hmmm...Hagi, jesteś kumaty gość i właściwie sam wiesz wszystko, co trzeba zrobić, by spowrotem funkcjonować tak jak należy. Przynajmniej tak wynika z tego co piszesz. Zrób to i będzie po sprawie, póki nie jest za póżno. Ja właściwie mam tak samo, tylko, że mam dwa razy tyle lat co Ty i do tego ponad 20 kg nadwagi, więc sam sobie jestem winny tego co mam.
Ciągle praca, praca, pogoń za tym "uczciwym" pieniądzem i co?...prawie bankrutctwo(jeden z etapów). Pomimo, że do emerytury jeszcze mi troche brakuje, z końcem miesiaca definitywnie kończę firmę...i poświecam się całkowicie grze z której i tak utrzymywałem firmę przez ostatnie trzy lata, mając nadzieję, że być może cokolwiek się zmieni...poprawi.
W związku z tym mam plan. Grać tylko 8 godzin, góra 10. Sam mówisz, że dobrze idzie, nie wystarczy Ci?. Mi tak...i tego będę się trzymał.

heh co to za Firma skoro utrzymywałeś ją z grania, przecież to jest najmniej nie poważne

widzisz...teraz to ja też wiem , że to nie poważne...ale jak prowadzisz firmę przez 30 lat...odnosisz sukcesy...przychodzi rewolucja technologiczna...i nagle wszystko się wali( bo teraz każdy kto ma cyfrówkę to fotograf)...na dodatek nikt już nie robi odbitek(kiedyś 5 tys. dziennie, teraz tyle na pół roku)to ciaglę masz nadzieję...że może wrócę te dobre stare czasy...ale to tylko marzenia...głupiego.

Pewnie kiedys wroca, ale nie za twojego zycia.
Ale ze obstawianie na zywo jest pewniejsze od firmy, "normlanej" pracy? Takie wnioski

5 tysiecy dziennie trzeba było kase dobrze inwestować Sytuacja podobna jak z bazarami 15-20 lat temu ludzie na takim handlu zarabiali mnóstwo kasy, czasy się zmieniły wszystkiego jest dużo tak samo z zakładami fotograficznymi.

...w pierwszej kolejności, to trzeba było spłacać maszyny, jeżeli chciało się utrzymać na rynku. Kosztowały niewyobrażalne pieniądze. Pierwsze maszyny cyfrowe kosztowały ok.UWAGA! 9 mil zł. Po roku czasu spadły do 5 póżniej do 3 mil i w taką się wpakowałem. Ten który miał mniej pracy spłaca do dzisiaj, albo już wszystko zabrał mu komornik. Niedawno takiego minilaba w moim mieście pozbył się kodak...za którego chciał 3 tys.

No to rzeczywiscie niezła kasa, rozumiem że trzeba było bardzo duzych obrotów żeby spłacać taką maszynę, druga sprawa jeśli utrzymywałeś to częsciowo z gry no to jakie Ty pieniądze zarabiasz na zakładach ?

3 miliony nowych zlotych?!

Pamiętam jak taki znajomy rodziny na początku lat 90 kupił kamere zebynagrywac wesela to sprowadzil jakas z US to za te same pieniadze mol kupic w naszym miejsce pol czy cala kamienice.

Żle mnie zrozumiałeś. Wtedy samo się spłacało, pracą.

To wszystko przeszłość, tak było. Dzisiaj samo utrzymanie(wynajecie) lokalu + ZUS + tel + prąd + inne, to koszt ok 3 tys. + na koniec roku podatek.

Zadawala mnie 4 tys, czasami jest mniej. Dużo trzeba by było pisać, ale nie tu miejsce do tego. Bo za chwilę ktoś napisze, że się lansuję lub cos w tym stylu. A po co mi to. Kilka lat temu pisałem tu na forum , że poszukuje ludzi do ciężkiej pracy(bukmacherskiej)....to mnie wnet zlinczowano, więc teraz chce mieć spokój. Na temat życia z gry wielu tu napisano...kolejna awantura nie jest tu potrzebna.

Otóż to. Nie ma co prowokować, ludzie zawsze swoje i tak wiedzą.