#348750 - 01/06/2005 20:05
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/06/2005
Postów: 1742
Skąd: PAO GRANADE
|
Quote:
Quote:
Quote:
JUTRO PIERCE zabije drewno z ROSJI
a i tak ROLLANDA wygra JUSTYNA
Cukier Rolanda wygra Mary :)
ale na skrzypcach
Justine już jutro spakuje manatki sam się przekonasz:)
|
Do góry
|
|
|
|
#348751 - 01/06/2005 20:12
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/11/2004
Postów: 3082
|
Quote:
Nigdy nie tolerowałem chamstwa jakie jest w wydaniu na quasi czacie i tolerował nie będę, zawsze będę to tępił, bez wzgledu na odezw jaki czeka mnie z ich strony, a to jest zasadnicza róznica jeżeli chodzi o krytyke na tym forum podanych wcześniej typów, a które nie weszły....
A kto krytykował twój typ?Przecież gość nie krytykował typu tylko podważył sposób w jaki forsowałeś ten typ!! Ze to niby nie widzisz żadnego innego rozwiązania tylko zwycięstwo Karatanczewej bo jest lepsza.To ma być argumentacja??A po meczu kiedy okazało się że nie poszło tak jak sobie wyobrażałeś należało schylić głowę i przyznać się do błędu,który spowodował że rozjebałeś gościowi całą koncepcję i wprowadziłeś go w błąd. Ale nie ty wielki miś Fozzi jesteś przecież najmądrzejszy ,wszystkowiedzący i bezkrytyczny wolałeś wysmiać gościa bo przecież skoro pytał o coś to według Ciebie jast głupi i należy go zgnoić . Zal mi Ciebie bo do krytykowania zachowania innych jesteś pierwszy ale gdy trzeba się przyznać do błędu to Cię nie ma.I to mnie właśnie wkurwia w takich malkontentach jak ty. 
|
Do góry
|
|
|
|
#348752 - 01/06/2005 20:31
Re: WTA Roland Garros 2005
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Quote:
Justine już jutro spakuje manatki sam się przekonasz:)
a chociaz jeden argument to.... ?
|
Do góry
|
|
|
|
#348755 - 01/06/2005 22:19
Re: WTA Roland Garros 2005
|
old hand
Meldunek: 04/05/2005
Postów: 827
Skąd: Sheffield, UK
|
Kaligula juz sie nie rob taki "cwany gapa"  rocznikowo to ten sam wiek a widac czarno na bialym kto debiutuje w półfinałach  ===== krotkie info Pierce: - kontuzje - "strapped ankle and left thigh hold up" - na korcie do tej pory - 7 hours, 57 minutes Lichowcewa: - kontuzje - "is carrying a hip injury" - na korcie do tej pory - 10 hours, 17 minutes Pozdr 
|
Do góry
|
|
|
|
#348756 - 01/06/2005 22:21
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/06/2004
Postów: 3798
|
|
Do góry
|
|
|
|
#348758 - 01/06/2005 22:33
Re: WTA Roland Garros 2005
|
journeyman
Meldunek: 17/12/2004
Postów: 57
|
Quote:
Quote:
Henin final w 2 setach....pozdro......
lecz sie... pozdro....
widze ze wszystkich tu atakujesz myslac ze jakis kozak jestes a na globetting masz wtope za wtopa, od miesiaca -60j... 
|
Do góry
|
|
|
|
#348759 - 01/06/2005 22:46
Re: WTA Roland Garros 2005
|
old hand
Meldunek: 04/05/2005
Postów: 827
Skąd: Sheffield, UK
|
sidney to moze łaskawie wyjasnisz nam jaka wartosc do tematu wnosi post: "Henin final w 2 setach....pozdro....." dziwne,ze autorka zapomniala dodac,ze Belgijka wciagnie przeciwniczke nosem... ja nie mówie,ze tak nie bedzie bo istnieja ku temu przeslanki,ze tak wlasnie moze byc ale ludzie - naprawde - jak podajecie jakies argumenty to mozna podjac jakis konstruktywny dialog (teoretycznie oczywiscie bo w 9/10 przypadkach nastepuje niewybredny atak, ale wypada miec nadzieje,ze z czasem bedzie lepiej) Howgh! 
|
Do góry
|
|
|
|
#348760 - 01/06/2005 22:48
Re: WTA Roland Garros 2005
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Quote:
Quote:
Quote:
Henin final w 2 setach....pozdro......
lecz sie... pozdro....
widze ze wszystkich tu atakujesz myslac ze jakis kozak jestes a na globetting masz wtope za wtopa, od miesiaca -60j...
a ogólnie jest...
|
Do góry
|
|
|
|
#348761 - 01/06/2005 23:13
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
|
NIE WNIOSE NIC NOWEGO ALE:Pierce-Lichovc. 1 1.33 Henin-Petrova 1 1.2 Każde inne rozwiązanie uznam za sensacje 
|
Do góry
|
|
|
|
#348762 - 02/06/2005 05:37
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/03/2004
Postów: 5934
Skąd: http://fozzie.blogabet.com/
|
Najwyrazniej sprawia ci radoche arktos przypierdalanie się do kogokolwiek, według mnie karatanczewa była lepsza i tak postawiłem, a miałem na tyle odwagi i jaj, zeby stanowczo tak twierdzić, chłopie, jak na pisze drukowanymi literami i tłustym drukiem, to może qrwa zrozumiesz o co chodzi
NIE O SAMĄ TRAFNOSĆ TYPU, ALE O FAKT ŻE WIĘKSZOŚĆ JEST NAJMĄDRZEJSZA PO SKOŃCZONYM MECZU....
Spróbuj to sobie przeliterować i odemnie się odczep, bo ani nie jesteś dla mnie jakimś autorytetem, ani przedmiotem do dyskusji, weź się za analizę swoich idiotycznych tekstów i to nie tylko pod moim adresem... znalazł się qrwa dobry wujek...
|
Do góry
|
|
|
|
#348763 - 02/06/2005 05:57
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/03/2004
Postów: 5934
Skąd: http://fozzie.blogabet.com/
|
Co do Pierce powiem tak: w półfinale zagraja dwie siebie warte zawodniczki, napewno faworytka jest Pierce, ale akurat widziałem jej mecz z Davenport i sposób w jaki go wygrała był co najmniej przedziwny. Davenport wyszła na kort z myśla jaknajszybszego skończenia tego meczu i nie myslę tu o wygraniu, ona nie biegała wogóle do piłek, jej sie poprostu nie chciało, a jak był moment kiedy odrobiła breaka i za chwilę miała okazję odrobić drugiego, komediantka Pierce nagle zaczęła kombinować z medykiem, a kiedy udało jej się obronić podanie i medyk startował już do niej, z najwyraźniej speszona miną machała nerwowo i w sposób jakby chciała ukryc to przed wszystkimi, ze juz nie trzeba. Dla mnie to była najbardziej komiczna scena z całego Rolanda. Nie wiem co miało to znaczyć, może chciała wybić z rytmu amerykankę, może chciała się w ten sposób wytłumaczyć po ewentualnym przegraniu 4 gemów z rzędu... Jedno jest pewne, w tym meczu miała okrutnego farta, piłki, które jej wchodziły nie były finezyjne, nie były mierzone, poprostu walił na drugą stronę kortu i wchodziły jej same linie, i niech nikt mi nie pisze, ze tak mierzyła, widziałem cały mecz i gdyby zamiast zblazowanej amerykanki stała któraś z nastolatek (Karatanczewa, lub Ivanovic) żaba by nawet nie piardła w tym meczu, dlatego z Lichą, która od początku Rolanda mogła odpaść na milion sposobów pewnie wygra, ale jak widze teksty typu: Pierc wygra French Open, to sie zaczynam lekko zastanawiać, bo ani Petrova, ani Justine nie jest w jej krótkim zasięgu... podejrzewam, że sama i tak jest w szoku, ze gra w półfinale.. Justine ogrywała ją na wszystkich możliwych nawierzchniach i zawsze w dwóch szybkich setach, z Petrovą mają po równo, ale na cegle dwa razy triumfowała rosjanka, tak czy inaczej sugerując się "bardzo dziwnym meczem z Davenport" uważam, ze ma dużo farta grając tutaj w półfinale.... I to by było na tyle, a teraz aktros & spółka możecie zacząć jebać moją teorię i przemyślenia, chyba że wolicie poczekać na wynik meczu.... 
|
Do góry
|
|
|
|
#348764 - 02/06/2005 06:22
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/03/2004
Postów: 15586
Skąd: Lublin
|
Panowie RG zbliża się do końca - dziś półfinały kobitek. A może po prostu wielu z Was - ciągle myli temat forum - to nie jest forum - typu RING - albo KTO LEPSZY (GŁUPSZY) - tylko temat do wymiany ściśle określonych poglądów związanych z WTA - RG - kobiety. Wasze posty (zamiast analiz ciągłe kłótnie i obrzucanie się oszczerstwami) wielu przyprawiają o mdłości (nie mylić z puk!) - dlatego temat ten jest tak poczytliwy  !!! (Nawiasem - dziwi mnie trochę postawa modów - ???) Jak na każdym forum każdy ma prawo do swoich wypowiedzi i tego czy są słuszne (czy takie się wydają) czy nie - nie należy od razu vetować (czesto w mocno przygłupawy sposób), ale spróbować przedstawić kontrargumenty, albo nawet napisać - typ opieram na przeczuciu!!! - wystarczy. Nie wiem czy Waszym celem jest dochodzenie kto lepszy, czy jakaś pomoc w celu dorobienie paru grosików (lub więcej jak ktoś woli). Naszym głównym celem powinno być przedstawienie możliwie jak największej ilości za i przeciw co do spotkania, co ma się przekładać na nasze sukcesy (pieniądze), a nie konkurowanie pomiędzy sobą - największa głupota przyzwoitego typera! Chcę być najlepszy!!!! A myśli typu - ale głąb i tak ja miałem rację, albo co on pier...., przecież to nie ma sensu!!! - to przesłanki bardzo prymitywnego myślenia. Starajcie się przedstawiać typy w miarę konstruktywne (z mniejszą lub większą analizą) - a napewno coś się da z tego wyłowić - i ograniczyć nasze wtopy (wyeliminować się nie da - to jest sport. Kończąc ten długi i nudny post zapraszam do podjęcia próby rozważenia szans poszczególnych zawodniczek w meczach półfinałowych - a wyglądają one dosyć ciekawie - tylko w dzisiejszym dniu (bez niezdrowej krytyki i docinek), a zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeżeli nic to wracamy do starej formy i bawcie się dobrze - szkoda tylko że coraz mniej fajnie typujących osób pisze posty (uczestniczy w dyskusji)!!!? Tyle odemnie. Co do dzisiejszych typów kobiecych jeszcze nie mam wyrobionego zdania (najbardziej nurtuje mnie mecz Lichej z Maryśką?). Tak czy inaczej zapraszam do rzeczowej dyskusji. Pozdrawiam KRAJAN
|
Do góry
|
|
|
|
#348766 - 02/06/2005 09:20
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/03/2003
Postów: 2582
Skąd: WestSide
|
Quote:
I to by było na tyle, a teraz aktros & spółka możecie zacząć jebać moją teorię i przemyślenia, chyba że wolicie poczekać na wynik meczu....
Witam!!!
Nie wchodze w sklad "arktos&spolka", dlatego tez nie mam zamiaru jebac Twojej teorii 
Nie o to chodzi na forum i niektorzy nie potrafia tego zrozumiec.
A teraz do rzeczy.
Pierce, Pierce i jeszcze raz Pierce. W meczu z Davenport i owszem wchodzily jej niesamowite pilki i miala szczescie,ale jak wiadomo szczescie sprzyja lepszym, a poza tym temu szczesciu trzeba pomoc. A jak wiadomo zeby pomoc, to trzeba byc w odpowiedniej formie. A francuzka w takiej jest. Jezeli chodzi o Amerykanke, to ona w kazdym meczu w tym turnieju nie biegala do wszystkich pilek. Ale do tej pory jej przeciwniczki nie potrafily tego wykorzystac. Nie wytrzymaly w sferze psychiki, bo np. to co zrobila Clijsters to skandal. Myslala,ze juz wygrala mecz, a to najczesciej gubi zawodnikow. Pierce po prostu od poczatku do konca byla skoncentrowana i dlatego wygrala. Poza tym warto tez wspomniec o jej meczu z Schnyder, ktora jest w duzo lepszej formie od Lindsey. I wlasnie w tym meczu Mary pokazala jak silna jest psychicznie. Ona nawet po nie wykorzystanej bodajze 7 czy 8 pilce meczowej sie rozesmiala. Dla niej granie przed wlasna publika nie jest zadna przeszkada a wrecz dodatkowym bodzcem. Gdyby Mauresmo miala jej psyche gralaby dalej w turnieju.
Natomiast Likhovtseva powinna juz odpasc w poprzedniej rundzie. Moim zdaniem awans zawdziecza tylko i wylacznie Sesil. Mloda bulgarka miala ja na widelcu,ale nie wytrzymala cisnienia. Juz po meczu z Gagliardi mowila,ze przy stanie 5/2 ugiely sie jej nogi. Ale tamten meczu udalo jej sie wygrac, a w meczu z Rosjanka juz nie dala rady.
Pierce moim zdaniem nie spali sie psychicznie, a jest w lepszej formie niz Rosjanka. Dlatego jak dla mnie zdecydowanie Pierce.
Natomiast jezeli chodzi o drugi polfinal, to powinna wygrac Henin, ale po takim kursie jaki daje np. STS 1,20 to ja tego nawet patykiem nie tkne 
Zycze powodzenia 
Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#348767 - 02/06/2005 09:46
Re: WTA Roland Garros 2005
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/03/2004
Postów: 15586
Skąd: Lublin
|
I mniej więcej o to chodzi - wyrażenia swoich opinni bez głupawych negatów w stosunku do innych - nikt z nas nie jest omnibusem (a może?) - oby tak dalej! Troszkę przejrzałem staty + Wasze posty i spróbuję przedstawić moją opinię. Wbrew temu co wystawiły bukii (kursy!) nie jestem przekonany co do tak jednostronnego faworyzowania poszczególnych zawodniczek. 1. Petrova - H-H 1/5.10/ ; 1(2-0) /10.17/ ; Petrova(+5) Napewno nie będzie to meczyk tak jednostronny jak wskazują kursy.Nadia od jakiegość czasu wykazuje równą wysoką formę - od początku maja wygrała ponad 10 spotkań przegrywając tylko w finale w Berlinie z dzisiejszą swoją przeciwniczką, ale też po zaciętym boju - 6-3 4-6 6-3 - tak więc czas na mały rewanż-yk. Z przekroju turnieju wynika, że (niby) w lepszej dyspozycji jest Rosjanka, a wygrywała ostatnio gładko z naprawdę mocnymi... (Mauresmo, Pierce, Bovina czy gładko z nieobliczalną Ivanovic). Ta nawierzchnia zawsze należała do jej ulubionych na co zresztą wskazują wyniki. Innym z aspektów wyboru (najmniej ważny) jest nr rozstawienia (7), H-H (10) - choć wiem że Justine po dłuższej przerwie (spora strata pkt. rankingowych). Tak czy inaczej uważam że są to zawodniczki o podobnej klasie (na chwilę obecną i nawierzchnię na której grają), dlatego daję szansę tej na którą widnieje wyższy kurs (główne kryterium wyboru). 2-0 dla Rosjanki - tylko i wyłącznie na podostrzenie smaczku (ew. kontry na livie) gemy - nawet jak HH wygra to napewno nie wyżej niż 6-4, 6-3 - co w najgorszym wypadku da mi zwrot stawki. Zdecydownie nie gram za big stake, a na 2-0 nawet za symboliczne pieniążki (ale przy tym przeliczniku???)
Na drugi meczyk ciężko się zdecydować - jeszcze nie mam do końca wyrobionego zdania - z jednej strony toporna gospodyni - po drugiej drewniana a zarazem nieobliczlna "piękność" z Rosji, prawie rówieśniczki, duże doświadczenie i ogranie, obie nie prezentują wirtuozerii. Po prostu nie wiem??? Może -4 gemy na Francuzkę???
Na razie tyle. Trzy ww zakłady poszły, ale żadnej pewności co do nich nie posiadam
Pozdrawiam KRAJAN
|
Do góry
|
|
|
|
|
|