Strona 3 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Opcje tematu
#3410073 - 19/09/2009 06:26 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: dr@nk]
suplik Offline
enthusiast

Meldunek: 22/04/2005
Postów: 368
Relacja z piątku smile

Na poczatku powiem ze dzisiejsze mecze mialem przyjemnosc ogladac z naszym forumowym kolegą Mariuszem( ktory wczoraj zawitał do Szczecina) oraz jego dziewczyną, ktrórych przy okazji serdecznie pozdrawiam smile

Hernandez-Mayer 7:5 6:3

Słaaaby i nuuudnyy mecz... gdyby nie Maariusz, ktory pierwszy raz ogladal tenis na zywo to po pierwszym secie poszedl bym na kort boczny na debla.
Obaj zawodnicy grali przecietnie ale Mayer byl odrobine lepszy do stanu *5:4 30:0 smile W tym gemie przy 15:0 sedzia linowy wywolał aut po zagraniu Mayera a potem sie poprawił (correction ) a glowny uznal ta pilke jako winnera chociaz moim zdaniem gdyby boczny nie wywolal autu to Hiszpan spokojnie doszedl by do tej pilki. Oscar byl tego samego zdania co ja i wdal sie w klotnie z arbitrem no i dostal za to ostrzezenie. Ten moment meczu, ktory na pierwszy rzut oka wydawal sie niekorzystny dla Hernandeza jak sie pozniej okazalo wplynał pozytywnie na jego gre i koncowy wynik meczu. Ta sytuacja dala Hiszpanowi potezny zastrzyk adrenaliny, ktora przelozyla sie na jego dobrą gre bo Hernandez z tego 4:5* 0:30* zdolal zlamac i wygral reszte gemow w tym secie :zaskoczenie:
Mayer od poczatku meczu byl strasznie "zamulony" i nie gral tak dobrze jak w poprzednich dniach ale po stracie pierwszego seta jego gra juz zupelnie sie posypala. Oscar Hernandez tez nie gral dobrze ale poprostu widac bylo ze jemu sie chce czego nie mozna powiedziec o grze i "mowie ciala" Niemca, ktory nawet jak zlamal w drugim secie to i tak widac bylo ze zaraz straci ta przewage.
Podsumowujac... byl to mecz slaby a ciekawostek dodam ze na tym spotkaniu Niemiec nie mogl liczyc na wsparcie Brandsa i Kolhmanna.

Serra-Ventura 6:3 6:4

Tutaj poziom meczu byl duzo lepszy a do tego wszystko toczylo sie zgodnie z planem wink
Krótko mowiąc ->ofensywny styl gry Serry zmiazdzyl defensywnego Venture.
Hiszpanowi jednak nalezy sie szczcunek bo walczyl do konca. Kibice mogli zaobserwowac wiele ciekawych wymian a my moglismy cieszyc sie z wygranego zakladu smile
Hernandez( kolejny przeciwnik Serry) przypomina stylem gry Venutre wiec jutro spodziewajcie sie podobnego wyniku smile

Korolev-Schukin 6:3 6:3

Po co Schukin ma grac w kwalach do Metz skoro tutaj gra bardzo dobry tenis a do tego w Szczecinie pula nagrod jest wysoka smile
Mecz ten byl podobny do spotkania Serra-Ventura z tym ze Rusek popelnial wiecej glupich niewymuszonych bledow ale tez Schukin byl gorszy od Ventury wink
Widac ze Korolev dobrze sie u nas czuje. Publika jest za nim w kazdym meczu a on odwdziecza sie nam walką o kazda pilke i niesamowita determinacja.
Rosjanin ma wielki potenacjal ale musi jeszcze popracowac nad koncentracją. Za czesto fenomenalne zagrania przeplatane sa beznadziejnie glupimi bledami. Ogladajc ten mecz wydawalo mi sie czasami ze Rusek mysli ze chodzi o to kto mocniej uderzy w pilke a nie kto wygra punkt wink
No ale ogolnie pozytywnie oceniam wystep Koroleva. Jak pisalem wczesniej, ofensywnie grajacy zawodnicy maja na naszym szybkim clayu niewielki handicap i to sie potwiedza smile
W polfinale Koro spotak sie z Montim a ja musze jeszcze na spokojnie przenalizowac ten mecz bo w tym momencie nie jestem w stanie powiedziec czy bede ruszal ten mecz czy odpuszcze.

Montanes-Brands 6:4 4:6 6:3

Byl to mecz dnia i w pelni zasluzyl na to miano smile
Jeszcze na poczatku meczu Brands popsul kilka prostych pilek ale po kilkunastu minutach ( gdy sie rozgrzal) gra stala juz na wysokim poziomie. Na szczescie Albert Montanes zapomnial juz o meczu z ALgierzykiem Ouhabab'em i w tym spotkaniu moglismy obserwowac jego lepsze ( a w niektrych momentach najlepsze) wydanie wink
Styl gry Montanesa mozna okreslic mianem defensywnego ale Albert w przeciwienstwie do swoich rodakow wystepujacych w tym turnieju potrafi ladnie przechodzic z obrony do ataku dlatego ten mecz byl wyjatkowy i ladny dla oka.
Ladny dla oka nie znaczy latwy do obstawiania... i znowu sie sprawdzilo to co pisalem w zapowiedziach przedmeczowych.
Na dobra sprawe mogl tutaj wygrac kazdy....
Brands swietnie serwowal. Wlasnie do niego nalezy rekord turnieju w predkosci podania...dzisiaj jeden z jego serwisow osiagnal predkosc 226km/h ! smile Niemiec czesto tez konczyl akcje atomowymi forhandami, ktore bardzo podobaly sie publicznosci. Tak w ogole to cala publika byla za Niemcem za co reprezentant naszych zachodnich sasiadów ladnie podziekowal po meczu smile Szkoda tylko ze nie wspierali go jego koledzy Mayer i Kohlmann, ktorzy dotychczas byli na kazdym jego spotkaniu.
Poziom meczu oceniam na bardzo dobry smile

Podsumowujac kolejny dzien PEKAO OPEN napisze tylko - > Szczecin rządzi !!! wink

Do góry
Bonus: Unibet
#3410078 - 19/09/2009 06:30 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: dr@nk]
Mr. Federer Offline
a.k.a. "coolbet"

Meldunek: 28/05/2009
Postów: 7829
Rok temu w 1/2 byli Polacy wiec mozna bylo smialo grac "polowki" tongue wink

W tym roku tak jak zazwyczaj Szczecin na powazne granie u bukow konczy na fazie cwiercfinalow. Chyba ze Serre do samego konca Lezy mu ta kreda.

Do góry
#3410215 - 19/09/2009 08:21 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: Mr. Federer]
suplik Offline
enthusiast

Meldunek: 22/04/2005
Postów: 368
Czas na półfinaly !!!

Po dluzszym zastanowieniu odpuszczam mecz Montanes- Korolev. Mysle ze to spotkanie bedzie pieknym wiodowiskiem( podobnym do dzisiejszego meczu Bradsa z Montim) ale ciezko jest mi w nim wytypowac zwyciezce. Osobiscie bede kibicowal agresywnemu stylowi gry Ruska ale tymrazem nie zianwestuje w niego swoich pieniedzy smile

Zainwestuje za to w...

Serra-Hernandez typ:1 kurs:1,6 stawka 7/10 Bet-at-home

Zagralem to juz teraz nie czekajac na kursy z innych bukow bo mysle ze nie beda one wieksze od tego proponowwanego przez firme Bet-at-home.
Uzasadnienia chyba nie musze pisac gdyz sa nim moje relacje z kolejnych spotkan PEKAO.
Przeczytajcie np. relacje z meczu Serra-Ventura a podsumowaniem niech bedzie ostatanie zdanie:
"Hernandez( kolejny przeciwnik Serry) przypomina stylem gry Venutre wiec jutro spodziewajcie sie podobnego wyniku "

Powodzenia !

Do góry
#3410219 - 19/09/2009 08:48 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: suplik]
zludna Offline
old hand

Meldunek: 18/05/2007
Postów: 1130
Skąd: Miami
Hernandez - Mayer 7-5, 6-3

Spóźniliśmy się na mecz, więc ciężko cokolwiek powiedzieć, załapaliśmy się w sumie na końcówkę i tam zobaczyliśmy tylko Mayera z nieudanym skrótem i paroma błędami. Z komentarzy z publiki wywnioskowaliśmy, że mecz był nudny i nic nie straciliśmy, a Mayer, gdyby nie błędy, miał szansę na wygraną, bo Hernandez nic nie pokazał. Jaki z tego wniosek na półfinał?

Serra - Ventura 6-3, 6-4

Niby mecz jednostronny, bo dość szybki, ale ogólnie miły dla oka, bo Ventura nie odpuszczał. W sumie zaginał Serrę skrótami, ze dwa razy Serra się do nich nawet nie ruszył, ale dalej grał swoje, a kilka wymian po prostu ożywiło publikę znudzoną po meczu Mayera, bo dalej wszyscy mówili, że poprzedni mecz to nuda. Serra koncertowo pierwszy set, w drugim zrobiło się niebezpiecznie, bo zaczął masowo popełniać błędy, ale na szczęście się ogarnął. Powtórzę się - Serra po prostu poziomem bije na głowę przeciwników, bo widać, że challengery, to chyba już niekoniecznie jego półka. Ponoć bije swój rekord, jeśli chodzi o wygrane pojedynki w sezonie, ale nie chce mi się już sprawdzać. Generalnie poza wpadką z błędami (ale to tak było w dwóch gemach) - dalej grał swoje i trzeba przyznać, że forma jest mega. No i cała publika po jego stronie. A Serra od dziś ma nową xywę ze względu na wydawane odgłosy po odbiciach - Florent 'PFFF' Serra. I jeszcze jedno - Ventura żenada, nie widziałam dokładnie kto to był, bo za słupem siedział, ale jakiś podpowiadacz prosto z Hiszpanii, Ventura non stop z nim nawijał, a tamten sobie sędziował, przez co odchodziły szopki z tym, że Hiszpan się praktycznie co dwie piłki nie zgadzał z decyzją sędziów.

Korolev - Schukin 6-3, 6-3

Dla mnie Schukin to już jak stary znajomy, ale za to Koroleva miałam okazję widzieć pierwszy raz i w sumie było na co popatrzeć (wizualnie do Tomka trochę mu brakuje haha). Schukin ogólnie tu grał, jak w Poznaniu - nic dodać, nic ująć, dla mnie po prostu dobry serwis i walka, walka, walka, ale przeplatana błędami. Trochę szkoda w sumie, bo walkę mógł nawiązać lepszą i był w stanie urwać seta. Ogólnie po wyniku nie widać, ale Schukin walczył, po jego stronie też było sporo dobrych wygranych piłek. Regularniejszy był jednak Korolev, mega szybki serwis, świetny forhend i ponoć najlepszym uderzeniem był bekhend, ale wydaje mi się, że z niego popełniał więcej błędów, a znowu z forhendu wygrywał więcej. Schukin przegrał, ale kto go widział pierwszy raz, to chyba się nie zawiódł. Na trybunach tym razem zasiadł Dolgopolov ze Smirnovem, świeżo upieczeni finaliści debla. Ciężko powiedzieć, komu kibicowali, ale to było miłe z ich strony. Tylko zastanawiam się czy ludzie robili im zdjęcia ze względu na to, że są znani czy dlatego, że mieli torby... Apropo debla - pewnie ze względu na Polaków zbierze się publika, bo w Poznaniu w finale grali: Kohlmann/Wassen - Roitman/Sidorenko, a na widowni 30 osób, w tym 10 zainteresowanych spotkaniem, trochę żenułka.

Montanes - Brands 6-4, 4-6, 6-3

Genialny mecz. Publika zamarzała na korcie, a mimo to do końca zostało powiedzmy, że 70% publiki, która była w szczytowym momencie, czyli powiedzmy w drugim secie. Ogólnie jak dla mnie wynik niesprawiedliwy, zwycięzca również.
Tym razem z Brandsem nie było już kolegów, Mayer pewnie miał dość, a Michi pewnie pojechał na kolejny turniej. Za to było trochę Niemców i turecko-wyglądających osobników, a poza tym dziwnym trafem (ej, naprawdę ciężko mi to zrozumieć) cała publika była za Danielem poza jakimś kolesiem, który po prostu wyglądał, jakby postawił na ten mecz dom i w razie powodzenia miał wlecieć na kort i wycałować Alberta. Szał. A vipy też za Niemcem. Po raz kolejny świetny serwis i forhend, bekhend - to zależy, ale za to in minus pomysły ataku - 80% skrótów bez sensu i bez pomysłu na ciąg dalszy, wykonanie też słabe, a co najgorsze - raz w ważnym momencie z tego skorzystał. Montanes po prostu solidnie, dobrze serwował, ale ciężko powiedzieć, co takiego wyróżniało się w jego grze, ładnie rozprowadzał Niemca po korcie i skróty miał skuteczniejsze. Ogólnie dużo dobrych wymian, które podobać się mogły, co zatem przeważyło? W secie trzecim w drugim gemie Brands prowadził 40-15 i przegrał dwie piłki, przy równowadze jedna piłka jakoś pechowo nieczysto odbita, a druga... sturlała się po siatce po odbiciu Alberta. Potem znów minimalne błędy już w ostatnim gemie, bo we wszystkich kolejnych gemach serwisowych Hiszpana, Daniel starał się odłamać i dużo ku temu nie brakowało. Chyba najlepszy mecz w turnieju póki co. Szkoda Brandsa, ale czytałam o nim sporo negatywów przed turniejem i myślę, że to, co zobaczyłam, rozwiewa te przykre i smutne opinie dziwnych zakompleksionych ludzi, którzy twierdzili, że poza serwisem i forhendem Daniel nic nie ma. Bajka.

Generalnie typy na jutro prezentują się tak, że Serra w finale zagra z... Korolevem. Montanes nie radził sobie do końca z polowaniem na dzikie kaczki Brandsa, więc dlaczego miałby sobie poradzić z Korolevem, który jest dokładniejszy, regularniejszy i serwuje równie dobrze, co Niemiec, a do tego lepszy bekhend. Zresztą w ogóle ciężko Koroleva do Brandsa porównywać też jeśli chodzi o ogranie, a kurs jest na tyle wysoki, że chyba aż za wysoki %-)

Więc:
Serra - Hernandez 1
Montanes - Korolev 2

Do góry
#3410334 - 19/09/2009 17:42 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: zludna]
suplik Offline
enthusiast

Meldunek: 22/04/2005
Postów: 368
Na serre 1.8 w bet365 wiec dogralem jeszcze "troche" po takim kursie.

Bednarek/Kowalczyk-Dolgopolov/Smirnov
Co do meczu finalowego debla to mysle ze Polacy mają duze szanse wygrac ale tutaj bym nie ryzykowal wiekszych pieniedzy na Kowalczyka z Bednarkiem.
Dolgi ze Smirnovem nie mieli az tak wymagajacych rywali bo najpierw byli to Silva z Gilem( obaj bez argumentow na debla) a pozniej Auckland z Marrayem dla których ziemia to nie jest ulubiona nawierzchnia. Oczywiscie Auckland/Marray to klasowa para ale ich styl gry w debla ( biegali we dwoch do siatki na swoim podaniu a czesto i na serwisach rywali) bardziej pasuje na szybkie korty.
Polska para natomiast wygrywala z tzw. ziemniakami deblowymi i to z tej wyzszej półki smile Najpierw niespodziewanie gladki wynik z Kohlmannem i Mayerem( ja myslalem ze tu Niemcy odpuszczali ale sie pomylilem) a pozniej potwierdzenie swojej dobrej gry i wygrana z Friedlem/Wassen'em.
Jesli juz mialbym na sile na kogos postawic to stawialbym oczywiscie na Polakow bo patriotyzm oraz ich dobra gra i co za tym idzie wyniki podpowiadają ze wygraja Bednarek z Kowalczykiem smile
Jednak dla mnie rozgrywki deblowe na nowych zasadach( decydujace punkty i mega tb) staly sie bardzo loteryjne dlatego osobiscie ten mecz odpuszczam.

Do góry
#3411388 - 20/09/2009 02:05 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: zludna]
Radek Stepanek Offline
The worm

Meldunek: 15/04/2004
Postów: 6364
Skąd: Poznań
Originally Posted By: zludna


Więc:
Serra - Hernandez 1
Montanes - Korolev 2


piwo dla tej pani

z suplikiem odwalacie kawal dobrej roboty

Do góry
#3412129 - 20/09/2009 07:36 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: Radek Stepanek]
Randall Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 04/02/2004
Postów: 12017
Skąd: nIcEzCzS
Serra - Hernandez jak dla mnie słaby mecz.W pierwszym secie Hiszpan jeszcze powalczył jako tako, ale w drugim już został zmieciony z kortu.Mimo, że po wyniku pierwszego seta widać walkę to dla mnie Serra nie był w tym secie nawet przez moment zagrożony.Nawet jak bronił bp smile Był dużo lepszy od swojego przeciwnika i grał dużo pewniej przy swoim podaniu.Balony Oscara nijak się miały do płaskich, mocnych uderzeń Serry.Kilka razy udało mu się zagrać ładnego winnera, ale to wszystko na co go było stać.A w drugim secie to po przełamaniu kompletnie stracił ochotę do gry.
Drugi mecz zdecydowanie lepszy w moim odczuciu.Dużo znakomitych wymian.Obaj panowie dobrze prezentowali się z głębi kortu, a i przy siatce poszaleli kilka razy smile Korolev w pierwszym secie nie mógł się za bardzo wstrzelić w kort i popełniał sporo ue i df, ale jak już się wstrzelił od drugiego seta, to Montanes nie miał za dużo do powiedzenia.Korolev gra świetnie w Szczecinie.Mocne piłki zarówno z forehandu jak i backhandu.Przeciwko Hiszpanowi zagrał kilka znakomitych winnerów i ganiał go z lewej do prawej.Do tego dochodzi dobry serwis.

Jeszcze kursów nigdzie nie widziałem, a więc trzeba poczekać co buki zaproponują, ale finał jest sprawą otwartą jak dla mnie i jutro mam nadzieję na dobre widowisko smile

Do góry
#3412166 - 20/09/2009 08:02 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: Randall]
zludna Offline
old hand

Meldunek: 18/05/2007
Postów: 1130
Skąd: Miami
Kursy:

Serra - Korolev 1.53 - 2.23

Relacja za niedługo.

Do góry
#3412200 - 20/09/2009 08:40 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: zludna]
zludna Offline
old hand

Meldunek: 18/05/2007
Postów: 1130
Skąd: Miami
Serra - Hernandez 7-6(1), 6-1

Nie wiem, skąd sportingbet przed meczem wziął kurs 2 na Serrę, w momencie, kiedy inne buki oferowały coś w okolicach 1.7, już myślałam, że wiedzą coś więcej ode mnie. Na szczęście tak się nie stało. Scenariusz spotkania podobny do wczorajszego z Venturą, z tym, że Hernandez ma lepszy bekhend. Serra precyzyjnie strzelał, a Hernandez wszystko przebijał. O ile w pierwszym secie jeszcze czasami miał jakąś kończącą piłkę, to w drugiej już w większości tylko przebijał. Śmieszne zachowanie - w pewnym momencie już był tak bezsilny, że wyrzucił piłkę tak, że trafił w okolice kamerzysty na najwyższej platformie. Ogólnie był dość irytujący ze swoimi odgłosami, jak chyba żaden inny na tym turnieju. Serra dalej grał swoje, a jeśli popełniał błędy, to już nie tak, jak w meczu z Venturą, w sumie grał dobrze, na tym samym poziomie i w sumie z jednej strony wszystko jest fajnie, tylko w finale spotka się z zupełnie innym nie-ziemniaczanym stylem.

Montanes - Korolev 6-4, 3-6, 2-6

Pierwszy set był tak kosmicznie nudny, że takiego to jeszcze na tym turnieju nie było. Korolev popełniał masę błędów, a styl Montanesa mnie nudzi. Ile można przebijać na drugą stronę? Gra ze ścianą. Pojedyncze strzały Koroleva były kończące, a reszta to błędy albo podwójne. Montanesowi czasami też coś wyszło, ale set na pewno dzięki błędom przeciwnika. W drugim Korolev zaczął coś grać, bo był tato (?) na trybunach i generalnie czymś go mobilizował. Na plus dla Montanesa dwie akcje, kiedy został wywołany aut, a on zgłosił błąd na swoją niekorzyść. Trochę wygląda to tak, jakby chciał przykryć swoje zachowanie - wywalanie piłek w kibiców, rzucanie rakietą... W trzecim secie Korolev zrobił już totalną miazgę na korcie, a Albercik już nawet nie miał sił na bieganie i beznadziejne przebijanie na środek, tzn.cały czas nieźle serwował, ale co mu po tym, jak Rosjanin nie ma oporów przed ryzykowaniem nawet z pierwszego serwisu przeciwnika. Na trybunach siedział też chwilę Serra (ale tylko w pierwszym secie), w sumie jego błąd, bo pewnie pomyślał, że zagra z Albertem. Montanesa też wspierał Hernandez, pewnie z nadzieją, że choć jeden Hiszpan zagra w finale. Ale publiczność była bardziej rosyjska - jak to stwierdził jeden pan - kibicujemy czarnemu (od koszulki), bo on jest Słowianinem, haha. Montanes kibiców miał w większości w starszych ludziach, a kibic z wczoraj był dość spokojny, czyli na bank grał go wczoraj grubo. Jeśli Rosjanin zagra z Serrą tak, jak w 3 secie, to Francuz będzie mieć spore problemy. Później już dobrze serwował, świetnie returnował i oczywiście forhend na plus. Dwa pierwsze sety dość nudne, ale potem było już dobrze.

Bednarek/Kowalczyk - Dolgopolov/Smirnov 6-3, 6-4

Parodia. Polacy na cały mecz takich naprawdę dobrych piłek mieli kilka, dobry serwis Kowalczyka, no i tyle. Przeciwnicy wpadli sobie na przedstawienie, bo chyba pierwszy raz w turnieju grali na centralnym (chyba na pewno).Smirnov generalnie nie jest jakimś wybijającym się grajkiem, serwis w miarę znośny, ale do serwisów Kowalczyka czasami nie chciało mu się nawet wystawić rakiety. Dolgopolov w ogóle urządził sobie cyrk. Cieszył się najpierw sam do siebie, a potem rozśmieszał Smirnova, kilka piłek w swoim stylu (np.skrócik), a poza tym totalna katastrofa - wyrzucał prawie każdą piłkę, którą miał na rakiecie, serwis tylko czasami normalny (tzn.na swoim poziomie), a poza tym polowanie na dzikie kaczki - piłka do skończenia wylądowała na bandzie. To nie jest tak, że on nie umie grać, bo gdyby chciał, to mógłby ze Smirnovem to pociągnąć do zwycięstwa, po prostu w ogóle mu na zwycięstwie nie zależało. Przynajmniej było śmieszne. Polacy spięci do ostatniej piłki, potem rzucili się na siebie i było wesoło. Ukraińcy nic sobie dalej z tego nie zrobili, usiedli po meczu na ławce i się cieszyli. Dolgi w ogóle nie jest sklasyfikowany w deblu, czyli to i tak sukces. Nie widziałam poprzednich ich spotkań, ale gdyby grali tak w poprzednich, to polecieliby już z Gilem w pierwszej rundzie. Także - Polacy bez jakichś ogromnych zachwytów. Kowalczyk na plus, ale Bednarek na torebkę dla narzeczonej pewnie zbiera dalej.

Typ na finał - ciężko. Jak już wspomniałam - jeśli Korolev zagra tak śpiewająco, jak w trzecim secie z Albertem, to Serra będzie miał kłopoty. Ogólnie obaj grali świetnie w turnieju i można się cieszyć, że poziom finału będzie, jak w turnieju ATP, a nie challengera. Ogólnie - bez typu, a tak na czuja - jednak Korolev, ale to nie do grania.

Do góry
#3412230 - 20/09/2009 15:59 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: zludna]
suplik Offline
enthusiast

Meldunek: 22/04/2005
Postów: 368
Serra-Hernandez 7:6(1) 6:1

Mecz trzymał w napieciu tylko przez pierwszego seta i to ze wzgledu na to ze mialem obstawionego Serre smile
Francuz zaczal slabiej i popelnial duzo wiecej blędow w porownaniu do wczesniejszych pojedynkow. Mimo tego to on mial wiecej szans na przelamanie w pierwszym secie. Szanse te jednak psul niewymuszonymi beldami co po 3bp zaczelo mnie irytowac.
Hernandez natomiast gral lepiej niz w spotkaniu z Mayerem i dlatego ten set byl taki wyrownany. Oscar biegal do wszystkieo, w pierwszym secie byl regularny do bólu i niektore pilki wyciagal z wielkim poswieceniem co podobalo sie publicznosci. Co do odglosow to przeciez normalne u tego zawodnika jak i wiekszosci Hiszpanow.
W tb pierwszego mini breaka zdobyl Oscar Hernandez i to juz na poczatku seta, jednak okazalo sie ze to byly dla Hernandeza dobre zlego poczatki bo do konca tej rozgrywki nie zdobyl onb juz ani jednego punktu smile
W drugim secie Hiszpan wyraznie stracil sily oraz wiare w zwyciestwo a Francuz wyraznei sie rozluznil i zaczal grac tak jak nas do tego przyzwyczail.
Mecz mogl sie podobac smile Mi sie podobal ze wzgledu na wynik a jak patarzylem po rekacjach pozostalych ludzi to widzialem ze te dlugie wymiany oraz poswiecenie Oscara i winnery Serry robily na nich wrazenie.
Tak jak pisalem w poprzednich relacjach to spotkanie mialo przypominac mecz Florenta z Ventura i tak bylo.
Na koniec dodam ze Serra caly czas wyglada bardzo swiezo mimo ze to juz finalowa faza turnieju.

Korolev-Montanes 4:6 6:3 6:2

Mecz stojacy na bardzo wysokim poziomie. Rosjanin zaczal zle. Popelniał sporo niewymuzonych bledow co poskutkowalo szybkim breakiem dla Hiszpana. Montanes w pierwszym secie gral swoje i gdyby Korolev wraz z trwaniem spotkania nie zmienil taktyki i nei zaczal grac duuuuuzo lepiej to Albert spokojnie by to wygral.
Jednak drugi set to juz inna bajka. Serwis siedzial, Koro popelnial mniej bledow i czesto konczyl bardzo efektownie swoje akcje. Odpowiedzią Rosjanina na przegrany set bylo uspokojenie gry... dziwi mnei jednak ze tak doswidczony zawodnik jakim jest Hiszpan nie potrafil zmienim taktyki gdy widzial ze sprawy zaczynaja dla niego przybierac zly obrot smile
Tak czy siak ja (jak i 99% publiki) kibicowalem Korolev'owi.
Jego gra jest bardzo efektowna i jak widac po wyniku efektywna smile
Z tym ze musze powiedziec ze wczoraj Rosnajnin rozegral najlepsze spotkanie w turnieju i zostawil na korcie bardzo wiele zdrowia. We wczesnijszych spotkaniach Koro nie gral az tak dobrze i nie sadze zeby jutro udalo mu sie zagrac na takim poziomie a przeciwnika bedzie mial jeszcze lepszego od Hiszpana.

Typ na final:
Serra-Korolev typ:1 kurs:1.57 stawka:5/10 bet365

Obaj zawodnicy graja mocno( Rosjanin troche mocniej wink ) ale szybszy i bardziej regularny jest Serra. Serwis dla mnie na remis bo dokladnie osberowalem predkosci podan obu zawodnikow (z myslą o dzisijeszym finale wink ) i oba pierwsze serwisy oscylowaly kolo 200km/h
Dlugo sie zastnawialem nad tym meczem i dopiero dzisiaj rano podjalem decyzje. Wczoraj odrazu po polfinalach serce mowilo KOROLEV ale jednak głowa( w sensie analizy meczu smile ) mowi SERRA !
Glownym czynnnikiem, ktory sklonil mnie do zagrania na Francuza jest jego swiezosc...dopiero na drugim miejscu jego gra i forma.
Rosjanin w konferencji pomeczowej delikatnie zasugerowal ze jutro moze nie wygrac smile
"Wygra Pan jutro?
Trudne pytanie. Jestem trochę zmęczony, zagrałem dużo meczów i pewnie nie będę jutro z rana zbyt rześki. Ale będę walczył &#8211; jestem Rosjaninem"

Wiadomo ze nie powie " nie bede walczyl i przegram gladko" ale te slowa duzo mi mowią smile
Ze wzgledu na to iz to mecz finaly to stawka troche mniejsza niz zwykle smile

O 10 final meczu gwiazd i moze z tego meczu tez napisze Wam relacje wink

Powodzenia!

Do góry
#3412656 - 20/09/2009 20:46 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: suplik]
Randall Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 04/02/2004
Postów: 12017
Skąd: nIcEzCzS
Piękna pogoda, pełne trybuny, a zawodnicy się nie dostosowali i zagrali strasznie słabo.Większość punktów wyglądała tak, że ktoś serwował, a return leciał w aut.Czasami wymienili kilka piłek, ale nic nadzwyczajnego.Serra nie miał dzisiaj odpowiedzi na mocne kątowe piłki Ruska i Korolev zasłużenie wygrał smile Zresztą przez cały turniej było widać, że się dobrze tutaj czuje i świetna forma się go trzymała.

Do góry
#3414156 - 21/09/2009 04:26 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: Randall]
suplik Offline
enthusiast

Meldunek: 22/04/2005
Postów: 368
Finał

Korolev-Serra 6:4 6:3

Wyniki obu finalow mnie zaskoczyly. Najpierw Englert wygral z Dancem( wink ) a pozniej Korolev pokonal Serre.
Jestem zly strasznie bo wszystko ladnie wchodzilo i tym ostatnim typem zostawilem po sobei zle wrazenie.
Final gry singlowej mozna nazwac teatrem jednego aktora. Korolev dzisiaj gral swoj najlepszy tenis i praktycznie zmiótl rywal a z kortu. Rusek jak na swoj styl gryu to mozna powiedziec ze nie popelnial w ogole neiwymuszonych bledow.... ladnie wytrzymywal wymiany i czesto konczyl swoje akcje winnerami. Nie bylo roznicy czy uderze z bakchandu czy forhandu.... obydwa uderzenia funcjonowaly w niedzilnym finale znakomicie.
Trzeba jednka powiedziec ze Serra mial dzisiaj slabszy dzien. Wyrzucal praktycznie wszystkie backhandy. Jego gra byla nerwowa i szarpana a mlodszy rywal jak profesor wykorzystywal slabsza dyspozycje Francuza.
Jak na finał turnieju to mecz byl zbyt jednostronny i za szybko sie skonczyl( trwal rowno godzine).
Rada na przyszlosc ze nieraz jednak powinienem posluchac glosu serca smile
Podsumowujac caly turniej ze strony obstawiania wychodzi duzy plus.... ogromny plus takze jesli chodzi o organizacje.... pogoda ( procz kwali) tez znakomita. Czego chciec wiecej? Niczego smile
Do zobaczenia za rok !

ps. zapraszam do galerii pekao open gdzie mozna znalezc naprawde ciekawe i smieszne fotki smile

Do góry
#3414192 - 21/09/2009 04:36 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: suplik]
Ojro Offline
Na pełnejjj kurrr...

Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30154
Dziekuje Wam za realacje z kortow i peffki piwo

chyba nie powinnismy narzekac na ten turniej

Do góry
#3414443 - 21/09/2009 06:38 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: Ojro]
zludna Offline
old hand

Meldunek: 18/05/2007
Postów: 1130
Skąd: Miami
Chcecie jakieś ładne zdjęcia z turnieju? tongue z ewentualnym krótkim podsumowaniem? smile

Do góry
#3414452 - 21/09/2009 06:44 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: zludna]
ArtekPotito Offline
GRILL MASTER

Meldunek: 04/01/2007
Postów: 12060
Skąd: Polska
Originally Posted By: zludna
Chcecie jakieś ładne zdjęcia z turnieju? tongue z ewentualnym krótkim podsumowaniem? smile
no ba !


Dzięki suplik i zludna za super relacje, dobra robota ! smile

Do góry
#3414572 - 21/09/2009 16:31 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: suplik]
KacMa Offline
enthusiast

Meldunek: 11/09/2001
Postów: 350
Skąd: Szczecin
Originally Posted By: suplik
Finał
Jestem zly strasznie bo wszystko ladnie wchodzilo i tym ostatnim typem zostawilem po sobei zle wrazenie.

jeszcze nikt dwa razy nie wygrał tego turnieju więc trzeba było ryzykować na Koroleva smile (grać na podtrzymanie a nie na kontrę)


Originally Posted By: suplik

Final gry singlowej mozna nazwac teatrem jednego aktora. Korolev dzisiaj gral swoj najlepszy tenis i praktycznie zmiótl rywal a z kortu. Rusek jak na swoj styl gryu to mozna powiedziec ze nie popelnial w ogole neiwymuszonych bledow.... ladnie wytrzymywal wymiany i czesto konczyl swoje akcje winnerami. Nie bylo roznicy czy uderze z bakchandu czy forhandu.... obydwa uderzenia funcjonowaly w niedzilnym finale znakomicie.
Trzeba jednka powiedziec ze Serra mial dzisiaj slabszy dzien. Wyrzucal praktycznie wszystkie backhandy. Jego gra byla nerwowa i szarpana a mlodszy rywal jak profesor wykorzystywal slabsza dyspozycje Francuza.
Jak na finał turnieju to mecz byl zbyt jednostronny i za szybko sie skonczyl( trwal rowno godzine).

Trwał nawet mniej niż godzinę co przy wyniku 6:3 i 6:3 świadczy, że było mało długich wymian.
Serra zaczął źle i ewidentnie przegrał przez swoje błędy (parę spowodowało jęki na trybunach).
Korolev kontrolował grę - jak już miał przewagę to serwisy Serry nawet ignorował (nie biegł do piłki). Za rok raczej go nie zobaczymy.

Originally Posted By: suplik

ogromny plus takze jesli chodzi o organizacje....

a ja tu bym takiego dużego plusa nie dawał. Bilety w sprzedaży internetowej "wyczerpały" się znacznie wcześniej niż w kasie na kortach. Zresztą z tą kasą też były problemy. Miejsca były numerowane ale z jakiegoś niewyjaśnionego powodu spiker kazał na nich siadać co powodowało zamieszanie.
A najbardziej zajechało wioską jak spiker podał, że turniej wygrał ..... Davidienko.

Do góry
#3414573 - 21/09/2009 16:34 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: KacMa]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin
Dziękuje wszystkim za wspaniałą relację z tego turnieju piwo

To był kawał dobrej roboty i oby co każdy turniej w Polsce było tak dobrze. Gratuluje.

Do góry
#3414575 - 21/09/2009 16:38 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: Piostar]
craax Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 30/04/2006
Postów: 26275
Skąd: miasto królewskie
Dołączam sie do podziękowań, zaglądałem tutaj w ostatnim tygodniu dość często !! To było COŚ smile

Do góry
#3414581 - 21/09/2009 17:03 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: KacMa]
artbledo Offline
old hand

Meldunek: 08/03/2003
Postów: 801
Originally Posted By: KacMa


A najbardziej zajechało wioską jak spiker podał, że turniej wygrał ..... Davidienko.


a spikerem był Karol Stopa ... mnie rozwalił kiedy podawał wynik polskiego debla z Liverpoolu , powiedział ze Polacy wygrali pierwszego seta 6:4 a przełamanie nastąpiło w 11 gemie ...
Przed chwilą sprawdzam wynik i z tym przełamaniem rzeczywiście chyba się nie pomylił z tym że Polacy wygrali pierwszego seta nie 6:4 tylko 7:5 ...

Do góry
#3414588 - 21/09/2009 17:12 Re: Challenger - Szczecin 12-20.09 [Re: artbledo]
anfa_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/08/2006
Postów: 10735
Skąd: Lublin
równiez przylaczam sie do podziekowan. swietna robota smile

Do góry
Strona 3 z 5 < 1 2 3 4 5 >

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
4 zarejestrowanych użytkowników (alfa, Lukasz111, VVega, Sensei), 1061 gości oraz 6 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51053 Tematów
5800858 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47