Ludzie małej wiary. Dziś już po treningu mięśni głębokich. Potem 5km w stroju biegacza truchtem na cmentarz aby pomóc w sprzataniu grobu. Niestety już wysprzatali jak przybiegłem i z powrotem marsz 5km. Zaraz siemię lniane z miodem i cytrynka. I mam pewien pomysł na buka bo to ostatni weekend kolejkowy i może uda się pożyczyć z 500 zł.