#443750 - 08/11/2005 08:35
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Pare słów na temat dzisiejszych spotkań: Clijsters vs. Pierce Dwie teoretycznie najsilniejsze zawodniczki z czarnej grupy, ale mimo wszystko tak jak fawortyką do wygrania calej imprezy tak i w dzisiejszym meczu jest Kim. Rewanż za final usopen, ale o rewanzu w sensie wyniku mysle, ze nie ma co dyskutowac i ponownie górą bedzie beligjka. Mary jest zawodniczką nieobliczalną i nigdy nie wiadomo czego sie po niej spodziewac, ale Kim jest na korcie zbyt regularna a Mary ma czasami zbyt dlugie przestoje by myslec o odniesieniu sukcesu. W tym meczu stawiam na tytana defensywy - Clijsters  Sharapova vs. Schnyder Po polfinale usopen z Clijsters, Maria powiedziala, ze po drugim secie skonczylo jej sie paliwo. Nikt sie chyba wtedy nie spodziewal ze rosjanka nie zatankuje juz jednak tego paliwa do konca sezonu... Na korcie wypalona, bez radosci z gry. Ale Patty na tej nawierzchni nie jest zbytnio uprzewilejowana i poza tym ostatnio wykazywala problemy w okolicach dloni i nadgarstka co bylo powodem jej zeszlotygodniowej absencji. Ogólnie mowiac no bet, jesli masha zatankuje  to wygra a kursy siegaja 1.5 , jesli nie to szwajcarka moze dac tu rade 
|
Do góry
|
|
|
|
#443754 - 08/11/2005 21:13
Re: Los Angeles WTA Championships
|
addict
Meldunek: 23/09/2005
Postów: 641
|
hehe Do dwóch oczywiście -,- Chyba by się panie na smierc zabiegały 
|
Do góry
|
|
|
|
#443756 - 09/11/2005 22:29
Re: Los Angeles WTA Championships
|
old hand
Meldunek: 07/04/2005
Postów: 775
|
Podejrzane mi si to wydaje:kurs w betandwin na pierce w ciagu 1,5 godz z 1,37 wzrosl na 1.6.Moze ma ktos jakies info odnosnie tego meczu?
|
Do góry
|
|
|
|
#443757 - 10/11/2005 07:49
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/09/2004
Postów: 23725
Skąd: Poznań
|
Panowie, jestem "zielony" w tenisa, ale wyjasnijcie mi sytuacje (kursy) z GB na zwycięstwa w poszczególnych grupach, bo tak: - na zwycięstwo w zielonej na Davenport jest 1,35 (czyli jesli wygra ostatni mecz z Sharaphovą, tak? Od razu jak oceniacie szanse amerykanki?) - na zwycięstwo w czarnej na Pierce 1,20 (to samo, wystarczy wygrana z Mauresmo, tak? I jak oceniacie szanse?)
Kursy wydają się ciekawe chyba, no nie?... Bylbym bardzo wdzięczny, z góry dzięki!
|
Do góry
|
|
|
|
#443758 - 10/11/2005 08:27
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
2 x TAK  Jesli Linds wygra z Marią to wychodzi z 1 miejsca w grupie, ale czy wygra to juz zupelnie inna bajka. Do tej pory obydwie nie graly olsniewajaco i ciezko wskazac jednoznaczną faworytke nawet po ostatnim spotkaniu obu pań zakonczonym szybkim ko  Przy kursach 2,75 na rosjanke to ja sprobuje na nią, bo szanse w tym meczu sa mniej wiecej wyrownane. Obydwie graja podobnie, mocno i plasko z tym ze masha gra w obronie i porusza sie duzo lepiej moim zdaniem, ale tutaj kwestia rozchodzi sie o dyspozycje dnia i ogólnie czy Masha da rade zlapac swoja normalną forme... O to juz wspomniane wczesniej paliwo  Pierce tez wystarczy wygrana z Mauresmo, ale tak naprawde trzeba sie zastanowic czy Mary "niechcący" nie przegra spotkania z rodaczką zeby Kim na pewno juz nie wyszla z grupy, nie odbudowala sie bo jak wygra jeden mecz i znowu uwierzy w siebie to chyba wszyscy sobie zdaja sprawe, ze moze byc krucho  Wiele powie dzisiejsze spotkanie Mauresmo z Dementievą ale nie wiem czy wtedy juz nie bedzie za pozno na stawianie outrightow na grupy. tak btw, czy nie lepiej zagrac 1,50 w meczu z sharapovą niz 1,35 na wygranie grupy co wydaje sie jednoznaczne bo nie chce mi sie wierzyc ze masha potem przegra z nadią.
|
Do góry
|
|
|
|
#443759 - 10/11/2005 08:39
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/01/2005
Postów: 6115
|
Dawno się tu nie udzielałem , ale sadze osobiście że warto się raczej skupić dziś na zawodniczkach które grały dopiero jeden mecz , choć mnie osobiście Davenport po kursie 1.5  kusi bardzo , na pewno chce wygrać grube , jakoś nie wydaje mi się aby Maria jej mogła zagrozić , bo sama co pokazał mecz ze Schnyder w wielkiej formie nie jest...  , ale wróćmy do tego co nas interesuje...  Mauresmo - Dementieva  1 1.50 Taki mniej więcej kurs , znalazłem w betfair , uważam że w tym meczu Amelie wygra po raz kolejny i na ten moment bynajmniej po tym co grała z Clijsters , jako jedyna jest w stanie powalczyć z Davenport , co o dziwo jeśli chodzi dziś o regularność zagrań , to biła na głowe Clijsters , zwycięstwo efektowne w dwóch setach po bardzo dobrej "ofensywnej" grze , na szczęście nie była to powtórka meczu Momo z Philadelphi... kiedy to nieustannie bawiiła się w Dementievą przebijając z końcowej lini  , Elena jak pokazał dziesiejszy mecz z Pierce , forma nie błyszczy , nie była w stanie wpłynąć na losy meczu , i sądze że jeśli amelie będzie grała regularnie i nie do przełamania tak jak dziś , oraz zagra ofensywnie to wygra to bez problemu  Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#443761 - 10/11/2005 14:02
Re: Los Angeles WTA Championships
|
old hand
Meldunek: 24/06/2005
Postów: 1132
Skąd: TORUŃ
|
Mauresmo - Dementieva  1 1.50 Taki mniej więcej kurs , znalazłem w betfair , uważam że w tym meczu Amelie wygra po raz kolejny i na ten moment bynajmniej po tym co grała z Clijsters , jako jedyna jest w stanie powalczyć z Davenport , co o dziwo jeśli chodzi dziś o regularność zagrań , to biła na głowe Clijsters , zwycięstwo efektowne w dwóch setach po bardzo dobrej "ofensywnej" grze Chłopie, nie oglądałes chyba meczu Clijsters - Mauresmo... bo gdybyś oglądał, to byś mógł jasno i obiektywnie spojrzec, iż ten mecz nie wygrała Amelie, a przegrała Kim. Francuzka pomagała "śwince" jak tylko potrafiła. Tak słabo grającej Clijsters nie widziałem chyba nigdy i tylko dlatego Mauresmo wygrała ten mecz. No moze był jeszcze inny powód - brak chęci i radości z gry w wykonaniu Kim, co przyznała sama w wywiadach. Podobnie jak Ty uwazam, ze Mauresmo pokona Dementeva, ale nie dlatego, ze jest w dobrej formie i jak to opisałes odniosła "zwycięstwo efektowne" z Clijsters, a daltego, ze Rosjanka przyjechała tutaj troche zarobic kasy i tylko tyle. Jest bez formy i przemeczona długim, ciezkim sezonem. 
|
Do góry
|
|
|
|
#443762 - 10/11/2005 20:40
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Quote:
Chcicałbym aby mnie ktos upewnił.. jeżeli zaistenieje taka sytuacja, że jedna z zawodniczek wygra wszystkie swoje 3 mecze w grupie.. a jej pozostałe kolezanki odniosą po 1 zwycieśtwie.. wówczas o awansie z drugiego miejsca zadecyduje bilans setów.. ale co jeżeli panie bedą miały taki sam bilans setów ?? - o awansie zadecyduje bilans wszystkich gemów wygranych do przegranych ? czy moze cos innego dziekuje za odpowiedz, byc moze na blache pytanie jak dla kogos siedzacego w tenisie
heh odpowiedz na to pytanie nie jest tak oczywista jak sie wydaje  tzn byc moze jest ale nie moge sie nigdzie tego doszukac jedyne co znalazlem to : If 2 players are tied in matches won, their direct match decides. If 3 players are tied in matches won, sets decide. Co do meczu Amelie z Eleną to tylko na czuja , czuje ze Rosjanka to wygra Żadna z pań nie gra ostatnimi czasy najlepszego tenisa w ich zyciu ale Elena ma to do siebie , ze potrafi zaskakiwac w momentach kiedy nikt sie tego nie spodziewa podobnie jak amelie zawodzic Poza tym serwis Momo wcale nie jest lepszy od Eleny 
Edited by -Piomil- (10/11/2005 20:41)
|
Do góry
|
|
|
|
#443763 - 10/11/2005 20:51
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Pooh-Bah
Meldunek: 31/08/2002
Postów: 2036
Skąd: Köslin
|
Quote:
... Poza tym serwis Momo wcale nie jest lepszy od Eleny
nie żartuj!!! Po zabawach jakie robiła sobie Francuska w Filadelfii teraz przyszedł czas na powazny tenis...dla mnie MOMO w dwóch setach... To co gra w tej chwili Elena to koszmar!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#443764 - 10/11/2005 21:08
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
no nie zartuje  Nie powiesz mi , ze Amelie moze komus w dluzszym okresie gry sprawiac problemy swoim podaniem  Elena czesto grala koszmar caly turniej a potem nagle potrafila sie obudzic  Przyklad - nie tak dawny usopen kiedy to w kazdym meczu miala paredziesiat UE wiecej od winnerow a mimo to przeslizgiwala sie dalej, a w cwiercfinale zjadla faworytke do glownego sukcesu gospodarzy Davenport  Nie mowie, ze to jest jakis super pewniak czy cuś ale dyspozycja obu tenisistek mniej wiecej podobnie blizsza ziemi niz niebu  Ale to tylko moja opinia , a jak bedzie przekonamy sie juz niedlugo...
|
Do góry
|
|
|
|
#443765 - 11/11/2005 02:10
Re: Los Angeles WTA Championships
|
+
Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
|
Quote:
Quote:
Chcicałbym aby mnie ktos upewnił.. jeżeli zaistenieje taka sytuacja, że jedna z zawodniczek wygra wszystkie swoje 3 mecze w grupie.. a jej pozostałe kolezanki odniosą po 1 zwycieśtwie.. wówczas o awansie z drugiego miejsca zadecyduje bilans setów.. ale co jeżeli panie bedą miały taki sam bilans setów ?? - o awansie zadecyduje bilans wszystkich gemów wygranych do przegranych ? czy moze cos innego dziekuje za odpowiedz, byc moze na blache pytanie jak dla kogos siedzacego w tenisie
heh odpowiedz na to pytanie nie jest tak oczywista jak sie wydaje  tzn byc moze jest ale nie moge sie nigdzie tego doszukac jedyne co znalazlem to : If 2 players are tied in matches won, their direct match decides. If 3 players are tied in matches won, sets decide.
Właśnie odpowiedzieli mi panowie komentatorzy na eurosporcie.. - taka sytuacja może byc w grupie zielonej (ew. 3 zwyciestwa Davenport) i tak jak myslałem.. w przypadku trzech zawodniczek z 1. zwyciestwem i 2. porazkami o miejscu drugi zadecyduje najpierw: bilans setow, a nastepnie bilans gemow.. (mysle ze to cenne info i trzeba zaczac liczyc gemy )
|
Do góry
|
|
|
|
#443766 - 11/11/2005 05:22
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 7541
|
Muszę przyznać,że już dawno nie widziałem tak wyraźnie odpuszczonego meczu.Przecież gołym okiem widać,że Davenport się oszczędza,a myślę,że gdyby przyłożyła się do tego meczu nie miała by problemów z pokonaniem Rosjanki.To jest po prostu żenujące co wyprawia Amerykanka,za takie coś się powinno karać zawodniczki.Ale może problem tkwi w tym właśnie co mówią komentatorzy,że nie ma w rozgrywkach kobiecego tenisa pieniędzy za wygrywanie pojedyńczych spotkań.Wszystkim co postawili na Davenport muszę z przykrością powiedzieć,że macie już przegrane kupony(tak z resztą jak ja).Amerykanka za nic w świecie nie bęzie chciała grać 3 seta,a żeby to osiągnąć musiałaby wygrać oczywiście 2,w którym przegrywa 2:4 i ma stratę przełamania.ŻENADA TO CO ONA WYPRAWIA !!!!!!!!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#443767 - 11/11/2005 09:18
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
hehe czasami az milo poczytac sobie frustratow z kuponem w reku i ich teorie o walkach  zostawie ten post zeby mozna bylo sobie poprawic humor go czytajac  a autorowi przypominam , ze to nie odpowiednie miejsce na takiego typu wypowiedzi ps Maria  ps2 Rivaldinho juz nie trzeba liczyc gemów, Maria 1 miejsce, Lindsay 2 miejsce w grupie zagwarantowane  W grupie Zielonej mecz Pierce- Mauresmo zadecyduje o tym kto z kim gra  komu bardziej pasuje davenport a komu maria... mysle , ze Mauresmo bedzie chciala zagrac z Sharapovą bo z Davenport nie wygrala od 2001 roku a spotykala sie z nia praktycznie w kazdym sezonie w tym teraz 2 razy... Poza tym Pierce wydaje sie byc mimo wszystko w lepszej dyspozycji od swojej mlodszej kolezanki. Przed wszystkim jej gemy serwisowe sa duzo bardziej pewne i gra jest duzo bardziej nastawiona na agresje co sie oplaca bo jest w formie i czysci linie uderzeniami z glebi kortu  Mecz Mashy raczej nalezy odradzic nawet jako zbicie podatku  bo i tak ma juz pierwsze miejsce niezaleznie od wyniku tego spotkania, choc Masha to nie jest typ zawodniczki, ktora odpuszcza ale chodzi o to, ze jesli poczuje chocby najmniejszy ból(odpukać!) w jakiejs czesci ciala to nie bedzie sie zastanawiac ani sekundy nad natychmiastowym zakonczeniem spotkania i zejsciem z kortu bez ryzyka urazu przed polfinalami... Ale jak wszystko bedzie dobrze to z tego co do tej pory obie prezentują, zwlazcza po dzisiejszym meczu z Davenport - murowaną faworytką jest Sharapova.
|
Do góry
|
|
|
|
#443768 - 11/11/2005 12:13
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/03/2004
Postów: 5934
Skąd: http://fozzie.blogabet.com/
|
Piomil nie wiem, czy ogladałes mecz, czy sledziłeś tylko cyferki na live, a moze tylko sprawdziłeś wynik....wiem, wiem, zaraz mi napiszesz, ze byłeś tam i oglądałeś na zywo...  Ale Davenport ten mecz poprostu oddała, nawt kompletny laik zauważył napewno, ze jej sie poprostu niechce. Scharapova dwoiła się i troiła, biegała jak wsciekła, a i tak nie wiele brakowało, a Davenport by ją ograła w 1 secie na stojąco. Powiem tylko tyle, ze "piękna" Mania z kołchozu wygrała, bo niechciała tego zrobić amerykanka, w meczach między tymi zawodniczkami, kiedy jedna i druga chce wygrać pada wynik 6:0, 6:0.... oczywiście dla Lindsay... 
|
Do góry
|
|
|
|
#443770 - 11/11/2005 12:58
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Pooh-Bah
Meldunek: 13/12/2003
Postów: 2462
|
Quote:
Powiem tylko tyle, ze "piękna" Mania z kołchozu wygrała, bo niechciała tego zrobić amerykanka, w meczach między tymi zawodniczkami, kiedy jedna i druga chce wygrać pada wynik 6:0, 6:0.... oczywiście dla Lindsay...
uwielbienie dla ruskich laluchn przez niektorych nie zna granic 
Nie zwajac na syfki na buzce Mani dzis mecz "o pietruszke" z koniowa mama Nadia. Ciekawe co tam im w glowkach zaswitalo, Na Petrova kurs w okolichach 4,3-4,4 i majac na uwadze kolejne rundy w jakich zagra Sharapova byc moze warto sprobowac.
|
Do góry
|
|
|
|
#443771 - 11/11/2005 13:03
Re: Los Angeles WTA Championships
|
member
Meldunek: 01/03/2003
Postów: 179
|
na oficjalnej stronie rozgrywek: 1 Davenport 2 2 Sharapova 2 3 Schnyder 1 4 Petrova
|
Do góry
|
|
|
|
#443773 - 11/11/2005 13:46
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Hmmm ocena gry zawodniczek to subiektywna sprawa kazdego  Ja to widzialem tak, Ty inaczej i bardzo dobrze bo mozna zobaczyc wszystko z roznych punktow widzenia  Ja w takim razie jestem laikiem bo zadnego odpuszczania nie widzialem  za to takich spotkan w wykonaniu linds juz wiele Hmm zgodnie z zasadą If 2 players are tied in matches won, their direct match decides. Maria jest pierwsza bez wzgledu na co sie dzisiaj stanie... W sumie to takie najwazniejsze nie jest 
Edited by -Piomil- (11/11/2005 13:48)
|
Do góry
|
|
|
|
#443774 - 11/11/2005 14:07
Re: Los Angeles WTA Championships
|
member
Meldunek: 01/03/2003
Postów: 179
|
jak jest pierwsza jesli jest 2 wg oficjalnej strony turnieju??
|
Do góry
|
|
|
|
#443775 - 11/11/2005 14:15
Re: Los Angeles WTA Championships
|
old hand
Meldunek: 07/04/2005
Postów: 775
|
Linsday jest dla mnie w czolowce do ***** takich numerow.A tobie piomil proponuje udac sie do okulisty,bo z twoim wzrokiem to napewno nijest dobrze.Nie zdziwilbym sie wcale ze scenariusz tego meczu ulozyly sobie zawodniczki przed tym mczem.Bardzo dziwny spokoj panowal w obozach trnerskich na trybunach,czasami dziwne spostrzezenia zawodniczek w ich kierunkach na co uwage zwrocili nawet komntatorzy-co jest surowo zabronione,w koncu live z tego meczu byl u pare bukow ,2 set to bylo kuriozumm- 5-3 i nagle szarapowa zapomniala jak sie gra w tenisa zeby w 3 sobie przypomniec-paranoja-nie dosc z tyle kasy zarabiaja to jeszcze sobie dorabiaja ich obozy trenerskie na wysokich kursach na live-zlodziejstwo w zywe oczy.
Kolego troszkę kultury, wulgaryzm w tym dziale nie jest mile widziany.
Edited by Schranzer (11/11/2005 14:44)
|
Do góry
|
|
|
|
#443776 - 11/11/2005 15:45
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/03/2004
Postów: 5934
Skąd: http://fozzie.blogabet.com/
|
Piomil, być może wyjdzie na twoje, ze Mańka jest ah.. i oh.. ale zaryzykuje stwierdzenie, ze jeżeli obie panie spotkają się w finale, to bedzie to całkiem inny mecz i pryszczata Mańka już nie bedzie miała takiego miodu, jestem przekonany na 99%, wiec moze dobrze, ze stało się tak, a nie inaczej wczoraj, bo jak juz dojdzie do takiego scenariusza, to przynajmniej kursy powinny być przyzwoite...
|
Do góry
|
|
|
|
#443777 - 11/11/2005 20:34
Re: Los Angeles WTA Championships
|
old hand
Meldunek: 07/04/2005
Postów: 775
|
Widze ze kazdy boi sie urazic autora tej strony-ale ja jestem osoba ktora mowi co mysli-cnie szczerosc.
Świetnie , cieszymy się - ale czy aby do wyrażania swoich poglądów konieczne jest stosowanie wulgaryzmów ?
Edited by Fro_Lech (11/11/2005 20:42)
|
Do góry
|
|
|
|
#443778 - 11/11/2005 23:12
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Heh po pierwsze nie jestem autorem tej strony bo znajdujemy sie na forum i jedynie moge byc autorem tematu ale domyslam sie, ze o to Ci chodzilo  Nie wiem jak ten post zostal zedytowany ale zapewniam, ze kazde zdanie jest i bedzie szanowane w tym poddziale forum bo kazde ma prawo do wlasnej opinii  Tylko, ze nie trzeba nawolywac innych i wywierac presji zeby to zdanie popierali  Rokus, rozumiem, ze uwazasz ze to co Ty uwazasz jest jedynie sluszne ale osiagniecie obiektywnej, zgodnej dla wszystkich opinii bo obejrzanym spotkaniu jest bardzo ciezko, a wrecz bywa to niemozliwe wiec dlatego wlasnie nasze zdania sie roznią Moje zdanie jest takie, ze wszystkie teorie spiskowe sa chybione, z tego co oficjalnie wiadomo, to Lindsay w zeszlym tygodniu wycofala sie z turnieju z powodu grypy, byc moze to byla przyczyna jej wczorajszej slabszej dyspozycji? Fozzie mówi, ze jak obu sie chce grac to wynik konczy sie rowerem, tylko szkoda, ze jak wczesniej chcialo sie grac rowniez obydwu to Maria dwukrotnie wygrywala  Dla Marii to zwyciestwo jest szczegolnie wazne nie w sensie sportowym ale w sensie mentalnym bo po ostatnich tak naprawde blizej niekoreslonych klopotach odbudowanie psychiczne jest jej bardzo potrzebne  Wy macie swoje zdanie na temat tego spotkania, ja mam swoje i koniec  Koncentrujemy sie na dalszym etapie rozgrywek. pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#443779 - 12/11/2005 04:36
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/02/2004
Postów: 5949
Skąd: Sosnowiec
|
Oglądałem mecz Davenport - Sharapova i nie zauważyłem aby któraś z nich grała na pół gwizdka. Oczywiście nie wiemy co tak naprawde siedzi w głowach zawodniczek, tymbardziej że jedna z nich nie musiała wygrywać tego meczu , ale ja akurat nie odniosłem takiego wrażenia jak koledzy powyżej i według mnie obie nie odpuszczały. Sytuacje na korcie potrafią się zmieniać bardzo szybko co najbardziej było widoczne w meczu z poprzedniego tygodnia Mauresmo - Dementeva. Tam zawodniczki zdobywały gemy seriami , po 3 i 4 z rzedu. Oglądając mecze Daveport można odnieść wrazenie ze jej nie zalezy, że odpuszcza, ale to tylko dlatego ze ona tak własnie sie na korcie zachowuje. Rzadko pokazuje emocje , porusza sie troche ospale, jak wiadomo nie jest zbyt zwrotną i szybką zawodniczką , czasem zdarzy sie ze , nie pobiegnie do jakiej piłki, ale to moim zdaniem zimna kalkulacja. Po co mam sie meczyc i tracic siły skoro za chwile zagram wygrywającą piłke z serwisu bądz returnu. Przegrywała w drugim secie i mogła spokojnie oddac gładko mecz, ale nie zrobiła tego . Podjeła walke, wygrała seta ,a ze poległa w trzeciej parti, no cóż. To tylko sport  off topic. Nie wiem jak wy , ale ja wogóle nie trawie komentarza Magdy G. , normalnie nie da się jej słuchać. "Pieknie, ładnie, brawo , świetnie" - to jej cztery podstawowe okreslenia po zakonczonych akcjach. A najlepsze jest jej określenie podwójnego błędu serwisowego: "debel ałt" 
|
Do góry
|
|
|
|
#443780 - 12/11/2005 07:16
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Maria mając juz pewne 1 miejsce wydaje sie, ze z premedytacją powiedziała: Chce Momo Pary półfinałowe: Pierce-Davenport Sharapova-Mauresmo bedzie ciekawie... 
|
Do góry
|
|
|
|
#443782 - 12/11/2005 12:29
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
Mary vs Lindsay... Obydwie bardzo doświadczone i próbujące skonczyc piłke jak najszybciej mozna to zrobic  Jeśli Pierce utrzyma poziom z pierwszych swoich 3 gier to jestem zdania , ze jest w stanie awansowac do finału. Lindsay nigdy nie była tytanem jesli chodzi o sprawe przygotowania kondycyjnego, natomiast Mary w tym sezonie wydaje sie, ze moze biegac w nieskonczonosc i uderzać pilki wygyrwajace z niewiarygodnych czasami pozycji. Jeśli nie będzie szybkich przelaman ze strony amerykanki, a 1 set potrwa około godziny to wtedy Mary bedzie miała juz zdecydowanie z górki. Ciekawe jak tez bedzie wyglądało prowadzenie gry, bo do tej pory Mary zdominowała wszystkie swoje spotkania w LA i to ona rozdawała karty a linds nie lubi gdy sie ją rorzuca po korcie i gra plaskie pilki bo i jej styl gry i jej warunki fizyczne z taką grą radzą sobie średnio.  Przypominając sobie jeszcze zeszlotygodniową grypę amerykanki, i pojedynek obydwu pań z roland garros to stawiam na Pierce w tym meczu  Jeśli chodzi o drugi polfinal to mysle, ze Maria decydując sie na gre z Momo dobrze wiedziala co robi  Po pierwsze Momo po porażce(juz drugiej w tym sezonie) o stołek numer 1 tenisa francuskiego moze byc troszke przygnebiona. Po drugie jest to juz faza polfinalowa czyli odpowiednia dla Amelie aby pęknąć psychicznie, dokladnie jak to miało miejsce w zeszlym roku tutaj podczas meczu z sereną. Po trzecie dyspozycja serwisowa Marii(nie licząc meczu z Petrovą, kiedy to Masha troszke  oszczedzala kontuzjowany wczesniej w tym sezonie miesien piersiowy) jest w tym turnieju bardzo dobra w przeciwienstwie do Amelie, ktora podczas calego tego sezonu tak i w tym turnieju ma problemy z podaniem, zwlaszcza w decydujacych momentach spotkania. Z pewnością to Maria bedzie atakowac a Mauresmo czekac za koncowa linią na bledy i czasami chodzi do siatki ale wg mnie tych bledow sie wczesniej doczekamy ze strony francuzki i "licze" tutaj na strone mentalną Mauresmo.
Edited by -Piomil- (12/11/2005 12:31)
|
Do góry
|
|
|
|
#443785 - 13/11/2005 09:50
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
No i koniec tegorocznych kobiecych rozgrywek  Ostatni mecz sezonu : Pierce vs Mauresmo Moim zdaniem bedzie to ukoronowanie fenomenalnego i zaskakująco dobrego sezonu w wykonaniu Mary Pierce. 2 wielkoszlemowe finały, 2 wygrane turnieje(w tym ten w Moskwie pokonując w finale Schiavone bedaca w zyciowej formie), i przede wszystkim od maja bardzo rowna i bardzo wysoka dyspozycja. Rozsądne zarzadzanie siłami, Mary zagrała jedynie w 13 turniejach i pozwoliło jej to zakwalifikowac sie tutaj bez wiekszych problemow, ostatnio wystapila w moskwie, potem zrobila sobie odpoczynek i widac po niej , ze jest swieza , wiedziala co robi, i ma tutaj najwiecej energii do gry ze wszystkich uczestniczek imprezy. Pokonała juz tutaj wszystkich , Clijsters, Davenport, Dementievą i nawet jej dzisiejszą rywalkę Mauresmo, gra tenis jak za najlepszych lat swojej kariery i wydaje mi sie , ze jest nie do powstrzymania w tym momencie dla Amelie. Wg mnie Sharapova dobrze wiedziala co robi celując w polfinal z Momo, w meczu z Pierce nie mialaby najmniejszych szans, w meczu z Momo mogla powalczyc ale zabraklo regularnosci. Po tym sezonie Amelie moze sie nabawic kompleksu pierce bo bedzie to juz 3 raz kiedy z nia przegra. Po pierwsze to jest finał jednej z najwiekszych imprez w sezonie, Mary wydaje sie miec problemy z głową za sobą chociaz patrzac na jej niektore kortowe rekacje to czasami mam watpliwosci czy ona jest w pelni zdrowa  ale Momo caly czas żyje z kompleksem nieumiejętnosci wygrywania wtedy kiedy trzeba. Po drugie dyspozycja serwisowa - Momo caly turniej serwowala slabo, debel ałty  czasami w decydujących momentach, Pierce natomiast jak caly sezon tak i tu trzyma okolo 70% pierwszego, uderza wiele wygrywajacych serwisow i asów. Po trzecie ogolna dyspozycja - Momo nie gra tenisa swojego zycia, jak zwykle w decydujacych fazach turnieju "miętka" reka i bojazliwe odbicia, Mary naromiast spokojnie, pewnie i skutecznie, to co wczoraj pokazala z Davenport pozwala mi ze spokojem dzisiaj na nią postawic  Moim zdaniem mecz bedzie identyczny jak na usopen, nerwowa i psująca proste pilki momo, pewna siebie i pogrywajaca sobie w psychiczne , skuteczne gierki Pierce.
|
Do góry
|
|
|
|
#443786 - 14/11/2005 07:28
Re: Los Angeles WTA Championships
|
MaSha Lover
Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
|
I koniec sezonu ... Wygrała... Amelie  Troche szkoda ale ze sportowego punktu widzenia to swietna wiadomosc bo Momo staje sie pelnowartosciowym uczestnikiem turniejow wielkoszlemowych  Pod koniec roku opuścila mnie forma ale sezon ten uznaje za bardzo udany i juz wypatruje z niecierpliwością nastepnego  "Zagralem" wiecej spotkan w tym sezonie niz jakakoliwek zawodniczka i trzeba troszke odpoczac  do stycznia....
|
Do góry
|
|
|
|
#443788 - 14/11/2005 08:20
Re: Los Angeles WTA Championships
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/10/2001
Postów: 7511
Skąd: Kielce
|
Nic nie powiem tylko: CONGRATULATIONS AMELIE  Moze jakis szlemik wreszcie?  GOGOGO
|
Do góry
|
|
|
|
|
|