no i po meczu, obudzilem sie na 3 i 4 kwarte i dobrze, bo bylo 0-0 jak wstalem

uczciwie musze przyznac, ze Jaguarsi bardzo zasłużenie rozjechali Pitts. Obrona nie do przejscia, choc odniosłem wrazenie, ze gorszy dzień miał Big Ben no i Hines Ward kilku ważnych podan nie złapał. ale to zasługa obrony. miło sobie pogadaliśmy ze snoopolem w trakcie meczu
Pat Kirwan coś nie w formie a ja podobnie jak wielu innych nie doceniłem JAX. ciekawe jakie będą kursy na ich kolejny mecz z COLTS...