po ch... stawialiscie na tego Japonczyka? przeciez juz w meczu z Tipsą było widać, że jest cieniakiem na trawce. wygrana ze Stepankiem niczego tu nie zmienia. Lleyton to Lleyton, Wimbledon to jego ulubiony turniej, nawet z kontuzja bedzie tu walczyl do ostatniej pilki, jak wariat

COMMMMONNNNN
