Naprawde to jest tak, ze jak jakis dziad zarabiajacy 50 kawalkow miesiecznie, odwalajacy pol roku maniane na boisku, za to dobrze korzystajacy z innych urokow zycia, po serii kompromitacji i jednym jedynym zwyciestwie nad lokalnym rywalem w 95 min. meczu, wrzuci fote w klubowych barwach i juz jest bohaterem?