#3747410 - 11/03/2010 22:52
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: grajus87]
|
journeyman
Meldunek: 17/11/2009
Postów: 98
|
- nie grać hokeja po kursach do 1,3 ( zwłaszcza KHL )
To moja rada: grać kursy w hokeju KHL 4,33 i wyższe I tak w koło macieju 100 tysięcy razy na tym forum od 2001 roku. A admin dziesiąty raz zmienia kontynent na którym sobie wygodnie mieszka 
|
Do góry
|
|
|
|
#3747420 - 11/03/2010 22:58
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: Jimmy]
|
journeyman
Meldunek: 17/11/2009
Postów: 98
|
A admin dziesiąty raz zmienia kontynent na którym sobie wygodnie mieszka Że niby z tego banerka i linków? No nie chce mówić głośno z którego. Był kiedyś taki Eska co grał tam za miliony a teraz kolejny "bankowiec" się objawił w pobliskim temacie. Mi tylko taki jeden jedyny bannerek wystarczyłby dla takich idiotów.
|
Do góry
|
|
|
|
#3747424 - 11/03/2010 23:01
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: emarco]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/11/2006
Postów: 9452
|
Według mnie to należy ograniczyć granie piłki nożnej na czyste 1 X 2, przypadek w tej grze odgrywa znacznie większą rolę niż w innych dyscyplinach co znacznie utrudnia typowanie. Poza tym sędziowie nierzadko wypaczają wyniki spotkań. Grać głównie siatkę i kosza w szczególności handicapy (wysokie kursy). Oczywiście trzeba się orientować w danych dyscyplinach i być na bieżąco w temacie no i mieć trochę szczęścia ale to jest oczywiste.
|
Do góry
|
|
|
|
#3747436 - 11/03/2010 23:12
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: emarco]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/01/2009
Postów: 10315
|
A admin dziesiąty raz zmienia kontynent na którym sobie wygodnie mieszka Że niby z tego banerka i linków? No nie chce mówić głośno z którego. Był kiedyś taki Eska co grał tam za miliony a teraz kolejny "bankowiec" się objawił w pobliskim temacie. Mi tylko taki jeden jedyny bannerek wystarczyłby dla takich idiotów. To, że ten banerek czy link sobie tutaj jest nie oznacza wcale, że ktoś się z niego rejestrował. Podejrzewam, że <5% userów forum rejestruje się z takiego linka i nie wierzę w jakieś większe zyski osiągnięte w ten sposób, na pewno nie regularnie..
|
Do góry
|
|
|
|
#3747458 - 11/03/2010 23:29
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: Jimmy]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
Wg mnie główną zasadą, o ile jeszcze dla kogoś to nie jest zwyczajem, powinien być sumienny zapis gry. Chodzi mi o prowadzenie arkusza w Excelu, czy innym programie, by 'czarno na białym' zobaczyć jakie się ma wyniki w tej branże. Granie bez prowadzenia takich zapisków jest czystą amatorką, każdy sobie myśli - 'na pewno jestem na plusie.' Gdy już jakiś okres czasu w ten sposób pogramy, od razu będzie można przeanalizować na czym dana osoba się zna, na czym zarabia, a co jej zupełnie nie leży. Swój arkusz prowadzę od 4 lat, zapisuje każde zdarzenie, kurs, kupon. Teraz robię to z automatu, więc wiele czasu to nie zajmuję, ale muszę przyznać, że wiele daje. Jakoś po 1,5roku doszedłem do wniosku, że nijak nie idą mi inne dyscypliny, tylko na siatkówce potrafię zarabiać. Skupiłem się zatem tylko na tym sporcie, wybrałem kilka interesujących mnie lig i w ten sposób gram po dzień dzisiejszy. Wyznaję zasadę, że jeżeli już coś robić to w pełni profesjonalnie. Człowiek nie jest w stanie ogarnąć wszystkich lig, a co już dopiero wszystkich sportów drużynowych, by na tym odpowiednio zarabiać. Dlatego śmieszą mnie ci wszyscy 'typerzy', którzy w swoim typerskim CV podają 'piłka nożna, koszykówka, tenis, ręczna no i może jeszcze sporty zimowe...' Chyba, że ktoś ma zamiar 24h przy kompie spędzać, bo ja osobiście dziękuję za takie 'życie'. Reasumując - wybrać sobie jakąś specjalizację, mniej popularną ligę etc. Sumienna praca, codzienna prasówka + własna baza informacji i po pół sezonu można śmiało powiedzieć o takiej osobie, że jest ekspertem w swojej dziedzinie. Wiele nie trzeba, wystarczy zacięcie i konsekwencja. W takiej sytuacji zysk musi przyjść. Nie od razu, bo początkowo wiadomo - gra na próbę. Po jednym sezonie próbnym spokojnie można obrać swoją taktykę i zarabiać. Pamiętajmy, że analitycy wystawiający kursy, to też ludzie, więc dlaczego ja nie mogę być lepszy chociażby w tej jednej lidze? Moja rada wygląda w ten sposób. A już nie będę dodawał, że gdy sami staniemy się w czymś dobrzy, od razu zauważą to inni i pomogą jeszcze bardziej poszerzyć horyzonty. Dochodzi wymiana informacji, trafia się na ludzi z innych dyscyplin, prezentujących co najmniej podobny profesjonalizm. Powodzenia. 
|
Do góry
|
|
|
|
#3747519 - 12/03/2010 00:16
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: _Korver_]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/05/2005
Postów: 5199
|
Czyli nic innego, tylko stosować zasadę Pareto.
|
Do góry
|
|
|
|
#3747765 - 12/03/2010 03:21
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: dreamer_21]
|
a.k.a. "coolbet"
Meldunek: 28/05/2009
Postów: 7829
|
Witam  Jeszcze sobie cos napisze choc juz praktycznie mnie tu nie ma  i nie chce miec na razie nic z tym forum wspolnego  @petersen  A spelniasz te warunki jakie wymienil Korver w odniesieniu do tenisa ? Watpie  To co napisal Korver "sumienna praca + codzienna prasowka + wlasna baza informacji i po pół sezonu mozna smialo powiedziec o takiej osobie , że jest ekspertem w swojej dziedzinie". Jedynie mam zastrzezenia do tego "pół sezonu" , mozliwe ze w siatkowce tyle wystarczy choc nie sadze  a na pewno wtenisie pol roku to malo ale reszta pelna racja. Ta ów dyscyplina miło by bylo jakby byla rowniez jedną życiowych pasji  Przykladowo ja 'zarazilem sie' tenisem .... w szpitalu  i to dobre 'pare' lat temu jak lezałem na jakies przewlekłe zapalenie płuc i akurat mieli tam Eurosport który wtedy pokazywał finał Pucharu Davisa , USA - Szwajcaria to był jakos poczatek lat 90-tych jeszcze jak dla szwajcarii grał Hlasek i Rosset  i od tamtego czasu ( a jestem rocznikiem '83) tenis i wszystko z nim zwiazane towarzyszy mi do dziś. Pare miesiecy na forum byłem , (glownie wlasnie tenis) obecnie nie mam zamiaru (chcialbym jak najszybciej awansowac w pracy i jeszcz 2-3 sprawy ktore mnie ograniczaja a dokladnie ograniczaja moj czas na "opier.dalanie sie" :)) i nie ma co sie oszukiwac Na forum jest masa ludzi co gra tenis ale garstka tych co spelniaja te warunki o jakich wspomnial Korver. Przepraszam iz moze umkna mi ze 2-3 'niki' ale oprocz wlodara , Fro, Vendetty, Gogeta, Marcela, Kameleona to reszta osob grajacych tenis moze byc co najwyzej 'ball boy'ami'  i nie ma w tym zadnej zlosliwosci  Smialo mozna wzorowac sie na EPP wlodara , który wlasnie gra na 'argumenty' ale mowie musza byc spelnione warunki o jakich pisze Korver aby te 'argumenty' widziec Sumienna praca , codzienna prasowka (nie tylko polska)  wlasna baza danych, i jak w przypadku tenisa stronki oficjalne zawodnikow, federacji, 'autoryzowane' wywiady i jeszcze raz pasja itd. a nie tylko stream i matchstat.com bo to malo nie mowiac ze to amatorka  bez odbioru  pozdrowionka 
|
Do góry
|
|
|
|
#3748513 - 12/03/2010 06:52
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: dreamer_21]
|
Ana <3
Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
|
[quote=pettersen][quote=Goget] Ile razy bylo ze Rywal A gral z rywalem B no i pierwszy A wygral np. 6/3 6/4 a pozniej grali ze soba po tygodniu na innym turnieju i bylo odwrotnie gracz B wygral np. 7/6 6/1 a przeciez przez tydzien zadnemu z nich trzecia reka nie urosla  podróż, zaangażowanie, kłótnia z dziewczyną przed meczem, balet do rana w kasynie, sraczka poranna, inne plany na dany tydzień, lekka kontuzja czegoś tam co powoduje, że rywal namiętnie gra na słaby punkt. pisząc takie farmazony nie masz pojęcia o tenisie.
|
Do góry
|
|
|
|
#3748853 - 12/03/2010 15:34
Re: Co grać by wygrać lub dużo nie przegrać ?
[Re: Llama]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2007
Postów: 41087
Skąd: Toruń
|
[quote=pettersen][quote=Goget] Ile razy bylo ze Rywal A gral z rywalem B no i pierwszy A wygral np. 6/3 6/4 a pozniej grali ze soba po tygodniu na innym turnieju i bylo odwrotnie gracz B wygral np. 7/6 6/1 a przeciez przez tydzien zadnemu z nich trzecia reka nie urosla  podróż, zaangażowanie, kłótnia z dziewczyną przed meczem, balet do rana w kasynie, sraczka poranna, inne plany na dany tydzień, lekka kontuzja czegoś tam co powoduje, że rywal namiętnie gra na słaby punkt. pisząc takie farmazony nie masz pojęcia o tenisie. Dlatego słowa Amira że sama znajomość umiejetności i zagrań zawodników nie wystarczy,bo każdy może mieć jakiś kaprys 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|