#354658 - 31/05/2005 16:09
Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Witam dzis gadalem z kumpela o przesadac w bukmacherce (pozdrawiam Sylwie ) no a wczesniej znalazlem taki temat na jakims forum jak znajde to podam bo teraz nie pamietam gdzie to bylo 
chyba u nas nie bylo a to dosc smieszny temat wiec zapraszam do wymieniania swoich najglupszych przesadow podczas ogladania meczu sledzenia liva lub tak dalej...
z tych co pamietam z tamtego forum to...
- wracanie ta sama droga od buka jak kupon wchodzi  - chodzenie do jednej babki w profie czy toto bo inna pecha przynosi - specjalne ubrania w jakich oglada sie mecze w innych mecze nie wchodza  - sluchanie wybranych piosenek bo inne pecha przynosza 
wiecej nie pamietam jak cos przypomni mi sie napisze 
a odemnie wiec kazdy chyba ma takie wiec u mnie np. jak zaczynalem z zakladami mialem wrazenie ze jak moja mama wchodzi jak jest 90 min mecz to zawsze moi dostawali gola i wtapialem kilka razy tak bylo  ze smiesznych jeszcze jak bylem u mojej bylej laski to tez zawsze wtapialem pozniej przestalem grac jak do niej jechalem a no i z pozytywnych jak na kolorowo sobie kupony zakreslalem to tez wchodzily 
pozdrawiam i czekam na wasze przesady
|
Do góry
|
|
|
|
#354661 - 31/05/2005 16:29
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
|
Chyba najpopularniejszy to obrywanie albo nie perforacji w kuponach z STS
|
Do góry
|
|
|
|
#354662 - 31/05/2005 16:33
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
Ja w Profie czasami biore ołówek do domu ten co nim spisywałem ,ma ich sporo już  Też na kartce pod meczami wpsiujemy Grzegorz Rasiak. I gram przewaznie u tylko jednej kobiety w 2 komputerze ,blondynka w ciąży. 
|
Do góry
|
|
|
|
#354663 - 31/05/2005 16:56
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Quote:
Też na kartce pod meczami wpsiujemy Grzegorz Rasiak.
rozjebales mnie 
|
Do góry
|
|
|
|
#354666 - 31/05/2005 18:36
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
ale z tymi pomylkami to racja ja zawsze jak sie walne to pozniej 75 % wchodzi tych pomylek wiec ostatnio nawet nie zmienialem przyklad ostatnio gralismy z Cukrem i byl mecz Celticu i Rangersow na wyjezdzie chcialem dac Celtic a dalem Rangers nie zmienilem a Celtic wtopil
|
Do góry
|
|
|
|
#354668 - 31/05/2005 19:11
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/03/2005
Postów: 6529
|
Quote:
Z tego co zauwazylem to jak zginam kupon z toto-mixa na pol to mi nie wchodzi, staram sie go donosci do domu w calosci.
Oj spróbuje jutro nie zginać... zobaczymy co będzie... 
|
Do góry
|
|
|
|
#354670 - 31/05/2005 19:29
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
Quote:
Nigdy nie stwaiam meczy w niedzielę (jedno z Boskich przykazań).
Niedziele są lepsze niż Soboty.
Najlepiej w Soboty zalać łeb dla ochoty bo w niedziele nie idziemy do roboty i zagramy w profie za reszte floty.
Lepiej mecze wchodzą w niedzieele.
|
Do góry
|
|
|
|
#354671 - 01/06/2005 06:25
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
pokakulka
Meldunek: 14/10/2002
Postów: 4680
Skąd: Covilhã (Portugalia) / Bi...
|
Quote:
Quote:
Nigdy nie stwaiam meczy w niedzielę (jedno z Boskich przykazań).
Niedziele są lepsze niż Soboty.
Najlepiej w Soboty zalać łeb dla ochoty bo w niedziele nie idziemy do roboty i zagramy w profie za reszte floty.
Lepiej mecze wchodzą w niedzieele.
Tureckie przykazania 
Ja zawsze wkladam kupon do jakiejs "skrytki" i wyjmuje dopiero jak wszystko sie skonczy 
|
Do góry
|
|
|
|
#354673 - 01/06/2005 07:42
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
Quote:
Gdy powiedzmy mamy 3 zdarzenia na kuponie i jeden z nich odbywa sie wczesniej i nie wchodzi nigdy nie gram jeszcze raz pozostałych dwóch. Są juz napietnowane przegraną....
Mam to samo  Jak jeszcze kiedys chodzilem do profa, to zawsze staralem sie kupony trzymac w portfelu razem z pieniedzmi. Wiadomo pieniadz robi pieniadz 
|
Do góry
|
|
|
|
#354678 - 01/06/2005 09:14
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/02/2005
Postów: 2957
Skąd: Kraków
|
yyy ja jak zawsze puszczam kupon w sts to patrze się na "pewną część" ciała pięknej kasjerki (chciałbym ją tu serdecznie pozdrowić ) zwłaszcza teraz jak jest lato ubiory skromne , ten widok napawa niesamowicie moje kupony energią a co do innych "przesądów" nie lubie na kuponie mieć okrągłego wyniku np. 126.00 zł, najlepsze są końcówki 10,20,30 groszy 
|
Do góry
|
|
|
|
#354679 - 01/06/2005 09:23
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/11/2004
Postów: 5691
|
Quote:
Nie stawiaj na jednym kuponie dwóch meczy z tej samej ligi
Dlaczego nie? 
|
Do góry
|
|
|
|
#354680 - 01/06/2005 09:52
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 29/06/2003
Postów: 2165
Skąd: Na zawsze W-wo
|
Ja jeśli ślęczę nad live'em i widzę, że jakieś łachy dają ciała i psują kupon, to biorę psa i rzucam nim w monitor. Nigdy nie pomaga, ale czuję sie bardziej odprężony po tej operacji. Z tego miejsca chciałbym pozdrowić moje wszystkie byłe psy, Misia (kupon na 148zł), Reksia (452zł), Azę (200zł), Kiki (5,5zł), Roka (12,80zł), Dudę (350zł); i całą resztę której spamiętać nie sposób, a których śmierć również nic nie dała. A teraz idę nakarmić Azorka, musi być pod ręka zwarty i gotowy na 17:00 - Arka Gdynia  Pozdro dla kumatych. P.S. Niech mottem powyższego tekstu będą słowa pewnego poznańskiego barda: "Pewnego dnia kupię sobie psa, przynajmniej będę miał co kopać z rana"
|
Do góry
|
|
|
|
#354682 - 01/06/2005 10:09
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 19/08/2003
Postów: 2154
Skąd: Rzeszów
|
Moje przesady z przeszlosci: 1.W sts gralem tylko u jednej babki,jak jej nie bylo a juz widzialem ze idzie zmienic inna babke to poczekalem az zasiadzie przed monitorem.siadaly mi tam kupony u niej  2.Jest 12.45.Pierwszy mecz otwierajacy kupon jest o 13,inne 16 i dalej,na ktore spokojnie bym zdazyl.Spiesze sie,zdazylem zagrac.wracam do domu ok.13.45 a tu juz prawie po frytkach  .Czasem nie warto sie spieszyc bo wiele razy ten wlasnie pierwszy mecz nie wchodzil a reszta juz easy  . 3.Gralem z pewnym moim kolega.Szlo mi dobrze wygrywam,wygrywam no to mysle podam mu.Seria 5-6 winow z rzedu gosc sie podjaral i zdecydowany na gre mowi("gacek jak cos masz wal,gramy a potem pijemy" Co zagralem z nim to 90% wtopa.Wiec juz wiemy dlaczego City zremisowalo z Groclinem,Wisla odpadla z Valarenga,czy tez Maccabi akurat wtedy musialo zrobic X  . 4.Karteczke na ktorej wypisalem numery meczy i typy wkladalem do portfela wraz z kuponem.Po prostu kiedys zauwazylem ze gdy kartka zostala to i kupon czesciej wchodzil  . 5.piosenka przynosza szczescie tez u mnie byla. dawalem na winampie "crop files" i jeden kawalek non stop gral  . 6. ostatni przesad to chyba taki ze trwa mecz.brat zajmuje kompa,wiem ze wynik nie bardzo."pusc mnie na kompa,jak ja posiedze to wtedy wygraja"  moze to glupie ale mi sie w wiekszosc przypadkow sprawdzalo  .teraz moze mniejsza uwage na to zwracam bo co ma byc to i tak bedzie. ale kiedys...  :)
|
Do góry
|
|
|
|
#354683 - 01/06/2005 10:25
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Wiara Gwarancja Wygranej
Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
|
Podobno też jak ci sie ołówek złamie spisując mecze to już nie ma co grac.
|
Do góry
|
|
|
|
#354685 - 01/06/2005 11:09
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 2057
Skąd: Radlin
|
Quote:
Podobno też jak ci sie ołówek złamie spisując mecze to już nie ma co grac.
To najlepiej skorzystać z długopisu 
|
Do góry
|
|
|
|
#354687 - 01/06/2005 12:16
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/09/2003
Postów: 2372
Skąd: tam gdzie stało ZOMO
|
Quote:
za to jest bardzo milo 
To oczywiscie zart.
zmień ją 
PS. to oczywiście żart 
PS.2. co do przesądów..nie wiem dlaczego ale jedyne wygrane jakie mi się przydarzyły (takie poważniejsze oczywiście) miałyy miejsce w punktach Toto-mixa..nie wiem czym to wytłumaczyć ale tak było.. czy też tak macie że jakiś buk Wam "bardziej" leży?
|
Do góry
|
|
|
|
#354691 - 01/06/2005 14:42
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 31/08/2004
Postów: 4300
Skąd: Pyrlandia/ Anfield Road
|
Quote:
Quote:
za to jest bardzo milo 
To oczywiscie zart.
zmień ją
nie zmienie. Jest cudowna i kochana
Quote:
PS.2. co do przesądów..nie wiem dlaczego ale jedyne wygrane jakie mi się przydarzyły (takie poważniejsze oczywiście) miałyy miejsce w punktach Toto-mixa..nie wiem czym to wytłumaczyć ale tak było.. czy też tak macie że jakiś buk Wam "bardziej" leży?
hm... mi tez chyba najczesciej siadaja w toto-mixie. ale statystyk nie prowadze 
|
Do góry
|
|
|
|
#354692 - 01/06/2005 15:26
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/03/2003
Postów: 3517
Skąd: Kraków
|
Quote:
yyy ja jak zawsze puszczam kupon w sts to patrze się na "pewną część" ciała pięknej kasjerki (chciałbym ją tu serdecznie pozdrowić ) zwłaszcza teraz jak jest lato ubiory skromne , ten widok napawa niesamowicie moje kupony energią
a co do innych "przesądów" nie lubie na kuponie mieć okrągłego wyniku np. 126.00 zł, najlepsze są końcówki 10,20,30 groszy
A w którym punkcie sts jest ta kasjerka, chętnie się tam wybiore 
|
Do góry
|
|
|
|
#354693 - 01/06/2005 15:37
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/11/2004
Postów: 2012
|
Quote:
yyy ja jak zawsze puszczam kupon w sts to patrze się na "pewną część" ciała pięknej kasjerki (chciałbym ją tu serdecznie pozdrowić ) zwłaszcza teraz jak jest lato ubiory skromne , ten widok napawa niesamowicie moje kupony energią
Witam,
Moze to nie do konca pasuje do przesadow ale w STS tez czesto pewne (i to na prawde duze i czesto odkryte w znacznej czesci) czesci ciala kasjerki na tyle mnie rozpraszaly, ze zamiast x stawialm 2 czy mylilem nr zdarzen. Stalo sie tak kilka razy i zwykle wychodzilo mi na dobrze 
A co do przesadow to mam jeden: Jak widze pieniadz lezacy na ziemi to go podnosze, Nawet jak jest to "zloty" grosz czy cos podobnego praktycznie bez wartosci.
Wojtek
|
Do góry
|
|
|
|
#354694 - 01/06/2005 18:06
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
veteran
Meldunek: 24/03/2003
Postów: 1405
Skąd: Racibórz
|
Przesąd o którym ja słyszałem ( czytałem...w "futbolowej gorączce" ) tyczy sie tylko Arsenalu. A raczej tyczył baaardzo dawno temu jak im tak dobrze nie szło. No więc kolega autora tej ksiązki z któym szli na mecz kupił przed wejściem na stadion marcepanową czy inną lukrową mysz. Jak przechodzili przez jezdnie zdążył jej odgryźć głowe i mysz mu wypadła...po czym przejechał po niej samochód. Tego dnia Arsenal wygrał. Podobno długo po tym wydarzeniu widziano grupki fanów którzy stawali na krawężniku, odgryzali marcepanowym myszom głowy jakby odrywali zawleczki granatów i rzucali je pod nadjeżdżające samochody. Przesąd? Rytuał? Anyway musiało to zajebiście wyglądać 
|
Do góry
|
|
|
|
#354695 - 01/06/2005 18:10
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
ja ostatnio zauwazylem ze jak jestem w koszulce czerwonej to od razu widze ze wtapia mi a jak w zielonej to wygrywa 
|
Do góry
|
|
|
|
#354696 - 01/06/2005 18:48
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/01/2004
Postów: 2502
Skąd: Camp Nou
|
Quote:
...Gralem z pewnym moim kolega.Szlo mi dobrze wygrywam,wygrywam no to mysle podam mu.Seria 5-6 winow z rzedu gosc sie podjaral i zdecydowany na gre mowi("gacek jak cos masz wal,gramy a potem pijemy" Co zagralem z nim to 90% wtopa.....
Miałem swego czasu dokładnie to samo. Brat widząc jak mi idzie od czasu do czasu prosił mnie o typy. I gdy tylko to zrobilem wszystko szlag trafiał
Widac w bukmacherce trzeba być samolubem... 
|
Do góry
|
|
|
|
#354699 - 01/06/2005 19:47
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
a jeszcze mam takie cos moze nie przesad ale jak mi net odlaczyli to cala zabawa w bukmacherke jakos mi zgasla wogole nie chcialo mi sie grac i wogole a jak podlaczyli net to znow
wniosek chcesz skonczyc z zakladami wylacz neta iziiiiiiiiiii
|
Do góry
|
|
|
|
#354700 - 01/06/2005 20:11
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 18/09/2002
Postów: 2034
Skąd: Calisia
|
Quote:
a jeszcze mam takie cos moze nie przesad ale jak mi net odlaczyli to cala zabawa w bukmacherke jakos mi zgasla wogole nie chcialo mi sie grac i wogole a jak podlaczyli net to znow
wniosek chcesz skonczyc z zakladami wylacz neta iziiiiiiiiiii
zgadzam sie, dokladnie tak jest 
a ten pomysl z grzesiem rasiakiem musze wyprobowac 
|
Do góry
|
|
|
|
#354701 - 01/06/2005 20:50
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
journeyman
Meldunek: 09/02/2004
Postów: 91
Skąd: Rybnik
|
No to kolej na moją głupotę  Otóż, jeżeli śledzę jakis mecz na live i wynik jest nie po mojej myśli to wtedy biore kupon leżący np.na półce i przekładam np.na parapet. Chodzi o to żeby na te ostatnie 20 minut przenieść go z pechowego miejsca do miejsca odpowiedniego dla niego czyli szczęśliwego  I muszę przyznać, że u mnie to działa. pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#354702 - 01/06/2005 21:08
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/02/2005
Postów: 2957
Skąd: Kraków
|
Quote:
No to kolej na moją głupotę  Otóż, jeżeli śledzę jakis mecz na live i wynik jest nie po mojej myśli to wtedy biore kupon leżący np.na półce i przekładam np.na parapet. Chodzi o to żeby na te ostatnie 20 minut przenieść go z pechowego miejsca do miejsca odpowiedniego dla niego czyli szczęśliwego I muszę przyznać, że u mnie to działa.
pozdrawiam
ja robie podobnie tylko zamiast brania kuponu na spacer daje mu pić albo jeść bo może jest głodny i to jest przyczyną, niekiedy zdarzają się kupony-niejadki ale naszczęście żadko 
|
Do góry
|
|
|
|
#354703 - 02/06/2005 06:04
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 10/04/2005
Postów: 733
Skąd: Tarnów
|
Quote:
ja ostatnio zauwazylem ze jak jestem w koszulce czerwonej to od razu widze ze wtapia mi a jak w zielonej to wygrywa 
Jak idziesz w niebieskiej to sa zwroty 
|
Do góry
|
|
|
|
#354704 - 02/06/2005 06:47
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
a dzis ide obstawic i napisze z tylu na kuponie Grzegorz Rasiak tez pozniej napisze co gralem i zobaczymy czy wejdzie czy Rasialdo ma ta magiczna moc
|
Do góry
|
|
|
|
#354705 - 02/06/2005 08:09
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/04/2004
Postów: 1865
Skąd: standardowo Warszawa / czasem ...
|
Quote:
Quote:
...Gralem z pewnym moim kolega.Szlo mi dobrze wygrywam,wygrywam no to mysle podam mu.Seria 5-6 winow z rzedu gosc sie podjaral i zdecydowany na gre mowi("gacek jak cos masz wal,gramy a potem pijemy" Co zagralem z nim to 90% wtopa.....
Miałem swego czasu dokładnie to samo. Brat widząc jak mi idzie od czasu do czasu prosił mnie o typy. I gdy tylko to zrobilem wszystko szlag trafiał
Widac w bukmacherce trzeba być samolubem...
A już myślałem, że tylko mnie to spotkało  Ja kiedyś miałem dość długo dobrą passę i różni ludzie chcieli grać ze mną, ale się nie zgadzałem, bo nie chciałem słuchać komentarzy o ich finansach gdyby coś nie siadło. W końcu zrobiłem kiedyś kupon z kursem prawie 400 i wsystko weszło, mój kumpel wtedy stwierdził, że będzie za mną łaził i przynajmniej zbierał po mnie karteczki  A że gość jest kasiasty to na dodatek nie musiałem się przejmować uwagami przy ewentualnych niepowodzeniach. Zaczęliśmy razem grać - przez 3 tygodnie codziennie jeden albo dwa kupony wspólnie - i kur.a nic!!! Normalnie nic !!! Zdenerwowałem się, zakończyłem współpracę i pierwszego dnia kiedy poszedłem sam do buka puściłem 3 kupony - wszystkie 3 weszły... Nie jestem egoistą, ale raczej już nie będę puszczał kuponów wspólnie z kimkolwiek 
Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#354706 - 02/06/2005 08:22
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/06/2004
Postów: 3798
|
ja nie wierzę w przesądy bukmacherskie. powód? sobota, gnam do sts-u, full wypas kursy złapałem, lepsze niż w necie, jakieś niskie ligi angielskie i szkockie. biegnę na zbity pysk, 14.31 pocałowałem klamkę. myślę sobie, a może to i lepiej, pewnie coś wdupie i kupon do smietnika... to miał być system 3z5, kursy 2,1-2,5 za 50zł kupon  karwa wszystko wlazło 
|
Do góry
|
|
|
|
#354707 - 02/06/2005 12:06
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 02/11/2004
Postów: 898
Skąd: Leeds
|
Ja nie lubie poniedzialkow, wiec staram sie nie grac w ten pechowy dzien  , ale czasami to roznie bywa, tak jak z kuponami w ten dzien. Kiedys grajac pare razy z kolega tez nie potrafialem wygrywac, samemu idzie lepiej  No i nie mialem szczescia do toto-mixa, wiec zaczalem grac w necie  No i oczywiscie podstawowa zasada NIE SPIESZYC SIE I NIE STAWIAC NA OSTATNIA CHWILE pozdrawiam Whip
|
Do góry
|
|
|
|
#354708 - 02/06/2005 12:15
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Quote:
a dzis ide obstawic i napisze z tylu na kuponie Grzegorz Rasiak tez pozniej napisze co gralem i zobaczymy czy wejdzie czy Rasialdo ma ta magiczna moc
puscilem kupon dzis i napisalem na odwrocie Grzegorz Rasiak podam mecz bo toi singiel na 5 min przed startem zeby nikt sie nie sugerowal 
vamos Rasiadloooooooo
|
Do góry
|
|
|
|
#354709 - 02/06/2005 12:58
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
enthusiast
Meldunek: 15/05/2005
Postów: 217
Skąd: fotel
|
Quote:
Quote:
No to kolej na moją głupotę  Otóż, jeżeli śledzę jakis mecz na live i wynik jest nie po mojej myśli to wtedy biore kupon leżący np.na półce i przekładam np.na parapet. Chodzi o to żeby na te ostatnie 20 minut przenieść go z pechowego miejsca do miejsca odpowiedniego dla niego czyli szczęśliwego I muszę przyznać, że u mnie to działa.
pozdrawiam
ja robie podobnie tylko zamiast brania kuponu na spacer daje mu pić albo jeść bo może jest głodny i to jest przyczyną, niekiedy zdarzają się kupony-niejadki ale naszczęście żadko

Ktoś wcześniej pisał o durnym przesdądzie zaznaczania na kuponie trafionego typu długopisem. Otóż staram się myśleć racjonalnie, ale raz zauważyłem, że jak "brałem w kółeczko" trafiony typ to kupon mi nie wchodził Jak po kuponie nie kreśliłem długopisem to bardzo często odbierałem wygraną głupie zabobony 
|
Do góry
|
|
|
|
#354710 - 02/06/2005 15:17
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 10/04/2005
Postów: 733
Skąd: Tarnów
|
Grzegorz Rasiak nie dziala ;(
|
Do góry
|
|
|
|
#354711 - 02/06/2005 16:39
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Ok czas zebrac wszystkie przesady w jedna calosc i zobaczyc czy to naprawde dziala 
Oto typ na dziś oraz cala otoczka magiczna zeby mu sie udalo 
1.Puscilem w toto kolo szkoly wiec w postronnym buku zeby nie bylo ze to ten pechowy !!! (Ronni ) 2.Wracalem do domu szczesliwa droga !!! (Ronni ) 3.Drukowala babka na kolorowym monitorze !!! (Rybek ) 4.Dalem w opisie Forza zeby od razu dobrze szlo !!! (Salvador Dali ) 5.Napisalem na kuponie z tylu Grzegorz Rasiak (Turecki Dres ) 6.Wysylala blondi wiec nie ruda !!! (Stryker ) 7.Przynioslem kupon do domu w calosci !!! (Meyde9 ) 8.Nie postawilem w niedziele !!! (Omen_Kabaty ) 9.Kupon schowalem do skrytki !!! (Da Bartek ) 10.Schowalem w skrytce z pieniedzmi !!! (Ghost ) 11.Typ podalem z pamieci !!! ( Igor ) 12.Nie postawilem 2 meczy z tej samej Ligi !!! (DJ SACHI ) 13.Patrzylem na piersi pani co wpisywala kupon !!! (Pan Ka$a ) 14.Nie spieszylem sie zeby zagrac !!! (Gacektyper ) 15.Ide na randke i poprosze kolezanke zeby zrobila mi laske !!! (Odgdog ) 16.Zaloze specjalnie zielona koszulke !!! (Ronni ) 17.Obstawilem juz sobie i obmyslilem typ w domu !!! (luk4sz_ ) 18.Polozylem na kupon kanapke i polalem go woda zeby byl syty i nie marudzil ze glodny jest !!! (Pan Ka$a )
Typ na dzis to singiel 
Milano - Bologna Typ ---> 2 Kurs ---> 1.85 Toto
Stawka ---> 300 zl 
Prosze wszystkich zeby kibicowali mojemu teamowi a mozliwe ze to sa reguły ktore juz niedlugo odmienia nasze zycie i bedziemy wygrywac 
Ja wychodze o 20 jak wroce bede znal wynik zeby sie nie denerwowac 
A wiec Vamosss Grzesiu po wygrana !!!
Pozdrawiam wszystkich Ronni
|
Do góry
|
|
|
|
#354712 - 02/06/2005 16:46
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/02/2004
Postów: 10880
Skąd: DĄBROWA GÓRNICZA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#354713 - 02/06/2005 17:07
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 10/04/2005
Postów: 733
Skąd: Tarnów
|
Zycze powodzenia Ronni, ale moga byc problemy z Grzegorzem vel Rasialdinho.
|
Do góry
|
|
|
|
#354714 - 02/06/2005 17:18
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
|
NAJWAŻNIEJSZE:Na kupon spojrzec tylko 2 razy: 1 raz -- jak sie go wysłało 2 raz -- jak sie odbiera kase 
|
Do góry
|
|
|
|
#354715 - 02/06/2005 17:20
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Swoja droga prosze dopisywac kolejne rytulaly zeby wywabic ewidentnego zonka z kuponu bo jak dzis wejdzie jutro tez zagramy ale wieksza sila bedzie potrzebna
|
Do góry
|
|
|
|
#354716 - 02/06/2005 17:29
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
|
- ja mam tak że jak jest tenis o 11.10 w ofercie to przewaznie ten pierwszy mecz nie wchodzi - 2 sprawa, zauwazyłem że jak gram za grubo to nie moge trafic kursu 5, za to za 4-8 zł kurs 20 bez problemu wjeżdza - aha, mam tak że jak jest jakis dzień co wogóle nic nie czuje i nic nie ma w ofercie wtedy wchodze do buka wysyłam 3-4 mecze, jakie są w ofercie,i iziiiii EFEKT MUROWANY  - no i jak wysyłam na telefon, to już wogóle pech 
|
Do góry
|
|
|
|
#354717 - 02/06/2005 17:42
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 31/07/2004
Postów: 2390
Skąd: GG 2579938 / Mikołów
|
|
Do góry
|
|
|
|
#354718 - 02/06/2005 17:47
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 01/11/2001
Postów: 831
Skąd: wawa
|
Jest taki typek w wawie który ma świra na punkcie liczby 13, jeżeli występuje ona w cyfrze granego meczu to już tego zdarzenia nie rusza, nie gra również jeżli suma cyferek daje 13:).
|
Do góry
|
|
|
|
#354720 - 02/06/2005 18:08
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 23/06/2004
Postów: 1873
Skąd: Żory
|
teraz juz na nic nie patrze ale kiedys naprzyklad nie spoglodalem na kupon jezeli byl w grze,chyba zeby przypadkiem nikt z "gory" nie spojrzal i nie zmienil wynik w danym meczu druga sprawa dosyc powazna delikatna klatwa ktora trwala chyba z miesiac u mnie a pare miesiecy u kumpla ktory jednak gral rekreacyjnie co jakis czas a mianowicie poszedl z wygranym kuponem do kosciola ja zrobilem to samo rozwinelem go a kumpel mi powiedzial ze ten ziom pare miesiecy nie wygral od tego czynu pozniej chodzilem do kosciola z wyslanym kuponem i go ogladalem zeby sciagnac klatwe  .Pomogla dopiero woda swiecona na kupon po domu i na siebie  ostatni zdanie to zart  a 3 najpowaniejsza klatwa o ktorej nikt nie wspomnial jest dla graczy niczym zlamanie 10 przykazan NIE GRAC TYPOW SACHIEGO  hehe
|
Do góry
|
|
|
|
#354721 - 02/06/2005 18:29
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
|
Quote:
cukier dzisaj wysłałeś na telefon...
ta u CIEBIE 
|
Do góry
|
|
|
|
#354722 - 02/06/2005 20:02
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 12/12/2003
Postów: 714
|
Moze nie przesad ,ale jak czytam o przekladaniu kuponow to przypomniala mi sie taka historia... Kilka lat temu ,kiedy gralem jeszcze u naziemnych (teraz juz tylko net)pamietam jak puscilem kupon w "profku" . Kupon wszedl(cos ok.700zl) ,a ja wlozylem go luzem to tylnej kieszeni w spodniach z ta mysla aby pochwalic sie na drugi przed kumplami w pracy  . A ze codziennie rano mialem zwyczaju kupowac gazete zaczalem tradycyjnie szukac drobniakow po kieszeniach .Pech chcial ze kiedy tak grzebalem po kieszeniach wylecial mi ten kupon o czym wtedy jeszcze nie wiedzialem.  Do pracy dojezdzalem 25 km. Oczywiscie pierwsza rzecz jak tylko dojechalem to siegam do kieszeni i... niemozliwe!!! Przeciez rano jeszcze tam byl !!!  Rozgoraczkowany glowkuje co sie moglo stac wydedukowalem ze mogl mi wypasc tylko pod kioskiem. Szybko w samochod i jazda z powrotem! Dobrze ,ze po drodze nigdzie nie stala policja bo mandaty wiecej by mine kosztowaly niz ta wygrana na kuponie.  Zadziwiajace ile szczegolow bylem w stanie sobie przypomniec w czasie tej brawurowej jazdy powrotnej.A to ze byl spory wiatr i ciekawe czy kupon jeszcze tam bedzie lezal??? I, co mnie juz calkiem przerazilo , ze na koncu tej ulicy widzialem ludzi z miotlami, ktorzy zamiatajac posuwali sie w kierunku kiosku!  Jakos nie balem sie o to ze kupon podniesie przypadkowy przechodzen .Na szczescie kupony z "profka" wygladaja dosyc niepozornie jak zuzyte bilety MPK .No chyba ze napatoczyl by sie jakis inny hazardzista milosnik "profka" ,taki kolo wypatrzylby kuponik z 20 metrow.  Ale nic dojezdzam pod kiosk .Goscie z miotlami jeszcze nie dotarli (jak ja kocham polska wydajnosc  ),mysle sobie - jest dobrze ! Wysiadam rozgladam sie i ...nic .Ludzie troche dziwnie na mnie patrza ,ale w tym momencie adrenalina juz na takim poziomie jak przed livescorem w 90 min i nie zwracam na to uwagi. Rozszerzam pole poszukiwan ...JEST !!! Okazalo sie ,ze utknal pod pobliskim plotem. Cieszylem sie chyba jeszcze bardziej niz poprzedniego dnia kiedy wszedl mi ostatni mecz na tym kuponie. Wrocilem do pracy na szczescie szef nawet nie zauwazyl mojej nieobecnosci. Od tamtego zdarzenia kupony juz zawsze wkladalem do porwela 
|
Do góry
|
|
|
|
#354723 - 02/06/2005 20:23
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
I wtopa widac cos zle bylo 
a tak se mysle to ta laska nie chciala w barze wejsc pod stół to moze dlatego
a swoja droga jest sezon ogorkowy wiec wszystkim radze grac za 2 zl bo teraz nie da sie nic ugrac wiecej i taka prawda
Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#354725 - 02/06/2005 22:00
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
no to moje przesądy:
Jak gram w naziemnych to:
1.Tylko w sts-ach. 2.Puszczam kupon tylko u jednej Pani (pozdrawiam Pauline  3.Nie patrzę na kupon po postawieniu, spoglądam dopiero w domu. 4.Zawsze trzymam kupon w portfelu, do tej samej kieszonki wrzucam mój szczęśliwy grosik. 5.Jak przychodzę do domu, kupon chowam do specjalnej skrytki.
Jak gram w necie to:
1.Mam taki swój specjalny zeszycik od typów. 2.Typy na jeden dzień zapisuję innym długopisem niż na drugi (mam 3 różne długopisy) 3.Najlepiej mecze mi wchodzą jak nie śledzę ich na livescorze, tylko sprawdzam wyniki po zakończeniu meczu (ale z tym jest różnie,bo i tak śledzę wyniki na live`a 
To by było na tyle 
pozdro 
|
Do góry
|
|
|
|
#354726 - 02/06/2005 22:48
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/09/2003
Postów: 3930
Skąd: gdzies
|
Prawdziwego pecha przynosi wiara w przesady ;-))))))))
|
Do góry
|
|
|
|
#354727 - 03/06/2005 11:11
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/09/2003
Postów: 3930
Skąd: gdzies
|
|
Do góry
|
|
|
|
#354728 - 03/06/2005 11:27
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Powodzenia Mistrzu moze wlasnie chodzilo o to zeby na odwrót to dac czas pokaze
|
Do góry
|
|
|
|
#354729 - 03/06/2005 20:11
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/09/2003
Postów: 3930
Skąd: gdzies
|
FT Sparta Rotterdam 1 - 0 De Graafschap FT RBC Roosendaal 2 - 1 Telstar Ijmuiden Zagralem dla zabawy a zarobilem ponad 50 zl  :D:D:D jutro tez korzystam z tych 21 wskazowek  DDDDDDDDDDDDDD
|
Do góry
|
|
|
|
#354730 - 03/06/2005 22:35
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 19/02/2005
Postów: 6624
Skąd: GDYNIA
|
To moje przesądy :  -jak jest niepewny wynik i 10-20 minut zostaje do końca to zaznaczam długopisem plus na kuponie-zawsze wchodzi  -jak mam przeczucie blisko buków że kupon nie wejdzie to nie wchodze- nigdy kupon nie wszedł  -zawsze staram się nie zginać kuponu,bo kilka razy złożyem na pół i nie weszło  -u mnie w profie ciężko dorwać kartke która byłaby z obydwóch stron czysta, jednak jak zdarzy się taka kartka to zapisuje mecze i przeważnie wchodzą
|
Do góry
|
|
|
|
#354734 - 22/06/2005 00:18
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 17/09/2002
Postów: 1040
Skąd: Białystok
|
holenderka - to przez to ze obcielas wlosy pod pachami, to przynosi pecha!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#354735 - 22/06/2005 17:13
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Meldunek: 01/01/2005
Postów: 25889
Skąd: KRAKAGRÓD
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1678116 - 14/10/2007 08:08
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
[Re: latajaca_holenderka]
|
GRILL MASTER
Meldunek: 04/01/2007
Postów: 12060
Skąd: Polska
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1678758 - 14/10/2007 20:03
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
[Re: Siwy26]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
Mój przesąd jest taki: ide sobie po miescie niewielkim ale jednak i widze jedna dziewczyne z która kiedys do szkoły chodziłem i nie lubilem jej i nie lubie zreszta do dzis. Wiem ze mam obstawic mam pewne mecze to jest znak ze nie mam po co isc. Bóg mi swiadkiem. Wychodze z buka postawione grubo mecze wieczorem widze ja w sklepie i 'prawie płacze' bo juz wiem ze mi nie wejdzie i nie wchodzi. I jak mam postawione i wracam z buka to sie modle zeby jej nie spotkac Ja bym ja zabil  , albo bym sie z nia dzielil wygrana ... 10% dla niej zeby w domu od xx do yy nie wychdzila. A tak na serio .. to ja mam podobnie , tylko ze na odwrot. Jak widze po drodze do buka taka laske , zreszta zajebista.. to miekko wchodzi. 
|
Do góry
|
|
|
|
#1679332 - 14/10/2007 22:51
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
[Re: Piecia]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
Peirwszy raz widze ten temat, przeczytałem wszystko i nieźle pośmiałem Tylu pierdół chyba w zadnym temacie nie zostało napisane. Najbardziej usmiałem sie jak ktos pisal tego typu zdania : ' Jak zawsze drapałem sie po lewym pośladku to siadało' itd Pytanie : to czemu nikt z tych osób nie jest jeszcze miliarderem ?  Ja osobiście nie wierze w przesady choć mam podobnie jak Conrad : jeśli strone buka muli to juz nie gram meczu który chciałem obstawić. Czasem, ostatnio bardzo rzadko jak wychodze z STSu to przypomina mi sie haslo mojego kumpla : Nie przechodź przez dwa słupy bo cały dzien do dupy a jeszcze ci kupony spierdzielą 
|
Do góry
|
|
|
|
#1681146 - 15/10/2007 19:06
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
[Re: Kenny]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 10/05/2004
Postów: 2802
Skąd: Stalowa Wola
|
Bóg pomoze nam w kazdej potrzebie , gdy wiarą całkowicie się Mu powierzymy .Urzednik który znajdował się na dworze Aleksandra Wielkiego po wielu latach stracił wszystko . . Zwrócił się do Aleksandra o pieniadze . Aleksander powiedział zeby poszedł do skarbnika i wział tyle pieniedzy ile mu potrzeba . Człowiek ten tak postąpił , Poprosił skarbnika o milion dolarów !! . Skarbnik powiedzial ze chyba zwariował i spytał Aleksandra czy rzeczywiscie moze mu dac taka sumę .. Aleksander zarzadził wypłacic tą sumę ... Żądając je sprawił mi radość , pokazał jaka poklada we mnie wiare w moja hojność .
Otrzymujemy od Boga mało bo o mało prosimy . Nie pozwalamy Bogu na działanie w naszym życiu .. Biblia podkreśla znaczenie ciągłego proszenia :
" proscie a bedzie wam dane " ( Mt 7, 7 BT )
" A o cokolwiek prosić będziecie w imię moję , to uczynię " ( J 14 , 13 BT ) .
" Do tej pory o nic nie prosiliscie w imię moje: Proście , a otrzymacie , aby radość wasza była pełna " ( J 16 , 24 BT )
" Nie Macie , bo nie prosicie o to Boga " ( Jk 4 , 2 BT )
Ja żyje wg. tego Planu i mi się powodzi :):)
|
Do góry
|
|
|
|
#1681274 - 15/10/2007 19:34
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
[Re: rene]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/06/2006
Postów: 7153
Skąd: Pomorze :) Bytow
|
mam tez pare takich "praw murphiego"  1. Jak ogladam ne livescore lub w TV to nie moge odchodzic bo czuja sie wtedy opuszczeni 2. Jak dziele sie typami w toto-syfie to ten wynik nie pada 3. Tez chowam zawsze kupon do portfela i zginam  4. Jak spotykam kumpla (rudy) kolor to kupon mozna juz wyrzucic  ah ten rudy kolor  5. Jak jade/ide do toto-syfa i brama jest zamknieta na dzialkach (taki skrot) to nie ma co isc do syfa 
|
Do góry
|
|
|
|
#1681297 - 15/10/2007 19:39
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
[Re: rene]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/03/2004
Postów: 16479
Skąd: z samego dna
|
Ja takze mam cos z tym livescore  nie wiem mzoe to glupie ale jednak cos w tym jest. Chociaz by wczorajsza kolejka NFL Po 2 lwartach meczu moje typy prawie wszsytkie lezaly w nerwach zabralem sie od kompa i poszedlem na dol na tv i cos zjesc.Wrocilem po 3 kwarcie meczu no i wszsytkie typy wchodza  a w 2 byl remis ...odmiana diametralna :).4 kwarta slede wyniki live ,ogladam mecz live ze stremu no i co ..im blizej konca tym moje typy bardziej padaja  tylko jeden wszedl kurde . Sprawdzilo sie totakze na hokeju europejskim , jak sledze mecze live to albo w topa albo idzie jak po grudzie ... Dla tego postanawiam NIE OGLADAC LIVESCORE  2 sprawa jest taka ze niktore mecze " czuje " a nie ktore nie co mam na mysli zobacze jakas pare na dany mecz np LA-Anahaim o odrazu wiem ze LA wygra  mimo ze na LA kurs w granicach 3.50 i takie mecze wchodza mi w 90% . No i same sny  ja mam jakis pokrecony sen gdzie mi sie sniajakies sproty i nazwiska graczy to stawiam na te nazwiska/zespoly i odziwo jak narazie z 2 snow 2 weszly przy czym ostatni sen zaowocowal zyskiem 1259zl :D. Moj koles np. jak idzie do Totomixa to zaklada zawsze stara koszulke z logiem swojej szkoly podstawowej  ,jak ma koszulke to wygrywa nie zawsze ale wygrywa .idzie bez koszulki czyli nie warto nawet z nim gadac o typach  STS natomiast jest dziadek ktory jak ma dzien i jest pewien swych typow to siedzi cicho nic sie nie dozywa zawsze skresla typy czerwonym dlugopisem i ma okluary z czarnymi oprawkami. A jak nie jest pewien typow to skresla je byle czym duzo gada i ma oglulary z bialymi/przezroczystymi oprawkami :D. Jak wiara juz widzi ze dziadek siedzi cicho i trzyma w lapie czwrowny dlugopis to kazdymu pzrez ramie zaglada  mowie wam jak to zajebiscie wyglada hehehe ..sam tak zreszta robilem :P. No ale dziadek zabylysna jakis czas temu forma jak wygrywal 11 dni z rzedu od 300-800zl 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|