Ku przestrodze
Na początku kwietnia wpłaciłem 90 PLN do B&W (to mój drugi netowy buk i chciałem go wypróbować na zakładach na żywo). Zakłady live oferowały na piłkę nożną do obstawienia penalty i czerwone kartki co mnie bardzo zainteresowało. Obstawiałem va bank bardzo dużo meczy i stan konta się powiększał. Mecze obstawiałem wręcz mechanicznie bo takie małe kwoty przy kursie max 1,05 były dopisywane do konta zaraz po zakończeniu spotkania i mogłem obstawiać kolejny mecz który się właśnie kończył. Udało mi się w sześć dni podwoić stan konta i zacząłem też obstawiać za drobne stawki baseball ale większość moich zakładów u tego buka była nadal obstawiana va bank tak jak na początku.
Trafiłem na mecz ligii greckiej 84 minuta i stawiam - katastrofa czerwona kartka w 90 minucie.
I CAŁE SZCZĘŚCIE W MOJEJ WIELKIEJ NAIWNOŚCI NA ŁATWĄ KASĘ, że przed zagraniem zakładu na kartki obstawiłem MLB i wygrałem 18 PLN. Od tego momentu grałem ostrożniej, analizowałem ilość żółtych kartek, aktualny wynik spotkania, czy nie ma dużej różnicy bramek między drużynami, czy to są derby, która to liga, ilość rzutów wolnych, często tworzyłem AKO i najważniejsze NIE GRAŁEM va bank tylko za stałą stawką, którą zwiększałem dopiero następnego dnia. Po dwuch tygodniach udało mi się na tych zakładach ugrać 40 PLN.
Dla wszystkich którzy chcą to na poważnie obstawiać radzę omijać szerokim łukiem ligę grecką, turecką, południowoamerykańckie, czasami włoską i austryjacką, i obstawiać tylko w ostatnim kwadransie gdy już będziecie mieli jakiś obraz przebiegu meczu. W czasie mojego grania w miarę pewne okazywały się zakłady na jedną czerwoną kartkę/penalty gdy już wcześniej w meczu była kartka/penalty.
Najważniejsze jednak jest szczęście i dyscyplina aby "nie pieprzyć wszystkiego co się rusza".
Pozdrawiam