#737116 - 20/11/2006 12:55
Work and Travel
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/10/2001
Postów: 3778
Skąd: Śląsk
|
Witam Siedze sobie aktualnie w Irlandii, ale mam zamiar wuyjechac w zdecydowanie ciekawsze miejsce, mianowiscie do USA z programu Work and Travel (jestem studentem) Jesli ktos mial jakies doswiadczenia lub jakiegolwiek wiadomosci na temat tego programu prosze sie nimi tutaj podzielic, bede bardzo wdzieczny.
|
Do góry
|
|
|
|
#737118 - 20/11/2006 13:24
Re: Work and Travel
|
old hand
Meldunek: 01/02/2003
Postów: 735
Skąd: Bielsko-Biała
|
Jak dla mnie to bylo to wielkie przezycie i w nastepnym roku mam zamiar wrocic. Pracowalem w sklepie na takiej wyspie w Maine. Wraz z kumplem mielismy wszystko za darmo - mieszkanie, auto, media, dostalismy nawet TV i PS2 i inne bajery od pracodawcy i znajomych ze sklepu. Ale byl jeden wielki mankament - z wyspy plynelo sie na 'mainland' 1,45 h promem, wiec kontakt ze swiatem byl ograniczony, a do tego ostatni prom odplywal ok. godziny 16. No a co do samego programu W&T to jestem jak najbardziej za i go szczerze polecam - poznasz nowych ludzi, kulture. Zobaczysz, ze USA to kraina w ktorej mozesz robic wszystko i niczym sie nie przejmujesz  Ogolnie duzy plus dla W&T
|
Do góry
|
|
|
|
#737121 - 20/11/2006 13:35
Re: Work and Travel
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 7474
Skąd: (L)
|
program jest spoko ale zależy gdzie trafisz i jaką robotę sobie załatwisz. ja byłem dwa razy, za pierwszym razem pracowałem w parku rozrywki w Ohio niedaleko Cleveland, zarobki były nie za specjalne 6,75$ - podatek do odzyskania w polsce ale narobic sie nei narobilem, ogolnei rzecz biorac to sie mozna bylo opierdalac ostro z czego skwapliwie z kumplem korzystalismy. teraz bylem w californi w robocie zalatwionej samemu u polaka, zarobki lepsze ale polak wyzyskiwacz kombinowal i oszczedzal na wszystkim i atmosfera byla troche nieciekawa. plus programu to mozliwosc poznania innego swiata, podszkolenia jezyka, zarobienia paru groszy, ktore studentowi wiadomo sie przydadza w ciagu roku na balety  minus to duza cena no i mnie to strasznei wkurwiał conajmniej 10cio godzinny lot samolotem. Dowiedz sie dobrze o ubezpieczenie, ja niby mialem ubezpieczenie i musialem z niego "skorzystac" kiedy rozwalilem sobie noge, za 6 szwow przyszedl rachunek na 1200 dolcow - napisali ze wszystko pokrylo ubezpieczenie, tymczasem siedze sobie juz w polsce, a kumpel ktorey tam zostal pisze ze na moj adres przychodza ponaglenia do zaplaty rachunku - czyli nie wiem o co kaman. ogolnie taki wyjazd spoko sprawa ale dobrze jest miec ze soba kogos zaufanego, znac troche jezyk i nie dac sie wykorzystywac, a co do tego, ze mozna robic co sie chce i niczym sie nie przejmowac to ja bym uwazał na psy i picie piwa w miejscach publicznych, a takze transport browarow - zero picia w samochodzie, a browary tylko w bagazniku inaczej psy m,aja sie od czego przyczepic. mialem taka akcje za pierwszym razem ze kumpla powineli na 24h bo w samochodzie mial porozrzucane puste butelkipo bronkach. przetrzymali go, wymyslili ze jezdzil pijany samochodem (absolutna bzdura jako jedyny z nas nie pil wtedy za to my bylismy kompletnienajebani) i wyznaczyli sprawe sadowa. wyciagnelismy go z pierdla po tych 24 godzinach ale musielismy zaplacic kaucje 500$ takze trzeba uwazac co sie robi i niema tam takiej zupelnej beztroski. acha noi i pamietajcie zeby przy afroamerykaninach nie uzywac slowa "nigger" "nigga", moga sie wkurwic  lepiej uczyc chlopakow polskiego, strasznie szybko lapia wszelkie kurwy, cipki, ruchanie i inne tego typu texty, a juz zupelna komedia jest kiedy uda wam sie naklonic jednego Murzyna zeby powiedzial do drugiego "ty jebany czarnuchu" - nie jestem rasista lubie sobie robic jaja. pozdro
|
Do góry
|
|
|
|
#737123 - 20/11/2006 23:35
Re: Work and Travel
|
addict
Meldunek: 23/03/2004
Postów: 400
Skąd: JG/NY
|
Program WaT jest swietnym programem skierowanym tylko i wylacznie dla studentow(czyt.musisz miec zaliczony przynjamniej 1 semestr).Chociaz musze przyznac sie szczerze ze kiedys przegladajac jedno z forum o USA czytalem cos o gosciu ktory kombinowal cos ze STUDIUM  bo tam tez chyba ma sie index. Najwazniejsze jest dostanie wizy bo pozniej to juz idzie do przodu  w zaleznosci od tego czy sam zalatwiasz sobie pracodawce ,czy tez biuro posredniczace ( w tym miejscu chcialbym pochwalic biuro Almatur-POLECAM!!!) zajmujace sie twoim wyjazdem zalatwia Ci pracodawce.  Trzeba zajebiscie uwazac  Pierwszy raz jak jechalem do USA to podpisalem jeszcze w Polsce tak zjeb..a umowe ze jak sie pozniej okazalo nie byla to umowa o prace a oferta pracy  Ale kto mogl wiedziec czlowiek mlody i jeszcze niedoswiadczony byl W tym miejscu  dla Guliwera z Wroclawia-SKURW...Y!!! Na szczescie udalo mi sie po 2 miesiacach wyrwac z tego bagna w Wisconsin,chociaz straszyli utrata statusu wizowego. Ruszylem do NY!Wszystko na wlasna reke nie mialem mieszkania,pracy,ani nawet znajomych w NY. Rozumiecie,moja organizacja Face The World powinno byc raczej Fuck The World miala mnie kompletnie w dupie!!!Dobrze sie ulozylo chate znalazlem u jednej Polki UWAGA!!!za friko(czyzby wyjatek  od reguly )- wspaniala kobieta  ,robota sie znalazla wyladawalem w firmie przeprowadzkowej.Spedzilem tam wspaniale 2 m-ce. Mimo trudnego poczatku brak kasy i widmo zajebistych dlugow po powrocie  do Polsce poradzilem sobie.Wystraczylo tylko troche checi i odwagi,bo powiem wam ze wiekszosc Polakow z ktorym tam pracowalem zostala  Nie wiem z czego to wynikalo,moze liczyli na poprawe sytuacji,co bylo niemozliwe w moim przekonaniu. W tym roku ponownie wybralem program WaT i wrocilem do NY jednak wszystko mialem dograne na ostatni guzik(chata,praca,bilety lotnicze,znajomi byli na miejscu).Tym razem umowe podpisalem z Almaturem,wybralem opcje taka ,ze sam szukam sobie pracodawcy. W przyszlym roku tez planuje wyjazd jednak w troszeczke innym charakterze.W tym miejscu pytanie do was,czy korzystaliscie z uslug Emakopol 'u??? Prosze o odpowiedz bardziej w tajemniczonych  Dzieki
|
Do góry
|
|
|
|
#737124 - 21/11/2006 12:39
Re: Work and Travel
|
old hand
Meldunek: 26/08/2003
Postów: 1127
Skąd: Babice
|
Ja byłem w tym roku w Richmond w Virginii, pracowałem w parku rozrywki Pramount's Kings Dominion. Jechałem z biura BTC, generealnie wszystko od początku do końca oni załatwili, obsługa bardzo bardzo fachowa, masz całodobowy dostęp do panelu użytkownika gdzi emożesz sobie sprawdzić jak idzie załatwianie Twoich spraw takich jak wiza, ubezpieczenie, bilet lotniczy i takie tam. Mój udział w załatwianiu polegał tylko na pojscie na konsula zeby pogadac z pracownikiem konsulatu bo bez tego wizy nie dadza:) no i do pojechania do Warszawy na targi pracy i wybrania sobie oferty, co zreszta bylo bardzo ciekawym przezyciem (zwlaszcza podrzo w pociagu:P). Reszte zalatwilo BTC, jednak oczywiscie najwieksza wada tego programu jest jego cena - mnie to kosztowalo w sumie 5,5 tys razem z biletem, pplus 1,5 tys jakie musialem ze soba wziac. Sam program bardzo polecam, mozna duzo zobaczyc i poznac nowych zarąbistych ludzi z calego swiata:) Ja np w moim sklepie w parku pracowalem z rosjanka, bulgarem, szkotka, holendrem, ukraincem i 2 amerykancami:) Tak ze do wyboru do koloru. Mozna zawrzec ciekawe znajoomosci, j anp. w styczniu jade ze znajomymi i z Veta (rosjanka z ktora pracowalem) na tydzien do Pragi po nowym roku. Jeśli chodzi o prace to w moim dziale (merchendise) czyli generealnie praca w sklepei z pamiatkami buyla zajebiscie lekka i przyjemna:) ale jednoczesnie piesko opłacana - 6,75 za godzine:/ byky lepsze fuchy w parku np robienie zarcie czy obsluga roller coasterow, ale raz ze byl zapierdol bo grube czarnychy kupowaly zarcie bez przerwy, a dwa ze ciezko pracowac na otwartym powietrzu w temperaturze 115 farenheitow. Jednak generalnie bylo super, udalo sie odebrac wlozona kase i jeszcze kupilem fajnego laptopa, cyfrowke i kilka innych gadzetow....bardzo polecam program W&T;) Z tym ze lipa jest jechac samemu....strasznie mi sie tesknilo wiec olalem kase i wrocilem miesiac wczesniej niz moglem zostac:) Ale kasa to nei wszystko.... Tak ze jesli chcesz jechac do USA to nastaw sie na dobra zabawwe i na przygode.... bo jesli chcesz zarobic to lepiej jedz do europy gdzies bo to sie bardziej oplaca. Myslalem zeby za rok znow jechac do USA, jednak dla mnie ten kraj nie ma ani duszy ani klimatu...dlatego spelniam marzenia z dzecinstwa i jade do Hiszpanii:) P.S. Nie mow w USA do murzynow - "jebane czarnuchy" - bo sie zdziwisz ale rozumieja wiecej niz nam sie wydaje.... 
|
Do góry
|
|
|
|
#737125 - 22/11/2006 12:46
Re: Work and Travel
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/10/2001
Postów: 3778
Skąd: Śląsk
|
nie pojade tam dla pieniedzy, raczej dla przygody, dla pieniedzy jestem w Irlandii i 7 dolcow to naprawde dla mnie malo (teraz mam 11 euro), ale Irlandia to nie jest zbyt piekny kraj a Irish English jest fatalny...  jezeli pojade to tylko z almatur, generalnie chodzi mi o to czy po targach pracy bede mial juz zalatwiona robote i czy moga mnie wyrolowac jakos.
|
Do góry
|
|
|
|
#737126 - 22/11/2006 14:35
Re: Work and Travel
|
addict
Meldunek: 23/03/2004
Postów: 400
Skąd: JG/NY
|
Quote:
nie pojade tam dla pieniedzy, raczej dla przygody, dla pieniedzy jestem w Irlandii i 7 dolcow to naprawde dla mnie malo (teraz mam 11 euro), ale Irlandia to nie jest zbyt piekny kraj a Irish English jest fatalny... jezeli pojade to tylko z almatur, generalnie chodzi mi o to czy po targach pracy bede mial juz zalatwiona robote i czy moga mnie wyrolowac jakos.
W 100% sie z Toba zgadzam.Jezeli nastawiasz sie na "zarobek" to tylko Anglia lub Irl.(pomimo ze tam nigdy nie bylem) tak sadze.Jezeli jestes mlody i glodny przygod,nowych doswiadczen itd. to jedz do USA.JA wybralem druga opcje i kazdemu z was ja polecam W tym roku po raz 3 jade-juz postanowilem! Stany naprawde warto zobaczyc!I nie mam zamiaru sie w tym miejscu rozpisywac,to po prostu trzeba zobaczyc.
Jesli chodzi o targi to z tym bywa roznie.Niby jedziesz na targi za co placisz w biurze dodtakowo 100$ jednak na miejscu okazauje sie,ze tak naprawde g...a nie oferte moga Ci zaproponowac.No jasne ze mozesz trafic dobra oferte ,jednak to raczej rzadkosc.Targi trwaja w zaleznosci od biura(a tak dokladnie to od organizacji z iloma pracodawcami wspolpracuje) np. 2 terminy sa ustalone lub jednoterminowe,jednak kilkudniowe. Co sie tyczy tych targow to troszeczke czytalem,zreszta kumpel byl i mi opowiadal.
Tyle ode mnie 
|
Do góry
|
|
|
|
#737129 - 23/11/2006 11:13
Re: Work and Travel
|
addict
Meldunek: 23/03/2004
Postów: 400
Skąd: JG/NY
|
Quote:
A panowie jak to jest z wiza?
Macie ja na okres programu czy tez tak jakbyscie podchodzili normalnie(bodajze na 10lat jest). A wyjezdzajac w ramach programu, tez wam wbijaja okres, ktory tam mozecie byc?
Maks to chyba pol roku, ale slyszalem ze wbijaja czasami nawet na 3 miechy :|
lupus spokojnie 
Odnosnie wizy,to... Biuro podaje Ci termin kiedy masz wizyte w konsulacie i w zaleznosci od miejsca w ktorym mieszkasz,jedziesz do konsulatu w Krakowie lub Wawie Jadac na Wat wize dostajesz niby max. na 6 m-cy ale tak naprawde wyjechac na program mozesz najwczesniej chyba ok. kwietnia i do ktoregos listopada mozna siedziec(nie jestem pewny-w biurze Ci dokladnie powiedza).Ja rok temu siedzialem do 6 listopada,ale wiesz jadac np nastepnym razem konsul moze sie doje...c do Ciebie czemu do szkoly nie wracales wczesniej(1 paz-start studiow).Aha jak rozmawialem z konsulem to sam mnie sie zapytal na ile potrzebuje wize to powiedzialem 4 miechy i bedzie luz 
Na papierach z konsulatu masz dokladnie napisane na ile dostales wize oraz do kiedy mozesz pracowac i po tym okresie masz jeszcze czas na zwiedzanie.Czyli aby zrealizowac zalozenia programu Wat
Na 10 lat to mozna turystyczna dostac  Tak jak wiekszosc pseudo Polaczkow z Greenpointu 
P.S I jak z tym emakopolem byl ktos?
|
Do góry
|
|
|
|
#737130 - 23/11/2006 11:57
Re: Work and Travel
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
Wiesz, u mnie to jest tak, ze narazie nie jesterm studentem  na zoaczne ide od lutego. Generalnie mam zamiar podchodzic pod wize(w koncu) i samjestem ciekaw czy bym ja dostal  W kazdym badz razie jest tak, ze w przypadku domowy, chyba trzeba odczekac rok  Czyli nawet program by mi nie pomogl? Czy dzieki temu idzie to ominac? 
|
Do góry
|
|
|
|
#737131 - 23/11/2006 12:31
Re: Work and Travel
|
addict
Meldunek: 23/03/2004
Postów: 400
Skąd: JG/NY
|
Jesli dostaniesz odmowe otrzymania wizy musisz odczekac pol roku  Na turystyczna ciezko,chociaz Ci powiem ze bardzo duzo mlodych ludzi teraz dostaje.Ale czy ja wiem ... ja za pierwszym razem bym sie nie odwazyl skladac na tur.,bo w w przypadku odmowy kiepsko to wyglada - zawsze przy wypelnianiu papierkow wizowych musisz podac :ile razy ubiegales sie o wize ,a jesli nie dostales to dlaczego! Co innego jak juz byles w USA np. na WAT,wtedy mozna smialo uderzac na turystyczna. Twoj wybor,w koncu kazdy ma do tego prawo  Program Wat ulatwia w znacznym stopniu dostanie wizy o jakies 99%  (chyba ze zero kumacji z ang)
|
Do góry
|
|
|
|
#737132 - 23/11/2006 12:50
Re: Work and Travel
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
Widze, ze zmienili do pol roku, czyli maja wiekszy doplyw gotowki  Wiesz moja mama ma wize, ojciec tez, w dodatku slzubowa. Mam rodzine w USA(maja obywatelstwo), studiowalem stosunk miedzyn prace pisałem o stosunkach Kanady i USA, wiec jestem ich czlowiek  Moge se zalatiwc to zaproszenie, tylko niew iem czy to cos warte jest. Zreszta, odsiac mnie moga zawsze z byle pierdoly. Moze jakbym tam jakas szkole zalatwil 
|
Do góry
|
|
|
|
#737134 - 23/11/2006 13:39
Re: Work and Travel
|
veteran
Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
|
Quote:
Widze, ze zmienili do pol roku, czyli maja wiekszy doplyw gotowki 
Wiesz moja mama ma wize, ojciec tez, w dodatku slzubowa. Mam rodzine w USA(maja obywatelstwo), studiowalem stosunk miedzyn prace pisałem o stosunkach Kanady i USA, wiec jestem ich czlowiek 
Moge se zalatiwc to zaproszenie, tylko niew iem czy to cos warte jest. Zreszta, odsiac mnie moga zawsze z byle pierdoly.
Moze jakbym tam jakas szkole zalatwil
Szkoła w USA fajna sprawa ale!.. Koszty, z tego co sie orientuje to rok na dobrym univerku to jakieś 30 000 dolarów, czyli troszke jest.
|
Do góry
|
|
|
|
#737137 - 23/11/2006 15:32
Re: Work and Travel
|
addict
Meldunek: 23/03/2004
Postów: 400
Skąd: JG/NY
|
Quote:
Szkoła w USA fajna sprawa ale!.. Koszty, z tego co sie orientuje to rok na dobrym univerku to jakieś 30 000 dolarów, czyli troszke jest.
Masz racje przyjacielu  Moze troszeczke przesadziles,bo zalezy o jakiej szkole rozmawiamy.Nie od razu Rzym zbudowali,mozna przeciez zaczac od jakiegos collegu.Jesli chodzi o mnie to rozwazam taka mozliwosc  Aha jeszcze jedno,jezeli czyms sie szczegolnie wyrozniasz,masz jakies umiejetnosci,talent? to mozesz otrzymac stypke i szkolke masz za friko 
|
Do góry
|
|
|
|
#737138 - 23/11/2006 19:41
Re: Work and Travel
|
veteran
Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
|
Dobry univerek napisalem np: Columbia, Stanford itd. Ale collage raczej też nie mało; amerykanie na studia dla dzieci składają od urodzenia tego dziecka to o czymś to musi swiadczyć. A jak bys studiował 5 lat to musiałbyś wydać ok. 150 000 usd co dla Polaka jest dostć znaczącą kwotą. Przypuszczam że stypendium nie jest łatwo dostać 
|
Do góry
|
|
|
|
#737140 - 23/11/2006 22:04
Re: Work and Travel
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/04/2005
Postów: 3232
|
Quote:
TO wiadomo, nigdzie nie ma bezplatnych studiow, niby w Polsce sa, ale tak naprawde koszta utrzymania sa na tyle duze, ze jakbys to policzyl to sie mozna za glowe zlapac
Studia nie sa bezplatne bo placi za nie panstwo. Czyli sa z naszych podatkow. Ale nie mozna brac pod uwage kosztow utrzymania bo to inna bajka. Wiadomo, ze mieszkanie i wyzywienie kosztuja ale to nie koszt studiow. Przeciez takie koszty tez sa gdy sie jest w postawowce, gimnazjum i LO. Jezeli chodzi o studia to w przypadku wiekszych odleglosci wlasnie dochodzi to zakwaterowanie...
|
Do góry
|
|
|
|
|
|