Kontynuacja poprzedniego tematu.

Panowie,

Takie pytanko, czy wiecie jaką możliwość ściągnięcia kasy za szpital w Czechach? (typu zajęcie wypłaty itp)? Jakiś czas temu faktycznie miałem wizytę w praskim szpitalu, nie miałem ze sobą karty EKUZ czy ubezpieczenia, więc na miejscu dostałem fakturę na 200 koron. Kwota w sumie śmieszna więc podpisałem i zdążyłem zapomnieć o sprawie. Teraz po kilku miesiącach się odezwali, ale chcą 6000 CZK. Generalnie zamierzam olać temat, ale może ktoś miał podobną sytuację i zna realia Dzięki

Poczekaj na 60000 CZK to dopiero będziesz w gacie walił Sorry ale.... pseudozapominanie itp tak się kończy. Kiedyś był taki program o ogromnych kosztach za akcje ratunkowe w Tatrach po wyprawach bezmyślnych "turystów" głównie z Polski i oczywiście nie płaceniu za takowe (wystarczyło zapłacić groszowe ubezpieczenie przed wyjściem w góry ale po co). Od razu mi się to nasunęło jak przeczytałem powyższy post.

Drogi kolego, nie znalazłem się tam z własnej woli, tylko z powodu kretyńskiej praskiej policji (byłem na szpilu Sparta-Banik) która stwierdziła, że za 1,5 promila mnie tam ugości (wcześniej sprzedając kilka strzałów pałką teleskopową, ale to mało istotne :)) Wyszedłem stamtąd po kilku godzinach na własne życzenie, pogadałem z babkami żeby faktura była mała, podpisałem i zapłaciłem ( co może teraz na to patrząc mogło być błędem)

ale czy to istotne przez kogo się tam znalazłeś? Podpisałeś papierek więc jesteś zobowiązany do zapłaty.

troszeczkę nie na temat, ale tu więcej osób przeczyta

otóż zastanawia mnie jedna sytuacja w ruchu drogowym: droga 3-pasmowa, z prawego pasa można jechać tylko w prawo, z środkowego można jechać prosto i w prawo, czy jeśli zapala się zielona strzałka w prawo to mogę również jechać z tego środkowego pasa w prawo? droga w którą skręcam ma także 2 pasy, więc cały czas jadę wydzielonym dla siebie pasem

Artek, ja bym nie ryzykował

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/s720x720/553595_443987565633716_108132946_n.jpg -,-

mnie ciekawi ile maja straznicy miejscy tolerancji na swoich fotoradarach bo chyba zrobili mi zdjecie

4 stówy za bluzneinie?

ja z 3 tyg temu sikałem na kiosk, jak zauwazylem paly to zaczalem uciekac, ale i tak mnie zgarneli i 100 dostałem jeszcze jak sie pytali to mowielem, ze myslalem e mnie kolega goni

Nie można, strzałka tyczy się tylko skrajnego pasa.

Do tego te warunkowe zielone w prawo też chyba wymagają by ktoś w pełni stanął zanim skręci w prawo, tak jak przed znakiem "stop".

oczywiście
żeby sprawdzić, czy ktoś nie przechodzi przez pasy

Blokada drogi i kontrola wszystkich

Jak na zachodzie. Do tego wybierają zawsze takie miejsca, że nie ma możliwości zawrócenia, tylko wszyscy dmuchają.

Gdzies zaginal wiec reaktywuje

Zlapal mnie ostatnio fotoradar, a pare dni temu dostalem dokumentacje fotograficzna

Generlanie 200zl i 6 ptk albo 400zl. Sklanialbym sie ku pierwszemu wariantowi ale zastanawia mnie jeszcze to jakbym mogl to rozegrac na swoja korzysc bo nie mam zadnego zrodla dochodow(jestem bezrobotny).

Wiec pytanie brzmi przyjac te 200zl i 6ptk czy wziac wniosek do sadu ? 200zl moze i nie duzo ale z drugiej strony jako osoba nie pracujaca i ze srednia sytuacja ogolnie w rodzinie to i 200zl jest duzo...

2gi raz w tym miesiącu dzisiaj.

Zamiast wziąć się za coś pożytecznego to darmozjady statystyki muszą sobie podbijać za byle gówno.

Już lepiej by ich na drogówkę przerobili to jakiś pożytek by był.

Kolega prossi o pomoc


"mozesz na tym forum spytać się jak się będzie przedstawiać sytuacja jezeli dostałem w maju mandat 300zł a psy mi wypisały na stary adres zamieszkania bo nie wymienilem jeszcze prawka??? Mandatu do dziś nie zapłaciłem i czy są jakieś naliczane odsetki od mandatów czy tylko koszty egzekucji komorniczej"

roznie moze byc, nawet po paru tygodniach komornik moze wejsc mu na konto bankowe.

ja mialem podobna sytuacje jak kolega i zamiast 200zl zaplacilem cos ok. 800zl...

moja rada: niech placi

zamiast 200, 800 ? za co niby ? jakis zart chyba

ja za bodaj jakos 1,5 roku niezaplaconego mandatu (zapomnialem o nim), zamiast 300 zaplacilem 323 zl. jakos tak

pisałem o tym w poprzednim temacie.

koszty komornika sądowego...

koszty komornika sądowego w żadnym wypadku nie są większe trzy razy od należności głównej - ktoś kolegę w ch*** zrobił i tyle.

A nie jest przypadkiem tak,że w przypadku mandatów drogowych, egzekucję dokonuje urząd skarbowy?? Tak przynajmniej ja miałem. I wtedy mi umorzyli trzy mandaty w związku z tym,że nie pracowałem w tamtym okresie. Koszty jakie naliczyli to były odsetki ustawowe i jak ktoś już tutaj na forum pisał to była śmieszna kwota.

Odsetki ustawowe to 13% w skali roku

Po pierwsze od mandatów nie są naliczane odsetki a pozatym odsetki ustawowe są ok 14,5 %, a to co jest naliczane to przez urząd skarbowy koszty egzekucyjne ok 6-7 % wartości. Najgorzej jak zajmą konto bo niektóre banki za realizacje zajęcia krzyczą sobie 100 zł albo, jak mandat trafi do komornika bo on może sobie doliczyć ryczałtowe koszty w wys ok 280 zł i z mandatu za 100 moze sie zrobic 100 za mandat 280 koszty komornika sadowego i 100 za realizacje zajecia(i na takim biznesie jesteście 380 extra w plecy) które komornik zrobi wam w banku wiec odpowiedz jest prosta jeżeli ktos pracuje albo ma zamiar korzystać z kont, kredytów , kart lepiej nich takie drobne sumy reguluje. pzdr

az sprawdzilem poprzedni temat i moj post sprzed prawie roku i widze ze troche tutaj przesadzilem.

Mandat 250zł + ok. 300zł koszty komornika

co nie zmienia faktu, ze oplaca sie placic na czas

brawo

niech Ci Conrad zmieni nick na Vandaletta

Ja na Twoim miejscu bym poszedl i wymyslil jakas dobra wymowke dlaczego nie bylo Cie dzis o 11.
Mysle, ze skoro nie dali Ci wniosku do sadu grodzkiego to chca Ci pojsc na reke, i skoro pozwolili Ci wyjsc bez zadnego autografu to nie jest chyba tak zle.
ale to tylko moje zdanie

po co kolega pierdzieli głupoty, jak nie ma pojęcia?

http://www.arslege.pl/rozporzadzenie-rad...stawowych/k125/

jeżeli zaś chodzi o koszty doliczane przez urząd skarbowy to przy pierwszym wezwaniu w praktyce jest to kwota rzędu 6-7 (za koszt wysyłki priorytetowej ze zwrotką), jeśli w zakreślonym terminie uiści się zaległą należność (termin siedmiodniowy zazwyczaj)/

Choć oczywiście grożą, iż będzie to znacznie więcej

nie priorytetowej, a poleconej oczywiście

@ Vendetta - skoro niczego nie podpisywałeś to zapewne potraktowali to jako odmowę przyjęcia mandatu, w związku z powyższym sprawa obligatoryjnie trafi do sądu.

Natomiast wzywali Cię na komisariat po to, abyś mógł złożyć jakieś wyjaśnienia, skoro się nie zjawiłeś (nie jest to obligatoryjne) to po prostu takich wyjaśnień nie złożyłeś i tyle - nie oznacza to jednak, że zapomnnieli...

to szykuje sie sprawa w sądzie z artykulu 145 kw - zasmiecanie

Jeśli jeszcze zeznasz, że jesteś za PiSem, to będzie to polityczna sprawa za zaśmiecanie

a po latach będziesz bojownikiem o wolność, zasłużonym dla wolnej krainy nad wisłą i odrą.

i ciesz sie ze bez siniakow z tego wyszedles, bo jak zapraszaja do karocy panowie policjanci to czesto konczy sie na spotkaniu z palka

chyba jutro jednak podjade na komende
Jakby nei ten monitoring to bylbym w miare spokojny. Ktos wie co ile to kasują?

No grockich nie ma ale sa inne, a ze to takie pospolite i znane okreslenie to...

ps. Wydaje mi sie, ze jesli nie chce przyjac mandatu to jakis autograf wraz musi zlozyc. Jesli nie to kuriozalna sytuacja - stawiam sie na rozprawie i mowie "udowodnijcie mi ze cos takiego mialo miejsce" i co wtedy ?

No dobra wiem ze w tej sytuacji jest monitoring. Ale co w sytuacji gdy nie ma ? A to, ze jest nie znaczy ze mozna sobie odpuszczac jakies przepisy prawne ktore reguluja sytuacje gdy ktos nie chce przyjac mandatu(zakladam ze takie sa).

Poza tym, zawsze jest formulka "WNIOSEK DO SADU....." a wnioski nalezy podpisywac zeby mialy jakas moc prawna, czyz nie?

Jaki finał?

Ja tego nie rozumiem, ludzie, często stare konie, a tak sobie lubią generować problemy zamiast zamknąć sprawę raz a dobrze skoro już się zdarzyła

No właśnie, Polska to chory kraj, więc tymbardziej trzeba mieć to na uwadze. Sam opisałeś wszystko, mogło się skończyć o wiele mniej, a tak masz 500, musisz łazić na komendę, łazić po sądach, zeznawać, odbierać polecone, tłumaczyć się i to wszystko rozciągnięte w czasie

PS:
Moi koledzy kiedyś dostali 50 zł za dłubanie słonecznika na podwórku, też kulturalnie protestowali - to wzięli ich na izbe po 3 piwach 0.33 l.

Pozdrawiam i powodzenia

I nie pisze tu tak, żeby za każdym razem potulnie przyjmować wszystko co chorzy ludzi wymyślą, ale akurat w tego typu sytuacjach jeśli chodzi o pały czy urzędy to sorry, ale oni mają to gdzieś, to ich praca, biurokracja. To samo się tyczy jakichkolwiek mandatów. Teraz Ty bedziesz walczył z nimi na pewnie zjebanych warunkach, tracił czas, nerwy itd a oni po prostu będą wykonywać swoją pracę.

A mogłeś tą sprawę zamknąć od razu na miejscu, zapłacić, nie robić tak następnym razem i spokój. A na pewce z tenisa byś to odrobił

Powie mi kiedyś czemu tych kurew nie mogą pozwalniać tylko wysyłają ich w miejsca, gdzie ludzie w naturalny sposób przechodzą na czerwonym w miejscu gdzie sygnalizacja jest całkiem niepotrzebna, żeby oni tam stali i sobie zarabiali na pensję dzięki innym ludziom? Jak nie ma dla nich normalnej pracy to zwolnienie.

mazik nie każdy daje się skurwic jak ty!

Będziesz grypsowac z Vendetta?

" -za co garujesz?
- za zaśmiecanie"

Alkohol to zuo.

Vendetta walcz o swoje!

Dewoj, ty chyba z tych co się kopią po głowie na stadionach, więc nie zrozumiesz, że nie każdy jest frajerem, żeby sobie robić niepotrzebne problemy (wy to rozumiecie zupełnie na odwrót, że to ja jestem frajerem, że przyjmę mandat jeśli wina jest 100% po mojej stronie) dlatego jeśli ja przekrocze przepisy to zapłacę, bo takie jest prawo i mam w dupie ten temat, a wy bedziecie wojować do usranej śmierci z aparatem władzy

Istnieje jeszcze coś takiego jak grzywna

grzywna za co?

Za stary już jestem, żeby być na Twoim miejscu, ale gdyby się coś takiego zdarzyło teraz - to bym zapłacił i zapomniał o sprawie, bo kiedyś przechodziłem już etapy takiego wojowania przy różnych przypałach i suma sumarum mi się to nie opłaciło,a nawet było jeszcze gorzej (nie licząc straconego czasu i nerwów). Po prostu po pewnym czasie dochodzi się do wniosku, że w tym chorym kraju trzeba być niewidocznym, żeby nie mieć problemów.
Zresztą o czym my tu gadamy, Ty już teraz za sukces uznasz jak nie dostaniesz tych 5 stów, a ja się zapytam i po co Ci to było?

Nie przyjąłeś mandatu, sprawa idzie do sądu i zamiast mandatu dostajesz grzwyne w jakimś tam wymiarze

mazik, oczywiście 4 wyraz to nie do Ciebie, ale tak mi przypasował ten cytat

dokładnie

fechnerinho

wszystko spoko, tylko po kiego rozpisujesz się o tym na otwartym forum? policjanci nie śpią.

nikt z nas tak Cie nie nazwal ale jednak sam siebie okesliles tym mianem
Mi sie juz nawet nie chce z Toba dyskutowac bo po tym co Ty wpisujesz widze, ze to do niczego nie prowadzi. Powiem tylko, ze u mnie na osiedlu( tak jak i pewnie na wiekszosci osiedli w calym kraju) gdybys tak kogos nazwal to zostal bys pieknie poskładany
Llama: Twoja wypowiedz to tez smiech na sali Tak, cała komenda zajmuje sie moja sprawą za zasmiecanie i przeszukują fora Pierwsza sprawa na tapecie.

aby patrzec jak Cie @Vendetta bedzie szukał Fajbusiewicz z 997

A to rób sobie co chcesz, tylko zdaj potem relacje

I w dupe Vendetta.

Są dowody...



Dodatkowo, ktoś już podesłał na "5" w Dąbiu jak wracałeś autobusem z tej imprezy...



Llama miał rację... Było tu pisać?

Chciałem być kiedyś cwaniakiem, ale przy burzliwych negocjacjach z panem policjantem za bardzo się zagalopowałem i go lekko obraziłem, wymiękłem gdy zagroził dołkiem, przyjąłem mandat

później się zbuntowałem i stwierdziłem że nie zapłacę, wymiękłem po raz drugi gry US zablokował mi konto w banku...

już wiadomo : dostaniesz grzywnę
kursy masz baaaaardzo optymistyczne
10 do 1 tez jest optymistyczny

ciekawe skad wiadomo?

dzieki za wiare.. :|

To nie jest kwestia wiary tylko tego co pod uwagę bierze Sąd a ten z reguły daje wiare psom .

Kiedyś leżałem w szpitalu z patrolowym. Opowiadał jak spisywali jakiegoś typka z piwem, dostał 100 zł, zaczął ich wyzywać i zmienili na 5 stówek. Gość oczywiście nie przyjął mandatu. Zaocznie odbyła się rozprawa, na której wąsaty potwierdził zaistniałą sytuację i skończyło się chyba na zapłacie 700-800 zł ze wszystkimi kosztami. Jak nie masz mocnych dowodów to zapomnij, że twoja prawda będzie twojsza.

Ogólnie to niezły przygłup był z tego niebieskiego. Jeszcze kilka lat wcześniej startował do seminarium, marząc o karierze księdza. Nie wzięli go to wstąpił do prewencji i znalazł sobie dziewczynę, która mu przynosiła CKMy do szpitala, żeby sobie poczytał

mam dosc konkretny plan dzialania ale boje sie byc ta rozprawa nie odbyla sie bez mojej wiedzy Co to w ogle za zwyczaje ze bez mojej wiedzy cos sie odbywa? Jak moge sie wtedy bronic???

Generalnie sąd zawsze wierzy psom. Ja jechałem kiedyś z kumplem autem, przejechaliśmy światła na pomarańczowym a policja która stała za drzewami za tymi światłami twierdzili ze na czerwonym. Jeden z gliniarzy nic nie widział bo był zajęty jakims gościem na chodniku. Oczywiście mandatu nie przyjąłem, sprawe w sądzie grodzkim przegrałem bo uwierzyli policji. No to się wkurrrwiłem i napisałem odwołanie do Sadu wojewódzkiego gdzie przedstawiłem kumpla z którym jechałem jako świadka. I gówno z tego bo i tak uwierzyli psu.

bez niezbitych dowodów człowiek nie ma z nimi najmniejszych szans. więc ten śmiech na sali będzie standardowo z obywatela, a nie ze mnie czy mazika. dziwi tylko ta rozkoszna naiwność obywatela.

Jak nie odbierzesz poleconego, w którym cię poinformują o terminie rozprawy... to masz przesrane. Rozprawa odbędzie się bez ciebie, a ty nawet nie będziesz o niej wiedział.
I nie ma znaczenia, że w tym czasie np. byłeś na wakacjach czy w szpitalu.

Tak sobie w naszym kraju wymyślili.

no chyba, ze tak Byzku To dobrze bo juz myslalem ze onis pecjalnei to jakso robią zeby sie odbywala "beze mnie" a to juz by bylo przegiecie

powiedz ze jestes zonglerem, i zonglowales butelkami a nie zawsze to wychodzi tak jak powinna wiec upadla...

Moje postanowienie Noworoczne: nie złapać żadnego mandatu przez cały2013, CB radio muszę chyba kupić. W tym roku w sumie dostałem 1150 zł. Prowadze w miarę przepisowo i szybko nie jeżdżę, wszystkie mandaty za przekroczenie od kilkunastu do max30 na pięćdziesiątce. Robie ok 25-30 tys rocznie i nie sposób nie złapać jakiegoś mandatu.

Kurwa co za dysputa
Honor, duma ... nie przyjmie mandatu ... ja pierdole, ludzie ...

Tak tylko na marginesie, pies też ma dumę i jak mu jakiś miglanc podskakuje, to specjalnie mu dopierdoli

W imię zasad i chuj wie w co jeszcze.

Jebać nygusów.

... i jeszcze ciśnienia nie trzyma

Dostalem dzisiaj mandat za jazde bez biletu . Nie mialem dokumentow, to pisalem babce na kartce, a ze trzeslo autobusem to nie wyraznie pisalem, na mandacie przepisala przykladowo zamiast Kowalski to Kewilski , zamiast numer domu 39/1 to 30/1, jedynie pesel dobrze spisany no i podpis dalem, jest szansa nie placic, ze nie dojda, ze ja to ja, czy podanie peselu skrzesla moje szanse?

Jeśli już podałeś błedne dane to dlaczego nie zmyśliłeś nr pesel? Zapłać lepiej ten mandat i miej święty spokój.

Proste że olej, przecież jak przyjdzie upomnienie to wróci to do nich bo nie ma takiego adresata i będą musieli odpuścić zwłaszcza że nie byłeś spisany z dowodu.MPK to nie CBŚ żeby cię po peselach szukali.

znajda go, pesel i juz po ptokach

Bez problemu go znajdą. MPK po pewnym czasie zapewne sprzeda długi firmie windykacyjnej, a oni mając prawomocny wyrok sądowy oddadzą sprawę komornikowi. Dalej pójdzie już z górki.

Zapłać to lepiej, bo takie sprawy lubią ciągnąć się latami, a firma windykacyjna nie odpuści tak łatwo...

w przypadku rachunków za komórki czy internet to już po tygodniu telekomunikacyjne hooje to robią

no niby dlaczego miliby nie robic? podpisujesz umowe to placisz, chyba nie masz 3 lat ze nie wiesz na co sie godzisz?

a jak tobie ktos nie placi na czas to co? zadowolony jestes?

każdemu może się zdarzyć po prostu zapomnieć czyż nie tak geniuszu ?
wtedy wypadałoby zgodnie z prawem wpierw przysłać monit, chociaż zadzwonić wysłać esa lub mejla ale te hooje nie robią nic tylko do windykacji ........dla przykładu w UPC na koncie mogę mieć debet 3 miesięcznych abonamentów, dopiero przekroczenie tej kwoty powoduje kroki prawne.

pamietacie moją sprawe o wytzuconą butelke i mandat w wysokosci 500zl, ktory dostalem?
To bylo w grudniu ubieglego roku. Do tej pory bylem na dwoch przesluchaniach i odbyly sie dwie sprawy, dzisiaj ostatnia. Jestem niewinny. Ktos z niedowiarkowc hce zdjecie wyroku sądu jesli dostane go na pismie?
Pozdrawiam Terrora i innych ktorzy mi "dobrze" zyczyli

Nie odetną Ci wcześniej usługi?

2,5 jak w maslo
dopoki wlaczysz jestes zwyciezcą

Kierownik twierdzi, że nie ale próbował nie będę

BTW psy zabrały Mi dowód rejestracyjny 2 tygodnie temu i qurwa Nikt nie wie gdzie się zapodział

Podobna przyjemność spotkała mnie z 15 lat temu kiedy nie miałem badań technicznych pojazdu czy coś takiego, na lotniskowym parkingu mnie napadali niemundurowi (myśleli, że ukradłem auto). O mały włos bym ich nie przejechał bo przez chwilę myślałem, że to złodzieje... Nie wiem kto miał większego fuksa, oni czy ja.

Tymi firmami windykacyjnymi to się nie przejmujcie.Mąż koleżanki mojej żony jest po prawie i jednocześnie współwaścicielelem firmy windykacyjnej z tym że biznes 2 biznes.
Niedawny byli u nas ,piliśmy flaszkę i mówił,że firmie windykacyjnej detalicznej czyli Kruk,Ultimo(te co nas przeważnie "ścigaja") itp jeżeli nie uda się szybko ściągnąć należności to oddaja ją z powrotem do wierzyciela.Wierzyciel albo odpuszcza,albo przekazuje po pewnym czasie sprawe innej firmie i tak w koło macieju.

Firmy windykacyjne nie maja mocy prawnej żeby wejść na konto,zająć samochód,nieruchomość.Może to zrobić tylko komornik mając nakaz sądowy.

Działanie tych firm detalicznych polega na takim jakby zastraszeniu w granicach prawa.Zasypuja nas lawiną pism,wezwań,dzwonią bardzo agresywnie próbując wymóc ugode lub zapłatę bo maja z tego prowizję.

Z tym sprzedaniem długu jak to sie szumnie nazywa to też nie jest wcale prawda.Wierzyciel przekazuje firmie windykacyjnej dokumentacje na zasadzie cesji wynikającej z podpisania zwykłej biznesowej umowy określającej dysponowaniem należności od danego delikwenta.

To nie jest tak,że firma X kupuje np: 20.000 spraw od takiego np: Plusa za nie zapłacone rachunki przez klientów i płaci temu Plusowi za te 20.000 spraw kwotę np: miliona złotych za przeterminowane należności i taki Plus w wszystko w dupie ,bo kasę odzyskał.

Należności spływaja do Plusa ,ale tylko te ,które udało się ściągnąć.

Słowo sprzedany dług ma bardziej działać na wyobraźnie,żeby ludzie się bali i zapłacili.

Także jak zadzwoni jakieś gówniarstwo do Was z firmy windykacyjnej to ni wdawajcie się nigdy w dyskusję.Pierwsza sprawa,fakt,potwierdzamy z zaskoczenia swoje nazwisko,ale drugie pytanie jest o nr pesel.I tutaj ja zawsze rozmowe ucinam i mówie ,żenie mam obowiązku podawać swoich danych personalnych,bo nie wiem kim pani jest,dziękuję ,do widzenia.


Zadzwoniąjeszcze ze 33,4 razy ,nie odbierać,albo powiedzić żeby spierdalali.Gówno mogą zrobić.
Tylko sąd i komornik mogą,ale to już inna bajka .Zależy kto jest w jakiej sytuacji.