i zasłuży na określenie eksperta (nie mylić z Experto - nie mam tu absolutnie jego na myśli), to dopiero wtedy niech zabiera głos w dyskusjach takich lub podobnych jak w tym temacie.

Jak można w ogóle mówić o płaskiej stawce i zarazem o wyższości "30% po kursie 3" nad "90% po kursie 1,2"..

Opisane na początku model progresji jest stosunkowo dobrym modelem, bo przecież bazujemy na kursach, które wystawia buk, czyli tym samym na jego ocenie prawdopodobieństwa. A oni z kolei by istnieć, to muszą szacować to prawdopodobieństwo jak najlepiej..
Idąc ich tropem nie możemy być na minusie.
Problem polega tylko na rentowności systemu. Musimy mocno zwiększać stawkowanie, przy stosunkowo małym zysku.

A jeśli to jest do dupy, to dajcie coś lepszego..

wwwujek, owszem, buki muszą skutecznie szacować prawdopodobieństwo - ale aby istnieć ODEJMUJĄ marżę, czyli zmniejszają to prawdopodobieństwo.
Nieważne jakim systemem będziesz grał, jeśli będziesz trafiał typy rzadziej niż wynika to z prawdopodobieństwa, to prędzej czy później będziesz do tyłu.
Co do progresji, to wiadomo, każdy ma swoje zdanie. Moje jest takie, że pod względem ryzyka zarządzania budżetem i komfortu psychicznego gracza, to najgorszy system po grze va bank.

A mnie rozpier.dalają userzy ktorzy szukaja ciagle systemu i raz na miesiac zalozy ktos temat ktory konczy sie na niczym.
Jakos niedawno @tomo zalozyl temat w TiO o oplacalnosci gry. Tam byla ankieta. Nie wiem czy to jest teraz usuniete. Ale ja tego poszukac nie potrafie bo bym Ci dal zagadke.

Nie wiem czy to bylo do mnie czy nie. Ale ja nie wale postow na QC "Go Go" itd.
Co do zalozenia tematu. Moglbym Ci pokazac miejsce gdzie podajac jeden typ dziennie w przedziale kursowym od @2.4 do @4,5 mialem skuteczność ok. 50%. Na tamte potrzeby byla to plaska stawka 10j. Zysk w ciagu calego miesiaca wyniosl +99.7j.
Nie pamietam dokladnie ile podalem typow itd.
Kursy nie schodzily ponizej @2.4.
Niestety nie jest mi dane poinformowac Ciebie gdzie i jak mozesz to zweryfikowac.


Oni szacuja prawdopodobienstwo. A Ty co robisz jak grasz?
Ja patrze na mecz Columbus - Anaheim. Jak dla mnie faworytem jest/byly minimalnie Kaczki. Kazdy ma swoje argumenty ale kursy byly porazajace. Kaczki ktore przegraly kilka spotkan, mial wystapic w bramce Hiller ( w moim odczuciu lepszy bramkarz niz J.S. Giguere) a kurs na przyjezdnych kosmos - @3.15

Moje szacowanie prawdopodobienstwa ze to wejdzie bylo widac inne niz bukow. Jak to fajnie ludzie zawsze pisza IMO czulem value. Pomijajac to, ze nikt przeciez na rynku nie wychyli sie drastycznie inaczej z kursami- to jest jasne. Nawet jesli uwaza ze Ducks wygraja.
Co ciekawe na rynku z reguly Bwin oferuje najwieksze kursy na dogi w NHL. A tutaj bylo troche inaczej. Bwin mial @3.05, Unibet @3.15.



Aha... Jesli Kaczki by nie wygraly to gralbym dalej ich z tendencja progresywna.
Kolejny mecz spodziewalbym sie podobnego kursu. A przy takim kursie nie musze wykladac tyle kasy aby osiagnac zysk na II stopniu co czlowiek grajacy II stopien progresu po kursie @1.7. To chyba jest jasne.
Zaraz ktos powie ze prawododobienstwo trafienia mojego kursu @3.15 jest mniejsze... Owszem.
Ale kto gra NHL, gral progres NHL to wie ze wcale tak do konca nie jest. Na tym forum byly juz tematy o progresji na NHL. I kazdy z nich dal zysk. Mam na mysli @niveta.

A temat skonczy sie na tym co zwykle. Ciemni ludzie beda ciemnymi. A Ci co maja pojecie wcale tutaj nie pisza tylko sie smieja z kolejnego czlowieka ktory chce ograc buka "magicznym systemem".

Wpadne do tematu jeszcze jak znajde chwile czasu

Nie trudno było to stwierdzić wchodząc na Twoją historię postów. Tak więc nie musisz się tłumaczyć - logiczne chyba jest ,że skoro nie piszesz takich postów to oznacza, ze to nie było skierowane w Twoją stronę.





Naprawdę jesteśmy wszyscy bardzo szczęsliwi, że miałeś taką skuteczność i że wygrałeś tak dużo pieniędzy. Dziwię się, ze taki wspaniały typer zagląda do takiego kiepskiego tematu.




Oooo...a więc wcale taki dobry nie jesteś.

Odpowiedź na Twoje pytanie drugie dlaczego zaglądam jest zawarta w moim ostatnim cytacie.


Z tym, że ja sobie napisałem bo mi się po prostu nudzilo.

A korzystajac z okazji ze znowu nawiazales do mojej wypowiedzi.
Wczorajsze moje szacunki co do kursow na mecz Tampa - Boston byly takie, ze kurs na Bruins to zenada. Ekipa ktora ostatnio przegrala kilka meczo i prezentowala sie srednio, w bramce #2 goli Fernandez. Szanse 45-55 dla Bostonu. Ale kurs ponownie kosmos. Win Tampy @4.4 w unibecie na chwile przed meczem. na MoneyLine @3.15 ktore wzialem z pocalowaniem reki. Jak widac nie mialem "jaj" zeby brac @4,4 ktore by weszlo.



A dzis w moim odczuciu sa przesacowane kursy w jedynym meczu. CB i betsson maja po @3.20 na Dallas. Przy ML buki mają na poziomie @2.45.
San Jose rzadko remisuje ( o tym przekonalo sie sporo ludzi ) a Dallas dzisiaj powalczy.

Bez odbioru
Pozdrawiam

Znając życie to pewnie dziś będzie remis bo podałeś swoje typy

Nie wiem co bedzie. Ale kurs na Dallas jest za wysoki.\
Bedzie pewnie jeden z dwoch koszmarow gracza. Kursy spadna do wieczora. A powinny teoretycznie wzrosnac.
Na marginesie...
Dwa koszmary gracza: kursy spadly i limity u buka

Gratuluję pojęcia.

Ośmieszanie samego siebie to też sztuka.