#1588534 - 14/09/2007 06:29
Kilka slów...
|
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
|
Witam Zapewne znajda sie tacy ktorzy dziwnie popatrza na ten temat ale coz, znalazlem sie takim momencie zycia ze juz mi wszystko jedno z jednej strony ale z drugiej chcialbym wykrzyczec calemu swiatu to co mnie spotkalo, dlaczego, za co... i wlasnie nadszedl ten moment,
Po kilku tygodniach roznych badan pare dni temu dostalem diagnoze ze mam nowotwor przewodu pokarmowego, zaczelo sie od duzego spadku zelaza, minimum wynosi 70, a ja mialem 17. O innych nawet nie wspominam, niby sie leczylem od prawie roku ale od paru tygodni wyszlo szydlo z worka. nie bede sie rozpisywal ani zglebial niuanse, zostalo mi maksymalnie 3-5 lat. Nie chce sie uzalac nad soba, bynajmniej, chcialbym tylko sie jakby "wyzalic" i mam nadzieje ze bedzie to dobrze odebrane, uczucie ktore teraz mi towarzyszy jest czyms najpotworniejszym co moze spotkac czlowieka, z jednej strony tak wiele przed soba, a z drugiej tak rychly widac koniec, wszystkie problemy zycia staja sie maluczkie, nijakie, bezsensowne, za to kolejne plany, marzenia staja czyms tak niedosciglym... prawdopodobnie nigdy nie zaprowadze mojego synka do szkoly, nie zobacze go na jego pierwszym meczu w pilke... nie zrobie tylu rzecy ktore moglbym, chcialem...
Tu zmierzam do tego co chcialbym przekazac, cieszcie sie zyciem, cieszcie sie nawet drobnymi sukcesami nawet tymi najmniejszymi, niepowodzenia nawet te duze sa tylko wzniesieniem na drodze zycia wystarczy przyspieszyc i po chwili jest z gorki... Ja juz mam zdecydowanie pod gore, niestety ta gora jest gora Syzyfa, nigdy jej nie pokonam.
Chcialem podziekowac wszystkim ktorych tu poznalem, zyczyc powodzenia i duzo duzo zdrowia. Tyle mojego wyzalania, ulzylo mi w jakis dziwny sposob, nie wiem dlaczego,
...bo ten tylko sie dowie kto Cie stracil...
Te slowa pisalem w zeszlym tygodniu, teraz tylko poprosilem aby ktos je wkleil.
Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#1588547 - 14/09/2007 06:39
Re: Kilka slów...
[Re: Stoin]
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
:( Ja tez mam/miałem problemy ale badania które robiłem jakis czas temu wykluczyły najgorsze Cóż można napisac a takiej chwili  Trzymaj sie Biszop ! ups :/
|
Do góry
|
|
|
|
#1588554 - 14/09/2007 06:40
Re: Kilka slów...
[Re: DetoX]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 27/08/2003
Postów: 1771
Skąd: Ostrowiec Św.
|
Nie wiem jak wy, ale ja miałem łzy w oczach gdy czytałem ten tekst.Jeszcze nie tak wcale dawno można było przeczytać o narodzinach Biszopa juniora...  Biszop, jedyne co nam pozostaje to wiara, ja osobiście będę się za Ciebie modlił i głęboko wierzył, że jednak uda Ci sie pokonać chorobę! Trzymaj się i nigdy się nie poddawaj!
|
Do góry
|
|
|
|
#1588557 - 14/09/2007 06:40
Re: Kilka slów...
[Re: Stoin]
|
podwórkowy attaché
Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1588578 - 14/09/2007 06:47
Re: Kilka slów...
[Re: Adammm]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
Zastanawiałem się właśnie co się z Tobą dzieje, bo Twój brak w Stadionie Piłkarskim był aż nadto wyraźny... Jestem w szoku po tym co napisał Biszop. Pamiętam jaki szczęśliwy był jeszcze niedawno, gdy opisywał swojego synka, jego narodziny... Aż łezka się w oku kręci  Pozostaje wierzyć w cud ! Biszop 3maj się, oby ta diagnoza była mylna !!
|
Do góry
|
|
|
|
#1588579 - 14/09/2007 06:47
Re: Kilka slów...
[Re: Biszop]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
|
Witaj Biszop  Mija własnie 2 lata ,jak znalazłem sie na Intensywnej Terapii. Po wnikliwych badaniach postawiono mi diagnozę (chłoniak) ,równoznaczna z tym ,ze nie przezyje roku. Zareagowałem spontanicznie :"Z chłoniakiem tez sobie poradzę !" Koniec końców wyszło cos innego i teraz na zdrowie nie narzekam. Po co to piszę ? Ogromnie wazna dla walki z kazda choroba jest psychika. Np.jestes w dołku i jesteś przeziebiony, jawi sie to wtedy,jako wielka choroba. Gdy masz dobry humor ,jesteś w dobrym stanie psychicznym ,nawet tego przeziebienia nie zauwazysz ,minie. W prognozie ,która Ci postawiono tkwi zasadniczy bład ,bo ja ,pracując wiele lat jako lekarz ,nie natknałem sie na takiego mędrca,który powiedziałby ile ktos przezyje ,chorujac na taie czy inne schorzenia. Medycyna z roku na rok czyni spore postepy(mam na mysli precyzyjne zabiegi laparoskopowe i chemioterapie) Leczenie za granicą nie jest dziś kosmosem ,kazdy lek mozna sprowadzić w 24 godziny. Wielokrotnie na forum ,w swoich postach ,uzywałes zwrotu "mieć jaja". Ja wiem ,ze Ty masz ,więc...nie poddawaj sie i walcz ! Walcz o swoje zycie i o to ,by obejrzec jak Twój syn gra mecze. Zycze Ci jak najwiecej silnej woli i wiary ,w to ,ze mozesz byc zdrowy i mam nadzieje ,ze bedziesz,tylko sie nie poddawaj. Salud ! amk
|
Do góry
|
|
|
|
#1588581 - 14/09/2007 06:48
Re: Kilka slów...
[Re: micha$]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/12/2003
Postów: 6731
Skąd: Nowy Sącz
|
Nigdy nie mów nigdy ... nigdy  pamietaj że nadzieja zawsze .... ostatnia
|
Do góry
|
|
|
|
#1588583 - 14/09/2007 06:48
Re: Kilka slów...
[Re: mario 88]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/12/2004
Postów: 8416
|
A gówno prawda, że Ci zostało 3-5 lat! Jak się będziesz tak nad sobą użalał to może zostało ci 3 razy mniej niż napisałeś, a jak się ogarniesz to syna zaprowadzisz nie tylko do szkoły ale jeszcze będziesz wnuki bawił! Choroby nowotworowej nie przezwycięża się lekami, chemią ani żadnym innym ustrojstwem, ale pokonuje się swoją własną psychiką. Im szybciej zrozumiesz, że nowotwór to nie wyrok, tym lepiej dla Ciebie. I nie życzę Ci nawet żebyś wyzdrowiał... życzę Ci żebyś wziął się w garść, podniósł głowę do góry i walczył! Bo wtedy po prostu życzenia zdrowia nie będą konieczne. Trzymaj się i walcz! 
|
Do góry
|
|
|
|
#1588586 - 14/09/2007 06:50
Re: Kilka slów...
[Re: mario 88]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 11/08/2005
Postów: 3034
Skąd: BTM/Cz-wa
|
Aż mnie zamurowało jak to czytałem. Nawet nie wiem co mam napisać.  Trzymaj się, nie poddawaj i pamiętaj że wszyscy tutaj są z Tobą.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588587 - 14/09/2007 06:50
Re: Kilka slów...
[Re: PioKing]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/11/2005
Postów: 30870
Skąd: 2909 Taylor Street, Dallas, TX...
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1588590 - 14/09/2007 06:53
Re: Kilka slów...
[Re: tomo]
|
addict
Meldunek: 07/11/2006
Postów: 526
|
choc Cie nie znam czytajac ten tekst poczulem tak ze choroba dotyka wszytskich i nie zna sie dnia ani godziny. I tak sentymentalnie to panowie kieruyje te slowa do wszystkich palacych ( w tym niestety domnie) moze przestaniemy palić a bedzie mniej rakow pluć krtani itd????
Trudno to rzucic ale chyba sami nei wyobrazacie sobie by za pare lat dowiedziec sie ze z wlasnej glupoty macie raka.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588593 - 14/09/2007 06:54
Re: Kilka slów...
[Re: ]
|
addict
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 561
|
Nie poddawaj się Biszop!!!Pamiętaj,nadziejea umiera ostatnia!Trzymaj się!!!!Choc wiem,ze latwo to pisac:(!Walcz,masz o kogo!!!!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#1588599 - 14/09/2007 06:59
Re: Kilka slów...
[Re: odgdog]
|
a.k.a. "Wentyl"
Meldunek: 13/05/2002
Postów: 924
|
I wierz... W wierze nadzieja... Dokładnie, pozytywne myślenie jest najważniejsze, wiem że łatwo się to pisze ale naprawdę wiara czyni cuda. Trzymaj się, wierzę że będzie dobrze.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588602 - 14/09/2007 07:03
Re: Kilka slów...
[Re: muppet]
|
addict
Meldunek: 07/11/2006
Postów: 526
|
Panowei gadka gadka ale bedzie chloppotrzebowal pomocy funduszowej. Na forum tyle tysiecy osob nawet 1 zl wplacona raz na tydzien da super forme dopomocy biszopowi.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588611 - 14/09/2007 07:14
Re: Kilka slów...
[Re: odgdog]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/12/2004
Postów: 10306
|
Niech każdy zastanowi się jak możemy mu pomóc, co możemy zrobić. Nie chodzi tylko o kasę.... Prawda jest taka, że oprócz $ na leczenie i modlitwy, chyba nic innego zrobić nie możemy.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588637 - 14/09/2007 07:42
Re: Kilka slów...
[Re: herkules]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/03/2006
Postów: 24366
|
konowały kłamią
nic nie jest jeszcze przesądzone
trzeba wierzyć i walczyć
a po za tym kto inny będzie banował z taką gracją
|
Do góry
|
|
|
|
#1588645 - 14/09/2007 08:02
Re: Kilka slów...
[Re: Adammm]
|
Nick Kyrgios, Jerzyk i Del Potro
Meldunek: 08/08/2004
Postów: 8539
Skąd: Memento mori
|
Nie znamy sie w sumie, ale ludzie ktorych dotknelo w zyciu jakies cierpienie, byli mi zawsze jakos szczegolnie bliscy. Byc moze dlatego, ze tez mimo nie tak starego wieku (29 lat) sporo w zyciu przeszedlem (m.in. smierc rodzicow) a teraz najblizsza mi ciotka takze ma nowotwor, dlugo juz sie leczy i mimo ze na poczatku byla zalamana to teraz jakos sie trzyma mimo, ze co 2-3 miesiace jezdzi na badania i czeka na ew. wyrok. Nie bede Ci tu zamydlal w stylu ciesz sie zyciem, bo wiem, ze to teraz niemozliwe, poza tym nigdy nie bylem zwolennikiem takich teorii. Od dawna juz czekam na smierc (zreszta jak mowi to moj nick), bo zycie na ziemi jest do d... i jestem przekonany ze po smierci czeka nas cos o niebo lepszego. Chcialbym jednak bys uwierzyl, ze nic w naszym zyciu nie dzieje sie z przypadku i moze wlasnie w tej chorobie i tylko w niej bedziesz w stanie dostrzec cos wiecej niz inni, cos co zmieni Twoj poglad nie tylko na zycie na ziemi, ale na cala marna egzystencje ziemska czlowieka i zycze Ci bys odkryl to, do czego tak naprawde jestesmy powolani i dokad zmierzamy, bo niewielu to potrafi dostrzec ... I naprawde maja racje Ci ktorzy mowia ze duza role w walce z nowotworem odgrywa wola walki, ale o to wole trzeba sie tez modlic ... Obiecuje modlitwe ... 3maj sie Biszop ...
|
Do góry
|
|
|
|
#1588662 - 14/09/2007 08:31
Re: Kilka slów...
[Re: Adammm]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
|
prawdopodobnie nigdy nie zaprowadze mojego synka do szkoly, nie zobacze go na jego pierwszym meczu w pilke... Biszop musisz walczyc nie tylko dla siebie,ale przede wszystkim dla Was. Rodzina to duzo wieksza sila niz rak i razem go pokonacie. Zacznij raczej myslec,ktora szkole dla syna wybierzecie? Jakie buty kupic mu do gry? Kiedys usiadziesz przed komputerem jeszcze raz przeczytasz te slowa ktore tu napisales i to co napisali inni uzytkownicy, i bedziesz mogl sobie powiedziec kurde, oni wszyscy mieli racje - jestem cholernie silny. Po czym napiszesz nam, na jakie studia skonczyl Twoj syn, jak poszlo mu z futbolem,i jaki jestes z niego dumny.... moze wtedy bedziesz juz wtedy dziadkiem? Ja naprawde wierze w to co tu napisalem i czekam na takiego Twojego posta! Trzymaj sie!
|
Do góry
|
|
|
|
#1588686 - 14/09/2007 10:14
Re: Kilka slów...
[Re: tomo]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/10/2002
Postów: 5431
Skąd: Okecie Area Control Center/ATC...
|
A gówno prawda, że Ci zostało 3-5 lat! Jak się będziesz tak nad sobą użalał to może zostało ci 3 razy mniej niż napisałeś, a jak się ogarniesz to syna zaprowadzisz nie tylko do szkoły ale jeszcze będziesz wnuki bawił! Choroby nowotworowej nie przezwycięża się lekami, chemią ani żadnym innym ustrojstwem, ale pokonuje się swoją własną psychiką. Im szybciej zrozumiesz, że nowotwór to nie wyrok, tym lepiej dla Ciebie. I nie życzę Ci nawet żebyś wyzdrowiał... życzę Ci żebyś wziął się w garść, podniósł głowę do góry i walczył! Bo wtedy po prostu życzenia zdrowia nie będą konieczne. Trzymaj się i walcz! To sa najlepsze slowa ktore przeczytalem w tym temacie... jako czytacz wielu ksiazek odnosnie psychologii itp.... Prawdziwe uwierzenie da wybawienie. Masz piekna zone, cudownego syma musisz dla nich zyc, niewazne kto co powiedzial, niewazne, TY musisz
|
Do góry
|
|
|
|
#1588687 - 14/09/2007 10:17
Re: Kilka slów...
[Re: McKracken]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 19/09/2005
Postów: 14202
Skąd: Lublin
|
Biszop, sluchaj Kyla, ktory juz sie przeciez zegnal z forum (o ile dobrze pamietam). Olej diagnozy, jest na peczki osob, ktore pokonaly raka - TY bedziesz kolejna! Najlepsze lekarstwo zreszta juz masz - syna. Chyba juz dosc tekstow podtrzymajacych na duchu. Poddaj sie najciezszej chemioterapii jaka zalecaja lekarze. Skad wiesz o tym, ze zostalo Ci 3-5 roku zycia? Lekarze?! Co to za hematolodzy, nie wierze, ze sami Ci takie bzdury naopowiadali.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588714 - 14/09/2007 14:56
Re: Kilka slów...
[Re: Lord Devastator]
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą ! - św. Augustyn Trzymaj się Biszop i niech Cie pochłonie walka z tą chorobą, masz dla kogo żyć i musisz żyć, chyba nie chcesz, żeby Twój syn któregoś dnia zajrzał na to forum i przeczytał, że jego tata poddał się bez walki.
Swoją sytuację możesz porównać np. do meczu piłkarskiego. Lekarze (bukmacherzy) wyżej oceniają szanse Twojej choroby ale swój typ opierają jedynie na statystykach (diagnozach, wynikach badań). Zawsze jest jednak wiele rzeczy, których nie sposób przewidzieć. Ile już widziałeś spotkań, gdzie zdecydowany outsider sprawiał olbrzymią sensację i ogrywał wielkiego faworyta ? Bo ja setki razy. Nie dokonał jednak tego kładąc się na murawie i licząc, że faworyt sam sobie strzeli samobója tylko dzięki ogromnej determinacji, walce i wierze w to, że może się udać. Skoro tyle osób pokazało, że analizy lekarzy (bukmacherów) bywają błędne to Twój młody i silny organizm też może.
Do stracenia nie masz nic, do wygrania bardzo bardzo dużo !
|
Do góry
|
|
|
|
#1588724 - 14/09/2007 15:19
Re: Kilka slów...
[Re: Ghost]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/11/2005
Postów: 5608
Skąd: -0-motyva
|
Sam noszę taką opaskę i wiem, że NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH. Pamiętaj o tym. Jesteśmy z Tobą!
|
Do góry
|
|
|
|
#1588743 - 14/09/2007 16:01
Re: Kilka slów...
[Re: Don Pedro®]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/08/2004
Postów: 2019
Skąd: wrocław
|
żadne słowa nie wyrażą tego co czuję, łacze sie z Tobą zarówno w smutku jak i w tym byś doczekał dnia spokojnej staroscimasz dla kogo życ i niech to bedzie dla Ciebie najlepszym motywatorem w chwilach zwatpienia... jestesmy z Tobą  [u][/u]
|
Do góry
|
|
|
|
#1588744 - 14/09/2007 16:03
Re: Kilka slów...
[Re: ogr]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/01/2002
Postów: 2748
|
Tez Cie Biszop nie znam,a le to w tej chwili nie ma znaczenie,na forum jestem od dawna i mimo ze praktycznie wszystkich czlowiek kojarzy tylko z nickow to jednak zżywa sie z ludzmi.Masz dla kogo zyc,masz zone,masz syna ,to musi dawac Ci olbrzymia motywacje.Podpisuje sie pod stwierdzeniem wielu osob ,ktore sie tutaj wpisały,musisz byc fighterem,nie wolno Ci sie poddawac.Ja czesto kiedy mi nie idzie kiedy jest mi zle, przypominam sobie słowa jednego z najwiekszych ludzi jaki zyl na tej ziemi:"Dla chrzescijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna, chrzescijanin jest czlowiekiem nadzieji".Walcz Biszop i wierz,nie wolno Ci myslec inaczej.
|
Do góry
|
|
|
|
#1588798 - 14/09/2007 17:03
Re: Kilka slów...
[Re: 19marcin08]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
Maćku rak to nie wyrok , ale z takim nastawieniem jaki bije z Twojego posta , to TY nie masz żadnych szans......... musisz więc walczyć i wygrać i wierzę ,że Ci się uda  POZDRO ELDO
|
Do góry
|
|
|
|
#1588968 - 14/09/2007 18:17
Re: Kilka slów...
[Re: ciacho1984]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/07/2005
Postów: 8998
Skąd: TomaszówLub/Wrocław
|
życie to ciągła walka, walka zarówno z drobnymi problemami jak i wielkimi, które czasami choć wydaje się, że nas przerastają to możemy przez nie przejść 'nie pokonani' najgorsze jest to, że człowiek czasem nie docenia tego co ma i nie zastanawia się co jest tak naprawdę dla niego najważniejsze, zamiast cieszyć się z każdego oddechu, słońca na niebie czy łyku wody, czyli z rzeczy najbardziej banalnych po te największe, jednak czasami zatracamy się sami w sobie, tracimy wiarę w siebie jak i wiarę w innych ludzi, ciągle narzekamy, a przecież mamy bardzo dużo, a wciąż pragniemy więcej i wiecej, nie zastanawiając się nad prawdziwą esencją życia. a najważniejsze jest przecież zrowie nasze i zdrowie bliskich i życie w zgodzie z samym sobą Biszopku kochany, tylko kto doświadczył czegoś takiego może wiedzieć jakie emocje Tobą miotają i co tak naprawdę czujesz. Trudno też czegokolwiek życzyć, bo od osób praktycznie obcych słowa nie oddają powagi sytuacji. Ale jak widzisz całe forum jest z Tobą i wszyscy się o Ciebie martwią, a jeśli człowiek martwi się o drugiego człowieka, znaczy to że zależy mu na nim, tak jak nam na Tobie. Z mojej strony życzę Ci dużo wiary, nadzieji i miłości. Wiara w siebie jest najważniejsza, nawet w najtrudniejszych momentach, może przenosić góry i czynić cuda. Musisz mieć nadzieje i musisz mieć wiarę, bez tego nic się nie da. Walcz w wierze i nadzieji i staraj się nie poddawać i ciągle na kolejne dni patrzeć z nadzieją na wyzdrowienie, a nie jak na dni które przybliżają Cię do najgorszego wygrasz z chorobą  Szacunek dla Ciebie
|
Do góry
|
|
|
|
#1589040 - 14/09/2007 18:42
Re: Kilka slów...
[Re: Szczypior]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/06/2006
Postów: 2135
|
Spójrz na żonę, spójrz na syna i zadaj sobie pytanie... Czy warto dla nich walczyć i żyć?...
|
Do góry
|
|
|
|
#1589124 - 14/09/2007 19:19
Re: Kilka slów...
[Re: woytass]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 19/10/2006
Postów: 2651
Skąd: Ruda Śląska
|
Smutno sie to czyta...
Nigdy sie nie poznalismy, ale mimo to zycze Ci wiary. Tak jak napisal woytass wiara to podstawa, a ja podpisuje sie pod tymi slowami.
|
Do góry
|
|
|
|
#1589299 - 14/09/2007 20:30
Re: Kilka slów...
[Re: MATTAT]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/10/2005
Postów: 3789
Skąd: .::Destination unknown::.
|
Kiedy dowiedziałem się o twojej rezygnacji z moderowania wyczułem wielką wielką tragedię i tak rzeczywiście jest. Nie cąły miesiąc temu to ty podtrzymałeś mnie na duchy w trudnym momencie straty mojego taty. Kto by pomyslał, że teraz to ja spróbuje ciebie pocieszyć w tej ciężkiej chwili. Wiem dokonale co czujesz dla mnie odejście mojego taty było straszne. Przeżycia i uczucia jakie wtedy miałem są straszne, bo jak zrozumieć, że jednego dnia rozmawiasz z kimś a po kilku godzinach próbujesz ratować. Dlatego świetnie ciebie rozumiem i wiem jak ciężko jest zrozumieć: Czemu to ja?. Na to pytanie zna odpowiedź chyba tylko sam Bóg. Jednak Biszop nigdy nie wolno poddawać się. Kiedy spotkała mnie tragedia powiedziałem sobie a rzucam to wszystko i mam to wszystko gdzieś tam. Jednak to był błąd zrozumiałem to dzięki wielkiemu wsparciu mojej rodziny, przyjaciół czy nawet kolegów z pracy. Lekarstwem na to wszystko był powrót do życia codziennego czyli do pracy, działalności bukmacherskiej itd. Dzisiaj czuje się już silniejszy chociaż wiadomo brak bliskiej osoby będzie towarzyszył mi do końca moich dni. Jednak my nadal musimy żyć na tej ziemi. Wierzę, że nie poddasz się masz wspaniałego syna, żonę i rodzinę. Musisz dla nich żyć  . Walcz nie załąmuj się, bo poddanie się w tej trudnej sytuacji jest najgorszym co może ciebie spotkać. Pamiętaj kiedy będziesz potrzebował porozmawiać tutaj na forum to wal śmiało. Jesteś jedną a najbardziej rozpoznawalanych postaci i powiem szczerze brakuje ciebie i twoich mądrych rad. Ja liczę, że napijemy się jeszcze piwka  wiara podobno przenosi góry i oby tym razem było podobnie  .::Think Twice::. Ignorator.
|
Do góry
|
|
|
|
#1589603 - 14/09/2007 22:57
Re: Kilka slów...
[Re: Misza_SB]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2005
Postów: 3612
|
juz wczoraj wdziałem ten temat, ale... nie wiedzialem co napisac... 3-5 lat? to kupa czasu przeciez! i co zamierzasz przez ten czas robic? siedziec i czekac? nie zamykaj wszyskich furtek! zyj tak jak do tej pory tylko intensywniej! ciesz sie dniem dzisiejszy, a nie mysl o tym co bedzie za "X" lat. sam interesuje sie psychologia. i tak jak juz ktos wczesniej napisal - jeśli uwierzysz w to, ze zostalo Ci 3-5 lat życia, to bankowo więcej niz tyle nie przetrwasz!! jesli zaprogramujesz swój umysł, ze owe 3-5 lat to z terminologi bukmacherskiej tak zwany "pewniak", to Twoj organizm bedzie sam zmierzal do tego, aby Twoje "oczekiwania" się zrealizowaly!! Łatwo mi mowic... ale ZMIEŃ NASTAWIENIE! chociaz próbuj! "medycyna idzie do przodu" - banał. ale to prawda! kazdego dnia naukowcy dokonuja niesamowitych odkryc! nauka sie rozwija w kosmicznym tempie. Lek na Twoją chorobe moze sie pojawic w kazdej chwili. Tak wiem, "dziś" to sie wydaje nierealne, ale to nie jest żadne science fiction. A Ty chlopie masz minimum pare lat czasu. Wiesz co to jest 3-5 lat w medycynie?! Odkryją idealne leki, odkryja idealna terapie. ja w to wierze. I Ty przeciez tez  "Rozklej się" na kilka dni. Wyplacz wszystkie łzy. Takie oczyszczenie jest potrzebne. Ale po tych paru dniach wracaj i zaczynaj wszystko od nowa! specem oczywiscie zadnym nie jestem ,ale proponuje Ci pomyslec o alternatywnych metodach leczenia. "wizualizacja" dobra rzecz. Rob sobie takie sesje. Zamknij oczy, głębokie wdechy, powolne wydechy. Przy wydechach wyobrazaj sobie, jak wydmuchujesz raka ze swojego organizmu, jak się od niego uwalniasz. O szczegółach tej metody bys musial gdzies poczytac, bo to tylko takie moje amatorskie "radzenie"  jednak wierze w jego skutecznosc  w nocy załozony przez Ciebie temat mnie troche rozbil. Ale dzis mi przeszło, bo naprawde jestem dobrej mysli. nie jest to wcale jakies "pocieszanie na sile". Naprawde czuje, ze bedzie dobrze  
|
Do góry
|
|
|
|
#1589634 - 14/09/2007 23:17
Re: Kilka slów...
[Re: Fozzie]
|
old hand
Meldunek: 04/12/2006
Postów: 1174
|
Ostatnia rzecza jest w tym wypadku wiara w Boga  Moja siostra miesiac temu byla z kolezanka na pielgrzymce prawie 2 tygodnie na Jasna Gore na piechote. Dzisiaj pojechala na pogrzeb mlodszej siostry tej kolezanki, bo pare dni temu tamta wpadla pod pociag. Do szkoly sie spieszyla..  Tak wiec jak nie uwierzysz w siebie to zaden bozek ci nie pomoze. Inna sprawa ze szansa mikroskopijna bo skoro jest dokladnie okreslony deadline to..
|
Do góry
|
|
|
|
#1589662 - 14/09/2007 23:32
Re: Kilka slów...
[Re: Egzekutor]
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
Inna sprawa ze szansa mikroskopijna bo skoro jest dokladnie okreslony deadline to..
Nic bardziej mylnego ... przyklad Kylo i jeszcze milion innych. Zresztą nie muszę szukać daleko ponieważ bardzo bliska mi osoba kilka lat temu była w zasadzie już nie jedną na dwoma nogami na tamtym świecie. Bardzo ciężko zachorowała i lekarze dawali Jej nie 5 czy 6 lat a tylko pół roku. Od tamtego czasu minęło 5 lat i Ona czuję się bardzo dobrze choć tak jak pisałem sytuacja była już wręcz beznadziejna.Takich przypadków jest mnóstwo więc konowałami nie ma sie co przejmowac tylko wziąsc sprawy w swoje ręce ... walczyć walczyć i jeszcze raz walczyć NIGDY się nie poddawać NIGDY !
|
Do góry
|
|
|
|
#1589735 - 15/09/2007 00:04
Re: Kilka slów...
[Re: Stoin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/12/2006
Postów: 6199
Skąd: bezczas
|
Czytam ten temat od samego początku. Na początku wielkie wyrazy współczucia bo to co Cię spotkało należy do nagorszych rzeczy na świecie.
JA chce tylko powiedzieć kilka słów. Przede wszystkim, nie wierzyć że to już koniec, nie poddawać sie i żyć normalnie korzystać z tego jedynego daru jaki dał nam Bóg. I tak jak powiedział Stoin post wyżej walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć. NIGDY się nie poddawać. TO słowo jest tu bardzo ważne. Wytrwałości życzę.
$port
|
Do góry
|
|
|
|
#1589789 - 15/09/2007 00:32
Re: Kilka slów...
[Re: $port]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2006
Postów: 3349
Skąd: Słupsk/Warszawa
|
U mnie w 2003 roku zdiagnozowano tętniaka tętnicy szyjnej.. Nikt nie chciał tego operować, bo podobno był w takim dziwnym miejscu, że mało było takich przypadków.. Mama jeździła do Berlina, do Paryża i dowiadywała się co można zrobić.. W Berlinie została olana.. W Paryżu lekarz się przejął.. Polecił mamie lekarza z Lublina, który był jego uczniem.. I tak trafiłem do Lublina.. Zamknęli mi tętnicę i funkcjonowałem normalnie.. Pod koniec kwietnia tego roku miałem wylew.. Zawieźli mnie do szpitala i zrobili badania. Jechałem w nocy karetką ze Słupska do Lublina żeby tam zobaczyli co i jak, bo na badaniu w Słupsku wykryli tylko, że był wylew, była krew, ale nikt nie wiedział skąd.. Przeszedłem w Lublinie wszystkie możliwe badania i dalej nic nie wykryli.. Wróciłem do domu.. I równo miesiąc po poprzednim wylewie przyszedł kolejny.. Tym razem badania wykryły kolejnego tętniaka.. Pojechałem tym razem do Warszawy.. Tam mnie zoperowali.. Lekarz jak otworzył mi głowę to powiedział, że jestem martwym przypadkiem.. Zaklipsowali mi tętnicę sześcioma klipsami, choć normalnie potrzebne są tylko dwa.. I po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu wróciłem do domu.. Póki co nie mam kawałka czaszki.. Ale żyję.. Choć mogło mnie już nie być.. Dlatego wiem co czujesz Biszop i chociaż nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy, to chciałbym żebyś wiedział, że trzymam kciuki za to żebyś wyzdrowiał.. Nie ma rzeczy niemożliwych.. Wyjdziesz z tego i będziesz widział jak Twój syn dorasta.. A później Twój syn będzie widział jak Ty się starzejesz  Głowa do góry.. Przeciwstaw się chorobie, tylko w ten sposób możesz ją zwalczyć! Trzymaj się i walcz!
|
Do góry
|
|
|
|
#1589805 - 15/09/2007 00:39
Re: Kilka slów...
[Re: tomo]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 31/08/2002
Postów: 2036
Skąd: Köslin
|
Hey Biszop! Na początku nie wiedziałem co napisać...było mi tylko strasznie smutno.Ale jezeli lekarz twierdzi ,że przed Tobą 3-5 lat życia to ja twierdze zmień lekarza do chuja! Miałem kolegę z którym grałem razem w piłkę i gdy kończyliśmy wiek juniora młodszego w ostatnim meczu dostał potężnego kopa...z tej rany zrobił się wrzut,po miesiącu okazało się za ma raka a za dwa już nie żył. Jezeli ktoś mówi Ci ,że przed Toba kilka lat życia najprawdopodobniej nie wie co Ci jest! Tak jak napisał Michał medycyna z roku na rok robi ogromne postępy i może jeszcze nie da się wyleczyć każdej choroby to jednak walka z nowotworem nie oznacza końcowej porażki. Teraz nasze słowa pewnie przejdą koło Ciebie bokiem ale mam nadzieje ,że wkrótce staniesz na nogi, otrząsniesz sie z wyroku ,który ktoś Ci przekazał i zaczniesz walczyć! Jedną rzecz napisałeś ważną....cieszcie się każdym dniem,chwilą bo nie wiadomo kiedy nas ktoś nie zaskoczy taką wieścią....samemu czasami wydaję mi się ,że cos jest nie tak...ewentualnie pierdolnę kiedyś na zawał bo pobolewa mnie lewa strona ale jezeli lekarz postawiłby na mnie wyrok tak jak na Tobie tez pewnie miałbym straszną zapaść psychiczną. Masz dla kogo żyć to najważniejsze i już niedługo dojdziesz do siebie!Trzymam kciuki
|
Do góry
|
|
|
|
#1589829 - 15/09/2007 00:56
Re: Kilka slów...
[Re: zw1]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 21/01/2005
Postów: 1711
Skąd: Świdnica
|
Walcz Biszop bo warto.
Sam miałem podobną sytuację w domu jakiś czas temu. U mojej mamy wykryto podwyższony marker nowotworowy (typowo kobiece części ciała) , mogę się mylić ale proporcje były mniej więcej takie : odpowiedni poziom ok. 40 , u mojej mamy - 430 . Początkowo załamka , ale podtrzymana na duchu + kilka wizyt u specjalisty i nagle okazuje się , że odpowiednia kuracja niweluje poziom markera nowotworowego . Nie wiem na ile możliwe jest wyleczenie Twojego nowotworu lub pozbycie się go, bo kompletnie się na tym nie znam . Wiem za to , że te wszystkie słowa wsparcia tutaj pokażą Ci , że za nic w świecie nie powinieneś się poddawać . Dasz radę człowieku , teraz musisz być silniejszy niż kiedykolwiek , a tą siłę da Ci rodzina , znajomi , przyjaciele .
|
Do góry
|
|
|
|
#1589844 - 15/09/2007 01:02
Re: Kilka slów...
[Re: Killa Boom]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/04/2006
Postów: 2987
|
Kurcze aż mi ciary przeszły po ciele jak czytałem ten tekst. Kurcze jaki ten świat jest dziwny i niesprawiedliwy. Biszkop trzymaj się i bądz dobrej nadzieji, nie wolno Ci się poddawać trzeba walczyć a przy okazji cieszyć się żeyciem.
|
Do góry
|
|
|
|
#1589872 - 15/09/2007 01:12
Re: Kilka slów...
[Re: Tommii]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 10/06/2004
Postów: 8023
Skąd: Tu gdzie jest najlepiej
|
.....jak dla mnie szok olbrzymi szok nie czytałem poprzednich postów ale wyobrażałem sobie Ciebie <po jednym zdjeciu które kiedys wkleiłes i które zapamietałem - byłeś na nim ze swoja żona> jako wesołego cieszącego sie zyciem i przede wszystkim ZDROWEGOchłopaka/męża/ojca tego małego brzdąca..... Cóż moge wiecej napisac-OBYS WYZDROWIAł I MóGł W SWOIM żYCIU JESZCZE WIELE OSIAGNAć.......
|
Do góry
|
|
|
|
#1589930 - 15/09/2007 01:32
Re: Kilka slów...
[Re: BZYCZEK]
|
veteran
Meldunek: 04/08/2006
Postów: 1212
Skąd: Starachowice
|
Biszopku dla Ciebie 3 razy NIE NIE znamy się, ale to nieważne NIE poddawaj się NIE martw sie, bo każdy wierzy, że z tego wyjdziesz
jesli wiara przenosi góry, to całe forum jest w stanie zrobić coś więcej, ta wiara niech Cie napędza do przodu, do tych chwil, ktore przed Tobą, one będą, bo Ty tego chcesz, bliscy i my też ...dla Ciebie
poczuj oddech wiary w sobie!!! wygramy!!
|
Do góry
|
|
|
|
#1590036 - 15/09/2007 02:08
Re: Kilka slów...
[Re: Llama]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/03/2006
Postów: 4403
|
Biszop już tu wiele osób napisało żebysz się nie poddawal i mają racje!! Zobacz ilu sportowcom lekarze mówili że już koniec, że już nic z zyciu nie osiągną. Ba niektórzy mieli umrzeć. Armstrong, Januszewski..... i wielu innych. Lekarz Ci mówi 3-5 lat ale to jest jakbyś nic nie robił. Jeszcze wiele się może zmienić. Czytaj, szukaj, dzwoń, dowaiaduj się wszystkiego o tej chorobie ale przedewszystkim nei poddawaj się. Ja osobiście wiele razy uśmiechałem się widząc te Twoje overy w 2 lidze Włoskiej i chce je widywać jeszcze latami. A co z Romą, wyobraź sobie jak jesteś na meczu a Twój syn jest ubrany w koszulke Totti czy nie warto żyć dla takich chwil?? Najlepiej napisał Goget, ile to już było pewniaków, że jakas drużyna miała wygrać z kopciuszkiem a ten kopciuszek walczył, gryzł trawe i osiągnąl sukces!! Pamiętaj, że w rankingu jesteś zamrozyny więc wszyscy spodziewamy się Ciebie dalej Walcz chopie 
|
Do góry
|
|
|
|
#1590119 - 15/09/2007 02:33
Re: Kilka slów...
[Re: drfocus]
|
addict
Meldunek: 08/03/2006
Postów: 598
Skąd: GG 346319
|
Ehh...w takich chwilach ciężko coś mądrego napisać. Nie znamy się , nie mieliśmy okazji podyskutować na forum , ale jak wszyscy ja też jestem z Tobą. Podpisuję się pod tym co napisali amkwish , tomo i Ignorator. Od siebie dodam , że wiem , że może byłeś , albo jeszcze będziesz przez kilka dni w dołku i tak naprawdę będzie Ci wszystko jedno. Ale w końcu przyjdzie taki dzień kiedy powiesz sobie - "K...a dosyć! Muszę walczyć!Nie jestem sam - są ze mną rodzina , przyjaciele , znajomi , ludzie z forum!Jestem im wszystkim potrzebny - nie poddam się , zwyciężę!!! "
Wiara , walka , modlitwa czynią cuda - chyba nikt w to nie wątpi. Cuda się zdarzają i ja wierzę , że tak będzie w Twoim przypadku i po prostu pokonasz chorobę.To pewne jak amen w pacierzu.
|
Do góry
|
|
|
|
#1590517 - 15/09/2007 04:05
Re: Kilka slów...
[Re: rymoholik]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/10/2005
Postów: 1876
|
Biszop nie ma czegoś takiego jak nowotwór. Po prostu nie ma! To jest szczep poj.eba.nych komórek której ch.uj wi skąd się wzięły tam gdzie ich być nie powinno. Żyć będziesz tyle na ile dasz sobie pozwolenie. Kiedyś w Stanach zrobiono taki eksperyment. Było 100 studentów, którzy sprawdzali skuteczność leków od bólu głowy. Połowie powiedziano, że daje im się zwykły lek od bólu głowy, a drugiej połowie powiedziano, że dostają super nowoczesny środek od bólu głowy, który kosztuje bagatela 1000 $ za pigułkę i że jest dostępny tylko dla nielicznych. Wyniki były zaskakujące: Ci, którym podano "zwykły" lek mieli wynik 63%(tylu przestała boleć głowa), Ci drudzy, którym dano ten super specyfik mieli wynik 98%...Jak się okazało tym super specyfikiem była witamina A. Zwykła poj.eb.ana biała pigułka...Tutaj wielu mówi Ci żebyś walczył...ale z czym? Z samym sobą? Nigdy siebie nie pokonasz...Bo to kim jesteś zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Zamiast walczyć uwierz w sobie, uwierz w chęć życia. Z tego miejsca wyobraź sobie jak zaprowadzasz swojego syna do pierwszej klasy, wyobraź sobie ten dzień i zastanów się czy nie warto dla niego żyć...
|
Do góry
|
|
|
|
#1590620 - 15/09/2007 04:51
Re: Kilka slów...
[Re: Zbigniew]
|
member
Meldunek: 28/01/2007
Postów: 195
|
moją znajomą przez rok bolała ręka, robili jej różne badania na alergie i takie tam ...po roku zrobili jej właściwe badania , okazało się ,że ma raka węzłów chłonnych.Po chemioterapi wyzdrowiała. Po pewnym czasie miała nawrót choroby...znów była na chemioterapii, która zakończyła się sukcesem.Teraz po prostu musi co jakiś czas kontrolować stan swojego organizmu.
|
Do góry
|
|
|
|
#1590816 - 15/09/2007 05:39
Re: Kilka slów...
[Re: Mixer8899]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
Co tu pisać - to i tak tylko słowa...  Rak nie oznacza jeszcze tego najgorszego... I w tym cała nadzieja...
|
Do góry
|
|
|
|
#1591008 - 15/09/2007 06:34
Re: Kilka slów...
[Re: El_Darro]
|
Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
|
Mam (a raczej miałem, bo już tam nie mieszkam) sąsiadkę z Kusocińskiego, matkę mojego dobrego kumpla. Gdzieś tak z 20 lat temu, jak jeszcze uczyłem się w liceum, okazalo się, że jest chora na raka. Raka piersi - czyli coś, co potrafi kobiete dobić psychicznie. Przeszła mastektomię, była ruiną - bez usmiechu, bez wiary, ciągle zamyślona. Lekarze dawali jej maksymalnie 3-4 lata zycia.
Dzisiaj z nią rozmawiałem.
Nie rezygnuj. Trzymaj się, stary.
|
Do góry
|
|
|
|
#1591313 - 15/09/2007 17:55
Re: Kilka slów...
[Re: pixies]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 11/10/2002
Postów: 3303
Skąd: Tarnów
|
Wspolczuje najbardziej jak moge i zycze Ci Biszop ODWAGI i SILY w walce z wybrykiem natury, jakim jest rak.
Sam troche przeszedlem w zyciu, ale nigdy nie watpilem. Ludzie zdrowi sa nieswiadomi tych wszystkich "niespodzianek" jakie moga sie im w zyciu przytrafic i stwarzaja sobie rozne smieszne problemy. Tymczasem wystarczy moment i wszystko diametralnie sie zmienia, wowczas zaczyna sie dostrzegac to wszystko co najbardziej wartosciowe.
|
Do góry
|
|
|
|
#1598453 - 17/09/2007 10:13
Re: Kilka slów...
[Re: Biszop]
|
a.k.a. "Experto" King Of The Hill
Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
|
Witam Zapewne znajda sie tacy ktorzy dziwnie popatrza na ten temat ale coz, znalazlem sie takim momencie zycia ze juz mi wszystko jedno z jednej strony ale z drugiej chcialbym wykrzyczec calemu swiatu to co mnie spotkalo, dlaczego, za co... i wlasnie nadszedl ten moment,
Biszop, gdy przeczytalem ten temat bylem podlamany, w koncu znamy sie z forum, troche czasu poswiecilismy na rozmowy i taka informacja mnie podlamala. W momencie gdy zrezygnowales z forum rozmawialem ze znajomym i on stwierdzil ze jesli taki luzak jak Ty zrezygnowal z przyczyn osobistych to musi byc cos mocnego, nie spodziewalem sie ze az tak mocne  Wiem ze to suchar, to co napisze, ale nie masz innego wyjscia, musisz walczyc z choroba, trzymaj sie.
|
Do góry
|
|
|
|
#1598616 - 17/09/2007 18:01
Re: Kilka slów...
[Re: connor]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
Nadrabiam zaległosci na forum, czytam co sie tu wydarzyło gdy mnie nie było, otwieram temat Biszopa i szok Czemu własnie ktoś z nas? Czemu? Na to pytanie nie znajdziemy sami odpowiedzi. Widze, ze wiele osób napisało tu juz mnóstwo pięknych słow (Szczypior, Ignorator, Rockerman) ale najbardziej podobaja mi się słowa Tomo. W tak cięzkim momencie nie można się poddać i czekać aż minał te 4 czy 5 lat, czekać kiedy przyjdzie nam się pozegnac ze swiatem. Nie probuje sobie wyobrażac jak Ci jest ciezko w takiej sytuacji, co musisz mysleć, czuć .. Zmien podejscie, nie mozna wierzyc w słowa lekarzy, którzy wiele razy w swych diagnozach sie mylą. Musisz wierzyć w samego siebie, w swoją wielkość. Mozesz pokonac tą chorobe i pokazac wszystkim ze jesteś silny, ze potrafisz wznieśc sie ponad to wszystko, udźwignąć tak wielki cięzar. Że możesz cieszyc sie jeszcze bardzo długo wspaniałymi chwilami w gronie rodziny, zobaczyć jak Twoj syn rozpoczyna kariere sportowa, pozniej pomoc w wyborze szkoły, uczestniczyć na jego ślubie, usłyszeć od niego słowa podziekowania ze wychowałes go na dobrego faceta itd .. Musisz wierzyć, ze nie ma rzeczy niemożliwych! ze wszystko da się przezwycięzyc! Tylko musisz zaczac chcieć ! Nie trać nadzieji, gdyż to ona umiera ostatnia. Sam przezyłem kilka naprawde gorzkich momentów w zyciu (m.in śmierc bardzo bliskiej mi osoby, gdy byłem mały) i wtedy tez myslałem, ze to juz koniec, nie warto sie wysilać, lepiej gdzies odejsc, nie przejmować sie niczym. Ale dzięki bliskim mi osobom nie zrobiłem zadnej głupoty. Z pewnościa masz cudowna żone, małego Biszopa, ktorym pamietam byles zachwycony po narodzinach - i teraz pomysl czy warto kilkoma słowami lekarzy poddać sie, zostawić kochające Cie osoby i czekać na jakas tam podana przez nich datę? Popatrz na swego szcześliwego syna, którego trzymasz na rekach i pomyśl ze to dla niego musisz przetrwać tak cięzkie chwile ! Wierze ze Ci się uda. Jestem z Toba.
|
Do góry
|
|
|
|
#1598793 - 17/09/2007 20:53
Re: Kilka slów...
[Re: Platini]
|
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
|
Witam Po pierwsze przepraszam za ten temat, wtedy bylo to na zasadzie "wykrzyczenia" tego cu czuje, napisalem wczesniej, pozniej ktos to wkleil na moja prosbe i tak poszlo, teraz oceniam to wszystko inaczej, doszly nowe fakty ktore zmieniaja moja sytuacje zasadniczo.
Po drugie dziekuja Wam wszystkim za wsparcie i za madre slowa, macie racje nie moge sie poddawac, musze walczyc. Niestety doszly nowe okolicznosci rodzinne o ktorych nie chce pisac, nie jestem w stanie wystukac tych kilku linijek ktore pokazalyby caly obraz sytuacji w jakiej sie znalazlem, przyznaje sie ze pewne rzeczy mnie przerosly, zawsze uwazalem ze nie ma rzeczy niemozliwych do zrealzowania jesli sie bardzo chce, niestety zycie mnie wyprostowalo i pokazalo ze niestety bardzo sie mylilem.
Bylem wielkim optymista, kims kto chcial przyslowiowe gory przenosic i zawsze sie porywal czyny ktore byly niby nie osiaglane, wiele razy spadalem i zawsze o ten jedn raz wiecej sie podnosilem i szedlem dalej toczyc swoje zycie w kierunku ktory wymarzylem. Teraz tego czlowieka juz nie ma, nie chodzi o to ze sie zalamalem, nie odpuszczam sobie tylko moja wiara w sens czegokolwiek zostala mocno zachwiana i odbudowac tego sam nie potrafie. To takie wyznanie czlowieka ktory poniosl dotkliwa kleske, stracil swoj caly orez i nie jest zdolny do podjecia walki z przeciwnosciami bo na razie nie radzi sobie sam ze soba.
Wielu w to nie uwierzy ale smierc jest mi zupelnie obca, nie boje jej sie ani troche, wrecz jej nie czuje, jedyne czego sie boje to sam siebie, tego jak widze jak sie zmieniam, jak staje sie kims kim nigdy nie bylem i nie chce byc.
Nie chce ciagnac tego watku, potraktujcie jak zakonczenie tematu, potrzebuje teraz sie odbudowac i na tym zamierzam sie skupic czy mi sie uda przekonam sie za jakis czas, moze wroce kiedys do tego miejsca bo to miejsce tworza ludzie, bardzo fajni i zyczliwi ludzie, a to wartosc sama w sobie nieoceniona i bardzo niedoceniana.
Dziekuje
|
Do góry
|
|
|
|
#1598978 - 17/09/2007 22:55
Re: Kilka slów...
[Re: Biszop]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/08/2004
Postów: 2926
|
Pamietam jak dzis, kiedy rozmawialismy o ewentualnej wspolpracy. Nie bylo to wcale dawno. A teraz takie wiesci :/ Trzymaj sie i walcz. Zycze powodzenia i wierze, ze sie uda. Musi sie udac!
|
Do góry
|
|
|
|
#1947988 - 15/01/2008 08:53
Re: Kilka slów...
[Re: XsebaX]
|
Na pełnejjj kurrr...
Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30165
|
eh...dopiero teraz to przeczytalem Bylem zagranica i jak przyjechalem odrazu wladowalem sie na forum. Czegos mi brakowalo, czegos chcialem przeczytac na 'Stadionie', potem w myslach pytalem sie qrde gdzie ten Nasz Biszop jest. Teraz juz wiem... brak mi slow TRZYMAJ SIE !
|
Do góry
|
|
|
|
|
|