Guillermo Sebastian Coria (ur. 13 stycznia 1982 w Rufino) – argentyński tenisista, praworęczny specjalista gry na nawierzchni ceglanej. Jego tenis opiera się na regularności uderzeń (backhand oburęczny), a także precyzji minięć i dobrej obronie. Coria zyskał sobie przydomek El Mago ze względu na widowiskowość i fantazję na korcie.
Odnosił sukcesy jako junior – wygrał grę pojedynczą na French Open w 1999 (pokonał w finale rodaka Davida Nalbandiana) oraz grę podwójną na Wimbledonie (w parze z Nalbandianem). W 1997 wygrał prestiżowy juniorski turniej Orange Bowl do lat 16, 1998 przegrał w finale Orange Bowl do lat 18 ze Szwajcarem Rogerem Federerem.
Od 2000 tenisista zawodowy. Pierwsze znaczące sukcesy odniósł w 2001, awansując do finału turnieju na Majorce i wygrywając turniej w Viña del Mar. W 2002 przegrał w finale w Costa Do Sauipe.
Szereg sukcesów Coria odniósł w 2003. Był w finałach w Buenos Aires oraz w Monte Carlo, wygrał pięć turniejów – Hamburg, Bazylea, Kitzbühel, Sopot i Stuttgart (korty otwarte). Doszedł do półfinału French Open (pokonał m.in. Andre Agassiego, uległ Martinowi Verkerkowi) i ćwierćfinału US Open (przegrał z Agassim); w Australian Open dotarł do IV rundy (1/8 finału). Wyniki te zapewniły mu pozycję w czołowej dziesiątce rankingu światowego (zakończył rok jako nr 5.) i występ w kończącym sezon turnieju Masters, w którym odpadł na etapie meczów grupowych (uległ Rainerowi Schüttlerowi i Andy Roddickowi, pokonał Juana Carlosa Ferrero).
W 2004 wygrał m.in. turnieje w Buenos Aires i Monte Carlo, awansował ponadto do finału w Miami i Hamburgu. W maju 2004 zaliczany był do grona faworytów jedynego turnieju wielkoszlemowego na nawierzchni ziemnej, French Open. Bez straty seta awansował do półfinału w którym pokonał Brytyjczyka Tima Henmana w czterech partiach. W finale uległ swojemu rodakowi, Gastónowi Gaudio. Mecz finałowy miał dramatyczny przebieg; pierwsze dwa sety wygrał Coria (6:0, 6:3), w trzecim lepszy okazał się Gaudio. Na początku czwartej partii Coria doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu bieganie; po skorzystaniu z pomocy medycznej Coria kontynuował jednak pojedynek i wyszedł na prowadzenie w decydującym, piątym secie. Serwował na wygranie meczu przy stanie 5:4 i 6:5, jednak dwukrotnie Gaudio wyrównywał (przy stanie 6:5 Coria nie wykorzystał dwóch piłek meczowych). Ostatecznie Gaudio triumfował 0:6, 3:6, 6:4, 6:1, 8:6. Tego roku dotarł do finału turnieju na kortach trawiastych w 's-Hertogenbosch w Holandii; w decydującej rozgrywce uległ Francuzowi Michaëlowi Llodrze. Na koniec sezonu ponownie zakwalifikował się do turnieju Masters, ale odpadł po serii porażek w meczach grupowych. Występ w Masters był pierwszym po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.
W 2005 Coria wygrał turniej z cyklu ATP w chorwackim Umag pokonując 6:2, 4:6, 6:2 Carlosa Moye. Osiągnął IV rundę Australian Open (uległ Nalbandianowi), dotarł do finału w Monte Carlo, który przegrał 3:6, 1:6, 6:0, 5:7 z Rafaelem Nadalem. Tenisiści spotkali się ponownie w finale w Rzymie wygranym 4:6, 6:3, 3:6, 6:4, 6:7(6) przez Nadala. W dalszej częsci sezonu Coria awansował do ćwierćfinału w Hamburgu (przegrał z Rogerem Federerem), osiągnął IV rundę French Open ulegając Nikołajowi Dawydience 6:2, 3:6, 6:7(1), 2:6 oraz Wimbledonu przegrywając z Andy Roddickiem. Podczas US Open dotarł do ćwierćfinału (pokonany przez Robby Ginepriego). Kolejny finał osiągnął w Pekinie spotykając się ponownie z Nadalem (porażka 7:5, 1:6, 2:6). Na zakończenie sezonu wystąpił w Masters Cup odpadając w fazie grupowej.
W 2006 Argentyńczyk osiągnął III rundę w Australian Open (porażka z Sébastienem Grosjeanem). W połowie kwietnia dotarł do ćwierćfinału turnieju w Monte Carlo, jednak po raz kolejny w karierze nie sprostał Nadalowi, przegrywając 2:6, 1:6. Tego roku zabrakło go na wielkoszlemowych imprezach French Open i Wimbledonu. Pierwszy w sezonie półfinał z udziałem Argentyńczyka miał miejsce w Amersfoort, jednak w meczu o finał przegrał z Novakiem Đokoviciem. Z powodu kontuzji odpadł w pierwszej rundzie US Open z Ryanem Sweetingiem.
Dnia 22 października 2007 roku Guillermo Coria powrócił do gry po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzjami. Startował w challengerze w Belo Horizonte, gdzie w pierwszej rundzie skreczował po przegranym 1 secie z Juanem Pablo Brzezickim.
Na korty powrócił pod koniec stycznia 2008 w Viña del Mar, jednak przegrał w pierwszej rundzie z Pablo Cuevasem. Pierwszy wygrany mecz Argentyńczyka po rocznej przerwie miał miejsce w Costa do Sauipe, gdzie pokonał w pierwszej rundzie Francesco Aldiego 6:4, 7:5, jednak w drugiej przegrał z Filippo Volandrim 1:6, 2:6. Od tej pory Coria pojawił się w kilku challengerach oraz w turnieju Barcelonie, gdzie odpadł z Teimurazem Gabaszwilim.
Dnia 28 kwietnia 2009 roku Coria zakończył karierę sportową.