Santiago Giraldo - Marcos Daniel 1 1,40
Komu imponują długie serie wygranych h2h, to niech nie czyta dalej. Daniel wygrał już 6 meczów z rzędu z Giraldo, a do tego 8 z ich 9 pojedynków

Ostatni z nich miał miejsce 1,5 roku temu, a realia od tego czasu się zmieniły. Po starszym z Brazylijczyków widać objawy "starczego" wieku tenisowego. Na drugim biegunie jest Santi, którego talent rozwija się coraz lepiej. Jest bardziej uniwersalny - mączka, hard - bez różnicy - a to dlatego, że potrafi budować akcję, ale też pokazuje atuty ofensywne (m.in. świetnie potrafi przyspieszyć wymiany z obydwóch skrzydeł po krosie). Systematycznie też koryguje swoje słabości, jak, np. return, który, gdy widziałem go ponad rok temu we Wrocławiu, był koszmarny, teraz dużo bardziej regularny i kąśliwy (w kontekście sjalsowanego, kierunkowego podania Daniela to ważne, kick drugiego będzie niwelowała nawierzchnia - chociaż wolna, to dająca piłkom niski kozioł) - widać, że procentują wspólne podróże challengerowe z Alejandro Fallą, w tej materii prawdziwym ekspertem.
Jego forma też jest coraz stabilniejsza, a ostatnie 2 tygodnie bardzo udane (zerknąć sobie do statystyk). Na gładka porażkę z Simonem przymknijcie oko - jakoś musiał zdążyć na qwale do Miami.
Świetny czas na zmianę warty.