Finał Roland Garros 2006 już za niecałą godzinę,w którym zmierzy się:
Justin Henin Hardenne-Svietlana Kuznetsova 2:0 w setach
Belgijka przechodzi przez ten turniej jak burza jak dotąd nie przegrała żadnego seta,w przeciwieństwie do swojej rywalki,któa traciła sety z F.Schiavone i N.Vaidisovą.Tak naprawdę to gdyby nie chwilowe załamanie Czeszki w końcówce 2 seta to Rosjanka w finale by się nie znalazła.Jednak to jest tenis kobiecy,w którym często dzieją się rzeczy nieprawdopodobne.Myślę,jednak,że w finale żadnych takich sytuacji nie bęzie bo Henin Hardenne jest zdecydowaną faworytką i powinna wygrać ten finał w 2 setach.Widziałem Belgijkę w akcji w tym turnieju kilka razy i widać,że jest wspaniale przygotowana.Jedyne załamanie formy,które u niej zauważyłem było podczas meczu z Myskiną gdzie wygrywała już 5:0 aby oddać Rosjance 4 kolejne sety.Belgijka świetne zagrywa drop-shoty,do których dobiegnięcia Sveta na pewno będzie miała duże problemy o ile zdąży do nich dobiec.Belgijka tak pogoni Rosjankę po korcie,że odechce jej się w tym meczu grać.Przewiduję tu gładkie zwycięstwo Belgijki w 2 setach po kursie 1.5 szkoda nie grać.Postawiłem to na wszystkich kuponach bo jestem bardzo przekonany co do tego typu.Będzie to mecz,który będzie trwał ok.1 godziny czyli dość szybki jak na panie.