Strona 1 z 3 1 2 3 >
Opcje tematu
#2776327 - 14/12/2008 01:29 U.S.A.
Wychowany_Na_Nalewce Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
Musze przyznac szczerze, ze jestem lekko zafascynowany Stanami, mimo ze, wstyd sie przyznac, jeszcze tam nie bylem. Narasta we mnie frustracja, bo w naszym kraju to mozna sie co najwyzej garba dorobic - wszystko jest postawione na glowie, a Stany jawia sie jako kraj gdzie kazdy moze znalezc swoje miejsce i wiesc zycie na niezlej stopie, a zasady sa jasne (abstrahuje teraz od kryzysu).

Marzy mi sie, wyskoczyc na mecz NCAAF, w powrotnej drodze wstapic do Taco Bell, a potem pieprznac sie na kanape z sikowatym Miller Lite'm w dloni i obejrzec na zywo kolejny odcinek Dextera, a rano pojsc pobiegac nad ocean.

Piszcie jakie sa wasze doswiadczenia ze Stanami - co wam sie podoba, a co nie. \:\)

Zastanawiam sie tez, jak trudno jest znalezc prace w Stanach bedac po naszej stronie oceanu (mysle tutaj o stanowiskach techniczno-inzynieryjnych, a nie typu Work&Travel). Jak zapatruja sie na to pracodawcy? Obila mi sie o uszy koniecznosc posiadania "extraordinary skills", aby pracodawca w USA mogl zatrudnic kogos z zagranicy kosztem Amerykanina. Skad w takim razie w USA taka rzesza Hindusow w branzy IT? Czy tylko cena tutaj odgrywa role?

W UK nie ma z tym problemu - zapraszaja na interview, oplacaja koszty przelotu na rozmowe, itd., a jak to wyglada w przypadku USA?

Piszcie co wiecie - linki mile widziane

Do góry
Bonus: Unibet
#2776528 - 14/12/2008 02:43 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Originally Posted By: Wychowany_Na_Nalewce
Skad w takim razie w USA taka rzesza Hindusow w branzy IT?


Bo akurat Hindusi w branży IT są znani właśnie z posiadania "extraordinary skills" \:\)

Też bym chciał wyskoczyć na mecz NCAAF...

Do góry
#2776544 - 14/12/2008 02:48 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Originally Posted By: Wychowany_Na_Nalewce


Marzy mi sie, wyskoczyc na mecz NCAAF, w powrotnej drodze wstapic do Taco Bell, a potem pieprznac sie na kanape z sikowatym Miller Lite'm w dloni i obejrzec na zywo kolejny odcinek Dextera, a rano pojsc pobiegac nad ocean.


Opisales moj dzien Do tego jakis mecz baseballa, zachodnie wybrzeze, vegas, SF, LA, niestety do USA ciezko sie dostac, wstyd ale tez nie bylem tam jeszcze, chociaz z checia bym w USA pomieszkal przez jakis czas.

Do góry
#2776585 - 14/12/2008 02:57 Re: U.S.A. [Re: connor]
Master.com back Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/08/2004
Postów: 48493

Do góry
#2777003 - 14/12/2008 05:37 Re: U.S.A. [Re: Master.com back]
tomo Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/12/2004
Postów: 8416
No ja też nie byłem, ale o dziwo się nie wstydzę...

Panowie co to za wstyd nie być w Ameryce?

Do góry
#2777026 - 14/12/2008 05:50 Re: U.S.A. [Re: tomo]
bajbus Offline
Speedway Liga

Meldunek: 26/02/2005
Postów: 11862
Skąd: Rybnik
Originally Posted By: tomo
No ja też nie byłem, ale o dziwo się nie wstydzę...

Panowie co to za wstyd nie być w Ameryce?

Dla mnie żaden wstyd \:\)
uważam że to kraj dla desperatów którzy nie umieją sobie dać radę w swoim kraju \:\)
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma \:\)

Do góry
#2777053 - 14/12/2008 05:59 Re: U.S.A. [Re: bajbus]
szumek13 Offline
enthusiast

Meldunek: 16/06/2005
Postów: 222
Skąd: Malbork
Nie lubie "amerykanskosci", ich poczucia wielkosci, tego, ze sa najsilniejsi, najwieksi, prezetacji tej dominacji szczegolnie na sportowych arenach. Przykladem tego bylo zachowanie plywakow w Pekinie, po wygranej sztafecie. Przynajmniej dla mnie, bo dla Amerykanow pewnie byla to zwykla sportowa radosc. Pod wzgledem kulturowym zupelnie mnie Ameryka nie pociaga, fajna moglaby byc wycieczka z jednego wybrzeza na drugie, zaliczajac po drodze kilka symboli tej "wspanialej" ameryki: wielki kanion, Vegas, Yellowstone...

Do góry
#2777070 - 14/12/2008 06:09 Re: U.S.A. [Re: szumek13]
Wychowany_Na_Nalewce Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
A moze raczej Polska to kraj dla desperatow, ktorzy nigdzie indziej nie dali by sobie rady??

Widze co mam w Polsce i co ewentualnie w perspektywie moge miec za x lat, a zarazem wiem co moglbym miec wykonujac IDENTYCZNA prace w USA (zreszta nie tylko w USA, ale tez w UK, AUS, itp). Nie ma zadnego porownania.

Wstyd czy nie-wstyd nie byc w Stanach, trudno sie wypowiadac gdy sie tam nie bylo dlatego czekam na osoby, ktore odwiedzily stolice swiata.

Nie chcialbym zeby ten temat przeksztalcil sie w ujadanie pseudo-patriotow, wiec prosze takowych o nieudzielanie sie \:\)

Do góry
#2777212 - 14/12/2008 06:50 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Mój przyjaciel tam był. Wspominał, że to kraj z niesamowitym możliwościami, ogromną różnorodnością wszystkiego i łatwymi panienkami.

Do góry
#2777246 - 14/12/2008 06:58 Re: U.S.A. [Re: tomo]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
No to ja sie wylame bo tam bylem.
Pierwsz i to znaczacy problem to legalnosc pobytu tam. Tu sie zaczynaja schody. To juz nie sa te czasy ze wystarczylo dostac wize turystyczna, byc na tyle rozgarnietym aby zalatwic sobie tzw. sponsorowanie pracownicze, przemeczyc sie kilka lat i zelona karta w reku. W perspektywie kilku lat obywatelstwo. Obecenie zas jedynie szybki sposob na zielona karte to malzenstwo z obywatelem.

Z tego co piszesz wynika ze myslisz o powazniejszej pracy. A powazniejsza praca to niestety trzeba posiadac papiery. Wizy pracownicze sa bardzo trudne do uzyskania sa na nie limity, a chetnych cala masa. Kidys nielegalnie mozna bylo praktycznie wszystko mogles zrobic prawojazdy, zdobyc numer podatkowy, praktycznie jedyna problem to bylo to ze nie mogles wyjechac z usa ale miales perspektywe legalizacji pobytu. teraz takiej perspektywy specjalnie nie ma.

Co do zycia w usa z pewnoscia jest znacznie latwiej na podstawowy poziomie. Idziesz do bardzo przecietniej pracy i zyjesz na poziomie ktory w polsce mozesz osiagnac majac "pewna" pozycje. Na pewno lepiej zyjes sie w stanach za 2 tys $ niz w polsce za 2 tys zl.
Kazdy kto wyjezdza do satanow mysli ze wszystko mzoe, ze wszystko do sie zrobic. Na pewno pomaga tam to ze czlowiek wierzy ze jemu moze sie udac. Ze praca moze do czegos dojsc. Oczywiscie jedym sie udaje innym nie. PO czasie tez poznaje sie minusy. Stany faktycznei stwarzaja mozliwosci, latwiej realizowac pasje ( strzela czlowiek jezeli w stanch za plyte cd placi 15$, gdzie to rownowartosc dwoch godzin najnizszej pensji, a w polsce za ta sama plyte 70 zl rownowartosc dwoch najnizszych dniowek) ale tez za wszystko trzeba placic sluzba zdrowia, nauka. Choc nie mozan tez demonizowac sa ubezpieczenia od miasta, masa stypendiow itp.
Na pewno duze rozwarstwienie i tak naprawde zycie jest w duzych miastach, prowincja w usa nie ciekawa. Mozna w ny mieszakc pewnie gozej niz w polsce w starych kamienicach.

Dla mnie to wyglada tak jezeli ktos nie ma specjalnych ambicji a chce sobie spokojnie zyc, dosc przyjemnie nie martwiac z miesiaca na miesiac to satnych jak najbardziej ( oczywiscie po legalizacji pobytu). Ludzie zanjacy sie troche na tzw. budowlnace i z zacieciem do interesow i ciezkiej pracy moga sie niezle wybic i zarabiac kosmiczne pieniadze. Z drugiej strony ktos po studiach w polsce w stanch moze co najwyzej robic rysunki w autocadzie. Dla jedny stany moga byc duza odskocznia dla innych wrecz degradacja.
Stany maja tez to do siebie ze tam ludzio sie chce w poslce okolo 50 mysla juz tylko o emeryturze, a w satanch znalem kobiete ktora w wieku 50 lat skonczyla studia architektoniczne, a w 55 lat pelne uprawnienia.



Sam bylem na nba w new jersey z la nie wiem bilet kosztowal ze 20$ na gorne trybuny.

na tym forum sporo znajdziesz

http://www.forum.usa.info.pl/

Do góry
#2777304 - 14/12/2008 07:22 Re: U.S.A. [Re: Llama]
Maldini$$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
Originally Posted By: Llama
Mój przyjaciel tam był. Wspominał, że to kraj z niesamowitym możliwościami, ogromną różnorodnością wszystkiego i łatwymi panienkami.


I to bardzo, bardzo napalonymi



W USA teraz ratują się przed zwolnieniami, więc nie wiem czy tak pragną imigrantów.

Ale, sam jestem zainteresowany, gdzieś wyjechać na trochę i bardziej mi się marzy Australia, gdzie można spokojnie obstawiać w necie \:\)

P.S ( jak tylko zniosą wizy do ja biore zaskórniaki i Viva Las Vegas \:D plus jakiś mecz baseballa)


Edited by Experto (14/12/2008 08:02)

Do góry
#2777334 - 14/12/2008 07:28 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
Originally Posted By: Wychowany_Na_Nalewce
A moze raczej Polska to kraj dla desperatow, ktorzy nigdzie indziej nie dali by sobie rady??

Widze co mam w Polsce i co ewentualnie w perspektywie moge miec za x lat, a zarazem wiem co moglbym miec wykonujac IDENTYCZNA prace w USA (zreszta nie tylko w USA, ale tez w UK, AUS, itp). Nie ma zadnego porownania.

Wstyd czy nie-wstyd nie byc w Stanach, trudno sie wypowiadac gdy sie tam nie bylo dlatego czekam na osoby, ktore odwiedzily stolice swiata.

Nie chcialbym zeby ten temat przeksztalcil sie w ujadanie pseudo-patriotow, wiec prosze takowych o nieudzielanie sie \:\)


Chodzi o to ze taki na taki podstawowy poziom w stanch ( w duzych miastach) latwo mozna zapracowac. Wszystko co powyzej zalezy od ciebie.
TYlo jak mowie sprawa legalnosci pobytu to jest kluczowe. Nie ma lapanek na ulicach ale wpac mozan w dosc prosty sposob. Np podczas kontoli w pociagach, podczas jakich pokazowych akcji na drogach w poblizu granicy z kanada.

Brac tez trzeba po duwage ze obecne czasu w usa to nie jest to samo co w latach 50 po wojnie i potem lata 92-2000 za prezdentury clintona. Nie wiadomo tez czy to wroci.

Podoba mi sie np to ze dziesiak 14-15 lat pojdzie popracowac dwa dni w sklepie i moze kupic niezle ciuchy. Pojdzie komus skosic trawe i kupi pilke spaldinga.

Stany to wyswiechtany slogan to przede wszystkim mozliwosci.
Np w kanadzie czy w szwecji mozna spokojnie zyc ale dorobic sie ciezko, w stanch dorobic sie duzo latwiej ale nie amsz zadnego zabezpieczenia socjalnego. Po prostu wieksze ryzyko wiekszy mozliwy zysk.

Do góry
#2777581 - 14/12/2008 08:38 Re: U.S.A. [Re: szumek13]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Originally Posted By: szumek13
Nie lubie "amerykanskosci", ich poczucia wielkosci, tego, ze sa najsilniejsi, najwieksi, prezetacji tej dominacji szczegolnie na sportowych arenach.


Wlasnie to mi sie u nich podoba, mentalnosc zwyciezcow, czegos czego my niestety nie mamy i widac to w poczynaniach sportowcow jak na dloni. U nich drugie miejsce to przegrana u nas to wielkie osiagniecie...

Do góry
#2777603 - 14/12/2008 08:58 Re: U.S.A. [Re: connor]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Tu się nie zgodzę.
Gdyby oni trenowali w takich warunkach jak my, z naszymi środkami, a my trenowalibyśmy w ich warunkach z ich środkami, to fju fju.

Do góry
#2777605 - 14/12/2008 09:01 Re: U.S.A. [Re: connor]
bolo_lacznik Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/12/2004
Postów: 6382
Quote:
U nich drugie miejsce to przegrana u nas to wielkie osiagniecie..
amle OT . Kiedys ktorys z pisamkow (ktorych nie trawie wiec pewnie Zarzeczny) napisal jak Niemcy podają wiadomosci sportowe : zaczynaja od np Michael Greis zajał 7m w biegi na dochodzenie (bla bla bla i tu cała reszta zawodnikow z kadry) i na koniec info zawody wygrał Norweg Svendsen .
Natomiast nasze wiadomosci zaczynaja sie od : w biegu poscigowym wygrał Swendsen przed Bioerdalenem , Tomasz Sikora zająl 3m ;/
powoli to sie zmienia ale ...miał koles racje ze cos jest nie tak.

Do góry
#2777612 - 14/12/2008 09:06 Re: U.S.A. [Re: bolo_lacznik]
bolo_lacznik Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/12/2004
Postów: 6382
zły przyklad bo Tomek na podium ale generalnie Niemcy - nasz zawodnik X zajał 103 miejsce w maratonie a wygrał pan Y
Polska - maraton wyf=grał Pan Y nasz zawodnik byl 17 ;/

Do góry
#2777622 - 14/12/2008 09:18 Re: U.S.A. [Re: bolo_lacznik]
Ezquerro Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 28/11/2002
Postów: 2151
Skąd: Glasgow/Głowno/Łódź
a ja tez sie pochwale, byłem w stanie NJ ,czego nie zapomne?
autostrad po 6 pasow z kazdej strony, ogromnych wiezowcow, smrodu smazonego oleju, grubasow na elektrycznych wuzeczkach. meczu derbowego NFL pomiedzy PHi a NY. czekania o drugiej w nocy na autobus w towarzystwie samych murzynow, przejscia przez dzielnice murzynska (pobladzilem) naszczescie w poludnie, domu 100metrow od oceanu :P, zyc nie umierac

Do góry
#2778010 - 14/12/2008 19:23 Re: U.S.A. [Re: Ezquerro]
gobel Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/10/2005
Postów: 3666
Skąd: Katowice
Ja to bym chyba wolal Kanade od Stanow, kraj bardziej poukladany z tego co slyszalem, jest spokojniej i bardzo malowniczo a place calkiem przyzwoite.

Do góry
#2778037 - 14/12/2008 19:31 Re: U.S.A. [Re: gobel]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
Do kanady przy odpowiednim wykształceniu i znajomości języka każdy masz szanse na dość bezproblemową i legalną emigrację.

Do góry
#2779013 - 15/12/2008 01:13 Re: U.S.A. [Re: devlin]
Wychowany_Na_Nalewce Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
Odnosnie zapachu smazonego oleju...



http://www.heartattackgrill.com/index.html

God Bless America

Do góry
#2779168 - 15/12/2008 02:18 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
Czy ja wiem, byłem w stanach 2 razy, raz w Ohio niedaleko Cleveland i raz w Californi tuż koło San Francisco.
Jeśli chodzi o pracę w USA to tak jak ktoś już wcześniej napisał, średnie zarobki zwykłego robola pozwalają żyć dostatniej niż w Polsce, a jak ma się fach w ręku i głowę do interesów można z powodzeniem otworzyć własny interes i dorobić się ładnej kaski.
Poza tym jest co zwiedzać i oglądać. Niagara, San Francisco czy Las Vegas to miejsca, które warto zobaczyć.
Jeśli chodzi o laski, to ciężko spotkać na ulicy dupeczki typu zamieszczone na zdjęciu powyżej. Poza tym wszędzie pełno grubasów na wózkach nie mogących chodzić o własnych siłach.
Biurokracja ograniczona do minimum ale koszty leczenia i opieki zdrowotnej są masakrycznie wysokie.
Jako kraj do pracy (na pewien okres czasu) i zwiedzania polecam, jeśli chodzi natomiast o życie tam i pobyt na stałe to mnie sie aż tak bardzo nie podobało. Wole nasz polski klimat mimo wielu minusów...

Do góry
#2779245 - 15/12/2008 02:51 Re: U.S.A. [Re: marzano]
tangerine Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/10/2002
Postów: 5281
Ja byłem na Florydzie i potwierdzam, że życie tam jest prostsze. Wynajem mieszkania, umeblowanie, wyżywienie = zero problemu. Oczywiście jak się ma pieniążki czyli pracę. Nie to co u nas, przeprowadzka do innego miasta (Warszawy) jest starszne.

Na minus mogę powiedzieć, że trochę nudno, mało atrakcji, życie toczy się wokół pracy i zarabiania pieniędzy.

Do góry
#2779366 - 15/12/2008 03:43 Re: U.S.A. [Re: marzano]
woytass Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/01/2004
Postów: 2502
Skąd: Camp Nou
Originally Posted By: marzano

Jako kraj do pracy (na pewien okres czasu) i zwiedzania polecam, jeśli chodzi natomiast o życie tam i pobyt na stałe to mnie sie aż tak bardzo nie podobało. Wole nasz polski klimat mimo wielu minusów...


Też byłem i podpisuję się pod tym co napisał Marzano. Zwiedzać jest co, bawić sie jest gdzie, znaleźć pracę na trochę by dorobić nie jest trudno. Ale żyć tam - nie dziękuję...

Do góry
#2779425 - 15/12/2008 04:28 Re: U.S.A. [Re: woytass]
Wychowany_Na_Nalewce Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
Originally Posted By: woytass
Ale żyć tam - nie dziękuję...


Dlaczego?

Do góry
#2779484 - 15/12/2008 04:53 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
mnie najbardziej doskwierał brak znajomych - a Polacy, których ewentualnie poznasz na miejscu są najczęściej fałszywi i dobrych przyjaciół z nich nie będziesz miał.

Marne jedzenie - w sklepach większość modyfikowana genetycznie, jajka poukładane na półkach rozmiarami - wszystkie białe i przypominają piłeczki ping pongowe. A "polska kielbasa" - psu bym nie dał żeby mi nie zszedł ;\) Żeby dobrze zjeść trzeba poszukać jakiejś fajnej knajpy (których nie brakuje).

Strasznie policyjne państwo, za przekroczenie prędkości o 5 mil na godzinę już masz przerąbane, nie wspominając o zakazie wożenia alkoholu (nawet zamkniętego) w aucie (tylko i wyłącznie w bagażniku). A nie daj Panie Boże żeby cop znalazł w twojej furze butelkę albo puszkę po browarze, będziesz się słono tłumaczył i przechodził różne głupie testy na trzeźwość (nie wiedzieć czemu nie używają alkomatów).

Dodatkowo większość Amerykanów to półgłówki, którzy nie maja pojęcia o świecie, który ich otacza.

Tyle nasunęło mi się w tym momencie. Może dla kogoś nie są to olbrzymie wady i jest gotów "poświęcić" się dla możliwości płacenia "zielonymi" ale jak napisałem wyżej mnie to nie kręci. Veni, vidi, vici - z tym zwycięstwem jednym może pasować innym nie. Ja nie żałuję, że wróciłem do Polski choć mogłem zostać w USA i teraz pewnie miałbym już ze 20$ na godzinę i nie zapierdzielał po 16 godzin na dobę tylko po 10 ;\)

Do góry
#2779652 - 15/12/2008 06:15 Re: U.S.A. [Re: marzano]
Wahi Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/09/2003
Postów: 3930
Skąd: gdzies
Originally Posted By: marzano

Strasznie policyjne państwo, za przekroczenie prędkości o 5 mil na godzinę już masz przerąbane, nie wspominając o zakazie wożenia alkoholu (nawet zamkniętego) w aucie (tylko i wyłącznie w bagażniku). A nie daj Panie Boże żeby cop znalazł w twojej furze butelkę albo puszkę po browarze, będziesz się słono tłumaczył i przechodził różne głupie testy na trzeźwość (nie wiedzieć czemu nie używają alkomatów).


ja jechalem 88 na dozwolonych 65 \:D no i mandat byl jakies 172$ ;d

Do góry
#2779676 - 15/12/2008 06:21 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
woytass Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/01/2004
Postów: 2502
Skąd: Camp Nou
Originally Posted By: Wychowany_Na_Nalewce
Originally Posted By: woytass
Ale żyć tam - nie dziękuję...


Dlaczego?


I znów kolega Marzano napisał dokładnie to co miałem na myśli...

Do góry
#2779728 - 15/12/2008 06:42 Re: U.S.A. [Re: Wahi]
marzano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
Originally Posted By: Wahi
Originally Posted By: marzano

Strasznie policyjne państwo, za przekroczenie prędkości o 5 mil na godzinę już masz przerąbane, nie wspominając o zakazie wożenia alkoholu (nawet zamkniętego) w aucie (tylko i wyłącznie w bagażniku). A nie daj Panie Boże żeby cop znalazł w twojej furze butelkę albo puszkę po browarze, będziesz się słono tłumaczył i przechodził różne głupie testy na trzeźwość (nie wiedzieć czemu nie używają alkomatów).


ja jechalem 88 na dozwolonych 65 \:D no i mandat byl jakies 172$ ;d


kiedyś zatrzymała nas policja jak wracaliśmy z imprezy autem. wszyscy poza kierowca najebani i rozśpiewania w aucie mnóstwo puszek i butelek się walało. Kierowca który jako jedyny był trzeźwy (nie mial 21 lat wiec nie mogl pic na legalu) zostal wyciągnięty z samochodu i musiał przechodzić te ich dziwne testy. Na jakiejs podstawie stwierdzili ze jest pijany (bez alkomatu) i zabrali go na posterunek skąd na drugi dzien chcielismy go odebrac (mial juz pomaranczowe wdzianko i wlasne zdjecie w kartotece jak z Prison Break'a). Jak sie okazalo mial juz wyznaczony termin rozprawy a sędzia wyznaczył 500$ kaucji za niego (minęło ledwie 3 godziny od zatrzymania a cala akcja dziala sie na jakims wypiździejewie). Kaucje zaplacilismy, goscia wyciagnelismy, a on juz nie czekal na rozprawę tylko przebukowal bilet i czym predzej ulotnil sie ze stanow dokad podejrzewam juz nigdy nie wroci...

Do góry
#2779732 - 15/12/2008 06:45 Re: U.S.A. [Re: marzano]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Mnie kiedys policja zatrzymala, przekroczylem predkosc o 7km/h i dostalem mandat 200 zlotych. To bylo w Polsce \:D

Do góry
#2779835 - 15/12/2008 07:43 Re: U.S.A. [Re: connor]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
Akurat co do jedzenia polskiego to jesli chodzi o ny to moge sie wypowiadac w samych superlatywach. Obiad 5-8$, super cena super porcje, super smacznie. Wedliny z polskich sklepow super.
Fakt wszyscy zapierniczaja jezeli chca cos miec wiecej. Jezeli nie masz wygorowanych ambici mozesz sobie spokojnie zyc i pracowac. W polsce jest to samo chcesz wiecej siedzisz po godzinach i prace przynoscisz do domu.
Wszyscy uwazaja amerykanow za leniwcow i obibokow. A to oni czesto maja odliczana przerwe obiadowa od czasu pracy, 1-2 tygodnie urlopu, 3 to rarytas, znaczy odsetek spoleczenstwa nie ma ubezpieczenia.

Do góry
#2779836 - 15/12/2008 07:44 Re: U.S.A. [Re: connor]
rivex Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/04/2005
Postów: 3232
A fajne jest także to, że w USA to zwykły robol sobie ciuchy Hilfigera kupuje. Natomiast u nas klient wywala masę kasy i potem jeszcze mysli, że jest taki super ...

Na ciuchach, elektronice i jeszcze wielu rzeczach to tak nas w Polsce kiwają, że masakra.
A co do samochodów: wystarczy wejśc na strony producentów dla rynku US i zobaczyć ceny oraz wersje silnikowe. Ja po tym z pół dnia jeszcze jestem wkurzony \:\)

Do góry
#2779862 - 15/12/2008 08:07 Re: U.S.A. [Re: rivex]
szymonez Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 14/07/2003
Postów: 2764
Skąd: wroclaw
Bylem w USA w zeszlym roku i mam podobne podejscie jak koledzy tutaj... MIeszkac tam na stale, to chyba nie, ale pare lat to na pewno ciekawe doswiadczenie, ktore wiele moze dac \:\)

Pare rzeczy, ktore mi przychodza do glowy i sa charakterystyczne...

Jedzenie :
Ogolnie nie ma rewelacji jesli chcesz jechac na tym co oni lubia.. Pewnie po jakims czasie przyrownasz sie tym sposobem do ich poziomu wagowego. Naprawde,ale to jak Amerykanie sa tlusci i spasieni to sie czlowiek nie moze domyslac.. Szczegolnie jeszcze karmiony laleczkami z MTV i innymi takimi.
Prawda jest taka,ze to co u nich uchodzi za zupelnie normalna otylosc, w Polsce uwazane jest juz za kalectwo i "uposledzenie". Moge tylko powiedziec,ze z miast ktore widzialem to Seattle jest w tym wypadku wyjatkiem w tej materii - wyjatkiem ktory ginie w NYC. To co tam sie dzieje jest nie do opisania. Grubas na grubasie, pogania grubasa...
Ja lubialem sobie zawsze zjesc u chinczyka - za 5$ spora porcja i w miare smaczna. Ich mac to inna bajka - po 2 cheesburgerach na Manhattanie wiecej juz tam nie jadlem (skonczylo sie nieciekawie). Za to burger king daje wysmienite jedzonko (porownujac np do PL czy UK).

Pieniadze:
To chyba najbardziej bije po oczach goscia z PL... Tam kazdego za swoja pensje i prace stac na godne zycie. Oczywiscie nie podejmuje w tym momencie kwestii ubezpieczen, szpitali itd. bo mnie nie dotknely i nie mam doswiadzczenia. ALe tak poza tym, to zarabijac nawet te 7-8$ za godz, to po 2 czy 3h pracy stac Cie na spodnie Levis'a, czy inne takie, ktore u nich sa tanie jak barsz, a u nas tyrasz na nie ze 2 dni pewnie...
Ogolnie pod tym wzgledem jest to raj dla Polaka ;\)

Zycie :
Smiesza mnie ich niektore przepisy, jak to ze o 2 w nocy koniec imprezy i dlatego w kanjpach zegary sa specjalnie poprzestawiane do przodu ;\) Amerykanie boja sie policji. Dla nas Polakow, Slowakow wypicie sobie piwka na plazy czy w lesie to zaden problem byl, ale oni tego sie panicznie bali. Udalo nam sie jednak ich przerabiac na nasze ;\)
Inna sprawa np : czesto na autostradzie jest wydzielony specjalny pas dla aut, w ktorych jedzie min 2 czy 3 osoby. I nie pojada nim inne auta niz takie w ktorych faktycznie te 3 osoby siedza. Mimo,ze jest on przewaznie pusty, a reszta zapchana..
A jesli juz mowa o drogach ;\) Tez sa dziurawe nieraz, ale autostrady to maja takie,ze u nas mysle za 100 lat tak nie bedzie... Widok jak sie wjezdza do NYC od strony New Jersy i te 12 pasow w jedna strone mnie zabil \:D

AMerykanie :
Myslalem,ze ludzie przesadzaja. Stereotypy i takie tam. NIestety nie jest tak. Amerykanie sa naprawde glupi, wiadmo, ze nie wszyscy \:\) Ale pytania w stylu: "aa Polska, a w ktorym to stanie? " czy " A w polsce macie swieta, wojsko czy drogi" jest na porzadku dziennym.

I taka ostatnia mysl... Jadac w przyszlosci do USA proponowalbym uczyc sie jezyka hiszpanskiego ;\)

Do góry
#2779899 - 15/12/2008 09:27 Re: U.S.A. [Re: szymonez]
woytass Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/01/2004
Postów: 2502
Skąd: Camp Nou
Zawsze może się spełnić amerykański sen..... ;\)


Do góry
#2780252 - 16/12/2008 01:59 Re: U.S.A. [Re: woytass]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
Mowicie grubasy. Jestem ciekaw jak u nas by bylo jakby posilek w mc kosztowal 5 zl bo tak to trzeba odniosic. Zestaw knapka, fryki, cola to w usa 4-6$. U nas okolo 15zl. A beznyna byla by litr 50 gr czy by ludzie wszedzie czterech liter nie wozili.

Do góry
#2780289 - 16/12/2008 02:18 Re: U.S.A. [Re: devlin]
fala Offline
?

Meldunek: 23/09/2006
Postów: 11543
Skąd: stawy PZW
Niby tak, ale tu trzeba wziąć też pod uwagę mentalność jankesów...
CO do MC syfa to będąc ostatnio w Warszawie wstąpiłem (okazjonalnie) po 4 latach i to gówno nic a nic się nie zmieniło \:o bułki w tych burgerach jakiego by nie zamówił, papierowe, "mięso" chyba koło mięsa nie leżało nawet...ogólnie tragedia i cieszę się, że mieszkam w miejscowości nieturystycznej i nie mam tego pod nosem ;\) O cenie za te "frykasy" nawet nie wspominam, a Ludzie z WuWuA zajeżdżali non-stop \:o
Wole pójść do Turasa na kebafszy \:D

Do góry
#2781265 - 17/12/2008 01:02 Re: U.S.A. [Re: szymonez]
Ezquerro Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 28/11/2002
Postów: 2151
Skąd: Glasgow/Głowno/Łódź
Originally Posted By: szymonez

I taka ostatnia mysl... Jadac w przyszlosci do USA proponowalbym uczyc sie jezyka hiszpanskiego ;\)


zgadzam sie w 100% niedługo hiszpanski bedzie tam językiem urzedowym, meksyki małe ale pełno jak mrówków. a pizze robia ogromną 16 czy 18 nie pamietam juz rozmiary, jeden slise mi wystarczył

ogólnie kraj 1000 nacji
raz wpadlismy do marketu po zgrzewke browara na wieczór, na kasie mongoł prawdziwy mongoł, pierwszy raz spotkałem mongoła, przywitał nas piekną polszczyzną. okazało się że studiował w Polsce
tak samo i Sidita z Albani z którą pracowałem w jej czarnych oczach mozna było się zakochać eh..

no i skośnookie rosjanki z sahalina = pod granicą japonską dlatego takie skosnookie \:p

a pozatym levisy, wranglery mozna kupic w zwykłym supermarkecie wall-mart. a buty adiki , nike i reboki to tak jak u nas buty ze straganu troszke wyzej cenią pumy bo to firma z europy

Do góry
#2781627 - 17/12/2008 03:40 Re: U.S.A. [Re: Ezquerro]
sebechiv Offline
old hand

Meldunek: 16/09/2005
Postów: 966
Skąd: Rosenthal
Pamiętam wywiad z Janem Karskim jeszcze przed śmiercią, gdzie powiedział, że Stanom można wiele zarzucić, ale i tak jest to najwspanialszy kraj na świecie. Jeżeli takie stwierdzenie padło z ust tak wielkoformatowej postaci, to musi w tym coś być.

Do góry
#2781956 - 17/12/2008 06:33 Re: U.S.A. [Re: sebechiv]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
Tak na marginesie to nie ma w usa czegos takiego jak jezyk urzedowy. I jezyk hiszpanski od zawsze byl tam popularny. To ze angielski jest jezykiem narodowym przeszlo w glosowaniu ponad 200 lat tamu tylko jednym glosem. I tak w wiekszosci przypadkow na poziomie stanowym, federalnym bez problemow sprawy zalatwimy po hiszpansku. Podobnie z firmami pelna oferta dla hiszpansko jezycznych.


http://joannalichocka.salon24.pl/12647,index.html

A tu babka ma pretensje o to ze jezeli ktos zrzekl sie polskiego obywatelstwa to ..... czemu jego dzieci musza placic za studai w polsce, czemu potrzebuje wizy pobytowej w polsce? Krew czlowieka zalewa jak takie cos czyta.

Do góry
#2781970 - 17/12/2008 06:37 Re: U.S.A. [Re: devlin]
Wahi Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/09/2003
Postów: 3930
Skąd: gdzies
wschodnia Europa jest jedyan szansa dla tego kraju by nie stal sie on 2 Meksykiem.

Hiszpanie maja po 3-6 dzieciakow, Amerykanie max 2.

No, ale sa wizy...

Do góry
#2781984 - 17/12/2008 06:40 Re: U.S.A. [Re: devlin]
devlin Offline
old hand

Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
Z tym glosowaniem to bylo niby miedzy angileski a niemieckim. I uchodzi to za tak zwana miejska legende.

http://en.wikipedia.org/wiki/Muhlenberg_legend

Do góry
#2782099 - 17/12/2008 09:04 Re: U.S.A. [Re: fala]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
Originally Posted By: f4ls0n
Niby tak, ale tu trzeba wziąć też pod uwagę mentalność jankesów...
CO do MC syfa to będąc ostatnio w Warszawie wstąpiłem (okazjonalnie) po 4 latach i to gówno nic a nic się nie zmieniło \:o bułki w tych burgerach jakiego by nie zamówił, papierowe, "mięso" chyba koło mięsa nie leżało nawet...ogólnie tragedia i cieszę się, że mieszkam w miejscowości nieturystycznej i nie mam tego pod nosem ;\) O cenie za te "frykasy" nawet nie wspominam, a Ludzie z WuWuA zajeżdżali non-stop \:o
Wole pójść do Turasa na kebafszy \:D


f4ls0n - tak samo można odnieść się do Twojego "kebafszy" który pałaszujesz w Polszy, a prawdziwym daniem w Turcji, gdzie wszystko szef przygotowywuje Ci na miejscu ze składników które w większości rosną obok jego miasta - są świerze i pyszne \:\) także jeden lubi odgrzewanego osła z Macca inny stary opiekany gyros :-) kwestia gustu o której się nie dyskutuje \:p

w sumie temat o Stanach więc też coś skrobnę, tyle, że byłem dość dawno temu. utrwaliły mi się w pamięci te 7 pasmowe highwaye gdzie wszyscy suną z taką samą prędkością, właczony mają speed limit w aucie, nogi za oknem i tak suną sobie powoli... rozbrajało mnie to przeokrutnie \:\) pamiętam też wspaniałe ciepłe morze w zatoce meksykańskiej, gdzie jak się kąpałem to czułem się jak w zupie, ogólnie florydą i disneyworld wspominam bardzo pozytywnie, można tam wypocząć i wybawić się do woli, żaluję tylko, że jak jechałem tam z Nashville to nie zahaczyłem na dlużej w Atlantic City

Do góry
#2782117 - 17/12/2008 09:21 Re: U.S.A. [Re: devlin]
Conrad Offline
"I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"

Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
Angielski wyparł niemiecki ze względu na specyfikę i strukturę języka. Jest zresztą wspaniała książka, która to opisuje: The Adventure of English (Melvyn Bragg).

Angielski jest językiem, który ciągle się rozwija, dopasowuje, który w pewien sposób pochłania także elementy z innych języków. Do tego nie ma barier per ty czy per pan. Gdyby nie charakterystyka tego języka to z pewnością przegrałby z niemieckim, który był bardzo silny, w szczególności w zachodnich rejonach.

Dzisiaj natomiast jest jedynym światowym językiem. Reszta to "przystawki". ;\)

Do góry
#2782162 - 17/12/2008 09:52 Re: U.S.A. [Re: Conrad]
Blazzz Offline
old hand

Meldunek: 01/02/2003
Postów: 735
Skąd: Bielsko-Biała
Troszkę nie na temat, ale w stanach polecam zwiedzić jak najwięcej Six Flags'ow i Busch Gardens - niezapomniane wrażenia. Jedyne i niepowtarzalne roller coastery... Szkoda, że w Europie takich nie ma.

A do jedzenia da się przyzwyczaić ;\)

Do góry
#2782385 - 17/12/2008 15:38 Re: U.S.A. [Re: Blazzz]
cromag Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/02/2004
Postów: 10971
W Las Vegas jeszcze nie bylem ale polecam kasyna w Atlantic City oraz w stanie Connecticut - Mohegan Sun oraz moje ulubione Foxwoods. Trzy lata temu tam bylem a jak sobie o nich pomysle to mam wrazenie jak by to wczoraj bylo \:\)
Jak ktos ma zamiar sie tam wybrac i byc "czestym" gosciem to niech sobie wyrobi tzw. Wampum Rewards Card. Za granie np. na slotach dostaje sie pkt. ktore mozna potem wymieniac na rozne rzeczy ciuchy, jedzenie itp.

Do góry
#2787480 - 20/12/2008 21:26 Re: U.S.A. [Re: cromag]
Ezquerro Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 28/11/2002
Postów: 2151
Skąd: Glasgow/Głowno/Łódź
pracowałem w AC przez 4 miesiace rok 2006 , domek 100m od plazy smile
w caesars i resorts casino tongue
dwie prace na raz, ale człowiek był głupi, zamiast zwiedzac to robil kasiure a $ spadł na łeb na szyje

Do góry
#2823058 - 10/01/2009 06:43 Re: U.S.A. [Re: Ezquerro]
El_Darro Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/06/2003
Postów: 6444
Skąd: Hlef nad Wisłą
Tu jest cudownie.

http://www.youtube.com/watch?v=u9pusjyETa4

Jedni zapędzeni jak bydło do pociągów. Drudzy jak szmaty. Jak władza się skapnęła, że zabiła człowieka kazali bydłu jechać.

Do góry
#2823065 - 10/01/2009 06:47 Re: U.S.A. [Re: El_Darro]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Po co sie zapedzac tak daleko?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6143903,Wlokl_pieszego_za_samochodem.html

Do góry
#2823142 - 10/01/2009 07:43 Re: U.S.A. [Re: lupus]
El_Darro Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/06/2003
Postów: 6444
Skąd: Hlef nad Wisłą
lupus chyba to odpowiedź do mnie, chociaż przyznam że nie zrozumiałem o co chodzi.

Może jeszcze coś takiego, ale wiążącego sie z tym tematem.

http://wolnemedia.net/?p=12266

Do góry
#2823148 - 10/01/2009 07:49 Re: U.S.A. [Re: El_Darro]
rivex Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/04/2005
Postów: 3232
Originally Posted By: El_Darro
Tu jest cudownie.

http://www.youtube.com/watch?v=u9pusjyETa4

Jedni zapędzeni jak bydło do pociągów. Drudzy jak szmaty. Jak władza się skapnęła, że zabiła człowieka kazali bydłu jechać.


Taaa, bo to w Polsce nie było takich przypadków.
W Łodzi naboje pomylili ...

300mln mieszkanców. Oczywiście wg wielu kraj ucieśnionych itp.
Tylko ja się pytam: gdzie jest lepiej? Afryka, Azja (szczególnie Chiny). ?

Do góry
#2823152 - 10/01/2009 07:50 Re: U.S.A. [Re: rivex]
polskignom Offline
Live fast, die young

Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
Dla jednego rajem jest USA, dla innego nie. O gustach sie nie dyskutuje, i chyba tyle na ten temat.

Ale teksty, ze jest mi wstyd, ze jeszcze tam nie bylem sa lekko "strange"?

Do góry
#2823162 - 10/01/2009 08:02 Re: U.S.A. [Re: El_Darro]
Maldini$$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
Originally Posted By: El_Darro
Tu jest cudownie.

http://www.youtube.com/watch?v=u9pusjyETa4

Jedni zapędzeni jak bydło do pociągów. Drudzy jak szmaty. Jak władza się skapnęła, że zabiła człowieka kazali bydłu jechać.


Na początku myślałem, że mu przez przypadek wystrzelił, a później patrze a ta szmata wyjęła normalnie broń i walną z kopyta prosto w plecy i to leżącego i obezwładnionego shocked a reszta frajerów się tylko przyglądała, zamiast zakuć w kajdanki swojego kolegę po fachu.

Do góry
#2823509 - 10/01/2009 17:36 Re: U.S.A. [Re: El_Darro]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Originally Posted By: El_Darro
lupus chyba to odpowiedź do mnie, chociaż przyznam że nie zrozumiałem o co chodzi.


Nie, pomylka.

A tak btw ktos pamieta czy cos spotkalo tych kolesi, ktorzy na lotnisku w Kanadzie, zabili Polaka paralizatorami?

Do góry
#2823533 - 10/01/2009 18:01 Re: U.S.A. [Re: polskignom]
Wychowany_Na_Nalewce Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
Originally Posted By: polskignom

Ale teksty, ze jest mi wstyd, ze jeszcze tam nie bylem sa lekko "strange"?


bo?

Do góry
#2823790 - 10/01/2009 20:45 Re: U.S.A. [Re: Wychowany_Na_Nalewce]
gnacik Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/03/2006
Postów: 4718

Do góry
#2823815 - 10/01/2009 20:56 Re: U.S.A. [Re: lupus]
jamar0 Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 13/04/2005
Postów: 2383
Originally Posted By: lupus
Originally Posted By: El_Darro
lupus chyba to odpowiedź do mnie, chociaż przyznam że nie zrozumiałem o co chodzi.


Nie, pomylka.

A tak btw ktos pamieta czy cos spotkalo tych kolesi, ktorzy na lotnisku w Kanadzie, zabili Polaka paralizatorami?

Nic , zostali uniewinnieni , ostatnio slyszalem o tym chyba w radiu

Do góry
#2827074 - 12/01/2009 03:05 Re: U.S.A. [Re: jamar0]
dimes Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 03/09/2003
Postów: 1601
Skąd: New York/Dortmund
Byłem kilka lat w USA, niestet amerykanie pod każdym względem nasz przewyższają frown
Dowcipy o Polakach(co to za głupki) robiły furrore w poprzednim wieku, co pewnie nas nie dziwi, ponieważ za inteligentni w porównaniu do nich nie jesteśmy. Jednie jesteśmy lepiej obeznani z geografii laugh Jeśli się jest potęgą to ma się w dupie gdzie leży taki kraj jak Polska. Zresztą popatrzmy co my ośiągneliśmy a co oni, leżymy na łopatkach. Całe szczęście że możemy trochę ponarzekać na USA aby się dowartościować smile

Do góry
#2827409 - 12/01/2009 06:17 Re: U.S.A. [Re: dimes]
barciu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/11/2004
Postów: 8807
nie zgodze sie z Toba dimes...

oni nas przewyzszaja? czym? ze maja 12 pasow w 1 strone, wysokie budynki, auta z duzymi silnikami czy super rollercoastery i kasyna? nie rozsmieszaj mnie. przeciez wiekszosc tego spoleczenstwa to zadufane w sobie tepaki. 10% to elita, 20% klasa srednia, 70% plebs.

my mamy wartosci, o ktorych za wielka woda nigdy nie slyszeli. Tam kazdy by Cie utopil za dolara.

Pozwiedzac spoko, ale ja sobie cenie nasza Polske, choc biedniejsza ekonomicznie, to bogatsza w wartosciowych ludzi.

I nie trzeba wyjezdzac do USA, UK jest wierna tyle ze mniejsza kopia tego raju, z ktorego mam nadzieje niedlugo z przyjemnoscia wyjade.

Do góry
Strona 1 z 3 1 2 3 >

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
8 zarejestrowanych użytkowników (11kera11, alfa, pacyfista, rafal08, VVega, forty, Szuman, Sensei), 1256 gości oraz 10 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51071 Tematów
5802021 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47