#440438 - 05/11/2005 16:32
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
veteran
 
 
 
Meldunek:  12/12/2002
 
Postów: 1481
 
Skąd:  Jastrzębie Zdrój
 | 
Patrząc w moje "zapiski" doznałem "kolorowego zawrotu głowy"    . Bez komentarza pozostawię typ na OT w wydaniu Los Angeles. Uważni czytelnicy i statystycy domyślają się zapewne dlaczego.   Montreal-Bufallo(jeszcze nie minęły nawet 24h, a już obie ekipy staną na przeciw siebie ponownie. Wczorajszy mecz pokazał, iż zdecydowanego faworyta nie należy tutaj się doszukiwać. Po boksersku można by powiedzieć - remis ze wskazaniem na Montreal. Canadiens na swoim lodzie w meczach z ekipami z Dywizji pokonali Boston 4:3 i przegrali 2:3 z Toronto oraz 2:4 z Ottawą.Znacznie lepiej spisywali się w meczach wyjazdowych odnosząc 3 zwycięstwa i jedną porażkę po OT) Typ:OT   Calgary-Vancouver(Płomienie dzisiaj będą musiały "buchać" pełną mocą, bo pokonanie Orek to nie tylko 2 punkty, czy potwierdzenie swojej pozycji w "Albercie", to także porachunki za kilka lat wstecz."Zerknąłem" do swojego archiwum z 2001 roku i ze zdziwieniem stwierdziłem,że Orki przez okres od 2001r. do dnia dzisiejszego w Calgary nie przegrały. Na 7 meczy były tylko 2 remisy. Calgary natomist to co traciło u siebie odrabiali na wyjazdach. Dziwne, ale prawdziwe.Taka tendencja może zostać podtrzymana, bo Płomienie, chociaż w trzech meczach ze "swojakami" u siebie - dwukrotnie z Edmonton i raz z Minnesotą zainkasowali komplet punktów, to ja jednak skłaniałbym się w kirunku Orek. Wczorajszy mecz z Columbus mógł nadszarpnąć jedynie ich nerwy, bo Kurtki cały czas były z nimi na "dotyk", nawet prowadząc przez chwilę) Typ:2    Carolina-Florida oraz Detroit-Phoenix "delikatnie" na 2 z racji "szukania"sensacji i zysku przy małym nakładzie.     
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440439 - 06/11/2005 11:10
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
newbie
 
 
 
Meldunek:  06/11/2005
 
Postów: 42
 | 
Witam Wszystkich bawiacych sie w przegrywanie    pieniedzy na mojej ulubionej dyscyplinie do typowania czyli NIEPRZEWIDYWALENEJ NHL    To moj pierwszy post wiec standardowo prosze o wyrozumialosc.. Na zakładach gram juz dosyc dlugo ale w nhl nie jestem jeszcze taki dobry wiec narazie tylko obserwuje co pisza inni (szczegolnie Lemex dla ktorego pozdrowienia i respect ode mnie    ) Dzis jeszcze nie nie bede pisal moich przemyslen, chcialem tylko zapytac co myslicie o seri Nashvilee bo wymyslilem sobie na nich progresje.. Zaczalem w momencie ich pierwszej przegranej no i teraz mam juz 5.. Jednym slowem dewastuja moj budzet.. Napiszcie prosze kiedy uwazacie ze "cudowna" seria przegranych sie skonczy..  Hmm a jednak napisze typ na dzis    St.Louis - Detroit  2   Do przewidzenia bylo, ze zwycieska passa detroit musi sie kiedys skonczyc. Jednak nie myslalem, ze przegraja odrazu 2 mecze z rzedu.. Dzis zatem pora na wygrana. Zwlaszcza, ze przeciwnik porownywaly (slabszy?) od Chicago z ktorymi w serii bodaj 3 meczy nie mieli problemu.. Kurs 1,75 (betandwin) do najwyzszych nie nalezy ale mysle ze warto (zwlaszcza dla mnie gdyz mam na Detroit progrsje    )    POZDRAWIAM WSZYSTKICH  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440440 - 06/11/2005 11:39
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
veteran
 
 
 
Meldunek:  12/12/2002
 
Postów: 1481
 
Skąd:  Jastrzębie Zdrój
 | 
Jeśli chodzi o mnie, to skromnym zdaniem człowieka, który "absolutnie" nie zna się na NHL    , mogę doradzić Ci jedynie konsekwencje w "swojej" wizji. Skoro założyłeś sobie jakieś rozstrzygnięcie w bliżej nie określonym czasie, to czekaj uparcie na tę chwilę.    "Skakanie" z drużyny na drużynę i zabawa w "proroka" przeważnie kończy się "rwaniem włosów" i to nie zawsze z głowy. Ja zamiast "jasnowidzeń"      stawiam na bardziej przyziemną metodę,czyli rzetelna analiza meczy minionych i tych, które czekaja ekipę, którą chce "ustrzelić". Wielokrotnie przekonałem się,że "upór starego osła" jest więcej wart niż "fantazje młodych wilczków".    Warunki do spełnienia to: 1-konsekwencja 2-rezerwa finansowa,której nie będzie żal Ci stracić 3-"spokój grabarza" czyli nerwy zostają najlepiej w pracy 4-umiejętność szperania najlepiej we własnych zapiskach 5-odrobina szczęścia,aby "cel" nie był zbyt odległy 6-"nos psa gończego" i to mniej więcej tyle Typy na dzisiaj będą później, bo muszę "wpaść w trans" i zaliczyć co nieco, aby wyostrzyć zmysły.    
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440441 - 06/11/2005 12:03
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
newbie
 
 
 
Meldunek:  06/11/2005
 
Postów: 42
 | 
Wielkie dzieki za 6 przykazan   , ktore napewno wezme pod uwage. Niektore z nich tez stosuje a za jedna z wazniejszych uwazam upor i budzet ktorego nie zal stracic.. Niestesty przez Nashville budzet juz pomalu topnieje    Wybierajac ich liczylem na to, ze beda chcieli bardzo pobic rekord wygranych meczy (pewnie chcieli tylko nie wyszlo    ) jednak fakt faktem nie wzialem pod uwage bardzo waznej rzeczy. Mianowicie to ze pierwsza porazka moze strącic ich w otchlan serii meczy przegranych. Dlatego wybranie "wiesniakow" na progresje uwazam za blad. Ale zamierzam czekac cierpliwie i uparcie grac na nich dopki budzet mi na to pozwoli    Aha co do przykazan to chyba najtrudniejsze jest "Spokoj grabarz"   . Zgodzam sie z Toba co do tego ze skakanie z druzyny na druzyne jest kiespkim rozwiazaniem gdyz w taki sposob bodaj dwa lata temu zakonczylem na pewien czas przygode z nhl.. Gralem progresje ale nie na druzyne tylko na najpewniejsze zdarzenie dnia wedlug mnie.. Nie skonczylo sie dobrze. Ale teraz licze ze bedzie lepiej i czekam na na mecz Oilers - Predators z nadzieje, ze zostana przelamane dwie serie. To lepsza Oilers i zdecydownie gorsza Predators    POZDRAWIAM  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440442 - 06/11/2005 13:32
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
veteran
 
 
 
Meldunek:  12/12/2002
 
Postów: 1481
 
Skąd:  Jastrzębie Zdrój
 | 
Washington-Toronto    Ostatnie dwa tygodnie w wydaniu Capitals to "pożal się Boże".......:20 października - 2:3 z Floridą wyjazd, 22-w domu 0:4 z rozpędzającą się Caroliną, 26-"cudowne odmienienie" na wyjeździe z Buffalo i zwycięstwo 3:2, 28- w Tampie już "normalnie" czyli przegrana 4:2. Całe szczęście ,że 29 mecz z Floridą na wyjeździe został przełożony, bo chyba w nim też było by w "pałę".3 listopada to "rzeź" w Philadelphii 8:1, bo jak inaczej można nazwać taką grę?Wreszcie nadszedł 4 i tu po OT pokonali 3:2 Atlantę u siebie.Czy to sygnał o nadchodzących lepszych dniach? Klonowe liście to także ekipa nad którą można tylko "załamywać" jak narazie ręce:20 pokonali u siebie po OT Carolinę 5:4,22-nadal u siebie na "ziemię" sprowadza ich Phila aplikując im 5 a tracąc 2 bramki,24-w trzecim "domowym" meczu znów po OT udaje się pokonać Boston 5:4,27-w rewanżu w Bostonie minimalnie,ale przegrywają jednak 2:1. Dzień 29 października to chyba ten o którym chcą zapomnieć jak najszybciej, bo u siebie dali się "rozwalcować" Ottawie 0:8, by 31 "wymęczyć" w domu 2:1 z Panterami.3 Listopada, to porażka 4:3 z Caroliną na wyjeździe, co im jednak ujmy nie przyniosło i wreszcie 5 powrót do ekipy kapitana, a zarazem "dobrego ducha" Matsa Sundina, który znacznie przyczynił się do zwycięstwa 5:3 nad  obrońcami tytułu Tampa Bay Lightning. Nie zwykłem przykładać większej uwagi do personalnych rotacji w składach ekip, ale w tym przypadku ten facet może odmienić "oblicze" dygocących ze strachu liści i dać sygnał do "marszu w górę tabeli".   Typ:2    Narazie tyle "urodziłem" i nie wiem bynajmniej teraz, czy będzie to jedynak na dzisiaj, czy może jeszcze coś"wycisnę".  
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440445 - 06/11/2005 16:39
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
member
 
 
Meldunek:  12/01/2004
 
Postów: 100
 
Skąd:  Warszawa
 | 
ST. LOUIS BLUES vs. DETROIT RED WINGS 2 wa odmienne bieguny poza tym skrzydła w 6 ostatnich konfrontacjach były 5 razy góra i raz zremisowali, biorąc jeszcze pod uwagę, że drużyny znajdują się na różnych biegunach inny wynik uważałbym za sensacje, której nie wykluczam ... ale pare $ można zaryzykować 
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440446 - 06/11/2005 19:43
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
enthusiast
 
 
 
Meldunek:  19/10/2005
 
Postów: 254
 
Skąd:  Otwock
 | 
witam Moje dzisiejsze propozycje to "totals" 1.Do bardzo dobrze radących sobie na swoim lodzie Kaczorów zjeżdzają opromienione wczorajszym zwycięstwem nad Rekinami Dzikusy z Minnesoty. O underowych tendencjach graczy z Minnesoty pisałem wczoraj i nie chcę się powtarzać.Dodam tylko, że w meczach z ich udziałem pada średnio  4,73 gola. Dziś spotkają się z druzyną, w bramce, której świtnie ostatnoio spisuje się J.S.Giguere, który jest głónym "sprawcą" pierwszego 0:0 w tym sezonie. Jeśli dołożymy do tego solidną defensywę Kaczek dowodzoną przez Scotta Niedermayera to w tym meczyku wypada mi trzymać się niskiej linii. I tak spróbuję. Anaheim Mighty Ducks - Minnesota Wild - under 5,5   2.Do przeżywającego kryzys St. Luis zjeżdzają dzisiaj bardzo silne Czerwone Skrzydła. Brak doświadczonych, wysokiej klasy bramkarzy oraz plaga kontuzji w ST.Luis to przyczyny dla których faworyt meczu może być tylko jeden. Myślę jednak, że St Luis na własnym lodowisku zaatakują i postarają się zdobyć kilka goli. O tym, że Czerwone Skrzydła coś strzelą jestem przekonany. Wszelkie statystyki z tego sezonu przemawiają za tym, że dziś zobaczymy w St Luis ostrą strzelaninę. Potwierdzają to również buki bo niemal wszyscy wystawiają dzis wysoką linię 6,5. Zamierzam dziś zaufać statystyce St Luis Blues - Detroit Red Wings - over 6,5    pozdro all    
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
#440449 - 07/11/2005 06:43
 
Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz II
 | 
 
 
 
Carpal Tunnel
 
 
 
Meldunek:  14/09/2004
 
Postów: 2502
 
Skąd:  Puławy
 | 
A tak było blisko Chicago-Phoenix 1:1   , St.Louis-Detroit 1:4   , ale za to Anaheim-Minnesta 3:3    
 
 |  
| 
Do góry
 | 
 | 
 
 
 | 
 
 
 | 
 
 
 
 
	
 
 
 |  
 
 |