ja przed wczoraj zapalilem (mam nadzieje) moja ostatnia fajke, doszedlem do wniosku, ze jak nie rzuce teraz to pozniej bedzie mi coraz trudniej. Dzisiaj wieczorem ide pobiegac, dodatkowo przez 2 tygodnie nie bede kupowal piwa (tez mi sie maly odwyk przyda

) zeby mnie do tych fajek nie ciagnelo. Najbardziej boje sie jednak jakis wypadow, gdzie bedzie alkohol i bedzie ciagnelo do palenia, ale licze, ze sobie poradze i bede twardo mowil NIE !
