Tak jak w temacie posiada ktos moze taki samochod? jak z awaryjnoscia itd, bo mysle o zakupie 1szego wlasnego auta i raczej wybor padnie na Mondeo.

jakos nie jestem przekonany do forda choc nigdy nie mialem, moze to jakies uprzedzenie czy cos. bardziej preferuje japonskie i niemieckie marki. poza tym zastanow sie czy az tak duzy silnik czy potrzebny. Jesli masz 19 lat to mozesz miec problemy z utrzymaniem samochodu, no chyba ze pracujesz i masz kase. a tak w ogole to mondeo fajne autko!

pozdrawiam!

Hmmm apropo silnika jezdze Matki fiesta 1.6 90 km w miescie jeszcze jakos sobie radzi ten silnik ale na trasie nie wystarcza, a Mondeo jest jeszcze wiekszym samochodem. Tylko nie wiem czy to jest taki sam silnik jak w mondeo.

teraz spojrzalem to 1.6 maja cos ponad 100 km. Moze i To by wystarczylo ma ktos mondeo z Tym silnikiem?

To mnie rozbawiłeś Ford to przecież niemiecka marka

dzizyz, jaka niemiecka marka? coś się zmieniło ?

Ogolnie Ford To Amerykanska marka;P:P

witam
Jest takie fajne powiedzonko...Nie kupuje sie Fiata Forda i Francuza...ale to twoj wybor

Ford gówno wort

Nie każda morda pasuje do forda

Tak tylko że Ford amerykański, a europejski to dwie różne rzeczy...

Pomysle:D:D:D

Ja mialem tylko do czynienia z 2.0 TDCI i 2.0 TDDI Mondeo II generacji.
Niezle lata. Ogolnie fajny wozik. Wole dac 30k za takie cos kilkuletnie niz nowke Aveo czy Dacie :/

Co do starej wersji. Benzyna nie nadaje sie do LPG. Na pewno 2.0 Pewnie 1.8 tez. No najwyzej sekwencja ale wtedy koszty rosna i jest troche bez sensu przy tanszym aucie. Tansze instalacje gazowe sprawiaja bardzo duzo problemow (moj wujek tak mial niestety).
Autko pojemne i najczesciej niezle wyposazone. Co do jakosci to podobno nie jest zle. Oczywiscie wszystko zalezy od egzemplarza. Palic malo nie bedzie ale tez da rade pojezdzic dosyc dynamicznie.


Widze, ze tu sami specjalisci sie w tym watku wypowiadaja

Rivex dzięki wreszcie ktoś normalny. Nie chce męczyć silnika gazem, wiec w grę nie wchodzi zakladnie instalacji LPG. po 2 Koszt takiej instalacji jest duży i musiałbym faktycznie bardzo dużo jezdzic by mi sie to zwrociło, a na ogół autem bede jezdzilem do szkoly, i w weekendy na dzialke 60 km od domu. Wiec koszt tej instalacji dopiero by sie zwrocil po kilku latach.

Sam siebie osmieszyles. owszem moze i wspolpracuja z filia w Niemczech ale to nie jest niemiecka marka. Wiecej z Niemcami ma na pewno Skoda czy Seat.

Europejski Ford ma tyle wspólnego z amerykańskim co i nasz Chevrolet z tym zza oceanu...

Ja odradzam Forda, nie znam sie na samochodach, ale wedlug mnie Ford to gowno. Mialem Forda Eskorta 97 rocznik (disel).Awaryjny i kupe kasy w niego wpakowalem + nerwy co mi znowu siadzie.(Moje wlasne zdanie).Moj drugi samochod to Toyota Carina, ... polecam japonczyki niezle smiga i za duzo nie dokladam (wymiana oleju,paska itp... + wymiana akumulatora.
Jestem z niego zadowolony. Chociaz planuje kupic cos mniejszego (silnik 1.2 lub 1.4 ze wzgledu na nizsze oplaty i koszty ekspulatacji)

Pozdrawiam

Moj glos jest za tym aby nie kupowac takiego auta.(FORDA)

Powiem tak: Monedo to oprócz pieniędzy na ten samochód składaj już kasę na paliwo :).

znasz takie powiedzenie co jest warty ford ?:D i ja sie z tym zgadzam.. poczawszy od tego ze ma blache z dupy i gnije po 5 latach poprzez drogie czesci i cala reszte. dziadostwo

Ja bym brał jakiegoś Volksvagena a nie pakował się w Mondeo ;/

dobrze prawi Volkswagen B6/B5

co woogle chcesz tym autem robic ?

no wlasnie. Nie znasz sie. Escorty to inna bajka. Zwlaszcza diesel, ktory sprawial wiele problemow i byl cholernie toporny.
Carina to co innego ale i cena inna. Japonce sa mniej awaryjne ale tez i drozsze.



A sprawdziliscie ile B5/B6 kosztuje? No, wlasnie duzo wiecej niz Mondeo I generacji. Tak wiec to porownanie jest bez sensu.

Mondeo jaka przedstawiciel klasy sredniej prezentuje sie niezle.
Tylko, jak pisalem, trzeba dobry egzemplarz znalezc.
No, troche spali ale to chyba mozna przewidziec.

A w ogole o jaka kwote chodzi? Bo niby I generacja ale moga byc rozne pieniadze ....

a nie chcesz mojego VW GOlfa III 1.6 rok 94 kupic? Pelne wyposazenie + dobre glosniki

Ja sie wypowiem mondeo 1,6 cos kolo 100 km i 1,8 116 km jest troche mulasty ale z silnikiem 2 litrowym 136 km to juz ma niezłe osiągi. Kolega kupił mondziaka z 95 roku załozył gaz i pali mu około 10l ciut więcej. Silnik jest już całkiem nowoczesny i wcale nie musi duzo palić. Wyposażenie pełna opcja bez skóry: klima elektryka szyberdach hak wsio co tzreba ma. Cena nie pamiętam dokładnie około 10000 zł z opłatami. Za taką cene nie znjadziesz takiego dużego i tak wyposażonego samochodu. Te opinie ze ford to gówno hehe to opinie tych zakochanych w niemieckich samochodach, które swoją droga wcale nie są tak bezawaryjne tylko do nich nie ma problemu z częściami ze szrotu.

Sam chcialem tez kupić mondziaka ale bakowało mi toche kasy kupiłem sobie lanosa 1,5 z gazem 100km i tylko leje i jade przynajmniej jak dotąd ale to w końcu od skośnookich.

A w ogole o jaka kwote chodzi? Bo niby I generacja ale moga byc rozne pieniadze

licze ze do 7tys.

nie no ciut więcej ja mowie o rocznikach 95-96 a zastanawiałem się rok temu nad tym samochodem wtedy to było około 10k

Witam,

Jezdzilem roznymi Fordami i takie Mondeo jak piszesz odradzam. Na poczatku mialem Granady od 2,0 przez 2,3 do 2,8 gaznikowe i z wtryskiem i jak na swoje czasy byl to niezy wybor - spory komfort, niska cena, male spalanie (przy instalacji gazowej), nieduza awaryjnosc i tanie uzywane czesci zamienne.
W pracy mialem sluzbowe Focusza i wlasnie Mondeo 2,0 '99 automat (czyli pewnie nastepny model ale podobny silnik). Focus jak najbardziej OK ale Mondeo jak na swoja cene >80 tys wtedy nie bardzo mi odpowiadalo = mozna z pewnoscia kupic lepszy samochod za tyle bylo. Palilo duzo szczegolnie jak sie mocniej wcisnelo. Po 65 tys rozleciala sie skrzynia automatyczna i naprawe wyceniono na 8 tys. Lakier potrafil zejsc od ptasich g.. i jeszcze pare rzeczy sie zepsulo (drobiazgi nie pamietam jakie).
Teraz mam do czynienia z Fordami Capri i Taunus (hobby brata) i te polecam - za nieduze pieniadze mozna kupic Capri w nienagannym stanie szczegolnie na ebay.de
Sam jezdze Focusem 1,6 i taki samochod polecam - przez kilkadziesiat tysiecy padla tylko cewka zaplonowa i musialem poprawic zawieszenie z przodu ale to nie wina samochodu tylko tragicznego stanu "gierkowki" w zimie. Pali od 9,5 po miescie do ponizej 6,5 na trasie wiec znosnie. Nie wiem czy za 10 tys kupisz rozsadnego Focusa ale pewnie niewoele drozej juz tak.

Warto sie tez zastanowic nad Oplem Omega A po FL (tzn '92-93) albo B ale raczej nie z samego poczatku produkcji z silnikiem 2,0. Mialem Omege A '91 z silnikiem 1,8 i moge taki samochod polecic. Co prawda teraz samochod taki jest pewnie przecietnie z wiekszym przebiegoem i kilka lat starszy niz moj ale mimo to bedzie wg mnie lepszy niz Mondeo szczegolnie, ze jest wybor i mozna trafic przyzwoity egzemplarz.

Wojtek

Piszesz, ze duzo pali a sam polecasz Omege. Gdzie tu logika?
Omega jest bardziej awaryjna. Poczatek serii B jest kiepsko przygotowany.
Na pewno nie A bo to pamieta czasy lat 80-tych i juz bedzie problem ze sprzedaza. Za duze auto jak na zwykle potrzeby. I niestety nie bezawaryjne. Omega w testach awaryjnosci zawsze byla daleko pod srednia. Nawet koncowka modelu B miala wiele problemu. Moj wujek mial 2,5TDS - niby silnik robiony razem z BMW a osprzet byl od Opla. No i problemow wiele z tym bylo. A samochod wtedy byl kilkuletni.


Piszesz o Mondeo, ze kosztowalo 80k. No tak ale wtedy i tak bylo jednym z tanszym w tym segmencie. A znalezienie czegos z tej klasie z 2.0 i automatem (co znacznie podbija cene) bylo bardzo ciezkie. No i palic automat to potrafi. A szczegolnie w takim tylko, ze nikt raczej przy starszym aucie nie bierze automatu bo to samobojstwo.

Focusa za 10k to jeszcze nie kupi. Trzeba poczekac.

P.S. Jak to mozliwe, ze usterka skrzyni przy 65k nie byla zrobiona na gwarancji? Przeciez wtedy bylo cos takiego jak gwarancja a tym bardziej, ze to firmowy samochod....

Omega 1,8 (silnik SEH ale bez katalizatora) palila mi w miescie do 10 a po trasie zdarzalo sie 7,2-7,3 albo okolo 8,0 z bagaznikiem na dachu przy jezdzie do 140. Mysle, ze 2,0 ma troche inny wtrysk ale skokowego zwiekszenia spalanie bym sie nie spodziewal.
Mondeo palilo znacznie wiecej. Co do awaryjnosci - trudno powiedziec ogolnie. Ja mam doswiadczenia z 1 Mondeo i 1 Omega A ktorymi jezdzilem + znajomi z kilkoma Omegami B 2,0 benzyna, 2,5 TDS i 2,2 Dti. Nikt nie narzekal na ponadprzecietna awaryjnosc.
Z tym automatem do konca nie wiem ale nie chcieli tego robic na gwarancji. Nie wiem czy w koncu za ta naprawe firma zaplacila czy sie jakos dogadali.
Co do Omegi to nie namawiam ale jak ktos chce samochod wielkosc Mondeo to moze mu jest taki duzy do czegos potrzebny i Omege warto rozwazyc bo A kupisz niezla (lepsza niz moja byla tyle, ze pewnie z wiekszym przebiegiem juz teraz) za 6 tys.

A jak niekoniecznie musi byc bardo duzy ten samochod to Focusa moge polecic. Za 10 tys nie kupisz i szukac najtanszych chyba nie warto. Ale jak dolozysz do 13-14 to juz pewnie cos wybierzesz.

Pisze to na podstawie swoich doswiadczen z samochodami i ktos o takim samym modelu moze miec calkiem inne zdanie oczywiscie.

Wojtek

No 13-14 to takie minimum przy Focusie. Wtedy bedzie 98' ale stan moze byc kiepskawy. Jak jest cos dobrego z tego rocznika to kosztuje juz co najmniej 15k. Oczywiscie ceny z ogloszen a wiec mozna cos urwac

Co do Omegi A - 6k to az za duzo. Moze i stan bedzie dobry ale ten samochod z roku na rok bedzie coraz bardziej zapomniany. Z tego co slyszalem to ma [problemy z rdza. Ople niestety nie maja najlepszych blach. Nawet poczatkowe modele Vectry B maja korozje przy dobrym uzykowaniu !
Nie wiem jak z Mondeo w tym przypadku.

Omega jednak to naprawde wielkie auto. Jest ciezkie i sporo pali. Ja juz bym mial szukac Opla to najlepiej Vectre A - w cenie ok. 6k znajdzie co fajnego po FL w 93'. Silniki sa idealne pod gaz, nieraz trafia sie fajne wyposazenie (raczej nie przy 1.6 czy TD). Duzo wiecej ogzemplarzy na rynku. Auto wielkosci Mondeo. Latwo o czesci. Nie jest drogie i nie powinno byc problemu ze zbytem. Niestety tu tez moze byc problem z rdza. Ale ladny egzemplarz tez nie jest wielki problem znalezc ....

rivex ma rację z Vectrą A po 93 roku - blachy były już lepsze niż we wcześniejszych latach...
polecam szczególnie silnik 2.0 8V - symbol C20NE - jeden z najlepszych silników 8zaworowych w historii - bezaawaryjny, ekonomiczny, 115KM daje przyzwoite osiągi..bezkolizyjny - zerwanie paska rozrządu skutkuje tylko i wyłacznie wymianą tegoż paska :), spalanie raptem koło 0,5 - 1litra wieksze od modelu 1.6

Ten sam silnik jest wlasnie w Omedze A i mysle, ze masz racje KeeP piszac, ze jest OK. Z pewnoscia trzeba sie wystrzegac wersji 2,6 i 2,4 czy 3,0. W samochodzie w tym wieku korozja z pewnoscia bedzie problemem ale moim zdaniem jak sie wybierze dobrze utrzymany (na pewno nie w kolorze bialym bo te bardzej rdzewieja) egzemlarz to przez dlugi czas da sie wytrzymac - jak gdzies sie pojawi rdza to kupic "hamerajt" i pedzel, zrobic zaprawke i na kilka miesiecy spokoj. W samochodzie za 5-10 tys to wg mnie do zaakceptowania.

Vectra z pewnoscia bardo OK. Co prawda A jezdzilem tylko 150 konna ale pewnie 100 koni czy 115 oprocz troche mniejszej przyjemnosci z jazdy (za to mniejsze spalanie) nie bedzie sie wiele roznic. Zalezy od tego jak duzy samochod sie chce kupic. Moim zdaniem roznice spalania miedzy Vectra a Omega nie sa bardzo duze przy tym samym silnku.

W sumie jak samochod ma miec >10 lat to cudow sie nie ma co spodziewac ale jak sie znajdzie nadwozie bez nadmiernej korozji i wybierze prosty bensynowy silnik z manualna skrzynia to powinno byc OK.

Wojtek

pomysle o Tej vectrze A. Dzieki

Mam takie smiensze moze pytanie czy kazda 115 km Vectra a to jest ten silnik C20NE??

jeśli Vectra A to tak..w B były silniki 1.8 16V o tej mocy

Vectra A z tymi silnikami starego typu jest OK. Tak jak pisal KeeP - nie ma problemu z zerwaniem paska. W 16V montowanych w modelu B juz jest inaczej i tam zdarzaly sie powazne awarie silnika.
2.0 przy lekkiej Vectrze nie powinno wiele spalic. Jak mialem do czynienia z 1.6 i to byl bardzo ekonomiczny silnik. Troche slaby bo 75KM ale dla kogos spokojnego starczy. 2.0 juz jest dynamiczne. I chyba nawet cenowo sie nie rozni od 1.6 ... Nie wiem jak 1.8 ale podobno ekonomiczny juz nie byl jak 1.6 a dynamika srednia. Mimo to, moze byc niezlym kompromisem pomiedzy 1.6 a 2.0
Aha, jeszcze jedna wazna rzecz: 2.0 sa bogato wyposazone. Nie problem znalezc z 2 poduszkami, klima, abs itp. Najlepsza wersja to CDX - czyli bogato

Tak na koniec: Vectra sie przyjemnie jezdzi. Jesli ktos chce gaz to jest to dobry samochod pod LPG. Wyposazenie przy lepszych wersjach dosyc dobre. Latwo sprzedac bo samochod poszukiwany przez wiele osob. Nie ma problemu z czesciami. Problem to mozliwa rdza bo nawet Vectry B przy gorszych warunkach lapaly korozje. Jednak to jest najlatwiej wychwycic przy kupnie ....

podpinam to pod ten temat zeby nie smiecic. ktos uzywal takigo czegos ? Bo nie wiem czy to nie kolejny produkt omamiajacy.

http://www.allegro.pl/item206430490_drogie_paliwo_jest_na_to_lekarstwo_od_supers.html

hehe...czemu tego producenci nie montują? koszty minimalne a jak ładnie w folderkach by wyglądało

Moj kolega cos takiego mial. Wedlug niego tylko o kant d*py potłuc.
Az za pieknie by bylo prawdziwie.

To nie zuplelnie tak, montuja i owszem, jesli sobie tego zazyczysz,
nie tracisz w zwiazku z tym gwarancji i wszystko co z tym zwiazane jest jak najbardziej w porzadku.

Magnesik nie szkodzi, a czasem moze pomoc,
trzeba tylko miec swiadomosc ze obiecywane zmniejszenia zuzycia paliwa czy cudowny przyrost mocy nalezy miedzy bajki schowac.

Najczestszym objawem po zastosowaniu magnetyzerow jest wyrownanie pracy silnika.

Na jakims forum kiedys znalazlem link do testow magnetyzerow bodajze Multimaga, jak znajde to tu wrzuce, ogolne wnioski powyzej:)

Co do zakupu auta typu Ford Mondeo na pierwsze auto to nie bylbym przekonany czy ma to sens,
ktos pisal ze bedzie "troche" jezdzil i w wiekszosci sam.
Za podobne pieniadze mozna poszukac malej Corsy w niezlym stanie i lepszym roczniku, przy dobrym wietrze mozna upolowac wyposazona w klime,
male wzglednie bezawaryjne autko, z dostepnymi czesciami i nizszym ubezpieczeniem, w ciagu roku na paliwie ubezpieczeniu i ogolnych kosztach eksploatacji mozna spokojnie zaoszczedzic;-)

wreszcie ktoś mądrze się wypowiedział, autka wilekości mondeo czy omgega nie ma sensu kupuwac jak się bedzie "troche" jezdziło, jak dla mnie to takie auto warto kupować, jak się chce robić >20k km rocznie i nie samemu ale w 3-4 osoby, tak to sie po prostu nie kalkuluje, do tego ubezpieczenie wysokie (zwlaszcza dla mlodego kierowcy), lepiej zainwestować w coś mniejszego, młodszego, a za pare lat, jak sie bedzie mialo doswiadczenie i znizki w ubezpieczeniu mozna sie pokusic o wiekszą, mocniejszą furę

Hmmm jezeli chodzi o ubezpieczenie to bede ubezpieczal z ojcem na wspołwłasciciela on ma full znizki. napisalem ze bede jezdzil do szkoly codziennie ta jest akurat blisko ode mnie ale bede jezdzil co week 60 km od domu. A Raz w miechu albo na 2 bede pokonywal trase Radom-Gdynia. i Chce cos wiekszego niz Fiesta(jezdze Matki fiesta) i to nie jest Auto w trase moze i moc ma bo to jest 1.6 110km ale za malo miejsca dlatego mysle o wiekszym Aucie typu vectra,mondeo.

twoja kasa twoj wybor, ja tam jezdze autem 1.0 i nawet w trase wyjezdzam wiec da sie

Ja nie lubie malych aut. Ostatni raz takim czyms jezdzilem ... w czasie nauki jazdy czyli pare lat temu.

Corse znalezc z klima - to juz problem. Bedzie tez i drozsza. tak jest juz przy malych autach.

Jesli komus zalezy na oszczednosci to male auto tak ...
ale nie zawsze tak jest.

Vectra A 1.6 - w trasie mozna spokojnie pon. 5,5 (tak, to jest nietrudne przy ekonomicznej jezdzie). W miescie jak wiadomo wiecej ale roznice miedzy tym a przykladowo Corsa 1.2 to juz naprawde nieduze. Wcale male auto nie musi byc tak oszczedne.
Ubezpieczenie - tu nie bedzie wielkiej roznicy jesli mamy ponizej 2.0 pojemnosci. No mozna sie bardziej zastanawiac w przypadku Wawy gdzie oplaty wysokie.

Male auto to mniejsze bezpieczenstwo. Ciasnota, nieraz sie zdarzy, ze kogos chcesz zabrac a w komplakcie czy wyzszym segmencie to wygodniej. Oczywiscie, ktos powie, ze latwiej parkowac, ale kto sie wciska w kazda dziure na parkingu?

Ja mam taki poglad, ze wole wiecej nawet zaplacic i troche wiecej na paliwo wydac ale miec wieksza wygode. Jazda w trasie robi roznice gdy jedziemy malym autkiem a samochodem wielkosci Vectry.

Kazdy bierze to co chce ale ja z pewnoscia nic mniejszego od kompakta nie kupie.

W trasie wszystkim pojedzie. Kiedys maluchami nawet do Bulgarii sie wybierali
Ale teraz przy nieduzej roznicy w kosztach mozna miec cos lepszego.
Tu juz kazdy musi sobie wykalkulowac. W przypadku autora tematu to jednak autko miejskie na 100% odpada....

Ostatnio zakupilem corse 1.2 93' jezdze sam,wiec moze dlatego na wygode nie narzekam, spalania nie wyliczalem ;b ubezpieczenie z racji ze jestem mlokosem 830 pln na rok.Sadze ze jak na poczatek to jest idealne auto (nauczylem sie nie klusowac powyzej 100 km/h ) bo wiadomo jak to w malych autach ;bbb