Arsenal-MU 1 dnb
Trabi sie o kontuzjach Adebayora czy bledach Almunii ale Manchester tez nieszczegolnie gra w tym sezonie, co prawda z poczatku byla kontuzja Ronaldo, przyjrzyjmy sie z kim nastukali punktow ostatnio
Manchester Utd Hull 4:3
Manchester Utd West Ham 2:0
Everton Manchester Utd 1:1
Manchester Utd West Brom 4:0
Blackburn Manchester Utd 0:2
Manchester Utd Bolton 2:0
same ogóry czy kluby na krawedzi poza Evertonem i z calym szacunkiem dla Hull a i tak strata do prowadzacej dwojki conajmniej 2 punkty
Arsenal mimo spektakularnych porazek jednak zostawia po sobie lepsze wrazenie i gra wyglada lepiej (prawdziwe sprawdziany dopiero jednak nadchodza) - MU supersklad ale wcale nie jakas rewelacyjna porywajaca przygniatajaca przeciwnika gra, smiem twierdzic ze sporo gorzej niz ostatnie 2 sezony spogladajac na caloksztalt - Arsenal oszczedzal sie w LM i conajmniej punkt powinien w meczu zdobyc

Sunderland-Portsmouth - gospodarze aktualnie najwieksza padlina w lidze kto oglada ich 'mecze' to wie o czym mowa dokladnie - takiego podworka jak w meczu z Chelsea - oczywiscie mozna mowic ze porzucili ten mecz z gory zakladajac porazke ale przypomnijcie sobie co sie stalo z Arsenalem sezon temu jak olali mecz Pucharu Ligi z MU - dostali 0-4 i jak wplynelo to na nich dalej - nie wolno olewac meczow. Punkty Sunderland zdobywal w meczach derbowych (z Newcastle wolny z linii pola karnego, taki 50% karny) i wykorzystany zly okres Tottenhamu - dla mnie jest to zdecydowanie najgorszy zespol w Premiership choc nie najnizej w tabeli. Portsmouth zdecydowanie lepszy material pilkarski ale....
1. 2 sezony temu Portsmouth walczyl o utrzymanie i wygral w ostatnim meczu sezonu 2-1 z...Sunderlandem po karnym w 89 minucie - zwyciestwo dawalo pewne utrzymanie - takiego czegos sie nie zapomina no ale mozna powiedziec tez ze juz rok temu im oddali
2. skazane na porazke zmiany na lawce trenerskiej gosci - stery klubu marzacego podobno o pierwszej szostki trafily w rece zoltodzioba-alkoholika i to jest kolejny przyklad powszechnego problemu zarzadcow klubow w Anglii i nie tylko <=> głupoty. Tony Adams - jedyne samodzielne 'osiagniecie' to spuszczenie Wycombe do 4 ligi - i juz mamy druzyne sprowadzona do ogonu tabeli, walczaca o przetrwanie niewazne jacy pilkarze sa
Sorry ale juz mnie czasem wkurza ze przychodzi jakis kacyk, rozglasza wielkie plany, po czym zatrudnia mowiac delikatnie malo odpowiednich ludzi i wynik mozna z gory przewidziec - klęska, ilez to juz bylo przykladow: Tottenham, Bolton, Newcastle, teraz do zaszczytnego grona dolacza Portsmouth - w glowie mi sie nie miesci jak moza oddawac jeden z wiekszych klubow (organizacyjnie i pod wzgledem bazy kibicow) komus totalnie niekompetentnemu.
Portsmouth porzucajac mecz z Sunderlandem bedzie moglo zwalic wine na 'turmoil' ze sa na zakrecie, ze nowy trener potrzebuje czasu, ze wszystko sie ulozy blablabla, zwolennicy ukladow powiedza ze Sunderland zyskuje pomoc druzyny niezagrozonej spadkiem (choc moim zdaniem Portsmouth tez bedzie zagrozone) grajac fatalnie chce sie utrzymac dzieki dealom, a jesli Portsmouth wygra mozna powiedziec ze zwyciezyla druzyna lepsza piłkarsko
Sam nie wiem jak ugryzc mecz ale zamieszczam argumenty prosze sobie wybrac scenariusz ten kto bedzie gral

Manchester City vs Tottenham Hotspur


Jednym z czterech niedzielnych pojedynkow angielskiej Premiership bedzie konfrontacja pomiedzy dwojka reprezentantow Anglii w Pucharze UEFA. Na City of Manchester Stadium zagosci ostatni zespol w tabeli, druzyna londynskiego Tottenhamu.
Po srodtygodniowych pojedynkach Manchesteru City z Twente oraz Tottenhamu z Dinamem Zagrzeb, obie ekipy sa w niezlych nastrojach, jako ze wygraly swoje pojedynki. Mimo to jakze te nastroje oraz polozenie jednych i drugich moze sie od siebie roznic...

Gospodarze niedzielnego spotkania w czwartkowy wieczor odniesli pierwsza wygrana w tegorocznych Pucharze UEFA (w pierwszej kolejce pauzowali), pokonujac 3:2 holenderskie Twente Enschede. Znow o swojej przydatnosci dla The Citizens dal znac brazylijczyk Robinho, strzelajac jedna z bramek. Ex-gracz Realu Madryt po hat=tricku ze Stoke nie znalazl drogi do siatki w dwoch kolejnych meczach ligowych, dlatego to male przelamanie superstrzelca zespolu jest bardzo wazne.
Wygrana nad Holendrami w koncu ucieszyla kibicow Manchesteru, gdyz w ostatnich pojedynkach ligowcyh ich zespol nie spelnial ich oczekiwan. Dwie z rzedu porazki wyjazdowe po 0:2 nad Boltonem i Middlesbrough nie wystawialo podopiecznym Hughesa dobrego swiadectwa. Ale oba mecze oraz wygrana u siebie nad Twente tylko potwierdzila pewne fakty - mianowicie City graja zupelnie inaczej, czytaj gorzej, gdy wyjezdzaja z wlasnego miasta - zaledwie 4 punkty zdobyte na wyjazdach, przy 9 na City of Manchester Stadium. Do tego trzeba dodac wlasnie wygrana u siebie nad Twente w PUEFA.
Co trzeba oddac jednak zespolowi Marka Hughesa, to ze sa bardzo bramkostrzelna ekipa - 21 bramek zdobytych w 11 kolejkach ligowych to 3. wynik w lidze. A i w czwartek moglismy sie przekonac, ze w pucharach rowniez nie maja zamiaru grac na 0:0. Na nieszczescie i smutek dla fanow zespolu City, ich pupile w lidze nie strzelili gola w dwoch kolejnych meczach, i to przegranych, o ktorych juz wspomnialem. A biorac pod uwage, ze zadna z obu ekip, bedacych owczesnym rywalem Man City jakas potega nie jest, powinno dac pilkarzom do myslenia, ze cos jest nie tak. Moze wlasnie wyznacznikiem zmian ku lepszemu bedzie wlasnie ogranie Twente i zaaplikowanie rywalowi az 3 bramek?

Rywal City, druzyna Tottenhamu wrocila niedawno z dalekiej podrozy, jaka byl Juande Ramos i wszystkie straty punktow za jego kadencji w tym sezonie. Na White Hart Lane przejrzano w koncu na oczy i na kilka godzin przed mecze z Boltonem, zwolniono Hiszpana oraz jego ekipe, sciagajac na jego miejsce Harry'ego Redknappa. Pod wodza ex-szkoleniowca Portsmouth dzieje sie juz tylko lepiej. Przede wszystkim 0 porazek, 1 remis oraz 2 ligowe wygrane + jedna w PUEFA. Wlasnie w czwartek zespol Spurs zanotowal swoja najwyzsza wygrana - az 3. ! - w tym sezonie - 4:0 nad Dinamem Zagrzeb. Z bardzo dobrej strony pokazal sie przede wszystkim Darren Bent, ktory od momentu przyjscia na WHL nowego trenera strzelil juz 5 bramek, a przeciwko Chorwatom ustrzelil hat-tricka! Co wazne dla wszystkich zwiazanych z Tottenhamem, zespol ten nie tylko wygrywa, ale w koncu gra w pilke. Tych 11 pilkarzy, ktorzy wybiegaja na murawe w koncu wyglada, jak zespol, a nie zbieranina indywidualnych pilkarzy, skompletowana na pol gwizdka. Nie da sie jednak ukryc, ze do idealu jeszcze daleko, ale zmiany wymagaja czasu. Wygrana z Liverpoolem to nie tylko walka do konca, ale tez i sprzyjajace graczom Tott' szczescie, bo przeciez Liverpoolczycy nie wykorzystali wielu doskonalych okazji bramkowych, a i Gomesowi pomagaly slupki i poprzeczka. Druga wygrana stala sie jednak faktem, a przyszla w sposob taki, ktory ostatnio preferowali oponenci, gracze The Reds, tj. strzelanie bramek w ostatnich sekundach meczu. Teraz sami musieli przekonac sie, jaki bol zadaja w takich momentach swoim rywalom i przyszlo im przelknac gorzka pigulke.

City nie graja ostatnio na miare oczekiwan. Zdobyli ledwie 4 punkty w 6 ostatnich ligowych pojedynkach. Na usprawiedliwienie moga tylko mowic, ze az 4 nich odbyly sie na wyjazdach, gdzie pilkarze Hughesa graja zdecydowanie ponizej oczekiwan, zas jedno z domowych spotkan bylo przeciwko Liverpoolowi. Nie zmienia to jednak faktu, ze zespol z Manchesteru musi zaczac zdobywac punkty takze na wyjazdach, podtrzymujac domowa, niezla forme. Po przelamaniu w PUEFA z nadzieja upatruja przerwania serii bez wygranej oraz strzelonego gola. Potencjal jest, przede wszystkim z przodu - trzeba go tylko odpowiednio wykorzystac.
Podobnie w Londynie - glowny potencjal zespolu to atak, gdyz obrona plata nadal figle, i bramkarz niezbyt pewny. Spurs przelamali swoja serie bez wygranej, potem poszli za ciosem. To czego jeszcze nie maja, to wygrana poza WHL. Czy to odpowiedni moment? City latwo na ich stadionie nie jest latwo - udalo sie to dwom zespolom - Liverpoolowi i Chelsea, czyli tym z najwyzszej polki. Gracze Redknappa z pewnoscia chcieliby byc tymi trzecimi. Latwo nie bedzie, bo The Citizens maja cos do udowodnienia, a po czwartkowej wygranej ich morale z pewnoscia wzrosly, a Tottenham mimo fali wznoszacej i lepszych nastrojow, nie jest jeszcze perfekcyjnie ulozonym zespolem. Zdobycie bramki/ek na terenie rywala moze pomoc im brak w skladzie City ich podstawowego defensora, Vincenta Kompany'ego. Tym samym przy oslabieniu City w obronie, zdecydowanej przewadze potencjalu ofensywnego nad defensywnym u jednych i u drugich, a takze zawzietosci z jaka obie ekipy powinny walczyc o punkty, mysle ze spodziewac sie powinnismy kilkubramkowego widowiska. Darren Bent, podbudowany ostatnimi wyczynami, majacy za soba swietnych pomocnikow, a z drugiej strony Robinho i Jo - to musi byc recepta na dobre widowisko !



over 2.5 1.75 Bet365
remis 3.40 Pinnacle

Widziałem obszerne skróty meczu ostatniej kolejki Chelsea-Sunderland i ciężko znaleść słowa na postawę gości (szczególnie formacji obronnej). Niebiescy zdobywali gole niemalże wchodząc do bramki i w 60 minucie było już 5:0.

Pytanie do lepiej zorientowanych? To norma w Sunderlandzie?

Myślę, nad zagraniem DNB Portmsouth. Proszę mnie przekonać

Przepraszam, widzę że Lord D. już zabrał głos w tej sprawie.

Dla mnie ciekawą opcją wydaje się, zagranie na Everton. WHU spisuje się kiepsko, z kolei The Toffees powoli wracają na właściwy tor. Everton mile wspomina wizyty na Upton Park, w 7 ostatnich konfrontacjach wygrał 5 razy, raz dzielono się punktami , a raz górą byli gospodarze. W szeregach Młotów kilka osłabień, znaczących absencji: Behrami, Noble, Cole, Ashton, a pod znakiem zapytania stoi występ Parkera

2 DNB @ 1.96 lub dla bardziej "odważnych" 2 po 2.70 wydają się być typami godnymi uwagi.

Liczę na to, że głos zabierze, ktoś kto bardziej "siedzi" w Premiership, aby skonfrontować moje przemyślenia

Ja gram tutaj właśnie na gospodarzy. WestHam w kryzysie, bez zwycięstwa od końca września. Ostatnie dwa spotkania, to mecze wyjazdowe - porażka z MU i remis z Boro, z którym prowadzili od pierwszej połowy, a bramkę wyrównującą stracili w samej końcówce. Patrząc na Everton, to faktycznie wydaje się on być w najwyższej formie. Moim jednak zdaniem szczyt tej formy widoczny był w meczu z Manchesterem, a później choć The Toffees wygrywali można było zaobserwować dużo słabsza już postawę, ale za to efektywną i przynoszącą punkty grę. Sam stawiałem na Everton i w meczu wyjazdowym z Boltonem i ostatnio z Fulham, a dziś moim zdaniem piłkarze Moyesa nie wygrają, a mogą i przegrać. Widzi mi się remisowe rozstrzygnięcie, ale ze wskazaniem właśnie na gospodarzy. Dlatego 1 +0.5 to wg mnie dobre rozwiązanie.

Hull-Man City 1 i over
to juz chyba ostateczny gwozdz do trumny Hughesa, wyglada na to ze pilkarze chca go zwolnic, poza tym podobnie jak w Newcastle zatrudnil go stary wlasciciel zanim przyszedl nowy i juz zapewne ukladaja bajeczke jak to 'nowy trener jest wlasciwiem czlowiekiem do realizacji ambitnych planow jakie mamy'
Hull co by nie powiedziec jak widzi chwiejacego sie na nogach kolosa to mowiac obrazkowo wali po nich kijem i jak ten sie przewroci to dobija - wykorzystuje takie okazje jak malo kto
West Ham-Portsmouth over 2,5
Gospodarze sa wydmuszką - pewnie zmierzaja w strone 2 ligi a i nie wiem czy nie skonczy sie jakimis punktami ujemnymi, zapychaja dziury w skladzie 18latkami to jest cien klubu - Everton zeby ich pojechac wcale nie zaprezentowal porywajacej gry, wystarczylo 2 błyski w koncowce Sahy zey pograzyc WHU. Portsmouth tez sa na zakrecie i nie odegraja zadnej roli w lidze ale pilkarze co by nie powiedziec lepsi - jesli ograli Sunderland sprezajacy sie u siebie chociaz czasem to West Ham tez nie powinno byc problemem ktore dostaje rowno u siebie jak i na wyjezdzie

przychylam się do overa w Hull, zwycięstwo gospodarzy realne ale jakoś nie trafia do mnie do końca, wedle mojej teorii po swojej cudownej serii teraz będą frycowe i sprowadzanie na ziemie, dlatego mądry ten kto grał kłusaków w weekend, ale trzeba przyznać że zwycięstwo szczęśliwe, Hull nieco ostrzeliwało Fina,
widząc zdolności defensywne MC, zwłaszcza na wyjkazdach, niemal na pewno coś wpuszczą ale i strzelą bo frycówka musi być, beniaminko za słaby i będzie osuwanie dropsów w dół z czasem

to samo u Młotów over sie zgadzam, pisałem już że Zola ambitny chłop ale bankrut XL robi swoje, chłopakom walecznosci odmowic nie można, zwlaszcza u siebie, nie boją się atakują mimo wszystko, ten Green sporo im wyciąga dobry bramkarz, ostatnio mieliśmy Saha showtime na koniec,
Pompey zawirowania ale akurat ja bym tak ich nie skreślał zupełnie, Adams mimo wszystko wyrósł spod skrzydeł Wengera więc mógł nabrać dobrych nawyków, skład ma zgrabny, ładnie grali w Sunderlandzie, ciekawe czy to tak dla klubu czy promocja żeby w styczniu uciekać, niemniej j.w. BTS bliski pewności, over prawdopodobny

Arsenal powinien izi poradzić sobie z AV, niesamowicie naładowane baterie psychologiczne po MU (brawo Lord jak przeczuwaliśmy Diabełki usmażone), mają z nimi na pieńku, rok temu na Emirates 1-1 a oblężenie trwało i kolejny remis w serii pozbawiający szans na tytuł, Villans koszmarnie w tyłach z boro, takich klopsów sie w tydzien nie naprawia, coś musiało sie popsuć bo wczesniej słabe Sroki wygrały do zera a i ledwo ze słabiakami z Rovers wygrali (swoja droga jak pisałem przed sezonem Ince ze stajni Fergusona to płotka, do odstrzalu kolejny). Arsenal magazynek z ostrą bronią, Nasri jak już kiedyś wspomniałem może stać się legendą jak Pires czy Overmars w Lądku na lata, klasa światowa, moim zdaniem aston psychicznie spadła i nie da rady, gunners zaplączą nimi

mało składnie ale wydźwięk chyba jasny

Ostatnie wyniki Hull wydają się potwierdzać to, czego należało się spodziewać: forma beniaminka nie może trwać wiecznie.

Jakby tego było mało, tak news:

"Dwójka piłkarzy Hull City, Marlon King i Dean Windass to bohaterzy ostatnich godzin w lokalnych mediach. Obaj bowiem wzięli udział w bójce, która miała miejsce w kasynie w nocy ze środy na czwartek."

http://pilkanozna.pl/news.php?ID=101729

To co, utrzyma się Hull czy będzie miało problemy?

Myślę, że obaj w niedziele zagrają co...nie zmiania faktu, że "zaPLUSowali" u mnie rzekłbym: nasi!

wprawdzie do weekendu jeszcze daleko ale już dziś zerknąłem na rozkład jazdy,
na myśl nasuwają mi się takie oto typy:

Chelsea-Newcastle
zwycięstwo gospodarzy wydaje się niezagrożone a myślę że można zagrać nawet na HW w handi. kurs @1,72 w bet365 uważam za atrakcyjny. nie chcę się powtarzać ani powielać powszechnie znanych faktów, napiszę więc krótko: Chelsea w 13stu meczach na bilans bramkowy 32:4, w 9 z 10 wygranych meczów zwyciężała różnicą co najmniej 2 bramek, a w 8 ostatnich potyczkach ligowych ma bilans bramkowy 22-1 (porażka z Liverpoolem
do tego drugą młodość przeżywa Anelka. zespół kompletny.
po drugiej stronie Sroki, które na szczęście troszkę się dźwignęły ale to wciąż na dziś dzień jeden z gorszych zespołów ligi. do tego są dziwnie sparaliżowani na wyjazdach, sporo tracą bramek. myślę ze póki nie dojdzie tam do prawdziwego przełomu to za wiele nie należy się po Newcastle spodziewać. piłkarzy niby coraz bardziej są za swym tymczasowym trenerem, niejasna przyszłość klubu, zarządu i niektórych piłkarzy musi odbijać się formie. sytuację dodatkowo komplikują kontuzje, wobec czego spodziewam się niebieskiej ptasiej uczty na SB, mimo iż w przeszłości Sroki często toczyły z faworytem zażarte boje.

ManCity - Arsenal
wychodzi over. oba zespoły są overolubne i podobnie powinno być w sobotę. Arsenal pod formą, co dziwi, ostatnio bardzo dobre mecze przeplatają ze słabymi. niemniej nie wolno ich lekceważyć, bo mają ofensywę zakodowaną w filozofii gry, więc w każdym meczu mogą zaskoczyć i strzelić kilka bramek. sytuację po ostatnim meczu komplikują kontuzje, na dłużej z gry wypadają Walcott i Sagna, a więc kluczowi gracze na prawej stronie co na pewno jest sporym zmartwieniem dla Wengera. ogólnie jednak ofensywne usposobienie i szeroki wachlarz zagrań w ataku powinny dać Kanonierom co najmniej jednego gola, tym bardziej że w ostatnim meczu kontuzji doznał Hart (zszedł przy stanie 1-0 dla Hull). po jednej i drugiej stronie wychodzą więc podobne atuty, mocni z przodu, sporo błędów w defensywie. bardzo pachnie overem, oby nie zrobiło się zbytnio masówkowo z tego typu, dmucham na zimne

Boro - Bolton
jak dla mnie 1 i over.
Boro po meczu z Chelsea i powrocie Turka do składu znacznie lepsi, ładnie ciułają punkty, ale i stwarzają sobie dużo sytuacji bramkowych w meczach. Bolton niby słabutki, lecz poza tym że ma obronę dziurawą jak szwajcarski serek to czasem zmontują jakąś sensowną akcję. z L'poolem raziła niedokładność Gardnera ale jeśli bardziej się skoncentrują to powinni coś strzelić bo obrona Boro monolitem również nie jest. im szybciej padnie gol tym lepiej dla overa, lekko się z nim waham bo Kłusaki mają dość defensywny styl i pojadą pewnie z podobnym nastawieniem jak do Hull. tam się udało ale w Boro wątpię by znów ich bramka była zaczarowana. z tych dwóch typów 1 więc z większym wskazaniem ale nie zdziwię się wynikami 2:1 bądź 3:1.

AV - MU
szukam niespodzianki więc spróbuję AV (+1). poczekam jednak jeszcze trochę, bo spodziewam się że lud będzie grał MU i na gości kursy jeszcze spadną a przecież już są nieco za niskie.
oczywiście znam H2H, chyba nie ma drugiej takiej pary, by jednej stronie tak bardzo nie leżał przeciwnik. nieważne w jakiej formie, ale Manchester okładał Villans jak i gdzie chciał (także w pucharach). kibice AV pewnie mają już tego dość, jeśli gospodarze zagrają tak jak na Emirates to powinni przerwać niechlubną passę kilkunastu porażek z rzędu. AV ostatnim meczem zaznaczyła że ma chrapkę nie tylko na 5 siłę w Anglii.
o Manchesterze mogę napisać tyle że na wyjazdach po prostu w tym sezonie nie błyszczą, a wynika to głównie z braku rudego. pisałem o tym nie raz, ale Scholes jest mózgiem tej drużyny i środek bez niego wygląda dużo słabiej. gwiazdy błyszczą, przeważnie gdy jeden ma słabszy dzień to inny występuja w roli kata, niemniej coraz więcej błęgów popełnia VdS.
AV stać na niespodziankę, z meczu z Arsenalem zaimponowali ci w których pokłada się duże nadzieje - Young i Agbonlahor. w ogóle zadziwiająco dobrze wyglądał blok defensywny, a warto dodać że będzie to 1 mecz Friedela w barwach Aston przeciwko MU, a pamiętamy chyba jak dobre mecze przeciwko Diablom miewał on w trykocie Blackburn.
jak nie teraz to kiedy?

Stoke panowie banker of weekend for me,

reakcja bet365 dość szybka, nie wiem kiedy obniżyli kurs ale wczoraj przed wpisaem na forum jeszcze zagrałem po 1,72.
teraz już wisi 1,61.
raz już tak nieco przeszacowali handi na faworyta (gdy pisałem o handi MU-Bolton), oby tym razem równie efektownie się skończyło.

co do Stoke mam mieszane uczucia. stronię od pojedynków beniaminków we wszelakich ligach, bo często padają dziwne rezultaty. tutaj rzeczywiście gospodarze są faworytem, i już w paru miejscach widzę że polecają grę na Stoke.
paradoksalnie właśnie mnie to martwi, jeśli więc do weekendu kursy na gospodarzy spadną to spróbuję x2.

Stoke oczywiście prezentuje się lepiej, złamali u siebie AV, Arsenal i Tottenham, nieważne w jakim stylu czy w jakiej formie był przeciwnik, ale wyniki na pewno budzą szacunek.
dzisiejszy mecz ma jednak inny wymiar, niejako robi podkładkę o spadek z ligi na koniec sezonu.
Stoke przede wszystkim groźnie kąsa gdy nie musi atakować, są raczej nastawieni defensywnie, a tu remis ich nie zadowoli.
WBA gra kaszane ale ostatnio mieli wcale nie tak łatwy terminarz, a na Anfield przez długi okres nie pękali i radzili sobie całkiem nieźle.
reasumując jak dla mnie to spokojnie może paść remis i zbytnio bym w hurraoptymizm w graniu na Stoke nie popadał.

pzdr.

oczywiście nie dzisiejszy a sobotni mecz*

Man City-Arsenal 2
jedyne co moze odzegnac od zagrania ostrej dwojki w meczu to...zbyt wysoki kurs na gosci ale one maja czasem to do siebie ze wpadaja nieoczekiwanie latwo - nie ma masowki
jedyny powod dla ktorego Hughes jeszcze nie jest na zielonej trawce to jest to ze nie jest ubity deal z nowym trenerem - negocjacje tocza sie po cichu podobnie jak bylo z Tottenhamem nowe nazwisko poznamy 'out of the blue' - ciezko znalezc slowa zeby skomentowac postawe Man City po zmianach wlascicielskich - jak to czesto bywa dopiero po wywaleniu calkiem dobrze radzacego sobie trenera mozna zarecytowac zarzadowi i kibicom klubu cytat ' miales chamie zloty rog' - to sie tyczy Newcastle, West Hamu czy oczywiscie Man City, a nastepne w kolejce jest Portsmouth (oni akurat nie chcieli zeby Redknapp odchodzil ale zatrudnili kogos kto ich poprowadzi tropem Boltonu czy Blackburnu niechybnie) - wszystkie te kluby pozatrudnialy jakichs figurantow.
Dosc o trenerach, City ma sklad nie najgorszy ale defensywa dziecinne bledy, Arsenal gra w kratke (nawet w przegranych meczach stwarzajac mase sytuacji) wiec teraz wypada lepszy mecz, Man City to cos w stylu Boltonu czyli calkowity brak mozliwosci przeciwstawienia sie silom wg nich 'wielkich' - gdyby nie polityka zarzadow klubow ' z aspiracjami' nieustannie rozwalajacych swe kluby Arsenalu nie zajalby miejsca gwarantujacego start w Lidze Mistrzow juz w tym sezonie - ale spokojnie: w Man City mysla ze goscie sa 'wielkim' klubem wiec paraliz niezbedny powinien byc.
W TV widac tylko zdjecia przerazonego Hughesa ktory nie ogarnia sytuacji w klubie i chyba juz zna swoje przeznaczenie - w styczniu beda zakupy i szykuje sie reset w klubie dosc potezny jesli wlascicielowi zalezy na rzeczywistych zmianach na lepsze poki co degrengolady ciag dalszy
Man City

1:2 lub 1:3 możliwe, do składu wróci RvP o ile się nie mylę, po bardzo głupim czerwie ze Stoke (wszedł i po kilku min bezpodstawny atak na bramkarza), chyba Wenger młodemu poustawiał trochę priorytety i będzie znów się chciał pokazać, na reprze w Holandia-Szwecja wypadł bardzo dobrze,
niemniej brak Walcotta, Sagny i Fabregasa to spore osłabienia, czy Arsenal w każdym meczu stwarzał sobie ogrom sytuacji to nie wiem, przyznam że ze Stoke, Sunderlandem czy AV poza utrzymywaniem się przy piłce to okazji mieli mało jak na zespół tego formatu,
ale jak pisałem oni w każdym momencie mogą eksplodowac, mieli być pożarci przez MU a zagrali fantastycznie,
z rezerwowym bramkarzem i taką obroną City to myślę że Kanonierzy są w stanie nawet sami overa zrobić
ten Ben Haim to drewno jakich mało, w ogóle defensywa City nadaje się do tarcia chrzanu,
problem w tym że mają Robinho a on ma jaja i w ważnych meczach, w przeciwieństwie do Ciepłego Ronaldo, potrafi przesądzać o wyniku meczu, sądzę więc że albo coś strzeli albo wypracuje, bo będzie stawał na głowie żeby się pokazać, zmazać wstydliwe kulisy transferu, no i być w zgodzie ze swoimi zapowiedziami best player on the world, a że Arsenal gubi się w obronie a Almunia poza ostatnim meczem z AV również puszcza kapiszony to opcja BTS wydaje się mocno realna

podobnie jak @Lord pobieram wygrana Arsenalu po bardzo atrakcyjnym kursie Sklad Kanonierzy maja zdecydowanie lepszy, a wielkie halo na temat budowania potegi na City of Manchester Stadium to jakies brednie. Jezeli ktorykolwiek fan owego klubu nabral sie na te zapewnienia to teraz z pewnoscia siedzi lekko rozczarowany i swoje marzenia musi odlozyc na pozniej...smiem twierdzic, ze nawet na bardzo! pozniej.
Co wiecej katastrofalnie kiepsko grajaca obrone zespolu z Manchesteru - 22 stracone bramki w 13 spotkaniach - bedzie musiala sobie radzic w meczu z Londynczykami bez swojego podstawowego goalkeepera Joe Harta, ktory do tej pory zagral we wszystkich spotkaniach The Citizens. W jego miejsce w sobote ujrzymy Kaspera Schmeichela, syna legendy ManU i reprezentacji Danii, Petera. Nieograny, bez rytmu meczowego mlodzian raczej nie doda plusow kiepsko poukladanej obronie swojego zespolu.

W spotkaniu tym sprobuje tez over 2.5. Jak juz wspomnial @mura, obie ekipy bardzo overowe. Srednia bramek w meczach z udzialem Arsenalu to nieco ponad 3 gole, zas gospodarzy sobotniego meczu, blisko 3.70! Co rowniez ciekawe, podobieczni Hughesa strzelali bramki w kazdym swoim meczu na The City of Manchester Stadium, zas The Gunners tylko raz nie znalezli sposobu na pokonanie bramkarza rywali na wyjezdzie - a mialo to miejsce dosc dawno, bo w 2. kolejce przeciwko Fulham.
Konczac ze statystyka, ocena sil obu ekip zdecydowanie bardziej wysuwa na przod atak, anizeli obrone. Adebayor, van Persie, czy Nasri po stronie Arsenalu, czy tez Robinho, Jo po stornie Manchesteru City budza postrach. Niestety Wenger nie bedzie mogl skorzystac z Cesca Fabregasa - mozgu druzyny, swietnego asystenta, ktorego podania nierzadko sa kluczowym momentem w akcjach ofensywnych, ale kadra The Gunners jest bardzo silna i zastapienie Hiszpana nie powinno byc az tak trudne i odczuwalne w skutkach.


Nic wiecej po jakis w miare fajnych kursach nie widze na te chwile do gry. Przygladam sie jednemu z dwoch niedzielnych pojedynkow z udzialem 'mojego' Tottenhamu. Chodzi mi co nieco po glowie, ale troche jeszcze do samego meczu czasu zostalo, wiec skrobne cos pozniej


pozdrawiam

Wiem że to mecz beniaminków, ale Stoke u siebie wygląda zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach no ale to tak bywa w tym futbolu ostatnio i bardzo często. Po porażce z Man u 5 0 z czego przy 4 bramkach niewiem czyjest bramkarz który by to wyjął, dwa wolne Krystyny i niesamowity strzał Dannego Welbecka zrobiły swoje, Stoke zrobiło może ze dwie groźne akcje przez cały mecz. Będą strasznie zmotywowani. WBA natomiast w meczu z Chelse prezentowało się też nieźle zrobili kilka akcji, strzał Bosingwy rozwiał wątpiliwości na początku pozniej szybka kontra podanie do Anelki i po profesorsku wykończył akcje. Moim zdaniem WbA grało zdecydowanie lepiej w porównaniu do Stoke w ich osobnych meczach ale zdecydowanie biore Stoke umotywowane i groźne u Siebie.

Drugim najpewniejszym meczem na wekend wg mnie jest Boro z Boltonem, Boro wygra!

tym zdaniem popełniasz ogromny błąd.
Fabregasa nie da się zastąpić.
on jest teraz niemal równie ważny tak jak kiedyś Henry, każda akcja ofensywna przechodzi przez niego,
jest tym dla Arsenalu kim Scholes dla MU, Gerrard dla Liverpoolu, Lampard dla Chelsea, Kaka dla Milanu czy Ribery dla Bayernu

niezależnie od formy, nawet sam mental się liczy.
także bez Fabregasa to big blow

ale rzecz jasna że na barki weźmie to RvP, Adebayor czy Nasri a może zaskoczy Denilson czy Diaby, win Arsenalu mozliwy

Krótko o meczach ode mnie


Chelsea - NU

Chelsea poza wpadką w Rzymie imponuje ostatnio. Z łatwością odprawiają wszystkich, a jedyne pytanie sprowadza się do tego ile bramek zaaplikują.
NU delikatnie podniosło się po fatalnym poczatku, ale ciągle mają olbrzymie problemy w defensywie, która w Londynie będzie wystawiona na ciężką próbę. Bramka dla przyjezdnych niewykluczona jednak, nawet Terry co pokazał mecz repry popełnia błędy, a u gości ma je kto wykorzystać z przodu.

Chel/over

Liverpool - Fulham

Liv mierzą w tym sezonie wysoko, nawet nieobecność FT im nie zaszkodziła, bo nieefektowny,ale efektywny Kuyt pokazuje, że też grać potrafi. Rafa wreszcie chyba dokładnie poznał ten zespół i świetnie ich ustawia.
Fulham dla mnie typowy średniak. Wygrana z Tott to raczej przegrany mecz przez Koguty niż wynik jakieś świetnej postawy Cottagers. Przyznaję, że do końca nie mogę rozgryźć tego zespołu. Niby nic nie grają, ale punkty jakieś ciułają z tym, że u siebie głównie.
Na Anfield będzie jednak bardzo ciężko. Kursy na home oczywiście bezsensowne, można chyba jednak próbować handi.

Liv -1

City - Arsenal

Dużo i trafnie już o tym zostało napisane Obie obrony cieniują. City to wiadomo, a Ars też w meczu z AV odstawiał cyrki.Strzelać kto ma.

Over!I tyle


over 2,5/over 3,5

Boro - Bolton

Póki co niezłe jeszcze kursy na home win. Bolton dla mnie żenada - zero z przodu poza stałymi fragmentami gry, tylko kopanie po kostkach i mur na połowie. Boro będzie być może miało jakieś problemy z jego skruszeniem, ale w końcu dadzą radę ze swoim potencjałem ofensywnym, a przynajmniej tak mi się wydaje
Turek wraca w formie, 3 bramy w reprze, to może być klucz do winu.

Boro

Port - Hull


Hull przereklamowane po udanym starcie, Port ostatnio max cienizna. Na pierwszy rzut oka under, a tak ogólnie to no bet

No bet (under)

Stoke - WBA

Zgadzam się z @murą tutaj. Bardzo trafnie zauważył, że Stoke nie czuje się dobrze w ataku, raczej difens i kontry. WBA mogło nie wiele pokazać z Chel czy Man U, ale już w takim meczu ... Nie skreślałbym gości.

X2


AV - Man U

Diabły już na tym etapie rozgrywek mają dość znaczną stratę do Chel, a cel wiadomo jaki jest. Nie bez znaczenia mogą być tu mecze repry, ktoś tam grał z jednej i drugiej strony. AV na pewno ma potencjał z przodu na strzelenie bramki (bramek?). Man U - wiadomo, bez dwóch zdań ma kto strzelać. Defensywnie gospodarze się poprawili ostatnio, ale i tak pachnie mi tu jakimś overem.

over

Tott - Black

Goście to obecnie żenada lekka - jak tak dalej pójdzie to będą problemy z utrzymaniem. Grają to co zwykle - siłowo, tylko ostatnio gorzej im wychodzi. Tott, każdy wie, zebrali się, ostatnio dość pechowa wtopa z Fulham, teraz u siebie "magia" coacha chyba wróci.

Tott

Sund - WHU

Ależ trenerzy na ławkach Wiadomo kogo bardziej cenię i chyba mimo wszystko Roy powinien być górą, choć nie wiem czy łatwo mu to przyjdzie. W WHU bałagan jak ... Sund musi szukać punktów, a gdzie jak nie u siebie i z kim jak nie z WHU? Z drugiej strony passa bez zwycięstwa WHU trwa od ... 26 września i wyjazdowego meczu z Fulham.

no bet (Sund)

Wigan - Everton

Mecz pod gości. Staną twardo z tyłu, przykryją Zakiego i poczekają na szansę z kontry. Nie pękła AV, nie pękło Stoke to i Eve może nie pęknie na JJB Stadium.

under/2

skoro o Arsenalu

Grzebiecie glebiej to powiedzcie mi dlaczego w Arsenalu nie probuje sie puszczac mlodych?

Ogladalem mecz smarkow z SU... poezja... klej u nogi ...
Wynik z Wigan mocno nastawionym tez cieszy.

A w lidze - Stoke, Sunderland, Hull ...

Mura
a co myślisz o Sunderland-WH 1 ??

Man City - Arsenal

Oj. Cholera.

Man City - Arsenal

Sory, kliknęło mi się. A w tej powyższej analizie, nieco szybkiej i spontanicznej chciałem zaznaczyć że niczego nowego w tym spotkaniu nie odkryłem i pisząc zapowiedź tego meczu - tam gdzie linka wkleić nie można, również spotkanie wyszło mi logicznie overowo, więc dość powszechnie jak teraz widzę, lecz bardziej jestem przy typie iż gospodarze nie przegrają, bo choć wyjazdowa to katastrofa, to na własnym boisku jeszcze w miarę wiążą koniec z końcem. Mentalnie przypominają układankę, która za chwile ma się rozpaść, a sam zespół nękany jest wszelaką maścią problemów wewnętrznych. Wiadomo o co chodzi. Over jest aż za bardzo oczywisty. Postawa obrony gospodarzy - ofensywne nastawienie gości - mobilizacja obu zespołów po słabych występach - statystyka. Wszystko jest aż nazbyt oczywiste... i to mnie właśnie nieco martwi. Ale w oczywistości jest i logika.

Wywiazala sie dyskusja na temat meczu Stoke-WBA - dla mnie tam pewniejszy over niz z Man City, chocby ze statow WBA dzieli mecze na takie gdzie wiedza ze nic nie ugraja - i dostaja dokumentnie w kosc oraz na takie w ktorych widza ze tez moga cos ugrac i tam idzie wymiana noży (z Blackburn, Hull, West Ham, Wigan - ogolnie z dolami). Nie ma co ukrywac ze druzyna nie ma zadnych innych ambicji niz utrzymanie, ostatnie becki wcale nie znacza ze beda najslabsi - zobaczcie Sporting Gijon w Hiszpani - na dzien dobry 5 meczow z arcytrudnymi rywalami olali je dostajac po 1-7 a teraz juz sa niedaleko scislej czolowki - WBA az tyle nie grozi ale smiem twierdzic ze porazki z CFC czy z Liverpoolem czy z MU to bylo odpuszczenie sobie niepotrzebnej fatygi, Stoke napewno zaliczaja do drugiej grupy wymienionej przeze mnie, tej na ktorej maja zamiar zapunktowac i w obliczu tego typowanie 1x2 jest bezcelowe. Z o/u zdecydowanie pewniejszy wydaje sie over - strata gola przez jedna z druzyn to juz frontalne rzucenie wszystkiego na szale - nie ma nic do stracenia - no i w ktora strone to pojdzie to sprawa otwarta

Oba typy mogą spokojnie wejść: zarówno over jak i 2, takie 1:2 na przykład

Właśnie o to chodzi, że WBA wszyscy z automatu skreślili tymczasem oni naprawdę mieli trudny terminarz. Moim zdaniem patrząc na ine ekipy z dołu, to wcale nie stoją na straconej pozycji w walce o utrzymanie. Kto wie czy suma sumarum to ich najbliżsi przeciwnicy nie będą mieli większych problemów z zachowaniem ligowego statusu.

Dla mnie value w typi na gości, a bezpieczniej X2.

ciężki mecz do gry,
ja (wbrew oddsmakerom) bardziej widzę over niż under w tym meczu i taki typ mi się kojarzy gdy patrzę na tą parę. jeśli over to raczej Sunderland.

Koty naprawdę mnie zadziwiają w większości meczów tego sezonu, sporo cierpkich słów przeczytałem po ich meczu na SB (nie widziałem nawet skrótów), że niby obrona jak szwajcarski serek, ale takie mecze się zdarzają i wyjazdowa porażka z Chelsea raczej wstydu nie przynosi, długoterminowo nie ma znaczenia czy przegrywasz 5-0 czy 3-2, 0pkt i basta, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
Sunderland gra z jajem i umie stworzyć sobie dużo sytuacji bramkowych, strasznie dobre wrażenie robi Richardson, naprawdę piłkarze lewonożni to często skarb dla drużyny, a on ma siłę i potrafi niesamowite rogale kręcić, wszystko co blisko pola karnego to realna szansa na bramkę gdy ma piłkę przy nodze,
Koty ostatnio w kratkę, dla niektorych chyba niespodziewanie przegrali u siebie z Pompey (ale nie grali źle), a potem wyjazdowa wygrana w Rovers.

po drugiej stronie mające ciągłe kłopoty Młoty, nie dość że tradycyjnie kontuzje to jeszcze niejasna sytuacja finansowa klubu o czym nie raz było wspomniane, Zola jednak nie pęka, nie boi się grać i sam się lekko dziwię czemu tak mało ostatnio overów wykręcili bo Włoch preferuje raczej ofens.
ten mecz także z gatunku walki drużyn bezpośrednio zagrożonych spadkiem, więc walka będzie twarda i po stracie gola, drugi zespół ostro pójdzie za ciosem, szkoda że nie ma Ashtona ale jest Cole czy Bellamy, albo i zdolny młodzik w pomocy Sears, coś Młoty stukną,
sumarycznie więc stawiam na 2:1 - z naciskiem na over a potem HW.

----

@Mindamn, co do Chelsea to myślę że może paść under (goście nie strzelą, 2:0), takie błędy Terremu jak w środę to często się nie zdarzają, choć na pewno Owen będzie się chciał sprzedać w styczniu (kto wie może do Chelsea i na pewno ma chrapkę na gola, a z obozu Srok coraz więcej dobrych opinii piłkarzy o tymczasowym trenerze,
w Chelsea ma zagrać już J.Cole choć raczej nie od początku, kilku piłkarzy jest poobijanych po reprach (przy okazji warto wziąć pod uwagę wszystkich piłkarzy premiership któryz w środę późnym wieczorem europejskiego czasu grali mecz w Brazylii).
niepwene są występy Lamparda i A.Cole'a.

---
tak jak się spodziewałem over w meczu City robi się przyjemną masówką, no zobaczymy jak to się skończy,

---

MU będzie sobie musiał radzić w Birmingham bez Berbatova a dodatkowo na listę kontuzjowanych trafił Ferdinand, choć akurat trwa walka o to by Rio zagrał

---

myślę że w meczu Stoke-WBA warto zwrócić także uwagę na niesamowitą moblizację Carsona, który stanie na głowie by zmazać plamę ze środowego meczu z Niemcami i nie wypaść z kręgu zainteresowań Fabio.

----

@Eclipse
myślę ze w tej kwestii Wengerowi zarzucić dużo nie można, liga to jednak zupełnie coś innego niż puchar, zbyt duża rotacja nie wyszłaby Arsenalowi na dobre, można wrzucić czasem kogś z 2 zespołu, ale nie oszukujmy się że każdy z nich ustępuje jednak jeszcze sporo graczom z 1 jedenastki, taki Vela (chyba największy fenomen z "tamtej" ekipy - mimo że młody to bardziej już doświadczony, patrz vide repr. Meksyku), który wg słów Fabiańskiego będzie graczem światowego formatu bo z piłką na treningach potrafi zrobić wszystko, wszedł z AZ i dużo lepiej się nie zaprezentował (choć akurat brał udział w kluczowej akcji meczu - był faulowany, sędzia nie gwizdnął i z tego poszła kontra dla Villans na 2:0), pozostali mogą być wiec godnymi zmiennikami ale ciężko wyrzucić kogoś z jedenastki, bo nie wydaje mi się by któryś z młodych gniewnych miał zastąpić Clichego, Fabregasa, Diabego, Nasriego, RvP,Denilsona itd.
kisiel jest rzeczywiście na Emirates, bo są kiksy w obronie i na bramce, co wynika z braku dużej motywacji na wszystkie mecze, o czym sami wspomnieli niektórzy piłkarze, Arsenal ma również sporo pecha bo w wielu meczach których tracił punkty powinien wygrać ale właśnie był zbyt pazerny i za mało uważny w końcówkach i stałych fragmentach gry
Kanonierzy jednak zespół z klasą, jak wrócą Rosicky i Eduardo i złapią ciągły, wysoki rytm gry to na pewno jeszcze się włączą do walki o majstra, by jednak już szybko nie odpaść konieczna jest wygrana w City

Szczerze mówiąc w kontekście gola dla NU bardziej nawet niż na Owena liczę na OM

Obrona Chel bez Carvalho i z tego co wyczytałem dziś na pewno już bez A.Cole'a. Nie zagra też zawieszony Mr Pieniążek czyli Drogba, a wątpliwości dotyczą Lamparda i Cecha, ale coś mi mówi, że oni ostatecznie się pojawią na boisku.

W NU brak Taylora i Burtona, czyli również osłabienia z tyłu.

Jeżeli NU strzeli bramkę, a po cichu na to liczę, to over zrobi się mocno prawdopodobny.

znam oczywiscie wartosc Cesca dla zespolu Kanonierow Faktycznie zle to napisalem/ujalem. Chodzilo mi mniej wiecej o cos w stylu, ze Manhester City nie jest rywalem, z ktorym bez hiszpanskiego playmakera druzyna Wengera nie mogla sobie poradzic, majac w skladzie wielu innych dobrych graczy. Na dluzsza mete z pewnoscia brak Fabregasa bylby dla The Gunners ciosem w serce, ale ten mecz z pewnoscia jest do wygrania i bez niego w drugiej linii ostatnio rzadzi i panuje Nasri i teraz przy braku Hiszpana spadnie na niego troche wiecej obowiazkow, a co za tym idzie szansa na pokazanie sie z jeszcze lepszej strony. Wielu mogloby nie podolac, ale mlody Portugalczyk wydaje sie miec niesamowicie mocna psychike i raczej takie zadanie nie wywola u niego trzesawki majtkami
co tez ciekawego wylapalem to Arsenal bez Cesca w skladzie w tym sezonie zanotowal po jednym z kazdym mozliwych rezultatow. Nie da sie ukryc, ze strata 5 punktow w 3 meczach dla zespolu walczacego o miano najlepszego w Anglii to strata spora. Ciekawe, jak spisza sie teraz...

Ale ogolnie dzieki za zwrocenie uwagi @mura


btw, masowka na over wlasnie w meczu na City of Manchester Stadium nie skonczyla sie nieskonczona lista 'puke'ow' na quasi


pozdrawiam

młody Francuz

wlasnie

w biegu troche jestem, sorry ale kontekstu to za bardzo nie zmienia

Aprorpo spotkania Stoke - Wba. W składzie gospodarzy zabraknie jej najlepszego strzelca Ricardo Fuller'a ( 5 goli).

Dla mnie ciekawym typem z tej rundy jest Boro, dość wysoki kurs choć widze spadek. Potencjał i dobry trener, ostatnio osiągają dobre wynik. Zwykle nie stawaiłem przeciw nim bo już nieraz potrafili zrobić niespodziankę. Dziś jednak postawię na nich. Bolton, może i nie gra fatalnie, to drużyna walcząca. Ale ile można walką punktów zdobywać ? OStatni wyjazdowy mecz im sie udał (z Hull 1-0), dobry wynik zawdzięczają szczęściu (poprzeczka) i dobrej postawy Jaaskalainena. Dziś już nic nie wywalczą i punkty zostaną na Riverside

mówiłem Stoke

Tottenham Hotspur vs Blackburn Rovers


na szybko, bo zaraz mecz...

Tottenham pod wodza Redknappa doznal przed tygodniem swojej pierwszej porazki. Byla to kwestia czasu, nie ma co ukrywac - kazdy w koncu musi przegrac, a jako ze Tott' to poki co sredniak ligowy, ciulajacy sie jednak jeszcze nizej anizeli powinien, to tym bardziej nie bylo sie co wielce dziwic.
Znow swoj udzial w porazce mial Gomes, popelniajac kolejnego juz w swoim krotkim pobycie, babola. Wladze Kogutow juz szukaja dla niego nastepcy, bo raczej z Brazylijczykiem zespol daleko nie zajdzie. Mowilo sie nawet o Borucu, bardziej prawdopodobne jest jednak przyjscie Greena z WHU, czy tez Cudiciniego.

W bardzo dobrej formie, w przeciwienstwie do Gomesa, ostatnio jest napastnik Tottenhamu, Darren Bent. Poskutkowalo to powolaniem do reprezentacji Anglii i w meczu z Niemcami zagral cala druga polowe. Sam zawodnik podkreslal, ze bardzo cieszy sie, ze znow znalazl sie obiektem interesowan trenera reprezentacji i zrobi wszystko by utrzymac wysoka forme i przekonac Capello do kolejnych powolan.
Niezle spisuje sie tez druga armata Tott' - Pavluchenko. Zdecydowanie jest na fali wznoszacej od momentu przyjscia Redknappa do klubu i z niecierpliwoscia czekam na kolejne bramki. Rosjanin z pewnoscia czuje juz lekko oddech na plecach Fraizera Campbella, ktory strzelal ostatnio zwycieskie gole Liverpoolowi w pucharze i honorowo z Fulham w lidze. Tym samym rywalizacja w ataku z pewnoscia bedzie dzialac na wszystkich panow mobilizujaco. A trzeba pamietac tez o kontuzjowanym wciaz Gio Dos Santosie, grajacego takiego falszywego napadziora w zespole.

Rywal dla zespolu dzisiaj z pewnoscia do ogrania. 7 meczow bez wygranej nie stawia Blackburn w dobrym swietle. Zaskakujaca ostatnia porazka u siebie z Sunderlandem tylko pogorszyla sytuacje w zespole. Gole Rovers strzelac potrafia, bo do tej pory pokonac nie potrafili tylko bramkarza Chelsea, Boltonu, Manchesteru United i Arsenalu. Jak widac 3 z tych zespolow to tez z Big 4. Jest McCarthy, jest Santa Cruz, jest Roberts, wiec nie ma sie co dziwic, ze strzelac ma kto. Mysle, ze dzis spokojnie znajda sposob na choc jedno trafienie przeciwko Gomesowi, mimo ze ten bedzie mial przed soba najsilniejszy w zespole Tott' duet obroncow King-Woodgate.

U gospodarzy z waznych graczy kontuzjowany Modric. Oslabia to troche ofensywe, ale jest Jenas i mysle, ze spokojnie wezmie dzis na swoje barki rozgrywanie i dyrygowanie zespolem. Pomoze mu tez z pewnoscia Bentley. Nie zagra tez wspomniany juz wczesniej Dos Santos, ale i tak stawiam ze usiadlby dzis na lawce.

To co chce polecic to wygrana gospodarzy. Kurs mnie nie powalil, wiec zaryzykuje handicap. Z 3 wygranych pod wodza Redknappa tylko jedna, pierwsza przeciwko Boltonowi, byla 2-bramkowa. Teraz czas na kolejne takie zwyciestwo!
Warto ruszyc tez over. Sila z obu stron zdecydowanie w ataku. W bramkach 'babolarze'. Wraca na stare smieci Robinson, zobaczymy jak sobie poradzi z presja, a o Gomesu juz pisalem.
W dodatku obie ekipy dosc overowe, pod wodza nowego trenera Tott' tylko raz, w pierwszym meczu zanotowal mniej niz 3 gole.


Tottenham -1 3.10 Bet365

over 2.5 1.80 Bet-at-home

Both to score 1.66 Bet365

Przeważnie nie publikuję tutaj moich analiz, ale nie zaszkodzi jak od święta coś podam...

Wigan - Everton
Typ: X2
Kurs: 1.50
Buk: Expekt

Goście pod wodzą Davida Moyesa mają kilka niewiadomych na dzisiejszy mecz. Prawdopodobnie nie zagra Steven Pienaar( który z powodu urazu opuścił mecz reprezentacji Anglii w środku tygodnia), Marouane Fellaini i kontuzjowany Lars Jacobsen.

Natomiast w The Latics trenera Steva Bruce na urazy narzekają Emile Heskey(2 bramki), Mario Melchiot, Jason Koumas i najlepszy strzelec, Egipcjanin Amr Zaki(8 bramek do tej pory w lidze). Na dodatek zawieszony za czerwoną kartkę ze spotkania z Newcastle (wynik 2-2) jest Emmerson Boyce.
Między sobą grali w 6ligowych spotkaniach Premier League, gdzie 3 wygrali The Toffees, 1 The Latics, padły też 2 remisy. A Wigan nigdy nie wygrał u siebie z Evertonem, który aż 105sezonów spędził w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Głównym argumentem jest dla mnie brak czołowych napastników u gospodarzy i dlatego tak gram X2, bo jest poniedziałek ...
Mecz o 20:55 na Canal+Sport i pewnie w necie

@Sphinx

Typu nie neguję, gdyż również uważam, że Eve nie powinien przegrać tego spotkania (chociaż po takiej kolejce i takich typach to strach cokolwiek pisać :D), ale zwróć uwagę, że to, iż ktoś "narzeka na urazy" nie oznacza, że nie zagra :)

Nawet więcej - dla mnie to jest takie wyrażenie klucz i na podstawie własnego doświadczenia stwierdzam, że często następują w przypadku takich osób "cudowne" ozdrowienia

Za oficjalną stroną Wigan:

http://www.wiganlatics.premiumtv.co.uk/page/NewsDetail/0,,10429~1462245,00.html

Także Heskey raczej zagra. Coś mi mówi, że z Zakim to też zasłona dymna.

Pienaar mogl opuscic, ale mecz reprezentacji ... RPA

A tak BTW - typowanie 1x2 dla mnie NO BET - za drobne zagram over, bo podobnie jak Mindman uwazam, ze atak Wigan wystapi w optymalnym zestawieniu

No to ja sprobuje zagrac Everton to score 2 goals or more @ 2.5 - stawka 5/10 (Paddy Power)
patrzac na forme w meczach wyjazdowych Evertonu to nie wyglada to najgorzej 4-4-1 bramki 12:9, do tego 2 ostatnie wyjazdy do wigan wygrane odpowiednio 2-1 i 2-0. dodam jeszcze ze w nastepnej kolejce Everton gra na wyjezdzie z rozpedzajacym sie Tottenhamem wiec zgarnac 3 punkty na wyjezdzie ze slabym Wigan aplikujac przy tym kilka bramek to jakas tam zaliczka biorac pod uwage na pewno ciezko przeprawe na WHL w nastepnej kolejce. typ warty zagrania mysle

No to ja sprobuje zagrac Everton to score 2 goals or more @ 2.5 - stawka 4/10 (Paddy Power)
patrzac na forme w meczach wyjazdowych Evertonu to nie wyglada to najgorzej 4-4-1 bramki 12:9, do tego 2 ostatnie wyjazdy do wigan wygrane odpowiednio 2-1 i 2-0. dodam jeszcze ze w nastepnej kolejce Everton gra na wyjezdzie z rozpedzajacym sie Tottenhamem wiec zgarnac 3 punkty na wyjezdzie ze slabym Wigan aplikujac przy tym kilka bramek to jakas tam zaliczka biorac pod uwage na pewno ciezko przeprawe na WHL w nastepnej kolejce. typ warty zagrania mysle

sorki za post pod postem, nastapil blad, stawka to 4/10

Moim skromnym zdaniem kurs na to zdarzenie nie jest wcale taki ciekawy.

Eve to nie jest szczególnie bramkostrzelna ekipa, mimo, że mają ludzi potrafiących zagrać z przodu ciekawie (Cahill, Arteta, Yakubu, Saha).

W tym sezonie 2 bramek nie potrafili zaaplikować Latics grającym u sibie między innymi Chelsea, Man City i Boro czyli ekipy o porównywalnym lub większym potencjale ofensywnym. Sztuka ukłucia Eve dwukrotnie lub więcej udała się tylko AV i Man U.

Z kolei Eve strzelał w meczach wyjazdowych 2 bramki i więcej,ale popatrzmy komu:
Stoke,WBA,WHU i Hull ... Na mnie osobiście to zestawienie nie robi wrażenia.

I tak na marginesie jeszcze: osobiście nie trawię motywacji w stylu, że kogoś czeka trudny mecz w następnej kolejce, więc tu tym bardziej powinien wygrać. Piłkarze po wejściu na boisku nie rozumują w ten sposób, liczy się tu i teraz

Mnie ciekawi jedno: w zeszlych sezonach zauwazylem, ze akurat grajac przeciwko Evertonowi Titus Bramble ma czesto swoje momenty, ktore sprawiaja, ze jest posmiewiskiem w lidze. Titus to nie jest zly obronca, niestety ma tendencje do spektakularnych wpadek od czasu do czasu, ktore potem sa pokazywane do znudzenia w skrotach kolejek i stad jego reputacja jako najgorszego obroncy w lidze. Nie zdziwie sie jak dzis cos wymodzi i wtedy typ zenka z kulu bedzie mial duze szanse wejscia.

ostatnio sporo pudeł, więc zastanawiałem się czy pisać,
do weekendu daleko a i pewnie okoliczności i otoczenie jeszcze zmienią punkt widzenia na niejeden mecz,
wstępnie widzę zwycięstwo AV (trochę jednak mały kurs), Boro (tu kurs powienien się utrzymać, wszakże to derby, no i wydaje mi się że będą dla gospodarzy) i przede wszystkim United

dziś kurs, który oferuje Unibet uważam za bardzo dobry @1,95
tym razem się chyba nie pomylę, więc napiszę że do weekendu spadnie,
obym się również nie pomylił co do wyniku bo przewiduję win United i to ze stawką 8/10

było pisane ostatnio o obu ekipach, więc postaram się coś świeżego napisać z ostatniego weekendu,
City wygrało aż 3-0 ale czy zagrali aż tak wspaniale? to Arsenal był słaby (i osłabiony) i jak zwykle swoje w meczu zaprzepaścił, ale to nie był ich mecz, City głównie konterki. odnosze wrażenie że wiele drużyn, pomnych tego co się działo w zeszłym sezonie, nastawiają się wybitnie na kontry z Kanonierami a że ci są z tyłu i przodu gorsi niż rok temu to łatwiej im odebrać punkty.
Citizens bez rewelki, Robinho na pewno nie jest w szczytowej formie, bardziej zachwycał Ireland,
ogólnie wciąż jest tam wielki kisiel i chyba lekko zagubiony Hughues (no właśnie - to kolejny smaczek tego meczu, ale czy aby na pewno uczeń może przerosnąć mistrza?)

personalnie United biją rywala na głowę, City ma Robinho i kilku wartościowych graczy (SWP, Richards, obecnie Ireland), poza tym zastęp przecietnych piłkarzy, którym raz wiedzie sie lepiej raz gorzej (czesc z nich mocno wiekowa),
nie wiem czy znów dadza rade udzwignac ciezar gry w derbach,
na tle United wyglada to naprawde blado,

w zeszłym sezonie City chyba jako jedyny klub ograł United 2 razy, co było ogromną niespodzianką (zwlaszcza podczas uroczystosci na OT), ale wtedy trenerem był Sven, który chyba ma patent na Alexa

United wciąż kontynuują mizerię na wyjazdach (7 meczów - 7 goli strzelonych, do tego w srodku tygodnia przecietny mecz w Hiszpanii), no ale to pewne że oni wreszcie się wstrzelą, pytanie czy już w niedzielę,
moze akurat te 2 dni odpoczynku więcej zrobią swoje (City graja jutro w Gelsenkirchen, choć bez Robinho, Elano, Fernandesa i Zabalety).

w takich meczach ciężko napisać coś nowego, wiadomo jak ważny to mecz dla obu drużyn, ja w dużo lepszej sytuacji na dziś dzień widzę United. myślę że nie pozwolą gospodarzom zbytnio rozwinąc skrzydeł, a ta klepka w ataku która tak zawodzi ostatnio, powinna się wreszcie zakończyć golami
City traci dużo goli i to nie jest przypadek, często się gubią i mylą, United zbyt doświadczone by tego nie wykorzystać,
Diabły w mieście zostały ostatnio upokorzone i myślę że w tym sezonie 2 razy sprowadzą Citizens na ziemię, no chyba że w rewanżu z błękicie zagrają już Buffon, Kaka i jeszcze kilka haremowych wynalazków

przeczucie, tylko ono zostało - sumarycznie myślę że goście strzelą o przynajmniej jedną bramkę więcej

Temat się rozpłynął nieco na dwa działy, ale skoro już Mura napisał coś konkretnego, to skoro jest listopad to kontynuujmy temat. Wklejka 15 kolejki, aby nieco to ogarnąć


Sobotnie spotkania na szybciutko

Aston Villa - Fulham
W zeszłej kolejce oba zespoły powstrzymały faworytów. Gospodarze dołek formy mają za sobą, mecze z Arsenalem i MU na pewno podbudowały ich morale i pozwoliły z większą wiarą spojrzeć na główny cel tego sezonu czyli awans do pucharów. Goście w ostatnich trzech meczach bez porażki i z dwoma zwycięstwami, a Fulham nie jest zespołem który jest w stanie kontynuować i tak dobrą passę jeszcze dłużej.
Typ: 1 @1.66

Wigan - West Bromwich
Gospodarze w formie. Cztery mecze, dwa zwycięstwa. Goście w odwrocie zupełny brak formy. Wigan i cztery dobre mecze? Wystarczy. Wba bez zwycięstwa, czas wreszcie na nich.
Typ: x2 @2.17

Sunderland - Bolton
Bolton trzy zwycięstwa wyjazdowe w tym dwa w ostatnich meczach poza własnym stadionem. Pora na trzecie? Nie ma takiej możliwosci, The Trotters to nie Chelsea. Pora na domowe punkty gospodarzy.
Typ: 1x @1.40

Stoke - Hull
Ponoć goście nie w formie, ale czy dwa remisy z będącym jak widać w kolejnych meczach wreszcie w formie Man City i zespołem Portsmouth, w którym nieco ogarnięto sytuacje po dezercji Redknappa to złe wyniki? Jak na beniaminka na pewno nie. Wszyscy utożsamiają ich z wcześniej osiąganymi rezultatami, a tak nikt nie może grać na dłuższa metę, tym bardziej beniaminek. W pojedynku z City kulała strasznie defensywa, ale gospodarze nie dysponują tak wielką siłą ognia. Licze na zwycięstwo Tygrysów.
Typ: 2@3.05

Middlesboroug - Newcastle
Wiele osób zawiodło się w zeszłej kolejce na Boro w tym również ja. Seria piłkarzy Southgata została przerwana. Po porażce na własnym boisku moim zdaniem morale nie będzie najwyższe. Newcastle osiągnęło w ostatnim meczu swoje, czyli remis oddając praktycznie jeden strzał na bramke, a Kinnear przyznawał że mecz ten był rewelacyjnym występem jego podopiecznych. To nieco dziwi, ale na pewno, zdobyty punkt w Londynie pozwala mieć nadzieje w piłkarzach Srok przed następnym meczem. Moim zdaniem Boro nie wygra.
Typ: 2+0.5 @1.77

Typowi na WBA powinien sprzyjać fakt, że w ekipie Wigan zabraknie jej najlepszego strzelca ( Zaki)

Jeżeli chodzi o Hull to ja może zdecyduje się na opcję 2DNB, Stoke 5 wygranych z rzędu u siebie, trzeba spróbować zagrać na przełamanie

Fulham "groźne" przede wszystkim u siebie, na wyjazdach po za remisem w ostaniej kolejce z The Reds nędza. Aston po urwaniu punktów Arsenalowi i Chelsea powinna się z łatwością uporać z Fulham. Szykuje się niezła masufka.

Tottenham Hotspur vs. Everton FC

Dla mnie najlepszym typem tej kolejki będzie Tottenham. Gospodarze są w dobrej formie, w ostatnich meczach same zwycięstwa (6 zwycięstw na 7 ostatnich meczy). Sam bilans meczy z The Toffees jest świetny - tylko 4 porażki i aż 17 zwycięstw w historii całej Premiership.
Natomiast w Everton mamy plagę kontuzji - byc moze zacznął grac ustawieniem 4-5-1, bo jedynym dostępnym napastnikiem będzie Yakubu. Mieszane rezultaty w ostatnich meczach gości potwierdzają problemy.

Gamebookers utrzymuje jeszcze kurs 2.00, co daje value dla tego typu. Do jutra kurs pewnie spadnie.

Typ: Tottenham 2.00 @ Gamebookers

długo zastanawiałem się jak ugryźć dzisiejszy mecz i wyszło mi, że chwytem HW w handi po 2.05

kurs ładny do gry, w mojej ocenie z większym prawdopodobieństwem zaistnienia aniżeli predykcje oddsmakerów.

na Anfield Liverpool bardzo mało traci a w tym sezonie w lidze 2 bramkami lub więcej zwyciężył tylko raz.

nie zrażają mnie ani lekkie wzrosty na Czerwonych ani absencja Torresa.
wydaje mi się że znajdą się inni egzekutorzy i że padnie szybko bramka - a wtedy droga do trafionego typu otwarta.

chyba nie trzeba pisać jaką wagę ma dzisiejszy mecz dla gospodarzy - samodzielne liderowanie i przewaga psychologiczna.

Liverpool ma szczęście, ładny rozkład przed meczem na Emirates jadą jeszcze do Blackburn i mają Hull u siebie.

Młoty zupełnie co innego, zadziwiają mnie ostatnio rezultatami i mnogością underów.
dziś gram troszkę przeciw trendowi, myslę że pompka w WHU właśnie pęknie, kolejne stacje Młotów to Tottenham, Chelsea, Aston Villa i Portsmouth, także ciężkie czasy przed nimi.

dziś też wielki spradzian mentalności zwycięzcy i liderowania dla the Reds, ja myślę że zdadzą ten egzamin.

stawka: 3/10

witam

Mialem okazje mieszkac prawie dwa lata bardzo blisko Liverpool ostatnimi czasy i wiem jaka wage ma dla nich a takze ich kibicow czolowe miejsce w Premier, i dzis beda mieli okazje wreszcie obijac miejsce na samym czubie tabeli i z pewnoscia doloza wszwlkich staran by to uczynic .Ja tez myslalem dlugo nad handi na to spotkanie ale zdecydowalem sie na azjana -0.5/-1.5 @1,83 co zawsze daje polowe stawki zwrotu przy wygranej roznica tylko jednej bramki.Zycze wysokoich wygranych.

Premiership to swiety Graal. Troche przedziwny ten sezon bo Liverpool wciaz nie zaczal grac dobrze, Torres jest kontuzjowany przez ponad polowe dotychczasowego sezonu a mimo to Liverpool blisko czuba i z szansa na pozycje lidera. Normalnie o tej porze roku Liverpool mial 10 punktow straty do MU, Chelsea badz Arsenalu i tylko niepoprawni romantycy wierzyli w szanse odrobienia strat. jamie Carragher swego czasu powiedzial, ze w pierwszych 10 meczach nie mozna wygrac Premiership ale mozna ja przegrac. Tym razem udalo sie tego nie zrobic.

Co dalej? Z LM spokoj do lutego, tym razem nie ma problemu z meczem w Pucharze Ligi, ktory zawsze rozpraszal w okolicach Swiat. Sklad silniejszy niz kiedykolwiek za kadencji Beniteza, nawet szczescie i decyzje sedziowskie po stronie The Reds. Jedyne czego potrzeba to zdecydowanego zwyciestwa, pogromienia kogos i potem mozna trzymac kciuki, ze tak juz bezdzie do konca sezonu. Oczywiscie mam nadzieje, ze stanie sie to juz dzisiaj . Wy panowie zarobicie, a ja zaczne wierzyc, ze moze sie stac w tym sezonie cos o czym trudno bylo nawet snic w sierpniu.

Obawiam się konstruktor, że Man Utd i Chelsea apogeum formy mają jeszcze przed sobą więc łatwo nie będzie

Faktem jednak jest, że Liverpool FC w tym sezonie poprawił to co w zeszłym roku im nie wychodziło: nie gubi punktów ze słabeuszami

Kto będzie mistrzem?

Chelsea 2.50
Man Utd 3.30
LFC 4.20
(kurs na dzień 1.XII.2008)

że przypomnę nie tak dawny wynik Liverpool - Stoke 0:0 u siebie, który położył mi kupon na dużą kasę

wszystkiego nie moge wygrywać ;-)

Kwestia numer jeden do wszystkich grających: czytanie opinii ludzi, którzy mają jakieś powiązania z firmami bukmacherskimi to tylko wasza strata czasu i pieniędzy. Te ich typy, pewniaki itp. to tylko prowokacja by wpaść na tzw. miny i przegrać kasę. To oczywiście normalne, bo każda firma planuje zawsze tylko możliwe zyski w każdy możliwy sposób. Także patrzcie kto co pisze....

no właśnie,
a kolejne 0:0 miało miejsce u siebie ze sparaliżowanym na wyjazdach Fulham.

klucz jest gdzie indziej, chodzi o ujemne bilanse między big four, bo w ostatnich sezonach Liverpool po prostu miał problemy z wygrywaniem z czołówką (Arsenal, Manchester, Chelsea)
-wziąłem pod uwagę dla przykładu ostatnie 6 sezonów, oto co wyszło:

z Arsenalem 3W, 4D, 5L
z MU 1W, 1D, 10L
z Chelsea 3W, 2D, 7L

w tym to się zmieniło (zwycięstwo u siebie z MU i wyjazd na Stamford)
wkrótce ważny mecz na Emirates

Na tą chwilę ciężko cokolwiek przewidzieć w Prem.

Prawda jest taka, że każdy z faworytów miał już w minionej części sezonu swoje ups&downs i trudno nawet określić, kto na tą chwilę jest w najlepszej formie.

Liverpool faktycznie wygląda na razie nieźle i chyba poza pojedynczymi wpadkami, z resztą nielicznymi, gra najrówniej dotychczas. Mam wrażenie, że Benitez to taki trener, który potrzebuje czasu żeby przekazać swoje spojrzenie na futbol zawodnikom. No i faktycznie kadrę ma w tym sezonie mocną.

Arsenal - wiadomo, tyleż uzdolniona, co chimeryczna młodzież.Duży potencjał, ale moim zdaniem gdzieś zagubił się taktyczny ład w tym zespole. Jak ma dzień, wygrać może z każdym (Man U i Chel), a jak nie ma to i z każdym może przegrać (Hull,Stoke).

Chelsea - mój faworyt przedsezonowy do zwycięstwa zaczął pewnie, ale ostatnimi czasy nie jest już tak różowo. Bije po oczach brak alternatywy dla Anelki z przodu (Drogba kontuzje, kary etc. a poza tym wydaje mi się, że naprawdę jest na wylocie z Londynu).

Manchester United - Diabły grają póki co nierówno, nad czym mocno ubolewam jako ich kibic. Przykładem choćby weekendowe derby. Świetna 1 połowa z absolutną dominacją nad City, po czym niepotrzebne nerwy w drugiej odsłonie spowodowane oddaniem pola nie najlepiej tego dnia dysponowanemu rywalowi.

Motywacja jest na pewno największa po stronie Liv, potencjał kadrowy, tu chyba wygrywają Chelsea i Man U, a patrząc na graczy z ławki, to chyba jednak Diabły Oby udało się zatrzymać Teveza (SAF - przejrzyj na oczy!), a szeroka kadra może nam jeszcze przynieść upragniony sukces.

PS dobrze powiedziane @konstruktor z tym Św. Graalem

Idąc tropem Mura'y to Arsenal jest głównym kandydatem do mistrzostwa ostatnio w przeciągu miesiąca ograli Man Utd (2-1) i Chelsea (2-1).

Ciekawy jestem jak Liverpool FC dzisiaj sie zaprezentuje. Presja!? Gdyby udało im się wygrać w przekonywujący sposób to tak jak pisał konstruktor, wielu by uwierzyło że może w tym sezonie...

naucz się czytać ze zrozumieniem.

przykłady dotyczyły wyników LIVERPOOLU, bo w końcu wygrywają z big four
wyobraź sobie co by było gdyby historia się powtórzyła, zweryfikuj wyniki Chelsea-Liverpool 0:1 i Liverpool-MU 2:1 i zrób tabelę

doceniam klasę Liverpoolu w tym sezonie, pisałem o tym niejednokrotnie, więc nie wiem po co te osobiste wycieczki

P.S. mój typ długoterminowy nie ulega zmianie, Chelsea mistrz

czy ja cię gdzieś zaczepiłem? Grzecznie włączyłem się w dyskusję i liczyłem na jej dalszy rozwój. Ty przytoczyłes przykład LFC, ja Arsenalu a tu nagle...rach-ciach i atak na DJ'a.

Nie wierzę po prostu! Tutaj jakaś psychoza panuje Panowie, więcej luzu! Nikt Cię Mura nie atakuje. Spokojnie

no i nie zdali egzaminu, 3 mecz u siebie z tzw kapiszonami 0:0, o tym nie-gubieniu punktów ze słabeuszami mówiles Sosna?

typ nie wszedł, trudno, skoro już tak ..to nawet ciesze się że stracili punkty, już trochę tych oczek w ostatnich minutach w tym sezonie nazdobywali.

nie popadaj w takie fobie Sosna, chyba jesteś lekko przewrażliwiony,
dla Ciebie, Konstruktora i innych fanów the Reds, którzy pewnie przełknęli dziś gorzką pigułkę,
niby samodzielny lider jest ale chyba nie o to chodziło,

zrobił się większy ścisk, i dobrze, szykuje się waleczny sezon, podobnie jak w Polsce o tytuł powalczą wreszcie więcej niż 2 zespoły

do końca bardzo daleko, nawet nie było świątecznego maratonu, chyba niedawno zbyt szybko skreślono Arsenal, z dużym uznaniem mogę o nich pisać, gdy wrócą Rosicky i Eduardo, naprawde sądzę że namieszają jeszcze.

całkiem niedługo Arsenal-Liverpool i przydałoby się zwycięstwo Kanonierów (czyżby Arsenal miał klepnąć czołową trójkę na śniadanko?)

póki co plusem dla MU jest to że grali już z największymi rywalami mecze, wszystkie na wyjeździe,
świetny blok defensywny (oj z Rafaela będzie wielki piłkarz) - poziom Chelsea, klasa światowa, po prostu jednostki i jako monolit najwyższa półka, atak menju to samo, braki widzę w pomocy-największa bolączka....
bez Rudego źle wygląda środek, Ronaldo nie jest w stanie zagrać nawet 3/4 tego co w zeszłym sezonie, Giggs coraz starszy, wolniejszy, to już nie to samo co kiedyś, reszta bez rewelacji, niby Carrick, Nani, Park, Flechter czy Anderson są solidni ale brakuje mi tu charyzmy i gwiazd takich jakich w tej linii ma choćby Chelsea, na dłuższą metę może to zaważyć,

Chelsea fenomen na wyjazdach, ogromny plus, jak wpadną wreszcie w rytm na Stamford to mogą troszkę odjechać, Anelka świetny sezon, z Drogbą myślę że będzie dobrze,
zastanawia mnie postawa oligarchy który nie chce wydawać $ na transfery, a np. Scolari najpierw nakrzyczał na Robinho, twierdził że nie ma ochoty z nim rozmawiać a ostatnio stwierdził że drzwi w Londynie będą dla niego zawsze otwarte, dziwne
Arsenal strzelił wczoraj Chelsea połowę bramek które wczesniej stracila w 14 meczach

Liverpool dziś słabizna, nudny mecz, rzekłbym że mogli nawet przegrać choć wydaje mi się że nie pękną i będą długo walczyć o majstra, .. ale atak bez Torresa naprawde momentami wyglada tragicznie,

ciekawe czy w najbliższej kolejce wszyscy zgodnie wygrają? na to się zanosi, jeśli zaś ktoś ma stracić punkty to jak sądzicie kto to będzie? :>

Odniosę się do tego fragmentu jako, że dotyczy "mojej" drużyny

To prawda z defensywą - taki skład tej formacji jak w meczu z City robi wrażenie. Da Silva jest jeszcze młody i nieograny, ale ma zadatki na świetnej klasy, że tak powiem - ofensywnego obrońcę Czyli coś na kształt grającego po drugiej stronie Evry. Ten ostatni zaś dla mnie jest w tej chwili jeżeli nie najlepszym lewym obrońcą, to na pewno top 3 na świecie.
Środek to dwie skały. Vidic i Rio od jakiegoś czasu rozumieją się i uzupełniają doskonale. Naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić lepszą obecnie parę środkowych. Ktoś ma jakieś pomysły?

Pomoc - częściowo masz rację, ale tylko częściowo

CR - wiadomo było i pisałem o tym jeszcze w końcówce zeszłego sezonu, iż jest absolutnie niemożliwe żeby kolejny był równie dobry. Naprawdę strzelenie ponad 40 bramek w sezonie i udział przy wielu pozostałych strzelonych przez Man U - tego nie robi się co sezon CR jest ciągle oceniany w kontekście poprzedniego sezonu i dlatego mówi się albo pisze, że gra słabo. Tak naprawdę zaś gra dobrze, a będzie grał jeszcze lepiej. Pamiętajmy, że nie zaczął sezonu ze wszystkimi, a więc jego cykl treningowy jest niejako przesunięty.

Giggsy - cenny ciągle na końcówki jak z City. Wielki piłkarz, mój ulubiony zawodnik Man U, ale faktycznie to chyba jego ostatni sezon. Największy zawód - Nani. Nieokrzesany dzieciak. Nie wie co to obrona, gra sam i jest w tym znacznie gorszy od CR. Wierzę jednak w SAF-a, że zrobi z niego klasowego skrzydłowego. W końcu CR też nie od razu zaczął grać na miarę możliwości.
Co do Rudego - nie do końca się zgodzę. I tu największe dla mnie pozytywne zaskoczenie - Fletcher. Naprawdę

Odkąd pamiętam byłem za tym, żeby go sprzedać (jak i O'Shita ) Tymczasem w tym sezonie, przy kilku kontuzjach w składzie jest praktycznie zawodnikiem pierwszego zespołu i gra naprawdę dobrze. Coś tam strzelił, walczy, rozgrywa, stosunkowo mało traci. Razem z Carrickiem zapewniają bardzo pewny i spokojny środek, chociaż przyznaje, że brak tu nieco jakiejś iskry - kreatywności, nieszablonowego zagrania, błysku geniuszu. Pod tym względem liczę, że więcej wnosił będzie Anderson, który póki co też jest lekkim rozczarowaniem. Park - jest lepszym zawodnikiem na skrzydło od Naniego obecnie. Przede wszystkim ze względu na to, że on w przeciwieństwie do Portugalczyka gra w obronie i to całkiem dobrze.

O napadzie nie będę nawet wiele pisał. Roo jest od dawna lekko pomijany przy róznych plebiscytach itd. tymczasem to jest świetny zawodnik, który potrafi pociągnąć drużynę w trudnym momencie, a umiejętności - klasa światowa. Berba jest oczywiście trochę leniem ;), ale zdolnym i to go ratuje
Tu mam tylko jedno życzenie - nie sprzedawać Teveza. Powinniśmy go za wszelką cenę zatrzymać i dawać więcej szans na grę. Myślę, że Carlos spokojnie w meczach gdzie powinniśmy atakować mocniej mógłby występować na skrzydle. Z jego walecznością i przebojowością dałby sobie radę, a i defensywnie na pewno by się wykazał.

Liverpool ta drużyna nie chce chyba mistrzostwa zdobyć ,rozumie 1 wpadka 2 raz tam kiedyś ale 3 raz i to po 0:0 coś jest nie halo ,ale taki ich los mistrz pojedzie do Londynu albo Manchesteru.

Liverpool już 3 remis 0:0 u siebie z kapiszonami,
takich wpadek sporo miał też Arsenal (wymianić choćby Stoke, Hull, Sunderland czy Fulham)

jednak co dziwne ... Arsenal i L'pool przynajmniej wygrywają z nieosiągalną od kilku lat wielką dwójką (oba kluby wygrały i z MU i z Chelsea)

tym bardziej ciekawie będzie wkrótce na Emirates

Chelsea i MU z takich niewybaczalnych strat punktów zanotowali... remisy u siebie ze Srokami

Koguty to słynna zmora dla faworytów (punkty na Emirates i Stamford, wygrana na WHL z -poolem)

a wkrótce do Londynu na Tottenham jedzie ManUtd

trzeba przyznać że ten sezon jest inny niż przyzwyczajono nas w ostatnich latach, zapowiada się na znacznie ciekawszy i bardziej wyrównany na wyższych szczeblach

@Mindman, piszę to co widzę,
MU przez pryzmat zeszłego i innych sezonów, zawsze imponował doskonałą koordynacją i współpracą pomiędzy poszczególnymi liniami, świetnie zbilansowana i wyważona piłka, przejście z obrony do ataku etc
o sile pomocy zawsze stanowiły gwiazdy, a tych w tym zespole teraz jest mniej, a i forma nie ta.
Giggs - świetny piłkarz, ale jak każdy człowiek z czasem nie wygra, już nie to co kiedyś,
Scholes-kontuzja
Ronaldo - co by nie mówić, to że nie będzie miał takiego sezonu jak ubiegły było niemal pewne, ale on również po prostu gra gorzej, nie strzela i nie asystuje już tak w meczach z gorszymi zespołami, marnuje setki i nie zdobywa sobie już tak łatwo przestrzeni na murawie
Park- kupiony ze względów marketingowych, zero postępu, cały czas ten sam poziom
Nani, Anderson raczej rozczarowania, potrafią zagrać dobre zawody ale to nie są goście którzy moga być motorem napędowym tak klasowego klubu,
to samo Carrick i Flechter, jeszcze dużo nauki przed nimi

dziś już czwartek, weekend zbliża się wielkimi krokami
spróbuję opisać najbliższą kolejkę premiership, choć zazwyczaj jak taśmowo leciałem z góry na dół to kończyło się to mizernymi wynikami, zobacyzmy jak będzie tym razem:

Fulham - Man City, pierwszy mecz w sobotę o 13:45

do wczorajszego meczu w Uefa nie przywiązuję żadnej uwagi.
Fulham ostatnio zaskakuje (czyste konto na wyjazdach w Birmingham i Liverpoolu) a wczesniej 2 wygrane pod rząd u siebie (z Newcastle i Tottenhamem). dodając do tego wyjazdową parodię Citizens (1-2-4 jedyna wygrana w 3 kolejce w Sunderlandzie) oraz tradycyjnie mocnych u siebie Wieśniaków (5-1-1) wydaje się że faworytem są gospodarze, co nawet odzwierciedlają kursy.
ja jednak twierdzę że w tym sezonie City zdobędą na Arabusach minimum 4 punkty. kto pamięta mecz z końcówki sezonu (City-Fulham 2:3) chyba wie co mam na myśli.
dlatego w tym meczu gram 2 DNB po kursie 1.9

później mamy cykl meczów o 16stej:

Bolton - Chelsea

Chelsea na wyjazdach fenomen na skalę światową. po ledwie 1 punkcie w 2 ostatnich meczach na Stamford (!) ogromna mobilizacja w zespole. dodając do tego fakt, że na Reebok Stadium gra się the Blues naprawdę wygodnie, to myślę że niespodzianki tu nie obejrzymy. mecz z dominacją gości, kwestia różnicy zwycięstwa. jako że goła dwójka jest wyceniana zsbyt nisko to próbuję AW -1.5 po kursie 2.5 na pewno są w stanie wygrać co najmniej 2 bramkami, różnica klas. i wcale mojej oceny nie zmienia ostatnia fantastyczna forma Kłusaków, z tym że na wyjeździe (3 wygrane z rzędu, a 4 w ost. 5 meczach co tej drużynie się nie zdarza ostatni mecz na Reebok z zespołem z big four (Liverpool 0:2) pokazał jak daleko tej drużynie do nawiązania walki z czołówką (mecz Bolton-Arsenal 1:3 i analogiczne wrażenie)

Newcastle - Stoke

to na pewno jeszcze nie optimum formy Srok ale wygląda to nieco lepiej więc po 3 remisach z rzędu czas na zwycięstwo. kursy 1,8 na gospodarzy na granicy opłacalności. z każdym dniem atmosfera w zespole coraz lepsza i coraz większe zaufanie do menagera. Stoke zaskoczył kilkoma rezultatami w tym sezonie ale głównie u siebie, a jak pokazał pucharowy mecz z wtorku czasem i to nie pomaga Stoke to najgorsza drużyna w lidze na wyjazdach, podejrzewam że przyjadą z podobnym nastawieniem jak inny beniaminek Hull, czyli nastawienie na kontry. wówczas gościom się udało ale i Sroki były słabsze i Hull lepsze. tym razem ten wariant nie przejdzie. Sroki mają lepszych piłkarzy w każdej formacji, mogą liczyć jak zawsze na swoją publiczność, co może znów sparaliżować gości, więc nie wiem czemu Newcastle miałoby nie wygrać. poza tym Newcastle ma przed sobą kilka ciężkich meczów i warto by było przed tymi potyczkami naładować magazynek 3 punktami.

Hull - Boro

jakiś czas temu pisałem że Tygrysy będą powoli osuwały się w tabeli. ledwie 3 punkty w ost. 6 meczach i nie sądzę by mieli znacząco podreperować ten dorobek, nawet jeśli goście ostatnio zawodzą (po serii dobrych wyników ledwie 1 punkt u siebie w 2 meczach ze średnimi rywalami). Boro to jednak na tle Hull bardziej klasowy zespół, z większą ilością indywidualności, które mogą przesądzić o wyniku. spodziewam się więc bardziej szczelnej defensywy i ukłucia czegoś przez groźnych przecież napastników. gram 2 DNB po @2.1

Arsenal - Wigan

skoro 1 skład gosci nie dał rady młodzieży (3-0 puchar) to tym bardziej nie sprosta bardziej dojrzałym piłkarzom. Wenger dokonał prawie niemożliwego, przegrywając na Stamford do przerwy, potrafił dać sygnał w ostatnim dzwonku że walki o majstra nie odpuszcza. czas na 2 dobre mecze Kanonierów z rzędu. jak gra Arsenal powszechnie wiadomo. zwycięstwo gospodarzy uważam mimo wszystko za niezagrożone, ale zaryzykuję po lepszym kursie HW (-1.5) po 1.95

Blackburn - Liverpool

przed sezonem pisałem że Rovers pod wodzą Ince'a będą grali kaszanke i sprawdza się co do joty. Wędrowcy byli często utrapieniem dla big four, nawet jak przegrywali to psuli sporo krwi. w tym sezonie obrót wskazówek o 180 stopni i konsekwentnie tego się trzymam. na Ewood z łatwością wygrał i Arsenal i MU i Chelsea, więc tego samego spodziewam się w pojedynku z Czerwonymi. różnica klas. póki Ince będzie trenerem, klub ten będzie wałęsał się w ogonie tabeli. kursy 1,7 i ciut wyższe na gosci uważam za całkiem niezłe do gry.

MU - Sunderland

mecz bez historii. mimo smaczku w postaci Keana na ławce gości oraz (patrząc na h2h) kłopotów w ostatnich sezonach na OT z Kotami (remis i 2 wymęczone zwycięstwa 1 bramką), myślę że na dziś dzień Sunderland jest zbyt słaby żeby nawiązac walkę. Menju wraca na właściwy tor, raczej gładkie zwycięstwo w handi 1,53


niedziela:

WBA - Portki

nie mam zdania. NO BET dla mnie

Everton - AV

ostatni mecz na Goodison latem i piękne 2:2 po otwartym meczu. myślę że drużyny są na tyle usposobione i mocne w ofensywie że możemy być świadkami podobnego meczu. ten obraz nieco tuszują ostatnie wyniki (Everton 6 underów w 7 ost.meczach, AV 2x 0:0 4/5 underów ostatnio). oba zespoły mają jednak moc w ataku. bezpieczniejszym wariantem wydaje się być both to score myślę że 1-1 to minimum jakie tu zobaczymy.

poniedziałkowe derby Londynu:
WHU - Tottenham

Młoty nigdy nie odpuszczają w derbach a mecze między tymi drużynami miały często dramatyczny przebieg. uważam ze jednak Koguty są lepsze a to że mecz jest na Upton Park może okazać się ich atutem bo Młoty z zasady będą musiały zagrać ofensywnie.
stawiam na 2 DNB bo nie sądzę by Tottenham przegrał ale mecz może być na styku więc wariant bezpieczny. Zola ostatnio mało traci a kilka dobrych wyników zanotował z młodym pokoleniem (Southgate, Keane, Adams). ostatni mecz (z Benitezem jest tu jakby wyjątkiem. Houdini się nie da

ufff

Autor nie ponosi odpowiedzialności za skutki w/w własnych przemyśleń

lol

"Sunderland have confirmed that manager Roy Keane has left the club."

Jakby na potwierdzenie moich słów, jeżeli ktoś jeszcze nie widział:

http://www.livegoals.com/free_football_h...CFQ5bQgodblJ1JA

Wynik: 5:3

Tevez 4 bramki i 1 asysta.

On MUSI z nami zostać.

So 06/12/08 16:00 PN - Ang. Premier League
Spotkanie: Newcastle - Stoke
Typ: Over 2.5Goli (& 1 1.85)
Kurs: 1.95
Bukmacher: bet365
Analiza:

Barclays Premiership League:
Stoke jest 2 z najgorszych formacji defensywnych na wyjeździe tracąc 15goli.
Tracą średnio na wyjeździ w 23 Min. gola, a strzelając 69minucie. Ich najpopularniejszy wynik to 2-1 dla którejś z ekip.
Ponad 2.5 Gole 9 (60%) -
Poniżej 2.5 Gole 6 (40%)
Na wyjeździe 5 na 7meczy zakończyło się overem.
Ostatnie 3mecze Underowe!

U siebie 5 na 7meczy zakończyło się overem.
Tracą średnio na St James' Park w 29 Min. gola, a zdobywają w 57 Min. Ich najpopularniejszy wynik to 2-1 dla którejś z ekip, bądź 2-2.
Ostatnie 2mecze Underowe i to po 0-0! Chyba już starczy?
Ponad 2.5 Gole 10 (67%)
Poniżej 2.5 Gole 5 (33%)

W ekipie gospodarzy gra m.in. Michael Owen i Shola Ameobi - obaj z dorobkiem 3bramek.
A u gości Ricardo Fuller już 4gole przeciwnikom strzelił.
pod wodzą Joe Kinnear mają zagrać w formacji 4-4-2, a od wyniku może zależeć przejście na 3napastników.
Ostatnio mieli 3strzały celne na rywala i troszkę to przeraża.
W zeszłym sezonie obie drużyny spotkały się w Pucharze Anglii i wtedy 4krotny mistrz Anglii wygrało 4:1.
Skończy się 0-0 albo overem tak to wiedzę.
Ale w końcu powinno być przełamanie.

07.12 Everton - Aston Villa
Manager gospodarzy David Moyes nie może dzisiaj skorzystać z 3/4 podstawowych napastników. Ayegbeni Yakubu, James Vaughan i Louis Saha są kontuzjowani (info. potwierdzona). Zostaje jedynie 20 letni Victor Anichebe. Aston Villa w 4/5 ostatnich meczach under 2.5. Reasumując, stawiam na under 2.5 (1.70)

WHU - Tottenham

Derby to jak wiadomo zazarta gra i walka do upadłego i nikt nikomu nie odpusci chocby nie wiem co wiec bardzo ciekawie wyglada kurs na kartki - over 40.5 @2.05 - (niby ostatnimi czasy obydawa zespoly bardzo czysta gra, ale derby rzadza sie innymi prawami) tylko bylbym wdzieczny za info jakby ktos mial namiary na dobre ststystyki z kartkami wlacznie w konfrontacji obu zespolow aby zobaczyc najpierw jak to wygladalo wczesniej.

14 kolejka:
Aston Villa B. 0:0 Manchester United
Liverpool FC 0:0 Fulham Londyn
Manchester City 3:0 Arsenal Londyn
Chelsea Londyn 0:0 Newcastle United


17 kolejka:

Liverpool FC 2:2 Hull City
Middlesbrough FC 1:1 Arsenal Londyn
Tottenham Hotspur 0:0 Manchester United

Chelsea Londyn -:- West Ham United

czy dojdzie do listopadowej powtórki, gdy "Wielka Czwórka" potraciła punkty?. Jak widać do kompletu brakuje tylko The Blues.

17:00 Chelsea - West Ham
handicap AH Eng. Premier League -1.8
1.96 +1.8
1.89

exp wystawil hp +1,8/-1,8 , pierwszy raz się spotykam z czymś takim, wie ktoś może o co chodzi?

mi sie wydaje ze dzis Chelsea nie odda punktow bo wygrana to powrot na fotel lidera i za wszelka cene beda chcieli wykorzytac juz dzis potkniecie Liverpool'u

Takie luzne spostrzezenie;

Najciekawiej z obecnej kolejki prezentuje mi sie spotkanie Blackburn Rovers vs Stoke City, goscie graja toporna pilke, do tej pory mam wrazenie osiagaja swietne jak na ich potencjal wyniki, przypuszczam ze od meczu z Blackburn czeka ich czarna seria. Porownujac te dwie ekipy(nie powiem abym wnikal w sklady, taktyke, po prostu luzne mysli oparte na obszernych skrotach telewizyjnych meczow tych druzyn) biore kurs 1,85 i jestem sklonny stwierdzic ze to okazja

Yakubu, Saha, Anichebe, Vaughan - out

Baxter oraz Jutkiewicz to jedyni napastnicy, którzy pozostali do dyspozycji trenera Evertonu.

W poniedziałek dojdzie do konfrontacji z Chelsea, która gdzie nie zagości wywozi komplet punktów. Na dodatek tylko 1 stracona bramka, a biorąc pod uwagę absencje w linii ataku Evertonu, nie sądzę, żeby ten bilans uległ znacznemu pogorszeniu.


Biorąc pod uwagę fakt, że The Blues znowu stracili punkty na Stamford Bridge, uważam że powinni ponownie nadrobić po za domem.

Kurs oscyluje w granicach 1.75


(A może Everton stanie się sprawcą analogicznej niespodzianki, gdy będąc poważnie osłabionym w ofensywie zdołał wygrać na wyjeździe z Kogutami ? )

blackburn o ile nic nie zmieni w zimowym okienku to pierwszy kandydat do spadku, jeżeli dzisiaj nie wygrają w co wątpię to chyba czas na zmianę trenera!!! remis to wszystko na co stać blackburn, stoke ostatnio gra równo i zadowoli sie remisem, to blackurn potrzebuje punkty

na dzisiaj proponuje hull, aston villa dobre kursy i raczej pewne zwycięstwa tych drużyn

Zmiana trenera juz nastapila, Ince zostal zastapiony przez Sama Allardyce, do składu wraca David Dunn, osobiscie przymierzam sie zagrac to spotkanie, ale bez szalenstw

Dla mnie ciekawą propozycją z Anglii dziś jest mecz :

Fulham - M'borough (1) 2,1 Fortuna :

-Gospodarze po ostatnich 4 remisach z rzędu celują w 3 pkt dziś ,w meczu ze Stoke grali dobrze ale brakowało tego ostatniego podania twierdzi menedżer Hodgson ,który w jednym w wywiadzie stwierdził że jest gotowy odejść z Craven Cottage co było by w tym momencie bolesnym ciosem w tym okresie sezonu ,bo zaczyna się teraz najcięższy okres ,w przeciągu 9 dni 3 mecze ,i to w dodatku 2 derbowe pojedynki ,Tottenham i Chelsea ,doprawdy rzut kamieniem mają do nich ale sam fakt że w tych meczach kości trzeszczą już podnosi temperaturę w głowach,także dziś zwycięstwo było by tym 1 biegiem przed najbliższymi meczami.Nie lekceważę tutaj gości bo wiem że ich stać nawet na 3 pkt dziś ,ale myślę że nie ,że dziś 3 pkt wywalczone zostaną w Londynie.

identyczne miałem myśli... ale kilka dni temu

dziś, po spadkach, gdzie człowiek nie wejdzie to piszą że Rovers izi

trochę mnie to przeraża, aż tak pewny tego nie jestem że debiut Sama będzie udany, może zakończyć się jakimś remisem a poprawę w grze będzie widać ale za parę kolejek, tyle brakó nie jest tak łatwo zatuszować, to jest tak jak ostatnio w Tottenhamie

--

próbuję więc hobbystycznie wbrew trendowi Boro, kurs w pinku bardzo ładny, w moich oczach value.
Fulham nie jest aż tak dobry by goście mieli się ich obawiać, ja rozumiem że Boro ostatnio w dołku, grało poniżej oczekiwań, ale taki mecz jak remis z Arsenalem często bywa przełomem w grze drużyny, potracili najpierw trochę punktów ze średniakami, i taki punkt w meczu z kandydatem do mistrzostwa mógł ich podnieść z kolan,
Fulham 4 remisy z rzędu, rwiemy serie? czemu nie, po kursie więc w stronę gości, bo szanse mają większe niż wskazują na to kursy

do tego z Anglii dobieram BTS w Londynie, Młoty zadziwiają mnie swoją underowością dziś może padnie jakiś over,a by to było możliwe, zagram asekurancko obie drużyny strzelą po mniejszym kursie, bowiem wątpie by któraś ze stron wygrała wysoko do zera. liczę na wyrównany, twardy mecz, po obu stronach 1 bramka powinna wpaść bez dwóch zdań

3:0

Pozdr.

co myslicie o meczu West Brom - Manchester City chyba Man poradzi sobie z beniaminkiem...... ostatnio man przezywal spory kryzys ale mam nadzieje ze jutro pokarze na co ich stac bo pod znakiem zapytania jes funkcja trenera Hughesa ja mysle ze pewna 2 po kursie 2,10 a wy jak myslicie ??????

Ciężki mecz, ale myśle ze MC się wreszcie obudzi, chyba najwyższa pora. Grube miliony wydane na wzmocnienia a póki co niedługo moga znaleźć sie pod kreska. W ostatnich dwóch sezonach na swoim obiekcie pokonało City 2x 2:0. Prawda jest taka, że MC musi takie mecze wygrywać chcąc (jak tam zapowiadają) mierzyć w wysokie cele. Taki rywal obecnie jest w ich zasięgu. Ostatnio WBA przegrało 4-0 z MU, 0-3 u siebie z HULL, porażka z Chelsea i Liverpoolem 3-0 2x, zanotowali przegrane ze Stoke, Sunderlandem i Wigan. Goście natomiast w ostatnich dziesięciu spotkaniach na pięć prób nie wygrali ani razu. Sądze, że Manchester wygra. Jeszcze tylko trzeba uwzględnić czy nie ma braków kadrowych na jutrzejszy mecz..

21:00 Everton - Chelsea

Sędzia: Phil Dowd

Everton: Howard, Neville, Lescott, Yobo, Jagielka, Baines, Hibbert, Arteta, Osman, Cahill, Fellaini, Anichebe, Nash, Castillo, Rodwell, Gosling, Jutkiewicz, Baxter, Pienaar, Saha, Van der Meyde.

Chelsea: Cech, Hilario, Cudicini, Belletti, Ferreira, Bosingwa, A Cole, Bridge, Lampard, Deco, Obi, Kalou, Stoch, Drogba, Anelka, Malouda, J Cole, Alex, Terry, Ivanovic.

Chelsea dziś wygra oto parę powodów które przemawiają za drużyną z Londynu:
- po ostatnim remisie nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę
- wygrywając dzisiejszy mecz wskakują na 1 miejsce w tabeli
- Everton gra u siebie przeciętnie 1-3-4 ( bramki:9 -15)
- Chelsea na wyjazdach gra wspaniale 8!!! - 0- 0 Wszystkie mecze win bilans bramkowy 21-1!!!