na czysto z popitą to tylko na domówce tak to whisky + cola ostatnio, o wiele lepiej smakuje mi od wódki i lepszy humor
tak sobie teraz myśle ze wyspach picie alkoholu to tragedia ;] w Polsce pijąc ponad pół litra itp. nigdy nie miałem mdłości (mocna głowa ) a w Anglii kto jeszcze nie pił to polecam 3x bardziej bierze wszystko i ostrzegam zeby mieć wielki woreczek ze sobą pierwsze takie zdarzenie to na powietrzu jakieś dobre winko po wypiciu połowy tak zadziałało ze szok natomiast drugi raz to impreza z grupką polaków, whisky z colą dosyć dużo potem do pubu wszyscy, zamówiłem browarki i znajoma do browara wlała mi czystą po 5 minutach moja musiała mnie prowadzić do domu nie dziwie sie ze w UK browary to przecietnie mają 3/4% ale wkońcu do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic

Szklanka do whisky, do tego kilka kostek lodu, wlewamy 50/100ml wiśniówki, dopełniamy sokiem bananowym. Wygląda fajnie(kolory)i smakuje też całkiem, całkiem. Niestety nie da się tego wypić za dużo, bo trochę(?) słodkie toto jest. Choć moje koleżanki spokojnie 'robią' połówkę wiśniówki w trójkę.

Mój ulubiony 'drink' to Jacek z lodem
mniam:)

Mohito ktoś pił?

curling, foster i carlsberg zwykly ma 4 % do 4,1 % ( nie pamietam, ktore ma 4 %) carlsberg importowany ma chyba 4,8 % a becks i stella maja chyba po 5 %, dobrze ze jest latwy dostep do polskich browarow ( tesco, netto i polskie sklepy aha zapomnialbym meliny )
i jeszcze ta wodka, ktora ma 37,5 % ( chyba to jest wymog europejski )
a co do drinow to tylko czysta + sok porzeczkowy + cytryna + kostki lodu i wchodzi jak w maslo poprostu zyc i nie umierac

tak tylko ze zakupy robiłem w Somerfield a tam polskich browarów nie było za to była polska sobieska wódka w zajebistym eleganckim opakowaniu

opakowanie jesli było fajne to bym i sobie wziął ale wódke taką jak Sobiech to do kible wlał.
Nigdy większego łajna nie piłem Wole juz nawet 'Pszeniczną' z zza wschodniej granicy

Wódka + Red bull czy Tiger jak najbardziej
Whisky jesli tak to tylko z lodem, bez coli bo to nie za bardzo smakuje.

ja piłem Mojito

Napilbym sie

to w czym problem? Do barku goł i sobie zrob

I tu się zgadzamy, nie ma jak gorzka żołądkowa

U nas się mówi zapojka nie popita. Wiem, ze w Warszawie tym slangiem takze mawiaja

U mnie też zapojka

U mnie popita i wszystko jasne

A co do drinków? Ja robię sobie tylko jednego, ot tak dla siebie, wspomniany już wcześniej i nazwany 'kobiecym', Malibu z mlekiem (+ bita śmietana)

Rowniez

Na wyzszy level jeszcze nie doszedlem

Nie ma co sobie jakimis kolorowymi udziwnieniami organizmu zaruwac

przepoja, a nie żadna popita czy zapojka!!

1/3 spirytusu, 1/3 wodki, 1/3 przegotowanej wody. the best
albo 4/5 wodki, 1/5 red bulla. tez dobre
dla kobiet to Malibu z mlekiem.
a moje ulubione to wodka pod piwko

bazyl

a szczypiorowa majonka to gdzie
też dobry 'drink'

wode do spirytu albo do wody? MASAKRA. żaden facet tego nie zrobi chyba ze jakis kapec. dla towrow do dżin z tonikiem wtedy szybko puszczajom

to ja jestem kapec, przepraszam, ja pic nie umiem

sorry ze jeden po drugim, jeszcze moje mistrzostwo male:
bieremy butelke po 1.5 litrowej wodzie.
wlewamy 0.5 litra czystego kochanego spirytusiku, do tego 0.5 litra cytrynki (jak komus sie chce to moze sam wycisnac tyle, ja wole gotowe w sklepie kupic) i 0.5 litra soku malinowego/truskawkowego zageszczanego. wkladamy na 24 h do zamrazalnika i pijemy bez zapoi.
miodzio