#873851 - 18/01/2007 13:58
Ile robiliscie żonglerek ?
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/08/2003
Postów: 2560
Skąd: Kraków
|
Sprawa prosta, jak w temacie. Ja pamiętam rywalizacje u nas na podworku (a bylo kilku chłopaków, którzy naprawdę umieli grać w piłkę) i moment, kiedy na oczach kilku osób przekroczyłem setkę. Nie pamiętam, dokładnie, ale byłem albo pierwszy albo drugi, który osiągnął ta magiczą granicę. Miałem wtedy 12 lat. Ok. roku później poszedłem sam do parku na Zaspie, zrobiłem dokładnie 1608 (pech chciał, że trzeba było liczyć  ). Aha, "główek" ok. 250 - też jak miałem ok. 13 lat.
|
Do góry
|
|
|
|
#873879 - 18/01/2007 14:12
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: 19marcin08]
|
old hand
Meldunek: 22/02/2005
Postów: 1175
|
u mnie mowilismy na to kapki Nie byłem w to najlepszy poniewaz jak bylem mniejszy to bylem pulchniutki  wiem ze nie zalezalo mi na tym nigdy tak strasznie nie chcialo mi sie kopac godzinami pileczki, bo jak patrzylem na rekordy kolegow 1600 kapek czy 1000 glowek to mi glupio bylo  Byl taki kolega co robil kapki, ale nie w miejscu tylko chodzil z pilka i pamietam, ze kiedys liczylismy mu okrazenia( 20 chlopakow idacych za nim i obok :)) wokol bloku i liczbe kapek! Byl w tym najlepszy na calym osiedlu
|
Do góry
|
|
|
|
#873905 - 18/01/2007 14:28
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: Grzena]
|
Felietonista
Meldunek: 09/01/2006
Postów: 2107
|
jak byłem mały to ok. 100 robiłem, później ok. 1000, miałem kumpla co tysiaczek na luzie sobie pykał. Wogóle on był taki techniczek ż4e w każdym meczu musiał komus rybkę założyć bo inaczej był zły. Jak w dziadka graliśmy to zawsze nogi prawie razem trzymałem żeby mi nie założył.
|
Do góry
|
|
|
|
#874273 - 18/01/2007 16:52
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: panKa$a]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/08/2003
Postów: 2560
Skąd: Kraków
|
Sprawa prosta, jak w temacie. Ja pamiętam rywalizacje u nas na podworku Jonathan ,gdzie było Twoje podwórko ? Tak się składa, ze na gdańskiej Zaspie :). Tam gdzie przed domem kombatanta lezą takie dwa ogromne głazy teraz. Zrzucone przez emerytów, bysmy tam dalej nie mogli grać :). Skuteczne to bylo posuniecie niestety...
|
Do góry
|
|
|
|
#874414 - 18/01/2007 17:52
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: gnacik]
|
Impossible is nothing
Meldunek: 02/10/2005
Postów: 16318
Skąd: Mielec/Kraków
|
a udalo Wam sie kiedys zrobic pompke na jednej rece, jak tak to ile? BO mi jeszcze sie to nie udalo chociaz staram sie bardzo. Malo juz brakuje ale jednak 
|
Do góry
|
|
|
|
#875044 - 18/01/2007 20:12
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2005
Postów: 3104
Skąd: Wolverhampton
|
..jak już miałbym się czymś pochwalić to potrafiężonglować i zarzucić sobie piłkę na kark, przejśc się troche i dalej odbijac, kiedys się musze nauczyć tego dookoła świata czy jak na tos ie mówi, ze sie trzyma piłke na stopie i sie noga okraza piłke  fajna sprawa  wez sie i naucz, nie taka prosta sprawa  To wcale nie jest takie trudne  Ja się nauczyłem tego progresywnie, tzn. najpierw "zośka" (banał), potem piłka do siatki, potem do nogi. A co do żonglerki, to było to kilka setek, ale już nie pamiętam ile. Aha, do tych co nie widzą w tym pożytku - żonglerka to bardzo dobry sposob na poprawienie techniki 
|
Do góry
|
|
|
|
#875113 - 18/01/2007 20:28
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: osin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 22/03/2006
Postów: 4718
|
..jak już miałbym się czymś pochwalić to potrafiężonglować i zarzucić sobie piłkę na kark, przejśc się troche i dalej odbijac, kiedys się musze nauczyć tego dookoła świata czy jak na tos ie mówi, ze sie trzyma piłke na stopie i sie noga okraza piłke  fajna sprawa  wez sie i naucz, nie taka prosta sprawa  To wcale nie jest takie trudne  Ja się nauczyłem tego progresywnie, tzn. najpierw "zośka" (banał), potem piłka do siatki, potem do nogi. A co do żonglerki, to było to kilka setek, ale już nie pamiętam ile. Aha, do tych co nie widzą w tym pożytku - żonglerka to bardzo dobry sposob na poprawienie techniki zośka wydaje mi sie to być jeszcze trudniejsze, bo ta zoska mała i trudno w to coś trafić  jak coś to odrazu dużą, ledwo wykonywałem pół obrotu nogą i już piłka była an ziemi ...nie ejstem cierpliwym człowiekiem, po 5-8 próbach miałem serdecznie dość  ...fajne też jest jak sie trzyma piłkę i tak fajnie przerzuca za tył siebie i sie łapie ją pomiędzy udo a łydke, na filmiku z Ronaldinho widziałem, oczywiscie tez sie uczyłem..... 
|
Do góry
|
|
|
|
#875383 - 18/01/2007 21:19
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: osin]
|
Felietonista
Meldunek: 09/01/2006
Postów: 2107
|
..jak już miałbym się czymś pochwalić to potrafiężonglować i zarzucić sobie piłkę na kark, przejśc się troche i dalej odbijac, kiedys się musze nauczyć tego dookoła świata czy jak na tos ie mówi, ze sie trzyma piłke na stopie i sie noga okraza piłke  fajna sprawa  wez sie i naucz, nie taka prosta sprawa  To wcale nie jest takie trudne  Ja się nauczyłem tego progresywnie, tzn. najpierw "zośka" (banał), potem piłka do siatki, potem do nogi. A co do żonglerki, to było to kilka setek, ale już nie pamiętam ile. Aha, do tych co nie widzą w tym pożytku - żonglerka to bardzo dobry sposob na poprawienie techniki Dokładnie, też sądze ze jako taki piłkarzyna powinien w miarę luźno żonglować piłeczka prawa-lewa na zmianębo inaczej to do tartaku a nie na boisko, pamiętam jak przyszedł do nas nowy juniorek na trening a trener dał mu piłkę i kazał żonglować, zrobił chyba 3 i trener mu podziękował. Wg. mnie troszkę jednak chyba zbyt pochopnie. Też się uczę teraz piłki na karku trzymać ale cięzko idzie,
|
Do góry
|
|
|
|
#876070 - 19/01/2007 05:19
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: micha$]
|
addict
Meldunek: 22/03/2005
Postów: 462
Skąd: Lublin\Lubartów
|
Mój rekord to 6 (z tego co pamiętam). Nigdy jakoś nie uważałem, że żonglerki są wyznacznikiem jakości gry w piłkę... Wyznacznikiem gry w pilke moze i nie jest ale bardzo poprawia technike. Nie mowie tutaj o zaglerce prawa lewa bo to da sie wyuczyc po kilku treningach. Chcac podnosci umiejetnosci techniczne nalezy sobie jakis cel stawiac np. -prawa noga.. lewa noga... glowa i znowu prawa noga lewa noga i glowa - albo noga, kolano glowa, kolano noga... itp Wtedy dopiero sie sprawdza kto jest dobry technicznie a pilke odbija tam gdzie chce a nie tam gdzie mu spadnie  sorka za 3 posty pod soba 
|
Do góry
|
|
|
|
#876882 - 19/01/2007 13:01
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: rybek]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 04/02/2005
Postów: 2504
|
okolo 200 ale podnieta byla
u nas to sie liczylo bo ten co najmniej podbil stawal na budzie jak w jedno podanie gralismy albo w akcje
pamietam tez jak kiedys wytrenowalem sie w skakaniu na skakance, robilem pod 500 bez przerwy, ale nie tak ze chodzony tylko dwie nogi w gorze
ostanio probowalem podbijac, ledwo do 40 dociagnalem, a kiedys potrafilem na zmiane lewa prawa lewa bez problemu do 100
|
Do góry
|
|
|
|
#876899 - 19/01/2007 13:06
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: osin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/05/2005
Postów: 4417
Skąd: EŁK
|
..jak już miałbym się czymś pochwalić to potrafiężonglować i zarzucić sobie piłkę na kark, przejśc się troche i dalej odbijac, kiedys się musze nauczyć tego dookoła świata czy jak na tos ie mówi, ze sie trzyma piłke na stopie i sie noga okraza piłke  fajna sprawa  wez sie i naucz, nie taka prosta sprawa  To wcale nie jest takie trudne  Ja się nauczyłem tego progresywnie, tzn. najpierw "zośka" (banał), potem piłka do siatki, potem do nogi. A co do żonglerki, to było to kilka setek, ale już nie pamiętam ile. Aha, do tych co nie widzą w tym pożytku - żonglerka to bardzo dobry sposob na poprawienie techniki  Ja sie uczyłem piłką od kosza  No i o wiele łatwiej to zrobić boso niż w butach 
|
Do góry
|
|
|
|
#876918 - 19/01/2007 13:15
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: ajdam]
|
old hand
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 763
Skąd: Szczecin
|
miałem z 12 lat, więc klasa 6 chyba wtedy szkoły podstawowej, jako, że trenowałem piłkę w Pogoni jako trampkarz i juniorek później, jakoś żonglerka mi wyjątkowo dobrze szła, ale jeszcze lepiej radziłem sobie z główkami, pamiętam miałem rekord 109 podbić, były wakacje i spędzałem je u mojego brata stryjecznego w miasteczku 15 tys. osób. Wszyscy mieli wtedy bzika na piłkę lub kosza, więc codziennie po parę godzin w coś graliśmy. Pewnego razu starsi (16-25 lat) grali w kosza, a my się akurat przyglądaliśmy, była przerwa i starsi coś mówili o kapkach właśnie, mój kuzyn zażartował, że ja to mam kapki opracowane, a nawet się może założyć, że zrobię więcej główek niż jeden z nich kapek nogą. Jak to starsi Nas wyśmiali, ale w końcu podjęli wyzwanie, pamietam jak dziś koleś miał ze 20 lat, palnął 157 kapek i dumny usiadł, ja małolat, nieznany nikomu sieknąłem 187 główek, szczęki im opadły maksymalnie  od tej pory z kilometra mi cześć mówili i pozwolili zagrać w kosza. Ehhh... jaki dumny chodziłem, szok :)Wszyscy mnie znali 
|
Do góry
|
|
|
|
#876922 - 19/01/2007 13:20
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/03/2001
Postów: 5220
|
|
Do góry
|
|
|
|
#876945 - 19/01/2007 13:29
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: marzano]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
to masz zadanie _Korver_ - krótki poradnik przygotuj dla mnie i dla gnacika jak poprawnie wykonac "dookoła świata", a później bedziemy robić zawody, nagrodą oczywiście  duuużo no jakby to napisać, myślę, że potrafisz gasić piłke na nogę, tak, żeby zatrzymała się na nodze i nie spadła  jak już to masz to spróbuj szybko zabrać nogę spod piłki na bok, podrzucając ją delikatnie, wtedy cyk i znowu gasisz  jak już to opanujesz to robisz to podczas podbijania piłki, tylko tu jest trudniej. Piłkę trzeba delikatnie musnąć bokiem buta, żeby nadać jej takiej lekkiej rotacji. Mam nadzieję, że zrozumiesz 
|
Do góry
|
|
|
|
#877489 - 19/01/2007 17:55
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: Radek_89]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2005
Postów: 3104
Skąd: Wolverhampton
|
Ja tam nigdy nawet 50 nie zrobiłem, ale nigdy ja nigdy do takiego czegoś wagi nie przywiązywałem. Wszelakich tricków, sztuczek itp. też nie potrafię - stawiam na technikę użytkową i płynność już podczas samego meczu i nie lubię, jak ktoś się nadmiernie popisuje w czasie gry, a nie daje to żadnych efektów dla drużyny. Dla mnie też podbijanie, sztuczki itp. są ok, ale tylko dla zabawy, na treningu, czy dla własnej przyjemności. Wkurza mnie też, jak na meczach się tak bawią. A jako, że grałem na bramce albo na obronie i widziałem kolesia z przeciwnej drużyny, który malpowal na boisku, to od razu 1,2 ostrzejsze wejścia i przestawał 
|
Do góry
|
|
|
|
#879272 - 20/01/2007 10:19
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: osin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/01/2006
Postów: 8920
Skąd: Ciechanów/Toruń
|
Ja tam nigdy nawet 50 nie zrobiłem, ale nigdy ja nigdy do takiego czegoś wagi nie przywiązywałem. Wszelakich tricków, sztuczek itp. też nie potrafię - stawiam na technikę użytkową i płynność już podczas samego meczu i nie lubię, jak ktoś się nadmiernie popisuje w czasie gry, a nie daje to żadnych efektów dla drużyny. Dla mnie też podbijanie, sztuczki itp. są ok, ale tylko dla zabawy, na treningu, czy dla własnej przyjemności. Wkurza mnie też, jak na meczach się tak bawią. A jako, że grałem na bramce albo na obronie i widziałem kolesia z przeciwnej drużyny, który malpowal na boisku, to od razu 1,2 ostrzejsze wejścia i przestawał Ja wolę takiego publicznie poprzez "Ole!" ośmieszyć 
|
Do góry
|
|
|
|
#879769 - 20/01/2007 13:07
Re: Ile robiliscie żonglerek ?
[Re: Bazgal]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
co prawda to prawda... te sztuczki nie sa naprawde trudno tylko trzeba kogos kto dokladnie pokaze jak to sie robi. Ja sam sie meczylem tygodniami... a jak si enauczylem i pokazywalem kolegom to po 10min juz umieli. Takie rzeczy jak papeczki z pilka na karku czy sciaganie poszulkie z lilka to nic prudnego... 5min i juz  Teraz pracuje nad sztuczka ronaldinio w miejscu mi wychodzi niestety jak juz troszke szybciej biegne to pilka zamiast w prawo a poznije w lewo to leci tlyko w prawo jeżeli mówimy o tym samym to mi wyszło kilka razy na meczu, ale to jeszcze jak trenowałem zawzięcie w klubie (ubiegłe wakacje). Z lepszych sztuczek, których koledzy nie potrafią a mi wychodzą to mogę się pochwalić takim trikiem, który kiedyś Ronaldinho robił w reklamie Jogi Bonito. Łapie się piłkę między udem a łydką i przerzuca przez siebie, fajnie to wygląda  to jest jedyne czego mój kolega nie potrafi  ale ja przy jego trikach to się już chowam  on te dookoła swiata czy jak kto tam to nazywa robi po 6 razy pod rząd  ale on non-stop ćwiczy z piłeczka, codziennie w domu  piłka się tak do niego klei, że robi fikołka trzymając ciągle piłke na nodze 
|
Do góry
|
|
|
|
|
|