W ramach rozliczeń z forum, raport zdrowotny. 
Po ilustrowanym zdjęciami obiadów 

 pobycie w szpitalu, trochę się zmieniło. 
Może to być zmiana na plus, choć nie musi, ale jest furtka to innych prób leczenia. 
Wyszedłem z wypisem dwóch chorób , jedna, którą większość już zdążyła poznać z moich postów, dodatkowo zdiagnozowano mi zwyrodnienie kręgów z uszkodzeniem rdzenia kręgowego (tak w skrócie) 
I teraz gdzie nadzieja, że może to nie SLA. 
Uraz rdzenia ma miejsce na tych samych kręgach, co zwykle jest diagnozowane przy SLA. 
Bardzo dobrze przeprowadzona operacja kręgów może zlikwidować w przypadku długotrwałej rehabilitacji obecne niedowłady. 
Może, ale nie musi. Za pół roku kontrolne badanie EMG, które jest kluczowe przy diagnozie SLA, na razie po kilku takich badaniach, postępy są widoczne w ubytku mięśni i ich siły.
Zapyta ktoś czemu wcześniej nie wyszło, sam nie wiem. 
Nie posądzam nikogo o brak wiedzy, to są choroby neurologiczne, coś się musi wydarzyć, żeby było widać. 
Główna diagnostyka to obserwacja kliniczna i zastosowanie młotka neurologicznego. 
Zrobiono mi przez 3 dni tyle badań, że mam nadzieję na dziś jest to faktyczny stan rzeczy. 
Wartość ich prywatnie to około 5-6 tys. 
Fizycznie nic się nie poprawiło , dalej mam wady, ubytki, które miałem, dziś pierwszy raz od 3 tygodni siedzę przy komputerze. 
Długo się nie da. 
Podsumowując wyszedłem stamtąd w trochę lepszym nastroju. 
Co do personelu, obsługi i lekarzy na których trafiłem (a czekałem długo) jestem bardzo zadowolony. 
Łatwiej było bo przyszedłem na własnych nogach, świadomie nie przyjeżdżając karetką z innymi problemami, które są w tej sytuacji niepotrzebne. 
Jedzenie jak na szpital bardzo ok , mimo szydery przy zdjęciach. 
Odchorowałem trochę punkcję kręgosłupa , ale to podobno standardowa dolegliwość. 
Najważniejsze teraz, znaleźć miejsce i fachowca, który zrobi operację. 
Mam 3 nazwiska ...
I zaczyna się zabawa. 
Pan Profesor "fachura" w dziedzinie neurochirurgii , dostanie się na prywatną wizytę graniczy z cudem. Po przebrnięciu i odczekaniu , podaje termin 2023 rok. 
Zostają mi 2 osoby z okolicy Kraków i Bielsko-Biała, innych mam nie szukać wg lekarzy u których byłem mogą bardziej zaszkodzić. 
Jest też opcja Wielkopolska, coś muszę załatwić. 
Czekać nie mogę, podobno optymalnie 3-4 miesiące powinienem być po operacji. 
Trzeba będzie się postarać i coś załatwić. 
Zostaje jeszcze opcja komercyjna, ale wolałbym z kolejki 
 
 Jeśli ktoś jest ciekawy, ma podobne problemy, albo szuka lekarza to chętnie podam dane, kontakt , gdzie wizyta, parę osób mogę z czystym sumieniem polecić. 
Co do siebie, może żyję złudnymi nadziejami, ale jest coś co można zrobić i się okaże, że będzie dobrze.
Mam też termin rehabilitacji - muszę podtrzymywać sprawność mięśni i jednocześnie dbać o ich żywotność, łatwiejsza i skuteczniejsza może być wtedy operacja. 
Termin - pilne - ok 3 miesiące, czyli czas gdy powinienem  być po lub tuż przed zabiegiem. To gdzie idą pieniądze, zamiast na służbę zdrowia to inny temat. 
Podsumowując, dwie ważne rzeczy , interwencja neurochirurga i badanie EMG w marcu . Czekamy 
