Barney właśnie wyleciał po raz pierwszy w karierze już w I rundzie  MŚ...
Ogólnie sporo niespodzianek już na początku i kilka niesamowitych zwrotów akcji jak chociażby w meczu Carisa z z Beatonem który prowadząc 2:0 w setach i mając trzy lotki na dubla, wszystkie chybił po czym pokazał swoje niezadowolenie z reakcji publiki no i się zaczęło...przy każdym rzucie był niesamowicie wygwizdywany i wyraźnie nie udzwignął presji. w konsekwencji  przegrał  3 sety i mecz  
 Nazwiska nie grają  a kilku ludzi z drugiego planu może sporo namieszać...jak  Van Der Voort który ładnie wczoraj kończył