Od rana straszny mętlik mam w głowie, ale czas ucieka, a nie zagrać takich meczy nie wyobrażam sobie, no i wymysliłem tak:
Elena Likhovtseva -
Sesil Karatancheva Byc może kolejny raz podczas tegorocznego RG zostane ukarany, ponieważ od poczatku gram przeciwko Lichej (tylko mecz z Dementieva odpuściłem), ale uważam, ze dzisiaj w końcu mi się uda. Młoda Bułgarka gra bardzo dobrze, i tłumaczenia typou, ze to Williams zagrała źle nie trafiaja do mnie, to nie jest wsiowa impreza, ale turnirj wielkoszlemowy i zważywszy na to jaka kasa jest do podjecia, każdy daje z siebie tutaj 200 %, a Williams pograła na tyle, na ile pozwoliła jej Sesil.
Mecze lichej pamiętam doskonale, szczególnie dwa pierwsze, gdzie zarówno z Fedak jak i z Diaz-Oliva mogła przegrać na kilka sposobów....fart, czy zimna krew w najważniejszych momentach ?? Przekonamy sie juz dzisiaj, liczę mocno na Karatanchevą i wierzę , że się nie zawiodę...
Nadia Petrova -
Ana IvanovicWczoraj zwątpiłem w to ze Ivanovic może ograc Schiavone, i zostałem skarcony, ale styl w jakim to zrobiła zrobił na mnie okrutne wrażenie i dzisiaj nie widzę innego wyjścia jak win 17-latki. Ogranie dwa razy z rzędu tak klasowych rywalek nie jest dziełem przypadku, sytuacje z jakich wyciagała przegrane gemy swiadczą, o tym, ze laluchna gra na zajebistym luzaku, zdecydowanie większe wrażenie robi na mnie pokonanie Mauresmo i Schiavone, niż 3-setówka z Boviną...
Lindsay Davenport - Mary Pierce
Amerykanka będąc już tak daleko i mając w perspektywie tak korzystny układ w drabince, nie wypuści juz finału z rąk. Mary wzniosła sie na wyzyny i ograła Paty, ale wpełni skoncentrowana Davenport, to juz przeszkoda co najmniej o dwie półki wyższa od szwajcarki. Dodatkowo motywuje mnie do zagrania tego typu niezły kurs jaki wystawił expekt (1,75). Waznym jest tez fakt, ze słoneczko w Paryżu trochę spuściło z tonu, więc nie bedzie też tak męczących warunków, jakie miała Lindsay w poprzednich meczach, a było widac ,ze upał dawał sie we znaki wszystki wiekowym zawodnikom w tym turnieju...
Justine Henin-Hardenne - Maria Sharapova
Powtórzę się i napiszę, to co już wcześniej było powiedziane, cegła, to nie jest zywioł Maryski. Kilka osób pisało, ze belgijka powinna odpasc wczoraj, faktycznie...powinna , ale... nie odpadła i to swiadczy o jej wielkości. Wygrywała piłki w bardzo ważnych momentach, a ze na cegle jest lepsza od Maryski udowodniła tego roku w Berlinie ogrywając ją 6:2,6:4.Jest jeszcze mała ciekawostka, aktualnie rokordowa liczba wygranych z rzędu belgijki wynosi 21, a dotychczasowy rekord 22, a więc oprócz możliwości powtórzenia wyniku z 2003 roku, kiedy to wygrała RG ma szanse pobiś swoją zyciówkę, jezeli chodzi o ilość wygranych z rzędu...
Gram to wszystko systemem "Yanki" i liczę, ze emocji nie zabraknie, a finansowo wystarczy, ze nie stracę...
pozdro i powodzenia for all...
