#3404579 - 16/09/2009 08:18
to juz jest koniec...
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
witam już jakieś parę tygodni temu pisalem o mojej sprawie dzisiaj chce tylko napisac ze moj zwiazek sie rozpadl a to co dowiedzialem sie w ostatnich dniach strasznie mnie zmartwilo. Powiem szczerze ze nikomu nie zycze aby czegos takiego sie dowiedzial... niech moj najgorszy wrog polamie sobie rece i nogi! to z czasem przejdzie... to co uslyszalem juz nie nie chce juz w zyciu nic po za jednym... spokoj to dla mnie najwazniejsze mam nadzieje ze jeszcze kiedys bedziemy mieli okazje sie spotkac... zegnam wszystkich ludzi zwiazanych z mecz.pl a wiec vamooooooos 
|
Do góry
|
|
|
|
#3404623 - 16/09/2009 15:55
Re: to juz jest koniec...
[Re: siwy212]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 5445
Skąd: Bielsko-Biała
|
Na pewno usłyszał to, że w zyciu Jego kobiety jest ktoś inny.Smutne  Trzymaj się Jose
|
Do góry
|
|
|
|
#3404633 - 16/09/2009 16:21
Re: to juz jest koniec...
[Re: lelu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/03/2005
Postów: 6529
|
jak ktos sie z tego smieje to ma cos nie tak z glowa chyba  przechodzilem cos podobnego, teraz sie ciesze ze tak wyszlo  nie ma co jej pokazywac ze nie jest jedyna, trzeba zyc dla siebie zeby sie nie zalamac doszczetnie... najlepsze wyjscie to jak najczesciej spotykac sie ze znajomymi, wychodzic na imprezy, wszystko zeby tylko o niej nie myslec.. ta jedyna jeszcze na Ciebie czeka, kiedys moze tez bedziesz sie cieszyl ze tak to sie skonczylo, trzymaj sie Jose 
|
Do góry
|
|
|
|
#3404635 - 16/09/2009 16:24
Re: to juz jest koniec...
[Re: xqwzts]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Jose też to przechodziłem nie łam się chłopie, nie warto... wiesz ile jeszcze bedziesz miał pięknych meczu Interu do zobaczenia? Na ch.uj to tracić, dla kogoś, kto i tak nie jest tego wart.  walcz pozdro haku
|
Do góry
|
|
|
|
#3404674 - 16/09/2009 17:17
Re: to juz jest koniec...
[Re: gnacik]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
Łatwo Wam mówić, ale weźcie pod uwagę, że to była jego Żona, a nie tylko dziewczyna... to zupełnie zmienia postać rzeczy. dokładnie, piszecie że to przechodziliście, a tu chodzi o ŻONĘ! to nie jest pierwsza lepsza dziewczyna, wspólnie podjęli decyzję, że już do końca życia będą razem, ślubowali przed ołtarzem...a tu taki numer  więc nie pieprzecie żeby po prostu nie pokazywał, że ona nie jest tą jedyną, bo w tym przypadku sprawy zaszły juz bardzo daleko najlepszym lekarzem może być tu tylko i wyłącznie CZASJose 
|
Do góry
|
|
|
|
#3404690 - 16/09/2009 17:36
Re: to juz jest koniec...
[Re: Big Ben]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
Łatwo Wam mówić, ale weźcie pod uwagę, że to była jego Żona, a nie tylko dziewczyna... to zupełnie zmienia postać rzeczy. dokładnie, piszecie że to przechodziliście, a tu chodzi o ŻONĘ! to nie jest pierwsza lepsza dziewczyna, wspólnie podjęli decyzję, że już do końca życia będą razem, ślubowali przed ołtarzem...a tu taki numer  więc nie pieprzecie żeby po prostu nie pokazywał, że ona nie jest tą jedyną, bo w tym przypadku sprawy zaszły juz bardzo daleko najlepszym lekarzem może być tu tylko i wyłącznie CZASJose Ale jaki "numer"? Tego nie wiemy.. Jeśli "numer" o jakim myślimy, to Jose chłopie, nie warto.. Stało się raz, stanie kolejny. Oczywiście jest Ci ciężko, każdemu z nas by było. Tak jak powiedział kolega wyżej, potrzeba sporo czasu.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404693 - 16/09/2009 17:37
Re: to juz jest koniec...
[Re: lelu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
ale co, ma za nia biegac ? nie przechodźmy ze skrajności w skrajność, oczywiście, że nie, nic na siłę, są dorośli, podjęła taką a nie inną decyzję, na pewno dla Jose jest to ogromny cios i szok i nie ma się czemu dziwić, ale tak jak mówię na siłę nie można nikogo przy sobie zatrzymać piszecie żeby jej nie pokazywał jaka jest dla niego ważna, OK tylko myślę, że teraz to raczej ona będzie go unikała, także nawet nie bedzie okazji ku temu
|
Do góry
|
|
|
|
#3404696 - 16/09/2009 17:42
Re: to juz jest koniec...
[Re: wwwujek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
Ale jaki "numer"? Tego nie wiemy..
Jeśli "numer" o jakim myślimy, to Jose chłopie, nie warto.. Stało się raz, stanie kolejny. Oczywiście jest Ci ciężko, każdemu z nas by było.
Tak jak powiedział kolega wyżej, potrzeba sporo czasu.
żona chce rozwodu miesiąc po ślubie
|
Do góry
|
|
|
|
#3404710 - 16/09/2009 18:06
Re: to juz jest koniec...
[Re: xqwzts]
|
enthusiast
Meldunek: 02/12/2007
Postów: 309
|
trzymaj się, czas niekiedy leczy rany
|
Do góry
|
|
|
|
#3404719 - 16/09/2009 18:25
Re: to juz jest koniec...
[Re: lelu]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
No cześć  A więc tak to prawda że jesteśmy dopiero ponad pół miesiąca po ślubie. Żona wybrała inną drogę w życiu... szkoda tylko że nie wiedziałem o tym przed ślubem. Teraz muszę się pozbierać i to jak najszybciej. Najgorsze będę jeszcze dwa tygodnie po tyle podobno będzie trwała jej przeprowadzka. Nie chcę być przy tym jak będzie zabierać wszystkie rzeczy itd. Jesteśmy po rozmowie i wiem co ma zamiar zabrać. Dzięki za wszystkie miłe słowa. 
|
Do góry
|
|
|
|
#3404720 - 16/09/2009 18:26
Re: to juz jest koniec...
[Re: Big Ben]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
Ale jaki "numer"? Tego nie wiemy..
Jeśli "numer" o jakim myślimy, to Jose chłopie, nie warto.. Stało się raz, stanie kolejny. Oczywiście jest Ci ciężko, każdemu z nas by było.
Tak jak powiedział kolega wyżej, potrzeba sporo czasu.
żona chce rozwodu miesiąc po ślubie Chyba jednak nie o to chodzi, bo o tym fakcie wiemy od kilku tygodni - poprzedni temat. Ten temat Jose zaczął od słów "tego co się dowiedziałem w ostatnich dniach"..
|
Do góry
|
|
|
|
#3404724 - 16/09/2009 18:29
Re: to juz jest koniec...
[Re: Jose]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
No cześć  A więc tak to prawda że jesteśmy dopiero ponad pół miesiąca po ślubie. Żona wybrała inną drogę w życiu... szkoda tylko że nie wiedziałem o tym przed ślubem. Teraz muszę się pozbierać i to jak najszybciej. Najgorsze będę jeszcze dwa tygodnie po tyle podobno będzie trwała jej przeprowadzka. Nie chcę być przy tym jak będzie zabierać wszystkie rzeczy itd. Jesteśmy po rozmowie i wiem co ma zamiar zabrać. Dzięki za wszystkie miłe słowa. Jose, wiem, że się nie znamy osobiście, ale nie rób horroru.. Jaką to drogę wybrała, o której nie wiedziałeś przed ślubem? Inna orientacja? Zakon? Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404731 - 16/09/2009 18:41
Re: to juz jest koniec...
[Re: wwwujek]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
No cześć  A więc tak to prawda że jesteśmy dopiero ponad pół miesiąca po ślubie. Żona wybrała inną drogę w życiu... szkoda tylko że nie wiedziałem o tym przed ślubem. Teraz muszę się pozbierać i to jak najszybciej. Najgorsze będę jeszcze dwa tygodnie po tyle podobno będzie trwała jej przeprowadzka. Nie chcę być przy tym jak będzie zabierać wszystkie rzeczy itd. Jesteśmy po rozmowie i wiem co ma zamiar zabrać. Dzięki za wszystkie miłe słowa. Jose, wiem, że się nie znamy osobiście, ale nie rób horroru.. Jaką to drogę wybrała, o której nie wiedziałeś przed ślubem? Inna orientacja? Zakon?Pozdrawiam. Aż tak źle nie ma Wybrała kogoś innego  i tyle w temacie jak to mówią. I nie pytajcie ! to po co brała ślub ? pytałem już ją o to sto razy i dalej nie znam odpowiedzi.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404734 - 16/09/2009 18:43
Re: to juz jest koniec...
[Re: Jose]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
Jakieś dwa tygodnie temu powiedziała o rozwodzie.
Teraz na jaw wyszło dlaczego tak powiedziała.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404738 - 16/09/2009 18:48
Re: to juz jest koniec...
[Re: Jose]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/04/2006
Postów: 19172
Skąd: Bydgoszcz, Polska
|
|
Do góry
|
|
|
|
#3404740 - 16/09/2009 18:51
Re: to juz jest koniec...
[Re: Jose]
|
Marcos Baghdatis
Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin
|
Powiem szczerze, że jestem zszokowany, ba nawet trochę to przeżywam. Nie dlatego, że przeżyłem coś takiego, czy że znam Jose osobiście, ale dlatego że brałem ślub tydzień po nim i wprost nie mogę w to uwierzyć  Jose pamiętaj: co Cię nie zabije to Cię wzmocni Trzymaj się.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404742 - 16/09/2009 18:52
Re: to juz jest koniec...
[Re: shane]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/09/2003
Postów: 17851
Skąd: Kraków
|
Haha.. Pusty śmiech ogarnia. Po kilku tygodniach od ślubu stwierdziła, że "kocha kogoś innego"  Kurs 1.15, że prędzej czy później zapuka do Ciebie znów zapłakana i powie, że to.. "jednak Ty jesteś mężczyzną jej życia". Trzymaj się chłopie
|
Do góry
|
|
|
|
#3404750 - 16/09/2009 19:00
Re: to juz jest koniec...
[Re: Nirtz]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
co za stres współczuję
gorsza to już może być chyba tylko śmierć dziecka Poj.bało cię ? Za
|
Do góry
|
|
|
|
#3404753 - 16/09/2009 19:06
Re: to juz jest koniec...
[Re: GaloGalo]
|
old hand
Meldunek: 24/05/2007
Postów: 722
|
Jose - tak naprawde to pomyśl sobie, że i tak lepiej teraz a nie np za rok gdy mogloby byc dzieciatko z Wami ... Trzym sie mocno.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404764 - 16/09/2009 19:36
Re: to juz jest koniec...
[Re: eclipse1977]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/06/2003
Postów: 25529
Skąd: Bydgoszcz
|
Nirtz Ty masz naje.bane w glowie kompletnie  Widac, ze od Ciebie kazda kobieta odchodzi - zostan pedalem Gosciowi kompletnie odbija
|
Do góry
|
|
|
|
#3404767 - 16/09/2009 19:45
Re: to juz jest koniec...
[Re: Jose]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
Zapukać to ona już sobie może ale nie powiem gdzie ! Po tym tekście, można śmiało powiedzieć "witaj wśród żywych, dasz rade!"  Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404786 - 16/09/2009 20:07
Re: to juz jest koniec...
[Re: onda]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/08/2004
Postów: 48493
|
W sumie Jose brak słów - a wszelkie porady zabrzmią idiotycznie , widzę po ostatnim wpisie , że dajesz radę i to najważniejsze! Trzym się chłopie! Haha.. Pusty śmiech ogarnia. Po kilku tygodniach od ślubu stwierdziła, że "kocha kogoś innego" Kurs 1.15, że prędzej czy później zapuka do Ciebie znów zapłakana i powie, że to.. "jednak Ty jesteś mężczyzną jej życia". Trzymaj się chłopie W dwóch słowach: "Będzie dobrze". Nie bój się rozstań A kiedy przychodzi czas rozstania, nie zawsze umiesz godnie stawić mu czoła. Zanurzony w smutku, rozstajesz się z ludźmi, których kochałeś, z domem, marzeniami, porami roku... Nie trwaj w nim bezustannie. Rozstania mają swoje miejsce w twoim życiu. Są jednak chwilą, z którą musimy się rozstać, tak jak przyroda rozstaje się z jesienią, aby kiedyś znów powitać wiosnę./Małgorzata Stolarska/ Najlepszym dla nas w życiu rozstaniem jest rozstanie z pesymizmem./Małgorzata Stolarska/
|
Do góry
|
|
|
|
#3404872 - 16/09/2009 21:16
Re: to juz jest koniec...
[Re: kuslin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/12/2005
Postów: 30622
|
Jose nie sądzisz że wybrała modertora? jakbyś się starał mocniej i udało by ci się zosta modem to myślę że poleciałaby na tytuł, władzę, a tak tylko byłeś szarym userem, więc nie dziw się że wybrała kogoś lepiej postawionego. Lub goś miał lepsze typy od ciebie. pierdolnij sie w leb imbecylu... gdzie sie rodza takie glaby?
|
Do góry
|
|
|
|
#3404883 - 16/09/2009 21:23
Re: to juz jest koniec...
[Re: Mr. Federer]
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
Hm jeżeli dobrze dodałem 2+2 to ona już kręciła na boku przed ślubem i zamiast go odwołać to wyskoczyła z rozwodem zaraz po nim  Nie dziwie się, że nie chce ci powiedzieć dlaczego jednak stanęła przed ołtarzem, bo powód jest zapewne równie pusty jak moje konto na Bwin.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404903 - 16/09/2009 21:36
Re: to juz jest koniec...
[Re: kuslin]
|
Marcos Baghdatis
Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin
|
Po pierwsze Pettersen na głupotę innych użytkowników reaguj z nieco większą domieszką kultury. Na debilizm nie odpowiadajmy chamstwem i wyzwiskami, lecz kulturą  Po drugie kuslin - kolejny równie płytki i prowokacyjny tekst zakończy Twój udział w życiu forum na pewien czas.
|
Do góry
|
|
|
|
#3404930 - 16/09/2009 21:46
Re: to juz jest koniec...
[Re: HAGIi]
|
Mistrz Playoff Zima 2011
Meldunek: 30/01/2006
Postów: 11478
Skąd: Wrocław
|
Nirtz Ty masz naje.bane w glowie kompletnie  Widac, ze od Ciebie kazda kobieta odchodzi - zostan pedalem Gosciowi kompletnie odbija zdecydowanie jest to odpowiedz dnia  a Nirtz pierdolnal tekstem masakrycznie, czasami warto pomyslec co sie chce napisac  a jesli chodzi o sprawe Jose to, kur.wa nie wierze  rozwod po niecalym miesiacu bycia w zwiazku malzenskim  ja pierd.ole to o czym Ona myslala mowiac Ci sakramentalne "tak" niesamowite, kiedys udalo mi sie przepowiedziec szybki rozwod mojemu kumplowi (dawalem im rok czasu) rozstali sie o ile sie nie myle po 8msc (rzucila go dla swojego szefa, ktory notabene pozniej ja rzucil)  ale zeby kur.wa w niecaly miesiac po slubie Jose, jak bylem troche mlodszy i konczyly mi sie zwiazki (raz Ona konczyla raz ja) i Mama sie o tym dowiadywala, to zawsze mowila: "Synu tego kwiatu jest pol swiatu"  trzymaj sie tego,a na pewno w przyszlosci poznasz ta "prawdziwa jedyna" 
|
Do góry
|
|
|
|
#3404939 - 16/09/2009 21:48
Re: to juz jest koniec...
[Re: Hokej_Fan]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/04/2006
Postów: 19172
Skąd: Bydgoszcz, Polska
|
|
Do góry
|
|
|
|
#3404945 - 16/09/2009 21:50
Re: to juz jest koniec...
[Re: Marian]
|
Na pełnejjj kurrr...
Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30165
|
Nirtz, kuslin  popieram tych co napisali, ze warto pomyslec za nim cos sie napisze, a o smierci dziecka... 0 taktu wypowiedzi  jestem w szoku. Jose trzymaj sie, i na pelnej kurrr... przez zycie idz 
|
Do góry
|
|
|
|
#3404964 - 16/09/2009 21:56
Re: to juz jest koniec...
[Re: Goget]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 117851
Skąd: Las Vegas
|
Hm jeżeli dobrze dodałem 2+2 to ona już kręciła na boku przed ślubem i zamiast go odwołać to wyskoczyła z rozwodem zaraz po nim  Nie dziwie się, że nie chce ci powiedzieć dlaczego jednak stanęła przed ołtarzem, bo powód jest zapewne równie pusty jak moje konto na Bwin. tez tak mysle . Głupio jej bylo odwolac slub ,wesele itp jak wszystko juz bylo przygotowane i zaklepane pewnie
|
Do góry
|
|
|
|
#3404998 - 16/09/2009 22:17
Re: to juz jest koniec...
[Re: HAGIi]
|
ATP & WTA Tour
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 49339
Skąd: fotel
|
a nie zauzywales nic dziwnego w zachowaniu na kilkanascie dni przed slubem ? wychodzila gdzies czesto itp ? przeciez musiala sie z kims spotykac... masakra sytuacja, jakby mnie spotkala, to chyba bym JĄ odpalił 
|
Do góry
|
|
|
|
#3405019 - 16/09/2009 22:26
Re: to juz jest koniec...
[Re: Marian]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/10/2005
Postów: 1876
|
Na Twoim miejscu postarałbym się o rozwód kościelny. Bo w innym przypadku nie będziesz mógł wziąć ślubu w kościele ponownie, a w tym chorym kraju ludzie mówią, ze po ślubie cywilnym to tak jak na kocią łapę...dwa, wiem, ze ciężko ale powinieneś nabrać dystansu do tej sytuacji, dobrze by było gdybyś schował też urazę i dumę do kieszeni. Bo to że uważasz, że jest szmatą itd nie powoduje u niej żadnych negatywnych konsekwencji...natomiast Ciebie niszczy od środka. Naprawdę rozumiem, ze to może być ciężkie ale bycie facetem to największa nagroda jaką mogłeś dostać od życia. Nie powinieneś grac takiego, który mówi, ze jemu też nie zależało i ogólnie, że ma to w dupie. To bez sensu. Powiedz jej, że "ufasz iż wie co jest dla niej w życiu najlepsze. Powiedz jej, ze szanujesz jej decyzję i dziękujesz za te chwile które z nią miałeś. Że chcesz się rozstać w pokoju i że bezproblemowo chcesz się rozwieść." W ten sposób okazesz klasę i poczujesz wielką ulgę. Najważniejsze to mimo iż boli rozstać się w pokoju. Bo przez tą szmatę będą cierpiały przyszłe Twoje związki, bo będziesz nieufny i przyszłe kobiety będziesz oceniał przez pryzmat jednej cichodajki(z całym szacunkiem do Twojej JESZCZE obecnej żony). A w przyszłości gdy bedziesz kogoś poznawał ważne jest abyś dał tej osobie równą, uczciwą szansę na początku znajomości. Nie możesz myśleć, ze nowo poznana osoba będzie taka jak ta Twoja żoneczka. Dasz radę. Niepowodzenia inspirują zwycięzców, a doprowadzają do upadku przegranych. 
|
Do góry
|
|
|
|
#3405044 - 16/09/2009 22:36
Re: to juz jest koniec...
[Re: Conrad]
|
ATP & WTA Tour
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 49339
Skąd: fotel
|
Żadne słowa pocieszenia nie zadziałają, jak najczęstsze wyjście i imprezy pomogą, ale nie zamażą tego z dnia na dzień. Natomiast chyba lepiej jeśli coś takiego się stanie na samym początku niż np. kilka lat później, kiedy już są dzieci, itd. Może lepiej od razu niż później? Bo tym później, tym gorzej...
podpisuje sie pod tym, z dwojga zlego - bardzo dobrze ze to tak szybko wyszlo, jeszcze gorzej byloby jakby byly dzieci, badz ten "dziwny" zwiazek tralby 5-10 lat
|
Do góry
|
|
|
|
#3405069 - 16/09/2009 22:42
Re: to juz jest koniec...
[Re: Pierniczek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/08/2004
Postów: 48493
|
Nie istnieje coś takiego jak rozwód kościelny. Reszty nie czytałem, nie poświęcam czasu na coś co na to nie zasługuje.
Nawet trener nie mówi zawodnikowi ile ma kroków wykonać biegnąc do piłki, wskaże w jaki sposób te kroki wykonywać, może nawet sam pokaże, tymczasem tak jak po `89 r. pojawiło się mnóstwo straganowych biznesmenów, podobnie internet zasiał mnóstwo psychologów ludzkich dusz.
Taka mała dygresja, gdy spotykam się ze znajomymi, którzy studiują/studiowali jakieś kierunki ścisłe - medycyna, informatyka, a ja w tej dziedzinie nie mam zbyt dużej wiedzy, staram się słuchać i zapamiętać cokolwiek, ale nie daję im rad jak mają liczyć całki, czy w jaki sposób leczyć zęby, tymczasem większość ludzi (może dlatego, że są tylko internetowymi nickami) stara się zaprezentować wszystkim i wszystkiemu to co właśnie gdzieś tam przeczytali - stając się w swoim odczuciu specjalistą w dziedzinie, pamiętam gdy byłem dzieckiem i nauczyłem się czytać, też starałam się czytać jak najwięcej i opowiedzieć o tym co przeczytałem, ale życie ktoś tak skonstruował, że po jakimś czasie po prostu dojrzewamy, niestety natura była tak radosna, że niektórych obdarowała przyjemnością braku dorastania i jest to nawet ciekawe, ale czasami po prostu irytujące.
"Nie mów niedbale o poważnych sprawach, ani uroczyście o marnych".
|
Do góry
|
|
|
|
#3405089 - 16/09/2009 22:50
Re: to juz jest koniec...
[Re: Master.com back]
|
"I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
|
Jose, choć w tej chwili to Ci w ogóle nie pomoże ani nie pocieszy, to mogę Ci już teraz powiedzieć kiedy będziesz się cieszył, że tak się stało: jak się zakochasz w kolejnej osobie.
Wtedy będziesz dziękował, że tak szybko to wyszło i nie żyłeś dłużej w fałszywym związku z osobą, która potrafi coś takiego Ci wyrządzić. Wtedy będziesz się cieszył, że to wyszło wcześniej a nie później. I będziesz się cieszył, że znalazłeś tą nową i wspaniałą osobę, której by nie było w Twoim życiu gdybyś nadal żył w poprzednim, sztucznym związku.
Te słowa sobie zapisz na przyszłość i kiedyś jeszcze raz je przeczytaj, bo w tej chwili to one nie będą dla Ciebie nic warte, ani pomocne w jakikolwiek sposób.
|
Do góry
|
|
|
|
#3405095 - 16/09/2009 22:53
Re: to juz jest koniec...
[Re: JuN]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
Rozwód kościelny jest bardzo ciezko dostac, przede wszystkim musza zgodzic sie obie strony, aby zaczerpnac informacji nalezy pojechac do Warszawy to Biskupów czy jakos tak...
cala procedura trwa od 1 do 3 lat,
Wtedy sa jakies komisje, i przed tymi komisjami zlozonymi z ludzi z kosciala, musza sie stawic maz i zona - odpowiadajac na wszystkie pytania, nawet te bardzy intymne,
sprawa nie jest latwa, latwiej jest wziasc slub - a uniewaznic, i wiele wiele wiele trudniej Trzeba to dokładnie sprawdzić, najlepiej zapytać na jakimś forum prawniczym. Czytałem kiedyś, że jeśli jeden z małżonków nie poinformował o czymś drugiego przed ślubem, bo można spokojnie unieważnić. To co czytałem było dokładnie o niepłodności. Myślę, że jeszcze obecna żona, tyle może dla Jose zrobić, powiedzieć, że miała kogoś przed ślubem itp. Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#3405110 - 16/09/2009 23:02
Re: to juz jest koniec...
[Re: wwwujek]
|
old hand
Meldunek: 27/11/2002
Postów: 728
|
No to moze po prostu spojrzec do kanonu kosciola katolickiego ( jezeli slub byl w tym obrzadku) jak tu ktos powiedzial duzo ludzi wie ze dzwonia pytanie gdzie. Odnosnie rozwodow to rozwodow w kosciele nie ma sa uniewaznienia malzenstwa. To o czym sie nie poinformowalo jest dokladnie okreslone ( spisuje sie zreszta przed zawarciem malzenstwa protokol w ktorym sa konkretne pytania) I to czy sie kogos mialo przed slubem w nieformalnym zwiazku nie ma znaczenia. Uniewaznienia malzenstwa przez kosciol to tez hipokryzja bo masa spraw jest naciaganych np niedojrzalosc, lub presja spoleczna. Niem wiem czego autor watku moze od nas oczekiwac na pewno pelne zrozumienie. Zle ze do slubu doszlo, dobrze ze szybko i bez dzieci. Trzymaj sie !
|
Do góry
|
|
|
|
#3405129 - 16/09/2009 23:09
Re: to juz jest koniec...
[Re: devlin]
|
Na pełnejjj kurrr...
Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30165
|
ciakawe co do powiedzenia/napisania maja userki tego forum 
|
Do góry
|
|
|
|
#3405212 - 16/09/2009 23:56
Re: to juz jest koniec...
[Re: Ojro]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
Dzięki za wszystkie rady !  Nawet admin napisał kilka naprawdę fajnych słów. Teraz jest na lewiźnie  Jak wrócę do domu to się odezwę. Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#3405236 - 17/09/2009 00:04
Re: to juz jest koniec...
[Re: Master.com back]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
Nie istnieje coś takiego jak rozwód kościelny. Reszty nie czytałem, nie poświęcam czasu na coś co na to nie zasługuje.
"Nie mów niedbale o poważnych sprawach, ani uroczyście o marnych". nie istnieje rozwód koscielny , ale w KK istnieje instytucja unieważnienia małżeństwa na przykład z powodu niedojrzałości zawarcia ślubu , a tutaj niedojrzałość jest ewidentna z jej strony , bez problemu powinieneś to osiagnąć POZDRAWIAM ELDO
|
Do góry
|
|
|
|
#3405318 - 17/09/2009 00:26
Re: to juz jest koniec...
[Re: Jose]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/11/2003
Postów: 8098
|
znowu wyczytałem bluzgi na swój temat a chciałem dobrze, może to nie było zbyt zrozumiałe oczywiście chodzi o tą konkretną sytuację a nie żadne fanaberie pustej siksy dziewczyny jak ktoś traktuje małżeństwo cywilne czy kościelne poważnie to na rozwód nie może sobie za bardzo pozwolić, trzeba przeanalizować przyczyny no to teraz będze niestety kosztować, unieważnienie małżeństwa kościelnego niestety nie jest bezpłatne, minimum 5 tysięcy plus może nawet parę lat ciagania się po sądach - jeśli to dla Ciebie ważne, a cywilne no cóż jak nie było intercyzy to może być kwas  w życiu nie ożenię się bez intercyzy chyba że panna wniesie podobną wartość majątku, tak to sorry romantyczni idealiści ale można ufać tylko Bogu ale nie innemu człowiekowi
|
Do góry
|
|
|
|
#3405370 - 17/09/2009 00:41
Re: to juz jest koniec...
[Re: Nirtz]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
Nirtz akurat z pewnym rzeczami nie mam aż tak sporego problemu jak Ci się wydaję. Mieszkanie jest moje a ona sama wyraziła zgodę na opuszczenie tego mieszkania. Może inaczej ona wręcz sama chce odejść. Wszystko co mieliśmy w domu już zostało między nami nie jako podzielone.  Było między nami porozumienie także mam nadzieję że nic na sali rozpraw się nie stanie. Tym bardziej że to ona wyraziła chęć odejścia nie Ja. Wiadomo że z kościołem jest bardzo ciężka sprawa. Już trochę o tym ostatnio czytałem na różnych forach. Jeden przypadek znam w praktyce i kobieta opuściła męża po stosował wobec niej przemoc. Mąż jednak nie chciał słyszeć o rozwodzie a ona nie jako czuła obawy przed nim więc wyprowadziła się z domu. Do rozwodu doszło! ułożyła sobie życie na nowo i miała z innych gościem dwójkę dzieci - tworzyli wspaniałą rodzinkę ale o ślubie kościelnym nie mogli nawet za bardzo pomarzyć choć bardzo chcieli. W końcu jej były mąż zginął w wypadku samochodowym. Wiem że teraz mają się pobrać. O kościelny sam nie wiem czy będę walczył. Jeszcze mam za małą wiedzę na ten temat. Choć ekipa z mecz.pl robi wszystko aby wiedza była większa.  I tak trzymać.  Do usłyszenia 
|
Do góry
|
|
|
|
#3405386 - 17/09/2009 00:49
Re: to juz jest koniec...
[Re: JuN]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
a nie zauzywales nic dziwnego w zachowaniu na kilkanascie dni przed slubem ? wychodzila gdzies czesto itp ? przeciez musiala sie z kims spotykac... masakra sytuacja, jakby mnie spotkala, to chyba bym JĄ odpalił Nie mam już za bardzo czasu pisać ale na jeszcze jedno pytanko odpowiem. Tak zauważyłem i sto razy się pytałem o co chodzi ale ona miała swoje wymówki w które ciężko było nie uwierzyć. Myślę że ta cała sytuacja nie zaczęła się przed ślubem. Może coś się narodziło między nimi ale to jeszcze nie było to. Po ślubie już byłem pewien że coś jest nie tak. Wręcz spytałem ją czy łączy ją coś z tym kolesiem ale za każdym razem odpowiedź była NIE! Następnie dała mi do zrozumienia że coś się między nami skończyło i chcę zakończyć ten związek. Po tygodniu od tej rozmowy powiedziała mi że kogoś ma. Gdy zapytałem dlaczego nie powiedziała mi o tym wcześniej! powiedziała że nie była jeszcze pewna iż jest w stanie być z tym kolesiem. Śmieszne ale prawdziwe 
|
Do góry
|
|
|
|
#3405703 - 17/09/2009 03:33
Re: to juz jest koniec...
[Re: kumichal]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
|
|
Do góry
|
|
|
|
#3406212 - 17/09/2009 06:17
Re: to juz jest koniec...
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 5445
Skąd: Bielsko-Biała
|
Jose wpadaj na browarka w Nasze strony.Haku pewnie też chętnie by cos wypił i pomógł w odzyskaniu równowagi  wiem to Twoja żona i powinieneś sie przejmować ale skoro ma kogoś innego niech odejdzie w zapomnienie.Nie warta Ciebie i Twoich nerwów.Bedzie dobrze
|
Do góry
|
|
|
|
#3406540 - 17/09/2009 19:37
Re: to juz jest koniec...
[Re: ultra1978]
|
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
|
Ludzie nie żeńcie się bo finansowo się zrujnujecie a wasze życie towarzyskie i prywatne hobby legnie w gruzach ;p Fenyloetyloamina działa 3lata więc niektórzy licząc okres narzeczeństwa nie są już w sobie zakochani. Poza tym kobiety są tak skonstruowane od tysięcy lat że myślą zawsze o korzyściach materialnych płynących ze związku (mieszkanie, samochód, kasa na wojaże,dobre jedzenie, kosmetyki i ciuchy. Na dodatek człowiek nie dość że naćpany fenyloetyloaminą to jeszcze poddany praniu mózgu przez wybrankę,swoją rodzinę i przyszłych teściów "że już czas" decyduje się na ten pochopny krok w przepaść ;p Pewnego dnia budzisz się a pochodna amfetaminy przestaje działać słyszysz "chciałeś panią to rób teraz sobie na nią" i myślisz sobie ja pier.. co ja zrobiłem ;p Małżeństwo to taki półotwarty zakład penitencjarny gdzie musisz pracować z wyrokiem dożywocia na swojego współwięźnia nawet jak dostaniesz zwolnienie warunkowe to i tak musisz dalej pracować na tego potwora który przed ślubem się kamufluje jak kameleon z Madagaskaru ;p A to ciekawe Postaram się zapamiętać.
|
Do góry
|
|
|
|
#3406889 - 18/09/2009 00:21
Re: to juz jest koniec...
[Re: ultra1978]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/09/2006
Postów: 3801
Skąd: Wiadomości: 33333
|
Ludzie nie żeńcie się bo finansowo się zrujnujecie a wasze życie towarzyskie i prywatne hobby legnie w gruzach ;p Fenyloetyloamina działa 3lata więc niektórzy licząc okres narzeczeństwa nie są już w sobie zakochani. Poza tym kobiety są tak skonstruowane od tysięcy lat że myślą zawsze o korzyściach materialnych płynących ze związku (mieszkanie, samochód, kasa na wojaże,dobre jedzenie, kosmetyki i ciuchy. Na dodatek człowiek nie dość że naćpany fenyloetyloaminą to jeszcze poddany praniu mózgu przez wybrankę,swoją rodzinę i przyszłych teściów "że już czas" decyduje się na ten pochopny krok w przepaść ;p Pewnego dnia budzisz się a pochodna amfetaminy przestaje działać słyszysz "chciałeś panią to rób teraz sobie na nią" i myślisz sobie ja pier.. co ja zrobiłem ;p Małżeństwo to taki półotwarty zakład penitencjarny gdzie musisz pracować z wyrokiem dożywocia na swojego współwięźnia nawet jak dostaniesz zwolnienie warunkowe to i tak musisz dalej pracować na tego potwora który przed ślubem się kamufluje jak kameleon z Madagaskaru ;p W pełni się zgadzam. Poprosiłbym jeszcze w wolnej chwili o potwierdzenie tych słów liczbami, bo jak wiadomo dorośli są zakochani w liczbach. O ile dobrze pamiętam, wg Pańskich obliczeń 3 razy w tygodniu można korzystać z usług uroczych pań do towarzystwa przez bardzo długie lata, gdy tylko zrezygnujemy z żony.
|
Do góry
|
|
|
|
#3406925 - 18/09/2009 00:44
Re: to juz jest koniec...
[Re: haku]
|
a.k.a. "coolbet"
Meldunek: 28/05/2009
Postów: 7829
|
a ja jutro po pierścionek i oświadczyny... na-ko-lana na-ko-lana na-ko-lana !!!!!!!!!! powodzonka 
|
Do góry
|
|
|
|
#3407777 - 18/09/2009 04:59
Re: to juz jest koniec...
[Re: ultra1978]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 19/02/2008
Postów: 6934
|
Ludzie nie żeńcie się bo finansowo się zrujnujecie a wasze życie towarzyskie i prywatne hobby legnie w gruzach ;p Fenyloetyloamina działa 3lata więc niektórzy licząc okres narzeczeństwa nie są już w sobie zakochani. Poza tym kobiety są tak skonstruowane od tysięcy lat że myślą zawsze o korzyściach materialnych płynących ze związku (mieszkanie, samochód, kasa na wojaże,dobre jedzenie, kosmetyki i ciuchy. Na dodatek człowiek nie dość że naćpany fenyloetyloaminą to jeszcze poddany praniu mózgu przez wybrankę,swoją rodzinę i przyszłych teściów "że już czas" decyduje się na ten pochopny krok w przepaść ;p Pewnego dnia budzisz się a pochodna amfetaminy przestaje działać słyszysz "chciałeś panią to rób teraz sobie na nią" i myślisz sobie ja pier.. co ja zrobiłem ;p Małżeństwo to taki półotwarty zakład penitencjarny gdzie musisz pracować z wyrokiem dożywocia na swojego współwięźnia nawet jak dostaniesz zwolnienie warunkowe to i tak musisz dalej pracować na tego potwora który przed ślubem się kamufluje jak kameleon z Madagaskaru ;p A dzieci?? Pomyśl o nich, co będą miały w przyszłości
|
Do góry
|
|
|
|
#3407780 - 18/09/2009 05:03
Re: to juz jest koniec...
[Re: kumichal]
|
Sparta Wrocław
Meldunek: 01/05/2005
Postów: 17991
Skąd: Wrocław To Ja Stary Karabin !
|
|
Do góry
|
|
|
|
#3407787 - 18/09/2009 05:07
Re: to juz jest koniec...
[Re: buldog]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
Jose 
po części wiem co czujesz, więc przyłączam się do słów Piostara
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

3maj się i nie daj się !
|
Do góry
|
|
|
|
#3408329 - 18/09/2009 17:29
Re: to juz jest koniec...
[Re: Boubson]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
ja wiem co Cię chłopie uleczy... 3-5 grudzien i zimowy zlot  Już dostałem zaproszenie na zlot drogą PM  Oczywiście je przyjąłem. Zawsze chciałem się wybrać ale na drodze stawały inne sprawy (kobieta)  Teraz jednak już nie odmówię 
|
Do góry
|
|
|
|
#3408340 - 18/09/2009 17:38
Re: to juz jest koniec...
[Re: Boubson]
|
Olimpijczyk
Meldunek: 14/05/2005
Postów: 23351
|
Nie ktorym latwo powiedziec "zapomnij, wyluzuj, bedzie inna". Pewnie Ci to tak mowia, to byli w zwiazku max pare tygodni lub miesiecy i nie wiedza co to prawdziwa "milosc", ze jak ktos w "to" wpadnie to trudno potem zapomniec, nie ktorzy tygodniami, miesiacami, a nawet latami zapominaja. Dla mnie smieszne jest jak ktos mowi.. po tygodniu do dziewczyny, ze ja kocha.. Ja tez pare dni temu sie rozstalem z dziewczyna po 4 latach i jakos nie potrafilbym tak od razu poleciec do innej, pocieszac sie na sile.. Chyba najlepszym sposobem na zapomnienie, to znajomi, praca, sport, byle cos robic, zeby tylko nie siedziec w domu i nie myslec, bo to najgorsze.. to tyle ode mnie.. 3maj sie Jose.. wiem, ze ciezko.. ale trzeba przebolec 
|
Do góry
|
|
|
|
#3408515 - 18/09/2009 19:58
Re: to juz jest koniec...
[Re: th0mas]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 5445
Skąd: Bielsko-Biała
|
Ciekawe jak Haku sobie teraz radzi.Dzisiaj wielki dzień dla Niego i dla Sabinki  czekamy na relacje
|
Do góry
|
|
|
|
#3408541 - 18/09/2009 20:11
Re: to juz jest koniec...
[Re: th0mas]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/08/2006
Postów: 3681
Skąd: Krosno / Kraków
|
Jose pokaż, że masz klase i nawet z najgorszej sytuacji można wyjść z twarzą.  Było wielu userów skarżących się, że dziewczyna rzuciła ich po paru tygodniach, miesiącach, latach- Ty im możesz powiedzieć- Co wy wiecie na ten temat!?- i że można znaleźć w sobie siłe, żeby to przejść po męsku. Mam nadzieję, że ten temat stanie się podporą dla wielu osób (w tym mnie, jeśli zajdzie taka potrzeba) trzymaj się 
|
Do góry
|
|
|
|
#3408629 - 18/09/2009 21:04
Re: to juz jest koniec...
[Re: ELDORADO]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/11/2006
Postów: 3990
Skąd: ok. Lublina
|
termii, a co tak naprawde mamy mu powiedziec ? zeby sie upijal na umor ?:P trzeba go jakos-jakokolwiek podniesc na duchu daje rade chlopak i to sie ceni pozdr
|
Do góry
|
|
|
|
#3411218 - 20/09/2009 00:56
Re: to juz jest koniec...
[Re: Valverde]
|
Lucio Fulci Forever
Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
|
Ciekawe jak Haku sobie teraz radzi.Dzisiaj wielki dzień dla Niego i dla Sabinki  czekamy na relacje Celebryci coś się kończy, coś zaczyna... oświadczyny przyjęte, Lisicki w siódmym niebie, ja też nie narzekam ...  Jose do zobaczenia w grudniu 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|