No wybacz ale takie moje zdanie

Gdy Świst i Staszewski ciągali się po sądach z klubem, Paluch został w Stali i jeździł za miskę ryżu, chociaż spokojnie mógł jeździć w czołowym klubie I ligi. Naprawde wielki gość. Może Ciebie to śmieszyć, ale dla mnie największą legendą Stali jest Piotrek Paluch.
To twoje zdanie. Wiec dla CIEBIE moze nia byc. Fakty mowia co
innego. Po za tym Paluch to nie Gollob ktory mogl przebierac
co sezon w ofertach. W Gorzowie mogl wygrac z kazdym. Hansem,
Ricko czy Tomkiem. Ale to byl zawsze lokalny matador. Typowy
rzemieslnik. Swist pozegnal sie ze Stala niezbyt ciekawie ale
osiagal duze wyniki w swojej karierze.