#443770 - 11/11/2005 12:58
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Pooh-Bah
Meldunek: 13/12/2003
Postów: 2462
|
Quote:
Powiem tylko tyle, ze "piękna" Mania z kołchozu wygrała, bo niechciała tego zrobić amerykanka, w meczach między tymi zawodniczkami, kiedy jedna i druga chce wygrać pada wynik 6:0, 6:0.... oczywiście dla Lindsay...
uwielbienie dla ruskich laluchn przez niektorych nie zna granic 
Nie zwajac na syfki na buzce Mani dzis mecz "o pietruszke" z koniowa mama Nadia. Ciekawe co tam im w glowkach zaswitalo, Na Petrova kurs w okolichach 4,3-4,4 i majac na uwadze kolejne rundy w jakich zagra Sharapova byc moze warto sprobowac.
|
Do góry
|
|
|
|
#443771 - 11/11/2005 13:03
Re: Los Angeles WTA Championships
|
member
Meldunek: 01/03/2003
Postów: 179
|
na oficjalnej stronie rozgrywek: 1 Davenport 2 2 Sharapova 2 3 Schnyder 1 4 Petrova
|
Do góry
|
|
|
|
#443773 - 11/11/2005 13:46
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Hmmm ocena gry zawodniczek to subiektywna sprawa kazdego  Ja to widzialem tak, Ty inaczej i bardzo dobrze bo mozna zobaczyc wszystko z roznych punktow widzenia  Ja w takim razie jestem laikiem bo zadnego odpuszczania nie widzialem  za to takich spotkan w wykonaniu linds juz wiele Hmm zgodnie z zasadą If 2 players are tied in matches won, their direct match decides. Maria jest pierwsza bez wzgledu na co sie dzisiaj stanie... W sumie to takie najwazniejsze nie jest 
Edited by -Piomil- (11/11/2005 13:48)
|
Do góry
|
|
|
|
#443774 - 11/11/2005 14:07
Re: Los Angeles WTA Championships
|
member
Meldunek: 01/03/2003
Postów: 179
|
jak jest pierwsza jesli jest 2 wg oficjalnej strony turnieju??
|
Do góry
|
|
|
|
#443775 - 11/11/2005 14:15
Re: Los Angeles WTA Championships
|
old hand
Meldunek: 07/04/2005
Postów: 775
|
Linsday jest dla mnie w czolowce do ***** takich numerow.A tobie piomil proponuje udac sie do okulisty,bo z twoim wzrokiem to napewno nijest dobrze.Nie zdziwilbym sie wcale ze scenariusz tego meczu ulozyly sobie zawodniczki przed tym mczem.Bardzo dziwny spokoj panowal w obozach trnerskich na trybunach,czasami dziwne spostrzezenia zawodniczek w ich kierunkach na co uwage zwrocili nawet komntatorzy-co jest surowo zabronione,w koncu live z tego meczu byl u pare bukow ,2 set to bylo kuriozumm- 5-3 i nagle szarapowa zapomniala jak sie gra w tenisa zeby w 3 sobie przypomniec-paranoja-nie dosc z tyle kasy zarabiaja to jeszcze sobie dorabiaja ich obozy trenerskie na wysokich kursach na live-zlodziejstwo w zywe oczy.
Kolego troszkę kultury, wulgaryzm w tym dziale nie jest mile widziany.
Edited by Schranzer (11/11/2005 14:44)
|
Do góry
|
|
|
|
#443776 - 11/11/2005 15:45
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/03/2004
Postów: 5934
Skąd: http://fozzie.blogabet.com/
|
Piomil, być może wyjdzie na twoje, ze Mańka jest ah.. i oh.. ale zaryzykuje stwierdzenie, ze jeżeli obie panie spotkają się w finale, to bedzie to całkiem inny mecz i pryszczata Mańka już nie bedzie miała takiego miodu, jestem przekonany na 99%, wiec moze dobrze, ze stało się tak, a nie inaczej wczoraj, bo jak juz dojdzie do takiego scenariusza, to przynajmniej kursy powinny być przyzwoite...
|
Do góry
|
|
|
|
#443777 - 11/11/2005 20:34
Re: Los Angeles WTA Championships
|
old hand
Meldunek: 07/04/2005
Postów: 775
|
Widze ze kazdy boi sie urazic autora tej strony-ale ja jestem osoba ktora mowi co mysli-cnie szczerosc.
Świetnie , cieszymy się - ale czy aby do wyrażania swoich poglądów konieczne jest stosowanie wulgaryzmów ?
Edited by Fro_Lech (11/11/2005 20:42)
|
Do góry
|
|
|
|
#443778 - 11/11/2005 23:12
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Heh po pierwsze nie jestem autorem tej strony bo znajdujemy sie na forum i jedynie moge byc autorem tematu ale domyslam sie, ze o to Ci chodzilo  Nie wiem jak ten post zostal zedytowany ale zapewniam, ze kazde zdanie jest i bedzie szanowane w tym poddziale forum bo kazde ma prawo do wlasnej opinii  Tylko, ze nie trzeba nawolywac innych i wywierac presji zeby to zdanie popierali  Rokus, rozumiem, ze uwazasz ze to co Ty uwazasz jest jedynie sluszne ale osiagniecie obiektywnej, zgodnej dla wszystkich opinii bo obejrzanym spotkaniu jest bardzo ciezko, a wrecz bywa to niemozliwe wiec dlatego wlasnie nasze zdania sie roznią Moje zdanie jest takie, ze wszystkie teorie spiskowe sa chybione, z tego co oficjalnie wiadomo, to Lindsay w zeszlym tygodniu wycofala sie z turnieju z powodu grypy, byc moze to byla przyczyna jej wczorajszej slabszej dyspozycji? Fozzie mówi, ze jak obu sie chce grac to wynik konczy sie rowerem, tylko szkoda, ze jak wczesniej chcialo sie grac rowniez obydwu to Maria dwukrotnie wygrywala  Dla Marii to zwyciestwo jest szczegolnie wazne nie w sensie sportowym ale w sensie mentalnym bo po ostatnich tak naprawde blizej niekoreslonych klopotach odbudowanie psychiczne jest jej bardzo potrzebne  Wy macie swoje zdanie na temat tego spotkania, ja mam swoje i koniec  Koncentrujemy sie na dalszym etapie rozgrywek. pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#443779 - 12/11/2005 04:36
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/02/2004
Postów: 5949
Skąd: Sosnowiec
|
Oglądałem mecz Davenport - Sharapova i nie zauważyłem aby któraś z nich grała na pół gwizdka. Oczywiście nie wiemy co tak naprawde siedzi w głowach zawodniczek, tymbardziej że jedna z nich nie musiała wygrywać tego meczu , ale ja akurat nie odniosłem takiego wrażenia jak koledzy powyżej i według mnie obie nie odpuszczały. Sytuacje na korcie potrafią się zmieniać bardzo szybko co najbardziej było widoczne w meczu z poprzedniego tygodnia Mauresmo - Dementeva. Tam zawodniczki zdobywały gemy seriami , po 3 i 4 z rzedu. Oglądając mecze Daveport można odnieść wrazenie ze jej nie zalezy, że odpuszcza, ale to tylko dlatego ze ona tak własnie sie na korcie zachowuje. Rzadko pokazuje emocje , porusza sie troche ospale, jak wiadomo nie jest zbyt zwrotną i szybką zawodniczką , czasem zdarzy sie ze , nie pobiegnie do jakiej piłki, ale to moim zdaniem zimna kalkulacja. Po co mam sie meczyc i tracic siły skoro za chwile zagram wygrywającą piłke z serwisu bądz returnu. Przegrywała w drugim secie i mogła spokojnie oddac gładko mecz, ale nie zrobiła tego . Podjeła walke, wygrała seta ,a ze poległa w trzeciej parti, no cóż. To tylko sport  off topic. Nie wiem jak wy , ale ja wogóle nie trawie komentarza Magdy G. , normalnie nie da się jej słuchać. "Pieknie, ładnie, brawo , świetnie" - to jej cztery podstawowe okreslenia po zakonczonych akcjach. A najlepsze jest jej określenie podwójnego błędu serwisowego: "debel ałt" 
|
Do góry
|
|
|
|
#443780 - 12/11/2005 07:16
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Maria mając juz pewne 1 miejsce wydaje sie, ze z premedytacją powiedziała: Chce Momo Pary półfinałowe: Pierce-Davenport Sharapova-Mauresmo bedzie ciekawie... 
|
Do góry
|
|
|
|
#443782 - 12/11/2005 12:29
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Mary vs Lindsay... Obydwie bardzo doświadczone i próbujące skonczyc piłke jak najszybciej mozna to zrobic  Jeśli Pierce utrzyma poziom z pierwszych swoich 3 gier to jestem zdania , ze jest w stanie awansowac do finału. Lindsay nigdy nie była tytanem jesli chodzi o sprawe przygotowania kondycyjnego, natomiast Mary w tym sezonie wydaje sie, ze moze biegac w nieskonczonosc i uderzać pilki wygyrwajace z niewiarygodnych czasami pozycji. Jeśli nie będzie szybkich przelaman ze strony amerykanki, a 1 set potrwa około godziny to wtedy Mary bedzie miała juz zdecydowanie z górki. Ciekawe jak tez bedzie wyglądało prowadzenie gry, bo do tej pory Mary zdominowała wszystkie swoje spotkania w LA i to ona rozdawała karty a linds nie lubi gdy sie ją rorzuca po korcie i gra plaskie pilki bo i jej styl gry i jej warunki fizyczne z taką grą radzą sobie średnio.  Przypominając sobie jeszcze zeszlotygodniową grypę amerykanki, i pojedynek obydwu pań z roland garros to stawiam na Pierce w tym meczu  Jeśli chodzi o drugi polfinal to mysle, ze Maria decydując sie na gre z Momo dobrze wiedziala co robi  Po pierwsze Momo po porażce(juz drugiej w tym sezonie) o stołek numer 1 tenisa francuskiego moze byc troszke przygnebiona. Po drugie jest to juz faza polfinalowa czyli odpowiednia dla Amelie aby pęknąć psychicznie, dokladnie jak to miało miejsce w zeszlym roku tutaj podczas meczu z sereną. Po trzecie dyspozycja serwisowa Marii(nie licząc meczu z Petrovą, kiedy to Masha troszke  oszczedzala kontuzjowany wczesniej w tym sezonie miesien piersiowy) jest w tym turnieju bardzo dobra w przeciwienstwie do Amelie, ktora podczas calego tego sezonu tak i w tym turnieju ma problemy z podaniem, zwlaszcza w decydujacych momentach spotkania. Z pewnością to Maria bedzie atakowac a Mauresmo czekac za koncowa linią na bledy i czasami chodzi do siatki ale wg mnie tych bledow sie wczesniej doczekamy ze strony francuzki i "licze" tutaj na strone mentalną Mauresmo.
Edited by -Piomil- (12/11/2005 12:31)
|
Do góry
|
|
|
|
#443785 - 13/11/2005 09:50
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
No i koniec tegorocznych kobiecych rozgrywek  Ostatni mecz sezonu : Pierce vs Mauresmo Moim zdaniem bedzie to ukoronowanie fenomenalnego i zaskakująco dobrego sezonu w wykonaniu Mary Pierce. 2 wielkoszlemowe finały, 2 wygrane turnieje(w tym ten w Moskwie pokonując w finale Schiavone bedaca w zyciowej formie), i przede wszystkim od maja bardzo rowna i bardzo wysoka dyspozycja. Rozsądne zarzadzanie siłami, Mary zagrała jedynie w 13 turniejach i pozwoliło jej to zakwalifikowac sie tutaj bez wiekszych problemow, ostatnio wystapila w moskwie, potem zrobila sobie odpoczynek i widac po niej , ze jest swieza , wiedziala co robi, i ma tutaj najwiecej energii do gry ze wszystkich uczestniczek imprezy. Pokonała juz tutaj wszystkich , Clijsters, Davenport, Dementievą i nawet jej dzisiejszą rywalkę Mauresmo, gra tenis jak za najlepszych lat swojej kariery i wydaje mi sie , ze jest nie do powstrzymania w tym momencie dla Amelie. Wg mnie Sharapova dobrze wiedziala co robi celując w polfinal z Momo, w meczu z Pierce nie mialaby najmniejszych szans, w meczu z Momo mogla powalczyc ale zabraklo regularnosci. Po tym sezonie Amelie moze sie nabawic kompleksu pierce bo bedzie to juz 3 raz kiedy z nia przegra. Po pierwsze to jest finał jednej z najwiekszych imprez w sezonie, Mary wydaje sie miec problemy z głową za sobą chociaz patrzac na jej niektore kortowe rekacje to czasami mam watpliwosci czy ona jest w pelni zdrowa  ale Momo caly czas żyje z kompleksem nieumiejętnosci wygrywania wtedy kiedy trzeba. Po drugie dyspozycja serwisowa - Momo caly turniej serwowala slabo, debel ałty  czasami w decydujących momentach, Pierce natomiast jak caly sezon tak i tu trzyma okolo 70% pierwszego, uderza wiele wygrywajacych serwisow i asów. Po trzecie ogolna dyspozycja - Momo nie gra tenisa swojego zycia, jak zwykle w decydujacych fazach turnieju "miętka" reka i bojazliwe odbicia, Mary naromiast spokojnie, pewnie i skutecznie, to co wczoraj pokazala z Davenport pozwala mi ze spokojem dzisiaj na nią postawic  Moim zdaniem mecz bedzie identyczny jak na usopen, nerwowa i psująca proste pilki momo, pewna siebie i pogrywajaca sobie w psychiczne , skuteczne gierki Pierce.
|
Do góry
|
|
|
|
#443786 - 14/11/2005 07:28
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
I koniec sezonu ... Wygrała... Amelie  Troche szkoda ale ze sportowego punktu widzenia to swietna wiadomosc bo Momo staje sie pelnowartosciowym uczestnikiem turniejow wielkoszlemowych  Pod koniec roku opuścila mnie forma ale sezon ten uznaje za bardzo udany i juz wypatruje z niecierpliwością nastepnego  "Zagralem" wiecej spotkan w tym sezonie niz jakakoliwek zawodniczka i trzeba troszke odpoczac  do stycznia....
|
Do góry
|
|
|
|
#443788 - 14/11/2005 08:20
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/10/2001
Postów: 7511
Skąd: Kielce
|
Nic nie powiem tylko: CONGRATULATIONS AMELIE  Moze jakis szlemik wreszcie?  GOGOGO
|
Do góry
|
|
|
|
|
|