jak cygan wpedzil keia w 5 setow to czemu nie rysiek, zeby nie bylo kei ma wielkie szanse na final jesli nie szlema
Chyba nie widziałeś tych meczy. Verdasco grał kosmos jak na swój łeb, bo moc to on ma, a Rysiek biegał jak emeryt po korcie. Do wszystkiego spóźniony, sięgający piłkę. Z Japończykiem nie ma szans, żadnych. No chyba, że złamie nogę Kei.